Moje koszmarne wakacje.

Pisemny: 23 czerwiec 2013
Czas podróży: 1 — 8 może 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 5.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
Pró bowaliś my odpoczą ć w maju 2013 roku i nie wyszł o.
Czekaliś my w kolejce przy odprawie, a potem usiedliś my. Natychmiast zaniepokojony obfitoś cią trucizny z karaluchó w w pokoju, w któ rym trzeba dać kupon na zakwaterowanie. Zapytany o ż ywe istoty w pokoju, boy odpowiedział , ż e czasem przechodzą , jednak jak się okazał o, spotkaliś my się już w ł azience. Ogromny czarny owad krą ż ył po ł azience, pró bują c się ukryć , ale nie mó gł . Boy hotelowy zł apał a go goł ymi rę kami i wrzucił a do toalety.
Usiedliś my w kolejce do lekarza, przepisano nam zabiegi, zjedliś my lunch, rozejrzeliś my się , zjedliś my kolację , pojechaliś my do ujś cia rzeki (w przybliż eniu ten harmonogram bę dzie przez cał e wakacje). W nocy prawie nie spaliś my, bo strasznie był o wył ą czać ś wiatł o i wyobraż ać sobie, ż e ktoś pobiegnie za zdartą tapetą lub wyjdzie z popę kanego parkietu.

Rano po ś niadaniu wszyscy poszli na zabiegi, potem szybko nadszedł czas na obiad, kolację i tak dalej.... Druga noc nie był a już taka spokojna.... Po 00 ż ywe stworzenia wyczoł gał y się wszystkich pę knię ć , a potem z radoś cią ujrzeli rano. Noc spę dziliś my na parterze w pobliż u recepcji i szybko zostaliś my przeniesieni do wyremontowanego pokoju z nowymi meblami i hydrauliką.... Jednak szybko pojawili się tam ró wnież goś cie. Wakacje się skoń czył y, a zanim się zaczę ł y, spakował am się i pojechał am do domu.
Jeś li nie wstydzisz się niehigienicznych warunkó w w obliczu ogromnych karaluchó w, to w zasadzie moż esz iś ć na leczenie i odpoczą ć . We wszystkich pokojach są telewizory, w niektó rych lodó wki, ciepł a woda jest stał a, jedzenie znoś ne, leczenie skuteczne, obsł uga i ś rodowisko takie sobie, ale moż na znaleź ć coś do roboty i nawią zać nowe znajomoś ci takż e. Jeś li lubisz czytać , bę dziesz musiał pojechać do miasta po ksią ż ki, albo zabrać je ze sobą , bo ję zyk nie przewraca się , ż eby nazwać tacę z ksią ż kami czytać bibliotekę .
Spotkał em raz chamstwo z korytarza na 3 pię trze drugiego budynku. Zasadniczo z pewną wytrwał oś cią lub pewną kwotą moż esz rozwią zać dowolny ze swoich problemó w, ale nie radził bym tam iś ć moim przyjacioł om i znajomym, ale sam decydujesz.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał