WYJĄTKOWY DRAGOBRAT

16 Luty 2017 Czas podróży: z 09 Luty 2012 na 16 Luty 2012
Reputacja: +495
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Witajcie, drodzy koledzy narciarze! A takż e wszystkim, któ rym nie jest oboję tny tak wspaniał y sport i rekreacja jak NARCIARSTWO!

Nazywam się Aleksander. Mam 35 lat. Pochodzę z miasta Lwowa. Z zawodu prosty inż ynier (komunikator).

Do niedawna jazda na nartach był a mi oboję tna, przyjaciele. Ś miali się nawet z tych, któ rzy uwielbiają jeź dzić na nich. ALE… Wszystko się zmienił o. I jest ś wietnie! Poznał em pię kną dziewczynę , któ ra został a moją ż oną . A Lida - nie tylko KOCHA, ale UWIELBIA jazdę na nartach. I beze mnie kategorycznie nie chciał a jeź dzić . W trosce o ukochaną jestem gotowa na wszystko i dlatego już od drugiego sezonu zima to dla mnie nie tylko sezon, któ ry trzeba znosić (z jedynym gniazdem na Nowy Rok i Boż e Narodzenie), ale wrę cz przeciwnie - CZAS NA NARTY! Z wieloma przyjemnymi emocjami, wraż eniami i oczywiś cie dobrym zdrowiem!


To w zasadzie wszystko, co chcę o sobie powiedzieć . Cał a reszta bę dzie poś wię cona tylko DRAGOBRATOWI i NARCIARSTWOM. Moja ż ona i ja odwiedziliś my tam w poł owie lutego tej „apokaliptycznej”, jak niektó rzy są skł onni są dzić , 2012 roku. Marzyliś my o tym i tak w jednej sł ynnej starej piosence - „marzenia się speł niają ”!

Trakt Dragobrat znajduje się w powiecie rakowskim obwodu iwano-frankowskiego na Ukrainie, 14 km od wsi Yasynya. Region Rachó w sł ynie z tego, ż e to tutaj znajdują się najwyż sze szczyty Ukrainy – Howerla (2071 m) i Petros (2020 m), a takż e geograficzne centrum Europy (poł oż one w pobliż u wsi Delovoe). I oczywiś cie inny znany oś rodek narciarski na Ukrainie - Bukovel. Ale przepraszam, odbiegam od tematu.

Choć skupia się tu tak wiele ciekawych miejsc, ku mojemu zdziwieniu pod wzglę dem transportu, Yasynya jakoś zasł uguje, jak dla mnie, na miano „gł uchego ką ta”. Do Yasyna kursują tylko 3 pocią gi: dwa lokalne - Iwano-Frankowsk-Rachó w i Koł omyja-Rachó w oraz jedna trasa "prawie dalekobież na" - Lwó w-Rachó w. Pierwsza przyjeż dż a do Jasyny wcześ nie rano, druga po poł udniu, a trzecia pó ź nym wieczorem. Inne opcje dojazdu to autobusy „Iwano-Frankiwsk-Rachó w” (jest to droż sze), są ludzie, któ rzy zajmują się prywatnym transportem z Iwano-Frankiwska w tym samym kierunku (jeszcze droż szym). Có ż , to kogo, jak mó wią , na to stać . Jedna rzecz jest taka sama dla wszystkich opcji - musisz przejś ć przez Iwano-Frankiwsk.

Oczywiś cie nie opowiem Ci o kł opotach przed pocią giem, o nastroju „walizkowym”. Mogę tylko powiedzieć , ż e wł aś ciciel wypoż yczalni sprzę tu narciarskiego we Lwowie, bardzo zacna osoba (w przeszł oś ci znakomity narciarz, któ ry widział Elbrus i Chiget), dowiedziawszy się , ż e jedziemy do Dragobrat, powiedział „jak ci zazdroszczę ! ” . To oczywiś cie tylko polepszył o nasz dobry nastró j.

Do Yasyna dotarliś my najbardziej niezawodnym ś rodkiem transportu – pocią giem.


A potem, do Dragobrat, jest tylko jeden sposó b, aby się tam dostać - nasz wspaniał y „sowiecki jeep” UAZ-469. Lub „tablet” - UAZ-3151 ró wnież bez problemu pojedzie pod gó rę . Nie dojedziesz do Dragobrat, jak ró wnież do Trostian w Sł awsku. Czekali już na nas na dworcu - wł aś ciciele wybranej przez nas „chatki” zamó wili dla nas samochó d. Muszę przyznać , ż e rezerwowaliś my noclegi 1.5 miesią ca wcześ niej - i to jest normalne dla tych miejsc. Ludzie gromadzą się tam. I sł usznie!

Droga z Yasyni do Dragobrat jest naprawdę trudna, podjazdy są strome, przejedzie tylko mocny samochó d. Był wczesny ranek (przyjechaliś my tym samym silnikiem diesla Iwano-Frankowsk-Rachó w), dlatego nie był o nadjeż dż ają cych samochodó w, ponieważ nikt nie jechał ani przed nami, ani za nami. Nie martw się , na tej drodze są pasy mijania. Kierowca Pan Yosip, miejscowy Karpat, w swoim wyją tkowym „karputowskim” ję zyku zabawiał nas ró ż nymi ciekawymi historiami lokalnego pochodzenia. Pamię tam w szczegó lnoś ci, ż e w okolicy Dragobrat ż yje duż o dzikich jeleni, któ re nie są tak nieś miał e (oczywiś cie ze wzglę du na zakaz polowań ), ż e wychodzą na drogę , aby popatrzeć na samochody i ludzi.

W „bazie”, jak lubię mó wić w takich przypadkach, już na nas czekali. Nazywa się - „Prolisok” lub „Chata (dom) Zvizdaryuka”. Wł aś ciciel, Pan Ilja Zvizdaryuk, jak nam powiedziano, był kiedyś dobrym narciarzem, trenerem narciarstwa, a potem dyrektorem szkoł y narciarskiej. Patrzą c w przyszł oś ć powiem, ż e nigdzie indziej nie spotkaliś my się z taką serdecznoś cią , uprzejmoś cią wł aś cicieli i ich personelu. O tym, co z mieszkaniami na Dragobrat i jak tam jest i co tam jest, powiem poniż ej.

Przepraszam za doś ć dł ugie wprowadzenie, ale był o to konieczne.

A teraz przejdź my bezpoś rednio do Dragobrat.

Dragobrat to nie tylko wspaniał y oś rodek narciarski, ale takż e wyją tkowy zaką tek Karpat. Wjeż dż asz na szczyt Stogu (to jest gł ó wny stok Dragobrat, tam znajdują się wszystkie wycią gi, są też gó ry Bliznitsa i Gendarme, ale tam moż na jeź dzić tylko freeride) na wycią gu i stamtą d patrzysz i powiedz sobie, jak bohater jednego, starego, zabawnego filmu: „Och, co za pię knoś ć ! Lepota! Widoki tam są po prostu niesamowite! Zmę czcie się robieniem zdję ć , chł opaki!


Spę dziliś my na Dragobrat cał y tydzień . Jeden z dni „wypadliś my” przez to, ż e przez cał y dzień był a taka zamieć , któ rej nie był o od kilku lat (wedł ug miejscowych)! Jeź dziliś my po wszystkich torach, poza jednym, nawet tam, gdzie nie ma wycią gó w narciarskich – przywiozł a nas ratrakiem (coś takiego tam jest – na samych gó rach Bliź nica i Ż andarm).

Co mogę powiedzieć o gł ó wnych obiektach w jakimkolwiek oś rodku narciarskim – stokach i wycią gach?

Powiedzmy wam, przyjaciele, jedno – musisz być bardzo wybredny, aby opuś cić Dragobrat niezadowolony!

Tu znajdziesz tory na każ dy gust, od najprostszych do tych, któ re nie są gorsze pod wzglę dem zł oż onoś ci, na przykł ad do toru centralnego (lub po prostu „centrum”, toru dla sportowcó w) na Trostyanie w Sł awsku, ktokolwiek to wie, zrozumie.

Na Dragobrat znajdują się.3 duż e wycią gi narciarskie (nr 1 – dł ugoś ć.1000 m, nr 2 – dł ugoś ć.1100 m, nr 3 – 920 m) oraz 2 wycią gi krzeseł kowe „z drugiej rę ki” produkcji Leitner, 1500 m i 1250 m dł ugoś ci (zainstalowane w latach 2010-2011). Do dyspozycji są mał e wycią gi - "multiwycią gi", każ dy 300 m, jest ich tylko 4. Wycią gi nr 1.2 należ ą do kompleksu turystycznego "Dragobrat", nr 3 - do kompleksu turystycznego "Top of Karpaty”. „Szczyt Karpat” posiada ró wnież najlepszy (pod wzglę dem zł oż onoś ci toró w) „krzesł o” (1250 m), drugie ł agodne „krzesł o” (1500 m) należ y do kompleksu turystycznego „Czajka Karpacka”. Jest też wycią g linowy należ ą cy do Oś rodka Wypoczynkowego „Oaza” (dł ugoś ć.840 m), tam nie jeź dziliś my.

Już pierwszego dnia skierowaliś my nasze kroki do najbliż szego wycią gu „Czajka Karpacka”. Ale nie mieliś my zamiaru tam jechać , ponieważ ten tor jest „zielono-niebieski”, a zieleni jest znacznie wię cej niż niebieskiego.

Nie ruszają c się do koń ca skrę ciliś my we wł aś ciwe miejsce (sugerował oficer dyż urny na gó rnej stacji „fotela”) i ruszyliś my na gł ó wny stok Dragobrat do wycią gó w narciarskich i drugiego „fotela”. Jechaliś my tam cał y tydzień , a pierwszeń stwo miał „fotel”. Stoki na 1.2, 3 wycią gu są „czerwone”, a na „Szczycie Karpat” jest dobry „cool”, oczywiś cie w kolorze „czarnym”. Tydzień nie miną ł , ale przeleciał ! Dlaczego zawsze tak jest? ! Wszystko w porzą dku wedł ug starego rosyjskiego przysł owia: „Bo czas, zabawa to godzina”…


Trasy wycią gó w narciarskich i „foteli” „Czajka Karpacka” są ubijane przez ratraki. A pod „fotel” „Szczyt Karpat” ratrak nie jedzie, bo dla tych, któ rzy lubią „przetrwać ” na torze, jest przestrzeń . I tam też jest bardzo fajnie (to ten sam „czarny” utwó r, co „centrum” na Trostyanie). Bą dź cie wię c ostroż nymi przyjació ł mi! Chociaż „pseprasham” zaczą ł mó wić – to ja tam „przeż ył em” i Lidzie się podobał o! Albo, jak powiedział a – po prostu „nać pał am się ”! W koń cu po mistrzowsku jeź dzi na ł yż wach (to wcale nie był o dla niej ł atwe i proste - uczył a się dł ugo i pilnie). Na jednej ze stron internetowych o Dragobrat ten stok nazywał się "Cyrk" - wydaje się ! Rzeczywiś cie, jest to rodzaj „misy” amfiteatru.

A poniż ej „Cyrk” przechodzi w „Rurę ” – jest to zagł ę bienie mię dzy 3 jarzmem a „fotelem” „Szczyt Karpat”, jego szerokoś ć wynosi od 30 m na począ tku do 10 m na "usta", dł ugoś ć gdzieś.250 m, idziesz, "bujasz się " tam iz powrotem jak wahadł o. Nieź le!

To prawda, ż e ​ ​ istnieje niebezpieczeń stwo zderzenia się z kimś tam, ponieważ wiele osó b jedzie tam bokiem od wycią gó w narciarskich, omijają c niebezpieczny „Cyrk”, i zawsze jest tam wystarczają co duż o osó b. Nawiasem mó wią c, nie widzieliś my tylu bordystó w nigdzie indziej, jak na Dragobrat, moż e poza Bukowelem. Prawda, był o wś ró d nich kilku mistrzó w, przeważ nie byli faceci, któ rzy chcieli się uczyć , widzicie, z jak najmniejszymi stratami – w koń cu duż o przyjemniej im spadać na Dragobrat, bo tu ś niegu pada niepomiernie wię cej.

Moż esz wjechać do lasu z „Foteli” „Szczyt Karpat” - skrę caj mię dzy choinkami a sosnami. Chociaż w rzeczywistoś ci jest to zabronione - ś wiadczy o tym groź ne ostrzeż enie przy bramkach obrotowych o grzywnie w wysokoś ci 2000 UAH. Nie jestem jednak pewien, czy choć raz ktoś zapł acił ten mandat, bo patrol narciarski na Dragobrat widzieliś my tylko raz w tygodniu – starszy wujek przyszedł napić się wó dki w kawiarni i tyle. A instruktorzy pracują tylko na dole, w ł agodnych miejscach, z począ tkują cymi, na „fajnym” nie widzieliś my ich.

To jest tak kró tkie, prawie rzeczowe, ż e opisał em Ci stoki i wycią gi.

Jeś li chodzi o emocje, to był o ich duż o! ! ! I prawie wszystkie pozytywne! Niepowtarzalne pię kno dookoł a, szerokie stoki (jak sam mó wię – „nasza odpowiedź na Austrię ”), zdrowy klimat, czyste powietrze, brak „latają cych” narciarzy (jak w Bukowelu, gdzie teraz wszyscy zmuszeni są nosić kaski groź ba kolizji z nimi). Oto tylko niewielka czę ś ć naszych wraż eń z Dragobrat.


Jeź dziliś my po ró ż nych torach, prawie wszę dzie; Przede wszystkim podobał nam się fajny „Cyrk” i prawie tam nie upadliś my (wszystkie upadki spadł y na mnie, moja ż ona jeź dzi od ponad 15 lat, to u niej bardzo rzadkie).

Uwielbiam chodzić do lasu, robić „zagię cia” mię dzy drzewami. W „Rurze” jest ró wnież bardzo „nieź le” moż na w ten sposó b „koł ysać wahadł em” okoł o 250 metró w.

Nie był o to dla nas zbyt interesują ce na jarzmach – ruszasz ł atwo i szybko, jak tylko przyspieszasz, zaczynasz się bawić i już koniec trasy.

Co do ró ż nych problemó w na stoku to jakoś - problemy z windami, niedbał y stosunek personelu do swoich obowią zkó w - powiem, ż e tak był o. Nie bez „mucha w maś ci” za „beczkę (ogromną ! ) miodu”, co robić . Wycią gi narciarskie zatrzymał y się podczas naszych wakacji raz, wię c 5 na 5-20 minut. ś rednio z powodu braku prą du. I pewnego dnia, 15 lutego 2012 (w tym dniu prawosł awni obchodzą Ś wię to Gromniczne) generalnie pokł ó ciliś my się przez to, ż e cał y dzień był a ta burza ś nież na! Tak wię c nastę pnego dnia, gdy wiatr ucichł , a ś nieg ustał , towarzysze robotnicy „fotela” „Gó ra Karpat” podję li się pó ź nego odś nież ania stacji dolnej i gó rnej. Straciliś my przez to pó ł torej godziny, bo nie rozwinę liś my zabranych kart, chociaż pó ź niej udał o nam się je sprzedać (pozostał e 2 wycią gi z 20) ludziom z Kijowa. Uwierzyli mi na sł owo, powiedzieli, ż e mam „uczciwe oczy” – był o tak przyjemnie! Moż e oni, to opó ź nienie i kł opoty z oczekiwaniem, był y tego warte, by usł yszeć takie mił e sł owa o sobie.


A zamieć był a godna uwagi! Moż na powiedzieć , ż e to był a mini burza. Cał y dzień padał ś nieg, wię c bez gogli narciarskich nie był o go widać na ulicy. A ś niegu był o duż o! Tego dnia po prostu chodziliś my tam i z powrotem, chodziliś my oczywiś cie na wycią gi narciarskie, no i spacerowaliś my mię dzy „chał upami” Dragobrata, rozgrzewają c się po ś cież ce grzanym winem. Nie mogliś my siedzieć w domu i oglą dać telewizji. I nie byliś my jedynymi. Wielu innych narciarzy wypoż yczył o sanki i inny podobny sprzę t i bawił o się jak dzieci na zjeż dż alniach! A potem z wycią gó w pracował y tylko multiwycią gi (są tylko 4, dł ugoś ć każ dego nie przekracza 300 m, są dla począ tkują cych i dzieci). Zrobiliś my wtedy duż o zdję ć – w koń cu „natura nie ma zł ej pogody”, „to prawda, to prawda”?

A nastę pnego dnia – to był o coś z czymś ! Prawdziwy freeride! Wszę dzie ś nieg „dziewicy”; idziesz, a dusza ś piewa!

Oczywiś cie ten, któ ry wie, jak jeź dzić freeride. Na począ tku przypomniał em sobie ten ś nieg i tę zamieć z „uprzejmym cichym sł owem”, aż w koń cu przyzwyczaił em się do tego i nie dotarł o do mnie, jaka to klasa – wię c jedź !

Nawiasem mó wią c, sam szczyt Stogu bywa spowity przelatują cymi chmurami, a wiatr jest tam bardzo silny – do 25-30 m/s!

Jeś li chodzi o ceny za windy - jedna winda na haku kosztuje 10-15 UAH, na krześ le: 20 UAH. w dzień powszedni 25 UAH. - w weekend. Moż esz wzią ć karty tu i tam na okreś loną liczbę podjazdó w. Na przykł ad na "fotelu" "Gó ra Karpat" 10 wycią gó w kosztuje 160 UAH. w dzień powszedni 180 UAH. - w weekend i na 1 karczmę.5 wycią gó w kosztuje 55 UAH, 10 wycią gó w - 85 UAH, 50 wycią gó w kosztuje 400 UAH. Na „fotelach” są dzienne abonamenty, na „Szczycie Karpat” kosztuje 220 UAH. w dzień powszedni 250 UAH. - w weekend. To samo warte jest 20 wycią gó w - tam, na stromym „Cyrku” wię cej na dzień pracy wycią gu i nie ruszysz. Nawiasem mó wią c, karty są waż ne do 2014 roku wł ą cznie. Nie chcieliś my zatrzymać tych „nierozwinię tych”, bo nie wiedzieliś my, czy moż emy tam pojechać w najbliż szej przyszł oś ci; teraz takie „ż ycie” minę ł o, ż e gł upio jest myś leć z wyprzedzeniem o 1-2 miesią ce, jak dla mnie.

Có ż , teraz kilka sł ó w o tym, jak spę dziliś my „nienarską ” czę ś ć naszego pobytu na Dragobrat.

To znaczy o mieszkaniu, jedzeniu i innych waż nych rzeczach.

Mieszkaliś my w prywatnej posiadł oś ci „Prolisok” („Chata Zvizdaryuka”). Znajduje się prawie przy wycią gu krzeseł kowym „Czajka Karpacka” (120 m niezbyt ucią ż liwego chodzenia w butach narciarskich po zboczu gó ry). Do wycią gó w narciarskich (I, II, III) i „Fotel” „Gó ra Karpat” moż na dostać się w 15 minut. piesze i konne (oczywiś cie na nartach) ś cież kami mię dzy innymi hotelami.


Mieszkaliś my w przestronnym, wygodnym, ciepł ym pokoju z kompletem, jak to mó wią .

Wszystko jest zrobione z drewna, podobnie jak cał a „Chata”. Z okna widok na Howerlę i Petrosa.

W pokoju w któ rym mieszkaliś my - wygodne meble, ł adna czysta przestronna ł azienka. Nie był o problemó w z ciepł ą wodą . Tutaj oczywiś cie jeden zbiornik dla wszystkich, ale zawsze mieliś my czas na skorzystanie z ciepł ej wody. To prawda, ż e ​ ​ pewnego wieczoru gospodyni poprosił a wszystkich o oszczę dzanie wody (uż ywaj tylko do umywalki i toalety); Nie dotarliś my do sedna problemu. W pokojach telewizja satelitarna - jest 12 kanał ó w. Nie oglą daliś my tego zbyt czę sto - prawie nie spę dzamy tego czasu podczas naszych „narty” wakacji.

Obsł uga jest bardzo „mił a”, otoczył a nas opieką od momentu przyjazdu, speł nił a wszystkie nasze proś by podczas naszego pobytu.

Ponieważ „Chata Zvizdaryuka” jest zbudowana z drewna, podobnie jak wszystkie inne podobne domy na Dragobrat, sł yszalnoś ć tego, co mó wiono w są siednich pokojach, był a bardzo dobra. Ale dla nas tak jest - mał e rzeczy, któ re nie są warte uwagi; to nam nie przeszkadzał o.

Spoś ró d wł aś cicieli mieliś my zaszczyt komunikować się tylko z có rką wł aś cicieli, Alexandrą . Rozmowa z nią był a ł atwa i przyjemna. Kilka razy w tym tygodniu widzieliś my wł aś ciciela, Pana Ilyę . Rzadko go widywaliś my, zawsze był czymś zaję ty. Kiedy przyszedł , był uprzejmy dla lokatoró w. Gospodyni pani Maria niestety nie zdą ż ył a zobaczyć . Komunikowaliś my się z nią tylko przez telefon komó rkowy, kiedy na począ tku stycznia 2012 roku. zarezerwowane zakwaterowanie.

Ś miał o mó wimy o jedzeniu – dobrze karmią , porcje nie są mał e, ale nie duż e, dają dokł adnie tyle, ile potrzebują . Tak przynajmniej był o dla nas. Jeś li nadal chcesz "zjeś ć " - dają dodatek (maksymalnie cał ą porcję ) gratis. W jedzeniu, a jedliś my dwa razy - o 9.00 i o 19.00 był a przyjemna ró ż norodnoś ć potraw, nawet raz czy dwa spró bowaliś my czegoś , czego nie jedliś my w naszym ż yciu.


Jeś li chodzi o usł ugi dodatkowe, któ re nie są wliczone w cenę - mają saunę , jedna wizyta kosztuje 150 UAH. I mieli też zapowiedź , ż e mogą przywieź ć swoich goś ci autobusem z Iwano-Frankiwska do Jasyni (lub z powrotem). Ale nie wykorzystaliś my tego wszystkiego.

Mają też wł asną mini wypoż yczalnię sprzę tu narciarskiego. Ceny - 70-80 UAH. za komplet (narty, kijki, buty) dziennie. W innych wypoż yczalniach Dragobrat ceny są takie same.

Cena zakwaterowania - 200 UAH. za osobę za dzień (jeś li ł azienka jest w pokoju), jeś li ł azienka jest wspó lna, na korytarzu - 160 UAH.

To są „warunki”.

Co jeszcze dodać do wszystkich powyż szych?

Z Yasyni do Dragobratu jedziemy 14 km UAZ, 40 minut (i kosztuje 200 UAH za samochó d). Droga nie jest ł atwa, stroma.

Niektó rzy miejscowi kierowcy zarabiają o wiele wię cej w cią gu jednego dnia niż w cią gu cał ego miesią ca w swojej gł ó wnej pracy (goś ć , któ ry odwió zł nas tydzień pó ź niej, pracuje jako brygadzista w lokalnym leś nictwie).

Oczywiś cie pomogliś my innym ludziom na „Cyrku” – chł opaki upadli, stoczyli się po gł owach po pię tach, zł oż yliś my im narty, bo wspinanie się po „sprzę t narciarski” był oby dla nich dł ugie i trudne . Ale nie widzę w tym nic szczegó lnego - ludziom trzeba pomagać i to nie tylko na stokach narciarskich. Nawiasem mó wią c, upadek z nart na Dragobrat wcale nie jest bolesny i nie jest straszny. Z 1.5-metrową warstwą ś niegu – to prawie przyjemnoś ć ! Powiem też , ż e moż na tam jeź dzić w maju – powiedział ten sam dystrybutor ze Lwowa, to z jego osobistych doś wiadczeń .

Jeś li chodzi o pomoc medyczną – dzię ki Bogu nie musiał am sprawdzać na wł asnych doś wiadczeniach, ż e jest tam cię ż ko (trzeba pojechać do Yasynya). Wiedzą c z gó ry (z Internetu), ż e na Dragobrat nie ma apteki, zaopatrzyliś my się w leki na drodze, ale na szczę ś cie pozostał y nieodebrane.


A rozrywka „bez narciarstwa” na Dragobrat to tylko kilka dyskotek w hotelach takich jak „Wotawilyu” (dział a ró wnież nocą ), „Kremin” i gdzie indziej, nie pamię tam gdzie. Nie znamy cen za te przyjemnoś ci - nie szukaliś my tam. Na dolnej stacji pierwszego wycią gu narciarskiego znajduje się ró wnież szkó ł ka narciarska - mają tam stoł y do ​ ​ tenisa stoł owego, wypoż yczają rakiety, cena za stolik wynosi 40 UAH.

To wszystko, co mogę wam powiedzieć , koledzy narciarze.

A potem zdecyduj sam.

Moja ż ona i ja bę dziemy zadowoleni, jeś li ta informacja się komuś przyda.

Przyjedź do Dragobrat - przeż yjesz wspaniał e wraż enia! Obiecuję !

Mił ego wypoczynku!

DO ZOBACZENIA, DRAGOBROT! NA PEWNO WRÓ CIMY!

Aleksander, Lidia

Lwó w

Marzec 2012

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
 Драгобрат. У нижней станции креселки
 Драгобрат. Креселка
 Драгобрат. Креселка
 Драгобрат.
 Драгобрат. Гора Близница
 Драгобрат.
 Драгобрат
 Драгобрат
 Все
 Драгобрат
 Драгобрат.
 Драгобрат
 Драгобрат
 На горизонте - Говерла!
 Драгобрат
 Драгобрат. Вид с Близницы
 Драгобрат
 Драгобрат. Главный склон курорта
 Красота!
 Драгобрат. Была метель и тучи...
Podobne historie
Uwagi (5) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara