Tak sobie .....

Pisemny: 3 kwiecień 2012
Czas podróży: 17 — 25 lipiec 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 3.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 3.0
Odpoczą ł w lipcu 2010 r. Od razu, kiedy zdaliś my sobie sprawę , gdzie jest nasz hotel, byliś my w szoku. Tuż przed placem budowy brud, cię ż aró wki jeż dż ą jeden za drugim. Administracja - bez komentarza. To duż y problem, ż eby kogoś zł apać na recepcji, prawie zawsze byli nieobecni. Mieszkaliś my na 6. pię trze w dwupokojowym apartamencie. Pokó j jest dobry, nie ma ż adnych skarg, cał y hotel ma ś wietną instalację wodno-kanalizacyjną i drogie lampy, gzymsy itp. Wł aś ciciel nie szczę dził pienię dzy na dekorację . Na tym koń czył y się wszystkie uroki. Ciepł ej wody nie był o, wyjaś nili nam, ż e jest serwowana 1 godzinę rano i 1 godzinę wieczorem, do 6 pię tra nie ma wystarczają cego ciś nienia, a jeś li chcemy się umyć , musimy iś ć pod prysznic w wolnym pokoju na 2 pię trze. Wynika to z oszczę dnoś ci drewna opał owego, hotel jest mniej niż w poł owie zapeł niony i nie opł aca się podgrzewać duż ej iloś ci wody. Po rozmowie telefonicznej z biurem Patkowskiego w Iwano-Frankowsku rano i wieczorem w naszym pokoju pojawił a się gorą ca woda. Do kompleksu Bukovel 500m przez bł oto i obok obecnej kanalizacji wzdł uż drogi, a tam już wszystko jest pię kne i dostojne. Restauracja - na naszym stole przez tydzień obrus nigdy nie był zmieniany, są dzą c po tym, ż e był uł oż ony na lewą stronę , leż ał tam ponad tydzień . Duż e czarne muchy peł zał y po stoł ach i sztuć cach absolutnie spokojnie. Jedzenie jest takie sobie, na pewno nie jest to restauracja, ale przyzwoita stoł ó wka. Pią tego dnia mojego pobytu moje dziecko zatruł o się barszczem, w któ rym, jak się pó ź niej okazał o, kucharz wł oż ył wę dzone mię so, chyba nie był o ś wież e, bo po co w barszczu gotować dobre wę dliny? Dla dorosł ych nic, ale ciał o dziecka nie dał o rady. Musiał em jechać do Jaremczy w ś rodku nocy i umyć się w szpitalu zakaź nym, bo w tak ogromnym kompleksie turystycznym nie ma lekarzy, któ rzy mogliby pomó c. Ogó lnie rzecz biorą c, gdyby nie wspaniał y „regionalny widok” Bukowela, któ ry wygł adził negatyw, reszta był aby cał kowicie zrujnowana. Wł aś ciciel zainwestował w hotel bardzo przyzwoite pienią dze, a sł aby i ograniczony personel sprowadza wszystko do „sowieckiej dyskretnej obsł ugi”. Bardzo przepraszam. Przyroda w Bukowelu jest przepię kna, zapierają ca dech w piersiach, ale tego lata zatrzymamy się w innym hotelu na terenie kompleksu. Patkovsky nie zdał testu serwisowego.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał