Очень понравился этот отель, уровень сервиса, питание. Отдыхали с ребёнком 1 год 1 месяц. Номер 519. Поселили сразу по приезду, не смотря на то, что мы приехали в 11.30, а заселение с 14.00. Возможное раннее заселение, наверное, можно ещё и объяснить тем, что номер был забронирован за 2 месяца до приезда... В ресторане менеджер нам даже предложил отдельно варить овощи без специй для ребёнка. Вопрос с детской кроваткой помогла решить гид.
Питание в целом понравилось: очень вкусная пицца, многоообразие рыбы, кебаб, баранина, картофель 3х видов: фри, печёный, пюре; рис, тушенные и печёные овощи. Из фруктов ели арбузы, так как дыни были неспелые. Из сладостей впечатлила корзин с суфле, клубникой и бананом. В принципе еды было достаточно, на сладкое особо не покушались.
Ездили на маршрутке в Мармарис, там очень красивая набережная. Прошлись по бар стрит, правда в дневное время - ничего особенного, ведь жизнь там кипит ночью. Нашли крепость, откуда открывается вид на город, но в неё не попали - она открывается вроде бы после 18.00.
Деньги лучше менять напротив отеля в агенстве "Валентина". В супермаркете "Мигрос" всё не настолько дёшево, как писали другие туристы: сувениры, халву, орешки в меду выгоднее покупать в лавочках по дороге в "Мигрос". Мы в него ходили исключительно для покупки еды для малышки.
Где-то между нашим отелем и "Мигросом" на противоположной стороне улицы есть кафе-мини-парк. Там очень зелёная територия, по которой бегают зайчики, утки, гуси, черепашки. Есть детские атракционы, фонтан. В этом кафе можно полежать на мягких подушках, заказав хотя бы фреш, просто поваляться, ни о чём не думая.
Если выйти из отеля со стороны моря и пойти вправо, можно дойти до ещё двух, криминальных по ценам, супермаркетов, за которыми начинается аллея, доходящая до самого Ичмелера, дельфин-парк. Никто не говорит, что нужно топать до Ичмелера, но прогуляться по этой аллее, даже немного, очень приятно - она очень зелёная, на ней много красивых цветов, есть там кафешки и ресторанчики.
Уезжать на самом деле не хотелось - неделя это так мало, чтобы насладиться красотой этого региона.
Bardzo podobał mi się ten hotel, poziom obsł ugi, jedzenie. Odpoczywał em z dzieckiem 1 rok 1 miesią c. Pokó j 519. Zał atwiliś my się od razu po przyjeź dzie, mimo ż e przyjechaliś my o 11.30, a zameldowanie od 14.00. Ewentualne wcześ niejsze zameldowanie moż na chyba wytł umaczyć ró wnież tym, ż e pokó j był zarezerwowany 2 miesią ce przed przyjazdem. . . W restauracji kierownik nawet zaproponował nam ugotowanie warzyw osobno bez przypraw dla dziecka. Przewodnik pomó gł rozwią zać problem z ł ó ż eczkiem.
Jedzenie mi się ogó lnie podobał o: bardzo smaczna pizza, ró ż ne ryby, kebab, jagnię cina, 3 rodzaje ziemniakó w: frytki, pieczone, puree ziemniaczane; ryż , duszone i pieczone warzywa. Z owocó w jedli arbuzy, ponieważ melony był y niedojrzał e. Jeś li chodzi o sł odycze, to zachwycił mnie koszyk z sufletem, truskawkami i bananami. W zasadzie jedzenia był o pod dostatkiem, nie wkraczali specjalnie na sł odycze.
Pojechaliś my minibusem do Marmaris, jest tam bardzo pię kna promenada. Szliś my ulicą barową , choć w dzień - nic specjalnego, bo nocą ż ycie toczy się peł ną parą . Znaleź liś my fortecę z widokiem na miasto, ale nie weszliś my do niej - wydaje się , ż e otwiera się po 18.00.
Pienią dze lepiej wymienić przed hotelem w agencji Valentina. W supermarkecie Migros nie wszystko jest tak tanie, jak pisali inni turyś ci: bardziej opł aca się kupować pamią tki, chał wę , orzechy w miodzie w sklepach po drodze do Migros. Pojechaliś my tam wył ą cznie po jedzenie dla dziecka.
Gdzieś pomię dzy naszym hotelem a „Migrosem” po przeciwnej stronie ulicy znajduje się kawiarnia-mini-park. Jest bardzo zielony teren, na któ rym biegają kró liczki, kaczki, gę si, ż ó ł wie. Są atrakcje dla dzieci, fontanna. W tej kawiarni moż na poł oż yć się na mię kkich poduszkach, zamó wić chociaż ś wież y sok, po prostu poleż eć , nie myś lą c o niczym.
Jeś li wyjdziemy z hotelu od strony morza i pó jdziemy w prawo, moż emy dojś ć do dwó ch kolejnych, kryminalnie przecenionych supermarketó w, za któ rymi zaczyna się alejka, prowadzą ca aż do delfinarium Icmeler. Nikt nie mó wi, ż e do Icmeler trzeba stą pać , ale nawet mał y spacer tą aleją jest bardzo przyjemny - jest bardzo zielony, jest na nim wiele pię knych kwiató w, są tam kawiarnie i restauracje.
Naprawdę nie chciał o mi się wyjeż dż ać - tydzień to tak mał o, aby cieszyć się pię knem tego regionu.