Drodzy wczasowicze, przejedźcie obok Arcadia Gold!

Pisemny: 10 październik 2016
Czas podróży: 4 — 18 sierpień 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 3.0
Drodzy wczasowicze, przejedź cie obok Arcadia Gold! Przeczytaj recenzje! Jak niektó rzy pisali ze "Zł ota" tylko cena, ale nie jakoś ć ! Hotel został wybrany spontanicznie, podobał o mi się "zdję cie" i kolorowy opis, dodatkowo brakował o nam pokoi z Motor Sicz. Przyjechaliś my o 9 rano, porozmawialiś my z mił ym administratorem "perhydrol blond", zapł aciliś my za nocleg i powiedziano nam, ż e moż na iś ć do jadalni, a potem na spacer, bo osada jest dopiero o 14 : 00 lub trochę wcześ niej, jeś li pokó j nagle się zwolni. Okolica jest czysta, ale niezbyt zadbana. Wchodzą c do jadalni i rozglą dają c się , zaczę ł y mnie nawiedzać niepokoją ce myś li. W jadalni jest duszno, brak klimatyzacji, niechlujny wyglą d obsł ugi, ró ż nej wielkoś ci krzesł a z poł amanymi oparciami lub siedziskami, brudne i rozczochrane podkł adki pod talerze na stoł ach, poszarpane zestawy z przyprawami, wyszczerbione talerze i kubki bez uchwytó w. W ł azienkach umywalki do mycia rą k są po prostu okropne, tania hydraulika jest wytarta i zardzewiał a, przycisk do mydł a w pł ynie zabrudzony, chciał em odkrę cić i zakrę cić kran stopami. Jak się pó ź niej okazał o, nadmuchana rudowł osa ciotka, któ ra „wyglą da” na korytarz, nie wie, jak zachować się w sytuacjach konfliktowych. Gruba (trudno to nazwać jedzeniem) to „kryzys” jak w szpitalu czy domu opieki, szczegó lnie „zadowolony” na ś niadanie kleisty makaron z chrzą stką , jak ktoś zamawia jedzenie dla niemowlą t to ró ż nica polega na tym, ż e na ś niadanie bę dzie owsianka mleczna , a na lunch i kolację pó ł porcji zwykł ego jedzenia, jeś li masz ze sobą normalnego zdrowego mę ż czyznę , przygotuj się na bieganie po sklepach po jedzenie. Wró ć my teraz do osady; w apartamencie nie ma mydł a, nie ma szamponu, jedna rolka szarego papieru toaletowego został a wydana na dwa tygodnie na cztery, krany są sfatygowane, jak w kantynie, pod prysznicem kwitnie grzyb. Pokó j został zadeklarowany jako podwó jne ł ó ż ko, ale okazał o się , ż e to tylko dwa ł ó ż ka zł oż one razem z drewnianą belką poś rodku, był a też rozkł adana sofa. Z plusó w to w pokoju był a klimatyzacja, czajnik i lodó wka z perforacją . Izolacja akustyczna jest bardzo sł aba, a raczej w ogó le nie istnieje, sł ychać był o chrapanie są siada na dole w nocy, a biorą c pod uwagę , ż e mieliś my dwoje dzieci, nasi są siedzi mogli tylko wspó ł czuć , chociaż pró bowali się oburzać , ale ja szybko wskazał im dokł adny kierunek w kierunku administracji. Przez dwa tygodnie naszego pobytu pokó j nigdy nie był sprzą tany przez personel, chę tnie bym go sam posprzą tał , ale był a tylko miotł a bez miarki i nie był o ani jednej szmaty ani mopa do czyszczenia, ł ó ż ko był o nie zmieniane, a rę czniki był y zmieniane tylko na proś bę administracji. Jeś li chcesz zamó wić dostawkę , to uwierz mi lepiej spać na podł odze, przyniosą Ci kaleką skł adane ł ó ż ko z cienkim materacem piankowym, na któ rym nawet dziecko nie jest wygodne do spania. Swoją drogą deklarowany internet też nie okazał się w praktyce, czasami przy odrobinie szczę ś cia moż na był o go zł apać w pobliż u administracji lub basenu. Basen to jedyne normalne miejsce w bazie, czysty i przezroczysty z parasolami i leż akami, normalny rozsą dny barman, chociaż czasami naszym szalonym obywatelom udał o się zają ć miejsca rano z rę cznikami, a na basen przychodzą po obiedzie lub w wieczorem (znam kilka hoteli, w któ rych jeś li leż ak z rę cznikiem nie jest uż ywany przez 30-40 minut, rę cznik jest usuwany). A teraz najważ niejsze jest to, po co przyjechaliś my - nad morze. Niby nie daleko od plaż y, ale trzeba zejś ć ze stoku, jeś li ma się wó zek, to spokojnie moż na go zostawić w domu, zejś ć po schodkowym betonie, potem dochodzi się do ś mierdzą cego brudnego bagna peł nego wę ż y, któ re z jakiegoś powodu nazywane jest „ujś ciem rzeki” przechodzimy po skoś nym drewnianym moś cie z wystają cymi gwoź dziami i w koń cu trafiamy na upragnioną plaż ę . Plaż a to gł upie tryndety: nie ma parasoli, ale są jak dwa przykrycia o wymiarach okoł o 10 na 5 metró w z dachem z siatki, a miejsca pod nimi są zaję te od ś witu, plus 20 sztuk drewnianych leż akó w, któ re zawsze był y zaję te, nawet nie ma gdzie się przebrać , jest jedna kabina blisko bagna i ta ma tylko trzy ś ciany, oczywiś cie na plaż y nie ma prysznica, wody i toalety! Jedna trzecia plaż y jest poroś nię ta trawą z cierniami, duż o niedopał kó w papierosó w w piasku, zardzewiał e korki, czyli szczegó lnie ze sprzą taniem i sprzą taniem plaż y, nie zawracaj sobie gł owy. W bazie nie ma ró wnież personelu medycznego. Wieczorem jest trochę rozrywki dla dzieci, animatorzy Jarosł aw i Irina bawili się najlepiej, jak potrafili. Szczerze mó wią c, nie rozumiał em, za co zapł acono pienią dze. Najbardziej zaskoczył a mnie eksmisja. Po telefonie do recepcji podbiegł a ciocia, jak mi się z począ tku wydawał o, sprzą taczka (jak się pó ź niej okazał o, był a to druga administratorka zmiany „blondynki”) i z niezadowoloną miną zaczę ł a opowiadać ż e rozsunę liś my ł ó ż ka i ż ebyś my wszystko uł oż yli na miejscu, zasugerował em, ż e moż emy umyć pokó j i rozcią gną ć ł ó ż ko, ale ciocia nie przestawał a opowiadać , jak biedni i nieszczę ś liwi są wszyscy tutaj, nie ma komu nawet przenieś ć ł ó ż ko, w skró cie, klinikę . Kto w koń cu pó jdzie, zabierz ze sobą parasole plaż owe, poś ciel, a takż e nie zapomnij zabrać ze sobą lub kupić papier toaletowy, mydł o, szampon, spinacze do bielizny, kilka szmatek, umywalkę do mycia, wodę pitną , wię cej jedzenia, kubki z uchwytami. Nie wiem po co jechać do Arkadii, w zasadzie nie ma tam nic za kwotę , któ rą spł acił eś , plaż a do bani, galimowe jedzenie, nie ma rozrywki (opró cz telewizora z siedmioma kanał ami) i jeś li przyjedziesz tydzień , wtedy bę dziesz musiał iś ć na basen, aby zapł acić . Jeś li nie miał eś czasu zarezerwować zweryfikowanej bazy, to nie ma sensu jechać w to miejsce. Sł uż ba jest chamska i lekceważ ą ca, poniż ej poziomu skromnego sowieckiego sanatorium. Są dzą c po niektó rych sytuacjach, któ re zaobserwował em, dyrektor i personel są z tego samego pola jagó d i nie ma sensu się z nimi spierać ani czegoś udowadniać . Ż yczę tej bazie szybkiego spustoszenia i rozpadu, być moż e kolejny wł aś ciciel i dobry zarzą dca bę dą w stanie wszystko uporzą dkować !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał