Odpocznij w obozie pionierskim

Pisemny: 3 sierpień 2007
Czas podróży: 3 — 10 sierpień 2007
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 6.0
Podstawą jest zestaw domó w drewnianych. Domki znajdują się w ś liwkowym ogrodzie, w cieniu, są bardzo gę ste, same w sobie są bardzo mał e. Dom 4-osobowy ma powierzchnię.12 m2, któ re są podzielone na 2 pokoje po 6 m, każ dy z 2 ł ó ż kami. W I kategorii - dobre materace. Jest też szafa, kilka szafek nocnych, kilka krzeseł , stó ł . Stan tych mebli to 3. Wię kszoś ć domó w jest sparowana - czyli z są siadami przez ś cianę . Kilka rzę dó w domó w - 6-8 pokoi w rzę dzie.
parkowanie: samochó d jest zaparkowany tuż obok domu w cieniu.
Toaleta: wspó lna, jedna, na miejscu, nowa, czysta, sprzą tana.
Harmonogram prysznicó w: 6-8 rano, 12-13 w poł udnie, 18-19. Woda jest podgrzewana. Przed obiadem ustawiają się kolejki po 5-6 osó b na pranie.

Posił ki: 3 posił ki dziennie, jak podano. W rzeczywistoś ci na kolację podaje się popoł udniową przeką skę - ciasteczka, gofry, glazurowane twarogi, lody. Warzywa na ś niadanie obiadowe to pó ł pomidora lub ogó rka kiszonego. Owoce na obiad - kawał ek melona lub arbuza. Mó wią , ż e szefowie kuchni się zmieniają - ale w tym roku wyraź nie nie są w dobrej formie. Jedzenie jest, ale nie smaczne. Na przykł ad rano kaszka mleczna (kasza manna, ryż , proso) na mleku skondensowanym. Udekoruj kaszą gryczaną , kaszą ję czmienną bez masł a. Wermiszel kiedyś był normalny, ale potem zaczą ł nie sł ony - ugotowany w kostkę , sklejony. Podobnie wyglą dał a zupa wermiszelowa – wermiszel był ugotowany na mię kko, a zupa galaretowata. Zupa jarzynowa jest jadalna, barszcz to trochę wody z burakami. Ziemniaki wyglą dał y na stare. jedzenie na jednej zmianie 8 rano, 13.19 godzin.
Plaż a: do plaż y należ y przejś ć.300 metró w przez otwarte pole. Bez cienia. Plaż a jest rozległ a, piaszczysta, nie ma problemu ze znalezieniem miejsca, starczy dla wszystkich, zejś cie na plaż ę jest wykute w glinianym klifie. Trzeba schodzić boso, kapcie są bardzo niewygodne. Trudne dla osó b starszych i dzieci. Strome, bez schodó w.
Morze: pł ytkie, jak roż en. Piasek. Doroś li, aby pł ywać , muszą oddalić się od brzegu. Wejś cie jest odpowiednie dla dzieci. Mieliś my pecha z pogodą i morze był o zimne, pomimo sierpnia. Wiatr zdmuchną ł gó rną , ciepł ą warstwę .
Wypoczynek: bez wypoczynku. Wieczorami dzieci oglą dają bajki na 15-calowym telewizorze. Plac zabaw to para ż elaznych huś tawek i para tę czowych drabin do wspinaczki. Naprzeciw podstawy Akademii Nauk Moł dawii - znajduje się ż elazna karuzela, zjeż dż alnia, huś tawka krokodyla. Ró wnież pró bka ZSRR. Dla dorosł ych wzdł uż ulicy znajduje się kilka restauracji. W zasadzie są wycieczki: Bieł gorod, Wilkowo, rynek w Odessie. Biurowe telefony wiszą , sami z nich nie korzystali.
Sklepy / rynek: jeden na terenie, na ogó ł wszystkiego po trochu, ale ceny są.1, 5-2 razy wyż sze niż w sklepach w Kijowie. Wzdł uż ulicy jest jeszcze kilka sklepó w - z tą samą polityką cenową . Nie ma rynku jako takiego. Jedna taca z rybą , arbuzami, melonami. Czasami trochę pomidorowo-brzoskwiniowych - nie super widok i za cenę kurortu. Nasiona - 1 kupa hrywien ; ) Natychmiast sprzedają kó ł ka-nadmuchiwane materace, zabawki dla dzieci-ł opaty. Nie poró wnał em cen.

Bezpieczeń stwo: w zasadzie jest. Oznacza to, ż e bramy są zamknię te. Ale w cią gu dnia moż esz wezwać objazd. I nikt nie odpowiada za rzeczy osobiste, jak byliś my przekonani; ) był o bardzo nieprzyjemnie. Punkt pierwszej pomocy: dostę pny - nieuż ywany. Woda pitna: jest beczka z kranem, nie pró bowaliś my, przywieź liś my wł asną .
Personel: Teren jest sprzą tany, toalety myte, wywó z ś mieci. Przyjechaliś my pó ź no - nakarmili nas bez problemu, dali nam dom. Bardzo nie podobał o mi się ostrzeż enie straż nika - ż e nie bę dzie pilnował każ dego domu, nie nosi ze sobą dokumentó w, pienię dzy, biż uterii. Sami się z tym nie spotkali, ale byli ś wiadkami, jak osobom, któ re zapł acił y za przelew Kijó w-Raduga-Kijó w, po prostu zwracano pienią dze zamiast przelewu z powrotem - po to, aby mogli dostać się na wł asną rę kę .
Zamiast do Kijowa zaproponowali, ż e zabiorą mnie do Bieł gorod-Dniestrowskiego bez ż adnych gwarancji na bilety autobusowe. Ludzie oddzwonili do krewnych i sami pró bowali rozwią zać swoje problemy. Wyjaś nienie bazy: autobus nie przyjechał , przeliczyli się terminami. . . zaoferowali czekać na autobus za 2 dni - ALE zapł ać za dodatkowe zakwaterowanie!
Ogó lny wniosek: widać , ż e wł aś ciciele starali się doprowadzić bazę do mniej wię cej stanu. Ale nie moż na był o odpoczą ć z powodu jedzenia, braku infrastruktury wokó ł i braku bezpieczeń stwa rzeczy osobistych.
Ocena 3 w 5-stopniowej skali.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał