Morok nad Meric

Pisemny: 1 październik 2011
Czas podróży: 20 — 30 wrzesień 2011
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 1.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Odpoczywaliś my w My Meric od 20.09. 2011 do 30.09. 2011.
Hotel jest jednym budynkiem. Na pierwszym pię trze znajduje się restauracja z barem, na trzecim jest taras z odkrytym basenem i barem przy basenie, nie posiada wł asnego terenu, znajduje się w centrum wsi Turunc, okoł o 11 km . od centrum Marmaris drogą morską . Aby dotrzeć do Marmaris drogą z Turunc, trzeba pokonać przeł ę cz o wysokoś ci okoł o 500 metró w wą ską krę tą drogą , któ ra bę dzie miał a okoł o 18 km. Drogą morską - szybciej, wygodniej i bezpieczniej - z portu Turunc do Marmaris, promy kosztują.15 liró w (9 USD) za osobę tam iz powrotem. Pogoda: 21-22.09 padał o, był o pochmurno, wietrznie i zimno, nie wię cej niż +20 w dzień . W kolejnych dniach pogoda się poprawił a - zrobił o się pogodnie i spokojnie, w poł udnie temperatura dochodził a do +28-30 C. Woda jest stosunkowo ciepł a - 25-26 stopni. Morze jest bardzo czyste, przejrzyste, dno to drobne kamyczki, wejś cie do wody wygodne. Ponieważ w pobliż u wsi znajdują się pasieki do zbierania miodu sosnowego, na brzegu i na wodzie jest duż o pszczó ł . Dlatego do wody należ y wchodzić tylko w kapciach i pł ywać ostroż nie, aby przypadkowo nie poł kną ć bł ą kają cej się po wodzie pszczoł y.
Teraz o samym hotelu. Zacznę od kilku pozytywó w, wię c:

Duż e przestronne pokoje, obecnoś ć dostawki w naszym standardowym pokoju DBL, co umoż liwił o leż enie na nim po poł udniu bez zanieczyszczania gł ó wnego ł ó ż ka piaskiem. Nowe meble, sprawna ł azienka, codzienne sprzą tanie pokoju i wielokrotna zmiana poś cieli, dział ają cy, ale gł oś ny indywidualny klimatyzator. Odległ oś ć do morza - okoł o 100 metró w.
Na tym koń czą się pozytywy. Teraz zacznę wymieniać liczne wady, a wię c:
Hotel nie posiada wł asnej plaż y, wię c koniecznie trzeba odwiedzić miejską , któ rej koszt to 3.50 liry za osobę za leż ak. Na szczegó lną uwagę zasł uguje fakt, ż e leż aki na plaż y dzielą się na 2 rodzaje – wię kszoś ć z materacami, mniejsza czę ś ć – bez nich. Te leż aki z materacami są podobno „wynajmowane” przez nadmorskie kawiarnie, a te bez materacy są czysto miejskie. Wszystkie powyż sze leż aki są w fatalnym stanie, z pł ó tnem przyciś nię tym do ziemi, z poł amanymi plecami. Jednocześ nie „miejskie” leż aki zlokalizowane są gł ó wnie na odległ ej od centrum i bardziej dzikiej czę ś ci miejskiej plaż y. Należ y zauważ yć , ż e jeś li poł oż ysz się na leż aku z materacem, nawet po zapł aceniu legalnych 3.50 lira i otrzymaniu pokwitowania wpł aty, nie bę dziesz prześ ladowany przez „chł opcó w plaż owych” z nadmorskich kawiarenek, któ rzy gorą co Ci zaproponują szklanka coli lub piwa w ten sposó b za 5 dolaró w za rzekomo legalne korzystanie z materaca lub leż aka w kawiarni. Jeś li odmó wisz, nie pozwolą ci odpoczą ć w spokoju. Bę dą krzywdzić , draż nić itp. w każ dy moż liwy sposó b.
Jedzenie: skromne i bez smaku nawet za pienią dze zapł acone za wycieczkę . Mię sa nie ma, przez 10 dni kilka razy był kurczak i raz rozgotowane mię so na grillu, nie ma ciastek, codziennie migrują sał atki do bufetu. Ogó rki i pomidory kroi się na duż e kawał ki, aby nie był y smaczne i nie był y zbyt czę sto spoż ywane. W uczciwoś ci zauważ am, ż e był y melony, arbuzy i winogrona. Napoje: z tym jest jeszcze gorzej, jeś li jest kadź z liś ć mi herbaty, to nie ma wrzą cej wody, jeś li jest wrzą ca woda, to nie ma kadzi z liś ć mi herbaty. Jeś li są obie kadzie, to jedna z nich jest zepsuta i kelner szybko ją naprawia. W tym samym czasie, ponieważ w hotelu są tylko dwie kadzie, potem są one cią gle cią gnię te z restauracji (1 pię tro) do baru przy basenie (3 pię tro) i bardzo trudno jest znaleź ć obecnoś ć zaró wno liś ci herbaty, jak i wrzą cej wody w jednym z powyż szych miejsca. Jeszcze trudniej o resztę drinkó w, bo znajdują się one za ladą barową w postaci zakurzonych ozdó b, a w celach taktycznych chł opak - barman za tą ladą jest stale nieobecny i pojawia się nie dł uż ej niż na minutę , aby podawać nie wię cej niż.1-2 osoby i ponownie znikać w kuchni jelitowej na 10 minut. Naczynia nie są umyte, brudne.

PIPE: Jednak to wszystko są drobne niedogodnoś ci w poró wnaniu do PIPE, któ re naprawdę zrujnował o wakacje w tym hotelu. Do budynku hotelowego przylega wię c kolejny budynek, w któ rym znajduje się ł aź nia turecka, w któ rej pali się przez 20 godzin na dobę . Komin ł aź ni się ga do poziomu 7-8 pię tra hotelu i stale dymi czarną trują cą sadzą z nieopisany zapach chemiczny (w zał ą czeniu zdję cia). Nie moż na wyjś ć na balkon, rzeczy na balkonie są pokryte ś mierdzą cą sadzą w cią gu kilku godzin. Czas wytchnienia jest tylko od 2 do 5 rano. Przez resztę czasu musisz zamkną ć drzwi balkonowe i wł ą czyć klimatyzator. Zauważ am, ż e ten dym czasami pokrywa nawet plaż ę , znajdują cą się w odległ oś ci 100-200 metró w od tej cholernej rury.
Wszystkie pozytywne emocje od reszty pochodzą z wycieczek do Dalyan i Wyspy Kleopatry.
Wioska: Mał a, czysta i zadbana wioska z populacją okoł o 2000 mieszkań có w. Na gł ó wnej ulicy znajdują się sklepy, kawiarnie, budki telefoniczne. Towary w sklepach są wyją tkowo zł ej jakoś ci, produkty syntetyczne prezentowane są przez sprzedawcó w jako jedwab, skó ra i baweł na. W każ dym ze sklepó w moż na kupić kartę telefoniczną o wartoś ci 5 liró w, któ ra wystarcza na 10 minut rozmowy z domem. Na dyskoteki trzeba wybrać się do Marmaris, bo wieś jest spokojna, wię kszoś ć turystó w to starsi Europejczycy i Turcy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał