Portofino

Pisemny: 26 lipiec 2009
Czas podróży: 1 — 7 lipiec 2009
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Portofino jest cenione inaczej, stał o się dla mnie jasne z rozmó w z turystami. Para z Krasnodaru, któ ra odpoczywał a w innych hotelach, powiedział a, ż e ​ ​ to mał y, przytulny hotel, bardzo przyjemny i nie udają cy patosu.
Począ tkowo był em rozczarowany w pokoju. Osiedliliś my się na 4 pię trze, sufit był wył oż ony drewnianą klapą , mał y pokó j, prysznic był zamknię ty tylko zasł oną , ciepł a woda był a rano i wieczorem od 6 do 10. Ale widok z balkonu jest wspaniał y...
Potem poprosiliś my o przeprowadzkę , dali nam pokó j na 2 pię trze, był o tam już o wiele wygodniej, wię cej miejsca, wię cej ł ó ż ka, lepszy prysznic, przy okazji, przez cał e wakacje zawsze był a ciepł a woda. Radio nie dział ał o i nie był o telewizora w tym pokoju. Ale nie jest potrzebny. . . nie przyjechali tam oglą dać telewizję . Ale w hotelu nie ma normalnych klimatyzatoró w, tylko system, z któ rego wiał o chł odne powietrze. A balkon był już naprzeciw baru, gdzie muzyka grał a do godziny 12-tej.

Jedzenie był o proste, smaczne i duż o. . . w przeciwień stwie do innych hoteli. Nie wiem ze sł yszenia. Bar czynny od 10 do 23, był o czerwone i biał e wino, piwo podobne do naszej lemoniady, rosyjska wó dka i raki, gin z tonikiem i pomarań czowa wó dka. W Icmeler i Marmaris Turcy bardzo lubią napiwki (baszysz), z tego ż yją , bo zarabiają bardzo mał o. Po wrzuceniu 1 dolara do pudeł ka z napiwkami, natychmiast nalewają mocniejsze piwo, napeł niają szklanki po brzegi i stają się BARDZO pomocni.
Mieliś my spore problemy z plaż ą . Pierwszego dnia zapł aciliś my 3 dolary (5 liró w) za plaż ę i postawili nas na leż akach nad morzem. Po poł udniu na spotkaniu z naszym przewodnikiem Pavelem (ś wietny przewodnik) i przy okazji dobrym touroperatorem (Riviera Intourist) dowiedzieliś my się , ż e plaż a jest bezpł atna. Pavel poszedł na plaż ę , zają ł się Turkami, oddali nam pienią dze i przez 3 dni opalaliś my się na plaż y za darmo. Ale miejscowi Turcy cią gle prosili nas, ż ebyś my leż eli na leż akach z dala od morza, chcieli pł acić i sprzedawać dobre miejsca turystom nie z Portofino. 3 dni przed wyjazdem przeniesiono nas w inne miejsce, bliż ej drogi na poł amanych leż akach, wię c zaczę liś my opalać się przy basenie. Przed wyjazdem plaż a został a ró wnież opł acona turystom Portofino. Wszystkie plaż e w Icmeler są PŁ ATNE! ! ! Przygotuj swoje pienią dze.
Morze tam jest chł odne, bo ź ró dł a biją , ale orzeź wia bardzo dobrze i wtedy byliś my zachwyceni tym chł odem. Zadaliś my naszemu przewodnikowi pytanie, na któ rym morzu odpoczywamy. Okazuje się , ż e u zbiegu dwó ch mó rz: Morza Egejskiego i Morza Ś ró dziemnego. Moż esz iś ć w gó rę drogi na szlak zakochanych, jest tam przepię kny widok na otwarte morze i Rajską Wyspę , któ ra tylko oddziela 2 morza. Po prawej stronie Morza Ś ró dziemnego, po lewej stronie Morza Egejskiego. Nie bę dziesz musiał dł ugo jechać - 20 minut, ale w cią gu dnia jest BARDZO gorą co.
Poszedł em do ł aź ni tureckiej z lokalnego biura podró ż y, znajdują cego się obok hotelu Portofino. Przewodnik nazywa się Roman, dał em 20 dolaró w. Siedzieliś my w wannie okoł o 20 minut, swoją tradycyjną myjką bardzo szybko mnie masowali. Masaż pianą też nie trwał dł ugo. Ale masaż olejkiem trwał.25 minut. Potem wszyscy zeszliś my na dó ł i zostaliś my zabrani z powrotem. Idź do ką pieli, po niej opalenizna ukł ada się bardziej ró wnomiernie i utrzymuje się dł uż ej. Tylko ż e przez cał y wieczó r był em tak zrelaksowany, ż e niczego nie chciał em. Idź wieczorem do ką pieli.

Warto iś ć na ulicę barową . W cią gu dnia odbywa się tam targ, a ulice zmieniają swó j wyglą d. Ale w nocy nie poznasz tej ulicy. Wejś cie do wszystkich klubó w jest darmowe, wszystko idzie na drinki (drogie), moż esz sam wybrać styl muzyki i klubu, kluby są ogromne, jest BARDZO duż o mł odych ludzi na ś wież ym powietrzu, impreza jest ś wietna, Rosjanie są od razu wpuszczony do klubó w. Z hotelu jest bezpł atny transport, facet idzie oferuje, ż e cię tam zabierze, ma na imię David. To bę dzie dla ciebie bezpł atne. Odwiezie cię autobusem okoł o 4 rano.
Od Icmeler do Marmaris cią gnie się deptak (promenada), najpię kniejsze, kawiarnie pracują dzień i noc, a szczekacze nie zostawią Cię w spokoju. Moż esz wypoż yczyć rower (10 USD za 1 dzień ) i jeź dzić po ulicy od począ tku do koń ca. Jego dł ugoś ć wynosi 14 km.
Wię cej o hotelu. Dla bezpretensjonalnych turystó w, któ rzy wcześ niej nie mieszkali w 5 gwiazdkach, jest to dobre i ekonomiczne miejsce. Administratorzy na Twoją proś bę zrobią wszystko, jeś li Ci się spodobają lub wsadzą Cię do pudeł ka, bashish. Nawiasem mó wią c, wieczorami goś ci tam facet, ma na imię Ali, tań czy tań ce tureckie. Ale jeś li ci to nie odpowiada, moż esz iś ć do najbliż szej kawiarni i obejrzeć pokaz Michaela Jacksona, zapalić fajkę wodną lub po prostu usią ś ć na plaż y.
Marmaris i Icmeler to turecka Ibiza. Po tym miejscu nie powinieneś jechać do Turcji GDZIEKOLWIEK.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał