Historia podboju Howerli, Jaremcze i Guks

01 Lipiec 2016 Czas podróży: z 18 Czerwiec 2016 na 19 Czerwiec 2016
Reputacja: +3136
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Witajcie, drodzy przyjaciele, podobnie myś lą cy ludzie i podró ż nicy!

Zastrzegam, ż e opisywana przygoda stał a się rodzajem plagiatu podró ż y rodaczki Poliny w Karpaty. Konkurs Opowiadania Podró ż y 2015 Przeczytał em jej historię o wspinaczce na Howerlę i od razu w mojej gł owie wskoczył mi przeł ą cznik „CHCĘ ”.

Planowaliś my wspinać się na Ś wię ta Tró jcy ze wzglę du na 1 „dodatkowy” dzień wolny (chociaż nie ma dodatkowych dni wolnych). Zapł aciliś my za wycieczkę , kupiliś my bilety na pocią g i zaczę liś my czekać . Niestety nie ma bezpoś redniego pocią gu z Sumy do Iwano-Frankiwska, wię c musiał em jechać przez Kijó w z przesiadkami.

Wcześ nie rano o godzinie 5-45 dotarliś my do Iwano-Frankiwska. O wyznaczonej godzinie na dworcu powitał nas doś wiadczony przewodnik Wasil, wsadziliś my minibusa i zawieź liś my grupę do Jaremcza. Po drodze otworzył y się niesamowite karpackie krajobrazy. Od razu uderzył a mnie natura, bogate domy oraz ogromna liczba koś cioł ó w i kaplic.


W Jaremczach zamieszkaliś my w hotelu Sofia Forest Club, wynaję liś my pokó j na 4 pię trze z widokiem. Hotel wywarł dobre wraż enie: podobał mi się widok, obsł uga i kuchnia, nie podobał mi się brak szafy i lodó wki (lub minibaru) w pokojach. Wszystko wystarczył o na dwudniowy pobyt. Hotel poł oż ony jest nieco na uboczu drogi u podnó ż a gó ry, niedaleko targu z pamią tkami i wodospadu Probiy.

Po zadomowieniu nas obficie karmiono „kaszą z kieł baskami”, ogromne porcje trzeba był o jeś ć na sił ę , niejasno domyś lają c się , ile sił y trzeba. Nas, grupę.14 osó b, wsadzono do minibusa i zawieziono na „speł nienie marzeń ”. Po drodze przewodnik Wasyl z zabawą opowiadał o Jaremcze, Mykuliczynie, Tatarowie, Worochcie. Otworzył y się niewiarygodne karpackie krajobrazy: zadbane mini-hotele, ogrody z bali, pola, ł ą ki, malowniczy szybki Prut, gó ry Chomiak, Siniak itp. Trudno to opisać , musisz sam się przekonać .

REGULATOR

I wtedy pojawił a się ONA – najwyż szy punkt Ukrainy, Gó ra Howerla. Szczyt szedł prosto w niebo, a na są siednich stokach wcią ż leż ał ś nieg. U podnó ż a malowniczych podnó ż y Howerli biznes idą peł ną parą : sprzedaż pamią tek, rzeczy, wypoż yczanie kijkó w narciarskich (wskazó wka: weź kijki, trochę ł atwiej się z nimi wspinać ), jest niemalownicza ł azienka (wskazó wka: skorzystaj z ł azienki , na gó rze i po drodze nie ma ż adnych udogodnień ). Kupił em bandanę z flagą Ukrainy, bo. kapelusz przy sł onecznej pogodzie jest koniecznoś cią .

Nasza 14-osobowa grupa z przewodnikiem Wasilem zaczę ł a wspinać się po trudnej trasie. Podnó ż e gó ry poroś nię te jest gę stym lasem, przepł ywa gó rski potok. Wysoka wilgotnoś ć , korzenie drzew tworzą wysokie stopnie, chodzenie nie jest ł atwe. Ptaki ś piewają , zazdroszczę im, nie wspinają się na gó rę ))) Mijamy las, nogi już bolą od chodzenia na pó ł sznurku, cię ż ko oddychać , a to dopiero począ tek podró ż y. Otwiera się polana poroś nię ta jał owcem i dzikimi malinami, a krajobraz jest już oszał amiają cy.


Jeszcze trudniej był o iś ć dalej: czę ś ć ś cież ki był a gę sto zaś miecona mokrymi kamieniami ró ż nej wielkoś ci, czę ś ć drogi przebiegał a prawie pionowo. Strasznie był o patrzeć w dó ł . Każ dy odcinek ś cież ki mię dzy kró tkimi przystankami trzeba był o namawiać do pó jś cia dalej, ale nie myś lano o poddaniu się . Widoczny wodospad, stą d bierze swó j począ tek rzeka. Prę t. Zatrzymujemy się na chwilę , aby podziwiać i sł uchać .

Cał a wspinaczka pomyś lał em: dlaczego to robię ? Wydaje mi się , ż e każ da osoba na tym wzroś cie ma swoją wł asną motywację . Dla mnie najważ niejsze był o przezwycię ż enie siebie, zwą tpienie, zmę czenie fizyczne, lę k wysokoś ci, to był o też pragnienie nowych doś wiadczeń , impuls patriotyczny (aby zobaczyć ojczyznę z jej szczytu).

Szczyt już bardzo blisko, wspinam się resztką sił...Jestem na szczycie! Emocje zwią zane ze zdobywaniem tej wysokoś ci są bardzo trudne do opisania. . . Pierwsza to zachwyt, jakbyś nie zdobywał szczytu, ale zmieniał coś w swojej duszy. Widok jest niezró wnany: niekoń czą ce się majestatyczne Karpaty, chmury i deszcz nad terytorium Wę gier są bardzo blisko. Ludzie są zmę czeni, ale takie szczę ś liwe twarze! I tylko na samej gó rze rozumiesz – był o warto.

Za radą koleż anki z doś wiadczeniem w gó rach (Sashy, dzię kuję ) zabraliś my ze sobą butelkę szampana i kanapki. Zwykł y „Odessa Brut” na szczycie Howerli wydawał się najsmaczniejszym szampanem, jaki kiedykolwiek pito. Usiedliś my na rozgrzanym sł oń cem kamieniu, pijemy, jemy i „absorbujemy” pię kno karpackich krajobrazó w. Nie wiem, ile odpoczywaliś my, ale musimy zejś ć . Zejś cie też nie jest ł atwe fizycznie, bolą zupeł nie inne mię ś nie niż podczas wynurzania, ale psychicznie jest to o wiele ł atwiejsze.

Mó wią c o pogodzie, powiedzenie, ż e mieliś my szczę ś cie, to mał o powiedziane. Cał y czerwiec był szalenie deszczowy, a w Karpatach był o też zimno. W dniu wejś cia na szczyt pogoda był a ciepł a, ale nie upalna, ś wiecił o ł agodne sł oń ce. Wiatru prawie nie był o, tylko trochę przed samym szczytem. 3 razy pró bował em padać , ale 3 razy zmienił em zdanie, po prostu trochę padał o i znowu sł oń ce. Wydaje się , ż e natura zlitował a się nad nami, podró ż nikami. Dzię kuję !


Kontynuujmy. . . U podnó ż a rzeki pijemy wodę prosto z gó rskiej rzeki, jest bardzo smaczna (swoją drogą nie był o konsekwencji dla organizmu). Na targu bierzemy grzane wino (poszł o dobrze), pijemy i wracamy do hotelu.

Nasza trasa wiedzie przez najwię kszą , bardzo starą i bardzo pię kną wieś Ukrainy, Mykulychyn, któ ra powstał a w czasach księ stwa galicyjskiego. Jedną z atrakcji jest minibrowar (produkują ż ywe piwo „huculskie” kilku rodzajó w, wykorzystują karpacką wodę ź ró dlaną i mió d z wł asnej pasieki). Zatrzymujemy się , w firmowym sklepie jest imponują ca linia, z któ rą szybko radzą sobie lokalne smart 2 panie. Do degustacji bierzemy 4 litry i szklankę.0, 5 litra. W sklepie na przeką skę oferowanych jest kilka rodzajó w sera. Zatrzymujemy się przy kozie. Degustacja: niezró wnane piwo, niezró wnany ser i niezró wnane poł ą czenie pierwszego z drugim. Kto bę dzie w tych stronach, spró buj, nie poż ał ujesz.

Wró ciliś my do hotelu bardzo zmę czeni, ale zadowoleni. Poszedł em do pokoju posprzą tać na kolację . Pokó j na 4 pię trze bez windy. Jak trudno wstać po Howerli! Na obiad pró bujemy talerz obfitych chinakhi (duszone ziemniaki, kurczak, pieczarki, fasola). Smacznie i szybko przywraca sił y.

Zaskakują co wystarczają co duż o sił y na kró tki spacer po okolicy. Podziwiamy widoki, ogrody, rzeki, idziemy do wodospadu Probiy. Po powrocie do hotelu ś pimy „bez tylnych nó g”. Gooki czekają na nas rano.

GOOKIES (WODOSPADY)

Rano, po obfitym ś niadaniu, wię kszoś ć grupy wybiera się na wycieczkę fakultatywną (za dodatkową opł atą ) do Zhenetsky Huk. Wesoł y kierowca Woł odia pę dzi nas do Mykulychyna, po drodze opowiadają c ciekawe historie i huculskie opowieś ci. Na przykł ad o tym, ż e wcześ niej na tym obszarze wszystkie wodospady nazywano gookami (od sł owa „guchniy” - hał aś liwy), to dodano do nich inne nazwy.


Pierwszy Guk to Ż enetsky. Poł oż ony nad rzeką Ż eniec niedaleko Mykulychyna na wysokoś ci 900 m. Patrzymy na niedokoń czoną daczę Juszczenki W. A. Przy wejś ciu do Guk spotykamy się z typowym targiem z pamią tkami, ale nas interesuje przede wszystkim sam wodospad. Guk jest bardzo pię kny, woda swobodnie spada z wysokoś ci okoł o 15 m. Roś linnoś ć dookoł a jest niezró wnana, wszystkie odcienie zieleni, ptaki szaleń czo ś piewają . ))) Mó j mą ż chciał zjechać kolejką , doznania są ostre, nie zaryzykował am, bo. To był a Tró jca Ś wię ta, a w ś wię ta nie moż na uż ywać wulgarnego ję zyka. )))) Chodziliś my, kupowaliś my pamią tki i poszliś my do hotelu. Po drodze Woł odia pokazał nam też haczyk kaskadowy Molochny, zatrzymał się przy wiszą cym moś cie na rzece. Prę t. Wyruszyliś my, niedaleko hotelu, w któ rym zostaliś my wysadzeni w pobliż u haka Probiy.

Guk Probiy znajduje się w drodze na Jaremcze Jaremcze. Probiy to najpeł niejszy kaskadowy wodospad w ukraiń skich Karpatach, prą d jest szalony, hał as jest bardzo silny, krajobraz jest wspaniał y. Mó wią , ż e wcześ niej wysokoś ć dochodził a do 25 m, potem hak został wysadzony, bo. zapobiegał spł awianiu drewna tratwą w dó ł rzeki. Teraz gook przypomina bardzo strome bystrze rzeki. Wodospad moż na oglą dać ze wszystkich stron, m. in. z gó ry na kł adce.

Tuż obok wodospadu znajduje się YAREMCHE SOUVENIR MARKET. Czego tam nie ma! Cał e rzemiosł o ludowe Karpat, od haftowanych koszul i toreb, po sery, miody i nalewki alkoholowe oraz likiery. To tylko szeroko otwarte oczy. Szkoda, ż e ​ ​ nie przywieź liś my ze sobą maszyny do drukowania pienię dzy. Ludzie są też bardzo kolorowi, przyjaź ni, otwarci i towarzyscy. Tuż nad wodospadem znajdują się kawiarnie i restauracja, w któ rej moż na napić się zimnego piwa z beczki i skosztować kuchni huculskiej podziwiają c gook.

Bardzo mi się podobał o wszystko, wspaniał a przyroda i bardzo goś cinni i kolorowi ludzie. Nie chciał em wyjeż dż ać . Spró bujmy kontynuować nasze weekendowe wycieczki po Ukrainie.

Odpocznij dobrze, bę dą pytania, pisz, odpowiem!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Вершина
Вершина
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
так живут собачки в Яремче)))
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
капличка
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
пейзажи Карпат
у подножья Говерлы
Говерла
Говерла
Говерла
Говерла
Говерла
У подножья
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Эдельвейс на Говерле
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Подъем на Говерлу
Гук Женецкий
Гук Женецкий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
Пробий
На рынке сувениров возле Пробия
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
СЫР))))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Ах какие сувениры на рынке)))
Борщик в отеле
Отель
Отель
Отель
Отель
Отель
Podobne historie
Uwagi (10) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara