Recenzje potwierdzone

Pisemny: 11 lipiec 2009
Czas podróży: 26 — 30 czerwiec 2009
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 9.0
Wyjazd nie był zaplanowany z gó ry. Po prostu zmę czył y mnie miejskie upał y, dacza jest remontowana i bardzo zależ ał o mi na morskim powietrzu. Zaplanowaliś my prostą wycieczkę nad Morze Azowskie, ale czasu na zorganizowanie takiego urlopu był o mał o. Postanowiliś my pó jś ć utartą ś cież ką i z przyjemnoś cią spę dzić niespodziewane wakacje. Przyjazna agencja zaproponował a wakacje w Marmaris. Nie był o czasu na myś lenie, szybko zapł aciliś my, zaję ł o kilka dni uporzą dkowanie momentó w pracy i teraz jesteś my już w samolocie.
Tak dł ugie wprowadzenie był o konieczne, aby zrozumieć naszą pewną niechę ć do pojawiają cych się niedogodnoś ci. Po pierwsze jest bardzo daleko (w poró wnaniu z Kemerem) od lotniska, chociaż nasz hotel był pierwszym w drodze z Dalaman do hoteli.
Po drugie, teren hotelu jest bardzo mał y. Wychowani przez mamy i babcie na brzegach Azowa, jesteś my przyzwyczajeni do stepó w, mierzei, ujś ć rzek czy pię knych parkó w w sowieckich hotelach. Tutaj oligarchowie w koń cu rozerwą nadmorskie krainy i nasze dzieci nie zobaczą już tych arcydzieł .

Có ż , wszystko inne był o oczywiś cie po prostu przyjemnoś cią .
Do morza - dosł ownie 100 m. Pokó j prosty, bez ż adnych ozdobnikó w, jak pisali przed nami. Ale nie jest mał y, przestronny. Z jakiegoś powodu w ogó le nie zmienili rę cznikó w! Moż e dlatego, ż e nie rzuciliś my ich na podł ogę , nie wiem. Jakoś wychodzą c nad morze lub jedzą c ś niadanie najmniej myś lisz o zmianie rę cznikó w, niech pokojó wki się tym zajmą , tak myś lę .
Jedzenie bardzo mi smakował o. Po przeczytaniu w recenzjach, ż e ten hotel nie daje arbuzó w, a tylko nieobrane pomarań cze, byliś my mile zaskoczeni, gdy zobaczyliś my arbuzy i melony na lunch. Có ż , wszystko inne jest takie samo, jak już opisano.
Jest wielu obcokrajowcó w, Niemcó w, Anglikó w, innych Europejczykó w (nie moż na zrozumieć ich ję zyka, bo ja i mó j mą ż też nie znamy angielskiego), ale na plaż y nie, nie, a nasza pię kna i potę ż na zabrzmi.
Plaż a jest niewielka, prawie we wszystkich miejscach wybrzeż a Anatolii plaż e są czystsze i wię ksze, nie czujesz co sekundę gorą cego ł okcia spalonej są siadki z plaż y. Nawet w Chorwacji, gdzie naturalna linia brzegowa jest bardzo wą ska, nie odczuwa się takiego tł oku. Moż e dlatego, ż e Turcy chcą jak najlepiej wykorzystać swoją przestrzeń (prawdopodobnie wynaję tą ).
Miasto jest duż e, ż ycie w nim toczy się peł ną parą do pó ź nych godzin nocnych, oczywiś cie czasami ma doś ć , bo przecież chce się spać .

Ale kiedy obudzisz się rano i pobiegniesz wcześ nie na plaż ę , zanurzysz się w morzu, cichym jak rzeka i krystalicznie czystym - zapominasz o wszystkich rę cznikach, o hał asie nocnej ulicy, o dł ugiej drodze powrotnej do lotnisko (liczone 0 straconych 5 godzin w drodze na lotnisko iz powrotem).
Minę ł y wię c trzy dni. Spalili się jak Skandynawowie w Afryce, kupili każ demu z rzę du niezbę dne i niepotrzebne prezenty i liczą c wydane pienią dze odlecieli. A po przyjeź dzie nasze telefony był y już na starcie, jak kł usaki na wyś cigach, czekają c na komendę : trrrrrrrrrrrrr... .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał