Kradzież z pokoju jest nieprzyjemna.
Ogó lnie "hotel" mogę ocenić jako "ś redni" - wszystko jest w porzą dku z wodą , poś cielą , są klimatyzatory. Ale pokoje nie są w stanie sprostać swoim kosztom - puste betonowe balkony moż na by uszlachetnić krzesł ami na wieczorne spotkania, kuchnie moż na by uzupeł nić chociaż by o kuchenkę mikrofalową , skoro już istnieją (w przeciwnym razie nie jest do koń ca jasne, dlaczego tak naprawdę potrzebna duż a "kuchnia", gdzie jest tylko czajnik i lodó wka - pulchna? ) Pokó j był posprzą tany, ale jakoś nie bardzo. Personel jest gł upi - nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi na proste pytania, takie jak „czy ś niadanie jest wliczone w cenę pokoju? ”, „Ile kosztuje pranie? ” itp. Pewne nieporozumienia wyszł y też z prania - jedna mł oda dama powiedział a, ż e wieczorem odbierze od nas pranie, druga wieczorem odmó wił a przyję cia, mó wią c, ż e sł uż ą ca (któ rej nigdy nie widziano) bierze tylko rano. A mycie był o dla nas kluczowe, musieliś my uż ywać rą k do zlewu ((
Otó ż najbardziej nieprzyjemne jest to, ż e wychodzą c, zbierają c rzeczy, odkryli stratę.1000 rubli z mał ej paczki i kilku drobiazgó w. Sami nie mogli jej wł aś ciwie wydać , bo to był a nasza „rezerwa”. Oczywiś cie to prawda, ż e nie trzeba zostawiać gotó wki i kosztownoś ci w pokoju, ale mimo wszystko. Wtedy bę dziesz musiał codziennie nosić cał y bagaż przy sobie, w przeciwnym razie nigdy nie wiesz, co zabierze ci w gł owę , aby schować laskę - ponieważ noszą magnesy z paskami.
W ogó le nie ma lodu, w Ał uszcie jest o wiele wię cej godnych miejsc, w któ rych nigdy nic nie zginę ł o (przynajmniej dla nas).