Отель построен по древнему проекту, напомнил пансионат в Крыму, где мы отдыхали лет 12 назад - такие же сосны, ступеньки и простенькие домики. Но все довольно душевно. Благодаря соснам всегда не жарко, как то сходили пешком в Ичмелер - там в 12 часов дня на пляже уже было 38 градусов. В отель вернулись, как в рай.
Номер маленький, санузел хороший, мебель так себе. То, что у них лежит на кровати- это не ортопедический матрац, а туго набитый тюфяк. Первую ночь не могла заснуть, потом или уставала на экскурсиях, или выпивала бокал вина - иначе никак.
Домик был на последней, 3-й линии от моря, если шли прямо с пляжа, то приходилось подниматься на высоту 5-го этажа. Утешали себя тем, что олл инклюзив нужно растрясти.
Цикады орали, как реактивные самолеты, приходилось закрывать окно. А вот ос почти не было - турки поставили ловушки.
Уже перед выездом началась хорошая вечерняя анимация для взрослых, до этого была только детская - наверное потому, что еще не высокий сезон.
На экскурсии ездили только морские - Родос, остров Клеопатры и река Дальян. На Памуккале даже не собирались - не хотелось ехать по жаре в степь под палящее солнце.
Все экскурсии очень понравились - прекрасная организация (Анекс тур), красивые кораблики, поймали 3-х голубых крабов, искупались в изумрудном море. Такого красивого моря и заливов я до этого не видела ни в Европе, ни в Азии.
Hotel został zbudowany wedł ug antycznego projektu, przypominał mi pensjonat na Krymie, w któ rym odpoczywaliś my 12 lat temu - te same sosny, schody i proste domy. Ale to wszystko jest doś ć uduchowione. Dzię ki sosnom zawsze nie jest gorą co, bo do Icmeler szliś my na piechotę – tam o 12 w poł udnie na plaż y był o już.38 stopni. Wró ciliś my do hotelu jak w raju.
Pokó j mał y, ł azienka ł adna, umeblowanie takie sobie, na ł ó ż ku mają nie ortopedyczny materac, tylko ciasno wypchany materac. Pierwszej nocy nie mogł em zasną ć , potem albo mę czył em się na wycieczkach, albo pił em kieliszek wina - inaczej nic.
Dom był na ostatniej, trzeciej linii od morza, jeś li szł o się prosto z plaż y, trzeba był o wspią ć się na wysokoś ć.5 pię tra. Pocieszali się faktem, ż e all inclusive trzeba wstrzą sną ć .
Cykady ryczał y jak odrzutowce, musiał em zamkną ć okno. Ale os prawie nie był o - Turcy zastawiali puł apki.
Już przed wyjazdem rozpoczę ł a się dobra wieczorna animacja dla dorosł ych, wcześ niej był a tylko dla dzieci - pewnie dlatego, ż e nie jest jeszcze wysoki sezon.
Na wycieczki odbywał y się tylko wycieczki morskie - Rodos, Wyspa Kleopatry i rzeka Dalyan. Nie jechali nawet do Pamukkale - nie chcieli iś ć w upale na step pod palą cym sł oń cem.
Bardzo podobał y mi się wszystkie wycieczki - doskonał a organizacja (wycieczka Anex), pię kne ł ó dki, zł owione 3 niebieskie kraby, pł ywał em w szmaragdowym morzu. Nigdy nie widział em tak pię knego morza i zatok ani w Europie, ani w Azji.