Ездила в этот отель в середине июня.
До этого отдыхала в отелях исключительно Анталийского побережья, в этом году рискнула приехать в Мармарис.
Природа действительно чудесная, хотя обещанных в отеле белок не хватало. Видела пару раз))). Филин ухал по вечерам, и это тоже было приятно.
А об отеле по порядку:
К сожалению, отель стал практически на 90% русскоязычным. Хотя мы просили отель с минимумом граждан СНГ(мы непьющие, некурящие, не купающиеся по ночам в море с воплями и визгами). Один ненормальный (простите) ор на пляже чего стоит! Зачем кричать с места с лежаков тем, кто плавает в море? Или громко разговаривать, чтобы слышали отдыхающие десяти лежаков справа и десяти лежаков слева? Наша культура, вернее, бескультурье. Это мешало расслабиться.
(Когда русскоязычная туристка говорит гиду, проводящему экскурсию (историку, имеющему два высших образования и прекрасно говорящему по-русски) «Эй, принеси мне быстро туалетную бумагу», при этом забывая о «пожалуйста» и «спасибо», не говоря об субординации, то говорит о многом о согражданах СНГ в глазах турков. Но это отступление. )
Итак,
чаевые на ресепшене – и я в прекрасном номере бунгало (сама попросили, там тише) на первой линии, на новом третьем этаже с видом на море и пляж, где я все время загорала и купались. Номер хоть и маленький, но замечательный. Но большой недостаток – кондиционер практически над кроватью, так что все время спать с включенным кондиционером нельзя, а перенаправить струю воздуха не получилось, поскольку все было очень хорошо закреплено.
Столовая – да, многие блюда давали по 2-3 кусочка, но, во-первых, это отель 4*, а не 5* ультра, а во-вторых, кроме этой еды другой было достаточно. Пусть не было одновременно пятьдесят наименований, но всё было вкусно и съедобно, и, самое главное – свежее. Говядина была практически каждый день, как и курица, и рыба. Мы ведь едем не только есть и пить (отдельная тема), но и купаться, загорать. Из фруктов постоянно были арбузы, несколько раз дыни, пару раз зеленая алыча. Для 4* нормально. А то, что пахлава у них была на десерт каждый день – это просто похвально, поскольку не каждый отель в 5* может позволить ежедневно угощать гостей пахлавой.
По поводу спиртного – да, бар со спиртным только у бассейна. Ну и что? Можно спокойно с пляжа прийти за пивом или коктейлем. Конечно, у каждого своя мера в питии… Поэтому не хочу обсуждать, но, по-моему, турки на этой стороне Средиземного и Эгейского моря еще не привыкли к русскоговорящим и нашим мерам / полумерам (пишу «нашим», поскольку не хочу никого обидеть. Ведь на русском языке общаются многие туристы).
Вообще персонал очень отличается от Анталийских отелей, они более скованные, более скромные. И как живо реагируют на приветствие, на словесную благодарность.
Пляж. Очень интересно – чистые плиточки, спуск как в бассейн, постоянное наличие свободных лежаков, очень чистое море. Но прохладное. Охлаждает великолепно, но непривычно))).
Смена пляжных полотенец дважды в неделю – не смертельно.
Променад между Ичмелером и Мармарисом. Просто великолепен. Прекрасная находка, выполнен исключительно, включая дорожку для велосипедистов. В Ичмелере есть супермаркет "Тансаж".
Самый большой минус отеля – отсутствие бутилированной воды. Я, конечно, привыкла, но все-таки это не очень правильно – бегать по территории с пустыми бутылками к кулерам, коих целых два: в конференц-зале, он же Интернет-зал, и в столовой.
В целом отдых понравился. Кто хочет в Мармарис – едьте обязательно, он того стоит!
И спасибо туркам за их терпение. Пусть туристы заплатили деньги за путевку, но это не значит, что в олл инклюзив включено хамство туристов.
Poszedł em do tego hotelu w poł owie czerwca.
Wcześ niej odpoczywał a w hotelach wył ą cznie na wybrzeż u Antalyi, w tym roku odważ ył a się przyjechać do Marmaris.
Przyroda jest naprawdę cudowna, chociaż obiecane w hotelu wiewió rki nie wystarczył y. Widział em to kilka razy. Sowa pohukiwał a wieczorami i to też był o mił e.
A o hotelu w kolejnoś ci:
Niestety hotel stał się prawie w 90% rosyjskoję zyczny. Chociaż poprosiliś my o hotel z minimalną liczbą obywateli WNP (jesteś my niepiją cymi, niepalą cymi, nie pł ywają cymi nocą w morzu z krzykami i piskami). Jedna szalona (przepraszam) operacja na plaż y jest coś warta! Po co krzyczeć z miejsca z leż akó w do tych, któ rzy pł ywają w morzu? Albo mó wić gł oś no, aby wczasowicze sł yszeli dziesię ć leż akó w po prawej i dziesię ć leż akó w po lewej stronie? Nasza kultura, a raczej jej brak. To sprawiał o, ż e trudno był o się zrelaksować .
(Gdy rosyjskoję zyczny turysta mó wi do przewodnika (historyka, któ ry ma dwa wyż sze wykształ cenie i doskonale mó wi po rosyjsku) „Hej, przynieś mi szybko papier toaletowy”, zapominają c o „proszę ” i „dzię kuję ”, nie wspominają c podporzą dkowanie, to wiele mó wi o wspó ł obywatelach WNP w oczach Turkó w, ale to dygresja. )
Wię c,
napiwki w recepcji - a ja jestem w pię knym pokoju w bungalowie (zadawał em sobie pytanie, tam jest ciszej) na pierwszej linii, na nowym trzecim pię trze z widokiem na morze i plaż ę , gdzie cał y czas opalał am się i pł ywał am. Pokó j jest mał y, ale cudowny. Ale duż ą wadą jest to, ż e klimatyzator jest praktycznie nad ł ó ż kiem, wię c nie moż na spać z klimatyzatorem cał y czas, a przekierowanie strumienia powietrza nie dział ał o, ponieważ wszystko był o bardzo dobrze naprawione.
Jadalnia - owszem, wiele dań dostawał o 2-3 sztuki, ale po pierwsze to hotel 4*, a nie 5* ultra, a po drugie, poza tym jedzeniem, był o wystarczają co duż o innego jedzenia. Oby nie był o pię ć dziesią t pozycji jednocześ nie, ale wszystko był o smaczne i jadalne, a co najważ niejsze ś wież e. Woł owina był a prawie codziennie, podobnie jak kurczak i ryba. W koń cu bę dziemy nie tylko jeś ć i pić (osobna sprawa), ale takż e pł ywać i opalać się . Z owocó w zawsze był y arbuzy, kilka razy melony, kilka razy zielona ś liwka wiś niowa. Dla 4 * jest w porzą dku. A fakt, ż e codziennie mieli baklawę na deser, jest po prostu godny pochwał y, ponieważ nie każ dy 5* hotel moż e sobie pozwolić na codzienne traktowanie goś ci baklawą .
Jeś li chodzi o alkohol - tak, bar z alkoholem tylko przy basenie. Wię c co? Moż esz spokojnie przyjś ć z plaż y na piwo lub koktajl. Oczywiś cie każ dy ma swoją miarę w piciu. . . Dlatego nie chcę o tym dyskutować , ale moim zdaniem Turcy po tej stronie Morza Ś ró dziemnego i Egejskiego nie przyzwyczaili się jeszcze do rosyjskoję zycznych i naszych ś rodki / pó ł ś rodki (piszę „nasze”, bo nie chcę nikogo urazić . Przecież wielu turystó w komunikuje się po rosyjsku).
Ogó lnie personel bardzo ró ż ni się od hoteli w Antalyi, jest bardziej ograniczony, skromniejszy. I jak ż ywo reagują na powitanie, na sł owną wdzię cznoś ć .
Plaż a. Bardzo ciekawie - czyste kafelki, zejś cie do basenu, stał a dostę pnoś ć bezpł atnych leż akó w, bardzo czyste morze. Ale fajnie. Fajnie fajnie, ale nietypowo))).
Zmiana rę cznikó w plaż owych dwa razy w tygodniu nie jest ś miertelna.
Promenada mię dzy Icmeler a Marmaris. Po prostu ś wietnie. Cudowne znalezisko, wyją tkowo wykonane, w tym ś cież ka dla rowerzystó w. W Icmeler znajduje się supermarket Tansage.
Najwię kszą wadą hotelu jest brak wody butelkowanej. Oczywiś cie jestem do tego przyzwyczajony, ale nadal nie wypada biegać po terenie z pustymi butelkami do lodó wek, z któ rych są dwie: w sali konferencyjnej, zwanej też salą internetową , oraz w jadalni .
Ogó lnie podobał a mi się reszta. Kto chce do Marmaris - jedź na pewno, warto!
I dzię kuję Turkom za cierpliwoś ć . Niech turyś ci pł acą za bilet, ale to nie znaczy, ż e chamstwo turystó w jest obję te all inclusive.