Po prostu okropne!!!

Pisemny: 6 może 2012
Czas podróży: 30 kwiecień — 1 może 2012
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 3.0
Czystość: 1.0
Infrastruktura: 3.0
Na majowe ś wię ta postanowiliś my spę dzić z mę ż em (a takż e poł owę Ukrainy, a takż e duż e grupy z Polski i Rosji) festiwale w Kamenetz-Podolsku i Chocimiu. Decyzja był a spontaniczna; pró bował em rezerwować pokoje z wyprzedzeniem, ale w przyzwoitych hotelach wszystko był o zarezerwowane. Postanowiliś my znaleź ć miejsce do ż ycia. 30 kwietnia opuś ciliś my Nikoł ajewa i po przejechaniu poł owy Ukrainy dotarliś my do Kamieniec o 16.00. W nim, podobnie jak w Chocimiu, nie był o już ani jednego miejsca! Jeszcze nie wieczó r - postanowiliś my pojechać do Czerniowiec. Okazał o się , ż e nie tylko my byliś my tak sprytni - wszystkie hotele w centrum Czerniowiec był y zaję te. Do 19-00 nasze pytania dotyczą ce pokoju hotelowego był y otwarcie wyś miewane! Wieczó r! Nastró j jest zepsuty! A potem GPS zaprowadził nas do hotelu „Czeremosz”. Był y wolne pokoje i szczę ś liwie pobiegliś my się zarejestrować . Wejś cie, hol i recepcja w „Cheremosh” są po prostu przepię kne. Pierwszą rzeczą , któ ra mnie zaalarmował a, był o to, ż e kiedy mą ż zapł acił za pokó j przez dwa dni, pracownicy recepcji aktywnie namó wili go, aby zapł acił do dnia, druga - ciepł a woda w hotelu zgodnie z harmonogramem od 22-00 do 23.00, trzecia - winda nie dział ał a, a my wlekliś my się na szó ste pię tro, spotykają c ludzi o strasznie smutnych twarzach. Pokó j, jak podejrzewaliś my, był stary i odrapany, ale ucieszyliś my się , ż e nie bę dziemy musieli nocować w samochodzie, wię c zrzuciliś my bagaż e i poszliś my obejrzeć okolicę . Wszystko wydawał o się niczym, ale gdy wró ciliś my do pokoju, okazał o się , ż e ciepł a woda to chł odny letni prysznic, zlew był zatkany, a w ogó le nie był o dź wię koszczelnoś ci (w hotelu przez cał ą noc był a impreza). Ale to wcią ż nic. Co najważ niejsze, przed nami na naszym ł ó ż ku spał a niejedna osoba! ! ! Powiedzieć , ż e był a nieś wież a, to mał o powiedziane! Pokojó wek już nie był o, wię c musiał am spać w pozycji siedzą cej. Rano uznaliś my, ż e lepiej spać w samochodzie niż w Czeremoszu. Na szczę ś cie rano znaleź liś my normalny hotel ("Kaiser") i przenieś liś my się tam.
Wniosek: moż esz zostać w Czeremoszu tylko wtedy, gdy noc jest na zewną trz w alternatywie!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał