Lycia Botanica

Pisemny: 20 sierpień 2010
Czas podróży: 29 lipiec — 9 sierpień 2010
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 5.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 5.0
Urlop rodzinny na przeł omie lipca i sierpnia. Zaczę ł o się od przyjazdu (swoją drogą odpoczywaliś my przez Pegas-Touristik): do hotelu dotarliś my okoł o 7 rano, wypeł niliś my papierkową robotę (nikt nie wie jak wypeł nić , nie ma pró bki do wypeł nienia, z ję zykiem rosyjskim w recepcji ró wnież jest napię ty). Okazał o się , ż e nasze pokoje bę dą gotowe dopiero po godzinie 12-tej. Na nasze gł upie pytanie: „Dlaczego mamy dzieci, ale gdzie się przebrać i co robić do tego czasu? ” nadeszł y odpowiedzi (pojawił a się osoba mniej lub bardziej rosyjskoję zyczna) typu „W naszym hotelu goś cie wymeldowują się po godzinie 12:00, przed godziną.14 sprzą tanie, wię c tak”, „A moż na się przebrać w tym pokoju pod schodami , tam lub moż esz zostawić swoje rzeczy - nikt ci ich nie zabierze”, „A do godziny 14.00 moż esz spacerować po hotelu, zjeś ć ś niadanie, iś ć na plaż ę , jednym sł owem bardzo mił o cię tu widzieć i moż esz wykorzystaj wszystkie zalety hotelu. ” A fakt, ż e niektó rzy z nas ledwo znosili lot, ktoś był po prostu zmę czony i chce odpoczą ć w pokoju, za któ ry, swoją drogą , zapł acono już za cał y dzień - wszystko to jest czynnikiem mał o niepokoją cym każ dy: „Tak jest w naszym hotelu! ”. I okazuje się , ż e za pokó j zapł aciliś my za cał y dzień , ale faktycznie moż emy się zał atwić dopiero po wyjeź dzie poprzednich wczasowiczó w stamtą d, tj. nie wcześ niej niż o godzinie 12.00, a nawet pó ź niej ze wzglę du na czas sprzą tania. Skoro dostają takie nakł adki (jak rozumiem to z absolutnie wszystkimi, bo wię kszoś ć tej rasy (w tym my) tak naprawdę otrzymywał y numery dopiero po 12.00 - wniosek jest oczywisty! ), konieczne jest podanie numeró w tymczasowych, tam gdzie to był oby moż liwe tymczasowe rozliczenie nowo przybył ych przed przygotowaniem ich liczby, tj. stworzyć coś w rodzaju „pokoje goś cinne, tymczasowe” na 3-5 godzin. Wię c zostawiają c wszystko na recepcji, poszliś my na ś niadanie. Wynik to dwa.
Ż ywnoś ć . Przez prawie 2 tygodnie odpoczynku nigdy nie był o owsianki (to amator, ale mimo wszystko...). Gorą ce, sał atki, wszystko doś ć urozmaicone, tylko wiele dań jest BARDZO ostrych (znowu dla amatora, ale có ż za trudnoś ć - poł ó ż paprykę na stole (zresztą był a tam) i WSZYSTKO! ), był upieczony grill Ognista ryba, kurczak w ró ż nych postaciach itp. Sł odkie: ciasta BARDZO mocno nasą czone syropem (znowu nie dla wszystkich, ale we tró jkę lubiliś my tylko 2-3 z 7-10 odmian), ich asortyment praktycznie się nie zmienił ; dż emy i sł odycze przelewane do mał ych miseczek waflowych - po prostu SUPER! ! Ale jest problem z warzywami i owocami: arbuzy są zielone, gruszki drewniane (choć niektó rzy lubią drewniane), pomarań czy nie był o W OGÓ LE, melony wyglą dał y jak arbuzy, był y normalne winogrona, brzoskwinie był y sł odkie, morele był y zielone . Jedzenie - cztery punkty z minusem (minus - za pikantne potrawy i ciasta, punkt - za owoce).
Plaż a. Z bezpł atnymi leż akami, piaszczysta, czysta woda - z tego wszystkiego peł na prawda to darmowe leż aki, kontrowersyjna prawda to czysta woda (algi pł ywają , to jakaś piana niewiadomego pochodzenia; był a jednak woda i przejrzysta i , co najważ niejsze CIEPŁ O: wchodzisz i nie chcesz wyskoczyć po 5 sekundach, jak w Sochy) i to absolutnie nieprawda - piaszczysta plaż a. Cał a plaż a to piasek zmieszany z kamykami: moż na chodzić , ale to nieprzyjemne. Wchodzisz do morza (znowu idziesz, przeklinają c, wzdł uż mieszanki piaskowo-kamyczkowej, koł yszą c się jak kurczak. . . ), po 2 metrach (gł ę bokoś ć - 70-80 centymetró w) zaczyna się piaszczyste dno - GRACE! Razem: czysta woda - prawda jest kontrowersyjna, niezależ na od hotelu, bo taka jest matka natura; piaszczysta plaż a to kł amstwo, bo piasek moż na był o przywieź ć i nie oszukać turystó w, a najbardziej podł e jest zejś ć te nieszczę sne 2 metry na piaszczyste dno - drobiazg, ale nieprzyjemny; jedyną zaletą hotelu są wyposaż one leż aki, są kosze na ś mieci (są okresowo sprzą tane), pomost z bież ą cą wodą , boisko do siatkó wki. Ś cież ka na plaż ę to ś cież ka mię dzy drzewami, pokryta drobnymi, ostrymi, kamiennymi odpryskami, po któ rych nie da się chodzić boso (co czasem jest poż ą dane, ale… nie ma wś ró d nas osó b lubią cych chodzić po ostrych kamieniach ). Ró wnież na cał ej dł ugoś ci drogi na plaż ę nie ma ani jednej ł awki, na któ rej moż na by usią ś ć i „posł uchać ciszy”. Ró wnolegle pł ynie doś ć silny strumień , mają cy swó j począ tek w… hotelu i gdzieś pł yną cy. W tym strumieniu był y ż aby, kraby, a nawet jakiś wą ż . ZABAWA, szczegó lnie dla dzieci! Plaż a jest potró jna.

Basen na miejscu. Ciepł o, czysto. To prawda, ż e ​ ​ przedszkole został o zamknię te 2 razy z powodu sprzą tania - coś się tam zatkał o. W basenie dla dorosł ych, okresowo odbywał y się aqua aerobik, grano w pił kę wodną ; ż ł obek wieczorem rozgrzał się , ż eby dzieci z niego nie wychodził y. Podobał mi się hymn hotelu, pod któ rym o 17.15 tań czyli animatorzy i wczasowicze. Basen - pię ć .
Terytorium. Terytorium jest zadbane, regularnie podlewane, zamiatane, trawa jest odchwaszczana i koszona kosiarkami. Wieczorami, zwł aszcza na dyskotece, jadł y komary i te gady mają jaką ś odpornoś ć na nasze aerozole przeciw komarom. Terytorium - cztery z minusem (punkt z minusem - dla komaró w).
Numer. Pierwsze wraż enie jest okropne: weszliś my do pokoju - uporczywy zapach wilgoci i pleś ni. Opowiedzieli o tym w recepcji - przyszł a sprzą taczka, skropiona odś wież aczem powietrza i od razu „No problem? ”. Czas mijał , odś wież acz powietrza znikną ł - ponownie triumfował a wilgoć . Jakoś spluwaliś my w tej sprawie i zostaliś my do koń ca wakacji. Nie mogę nie przeklinać jakoś ci remontu czterogwiazdkowego pokoju hotelowego. Mró wki okresowo wbiegał y do ​ ​ pokoju z balkonu, aby odpoczą ć w chł odzie - ż eby nie był o nudno w pokoju z rzadkimi, ale paskudnymi komarami. W zwią zku z tym z powodu wilgoci nic nie wyschł o - podstawowe ką pieló wki suszył y się przez 2 dni, podł oga w toalecie wcale nie wyschł a ! ! Wynik to dwa.
Wycieczki. Wycieczki zorganizował a przedstawicielka Pegas Krainova Elena. Po rozmowie z niektó rymi wczasowiczami zdaliś my sobie sprawę , ż e Elena jest wybitną osobą . Elena zaproponował a nam wycieczkę na 12 wysp: „. . . cudowny jacht, jeś li jest Was duż o (10-12 osó b), to bę dzie dla Was wycieczka INDYWIDUALNA, tj. tylko ty bę dziesz na jachcie, bę dziesz miał indywidualnego rosyjskoję zycznego przewodnika, na któ rej z wysp każ esz jachtowi się zatrzymać , tam się zatrzyma… ”. Nasza duż a firma to lubił a, zapł aciliś my pienią dze, dostaliś my coś w rodzaju przepustki na jacht. To chyba za duż o do powiedzenia na temat punktualnoś ci (choć to nie zależ y od Krainowej Eleny). Czekaliś my dodatkowe 20 minut - jacht peł en ludzi podpł ywa - to jest pierwsze. Przepuszczono nas przez wystawioną przepustkę – có ż , przynajmniej prawda okazał a się tutaj. A przewodnik mó wił po rosyjsku. Co prawda od razu zaczę li nam opowiadać o „…wycieczce na 7 wysp…” – po „wycieczce indywidualnej” po prostu nie chcieliś my zajmować się zagubionymi pię cioma wyspami. Myś lę , ż e nie trzeba wyjaś niać , jakie był y nastroje wię kszoś ci. Specjalne podzię kowania dla przewodnika – opowiadał ciekawe rzeczy, przytaczał fakty z ż ycia, opowiadał o wyspie z niezamę ż nym oligarchą milionerem (choć oligarcha nie poleciał helikopterem na lunch – biznes to przede wszystkim! ). przyniesione na pierwszą plaż ę : bł oto, butelki, opakowania leż ą dookoł a, dookoł a są tylko kamienie (czy warto był o chodzić z kamienia na kamień ? ), ale woda jest przejrzysta, przejrzysta i ciepł a. Potem jeszcze kilka razy pł ywaliś my na otwartym morzu, woda jest czysta i ciepł a. Na statku ż ywiliś my się dobrze: do wyboru sał atka tiki, kurczak lub ryba, arbuzy był y jeszcze o wiele bardziej dojrzał e niż w jadalni. Razem: za wycieczkę - pię ć , za oszustwo Eleny - dwa, ś rednia - trzy. Co wię cej, nie jest to pierwszy przypadek, w któ rym Elena Krainova „upię ksza” wszelkiego rodzaju wycieczki. Pojechaliś my też do Dalyan. Obiecano „niezapomniane spotkanie z ż ó ł wiami morskimi… przejaż dż ka, najprawdopodobniej nie wyjdzie, ale moż na zrobić zdję cie”. No có ż , nie zabraliś my dziecka, bo inaczej musielibyś my zrobić sobie na miejscu harakiri dla takiego ż ó ł wia. Chociaż sama wycieczka jest ciekawa, pouczają ca. Na ł odzi zaoferowano nam gotowanego kraba za 7 rubli amerykań skich - zjedli go dla sł odkiej duszy! Po co wmawiać ludziom, ż e „… z ż ó ł wiami moż na robić zdję cia…”, jeś li po prostu zwabi się ich na powierzchnię przynę tą na kraby – w najlepszym razie zdą ż ycie sfotografować ż ó ł wia w wodzie i tyle. Ostatnią kroplą , po któ rej padł a ostateczna opinia o Elenie Krainowej, był a zorganizowana przez nią wycieczka na zakupy. O wyznaczonej godzinie dotarliś my do recepcji - nie był o transportu. Cierpliwie czekamy. 10 minut. 15 minut. 30 minut – „… aw odpowiedzi cisza…”. Kró tko mó wią c, tego dnia z jakiegoś powodu wycieczka na zakupy nie odbył a się - przenieś li ją na nastę pny. Elena oczywiś cie dziko przeprosił a, ale osad pozostał . Już nastę pnego dnia wycieczka na zakupy w koń cu STAŁ A SIĘ - cześ ć , pochwał a i ogromne ludzkie podzię kowania dla Krainowej Eleny, któ ra umieję tnie zorganizował a tę wycieczkę!! !

Dyskoteka. Dyskoteka dziecię ca - to dla dzieci. Jakim wię c trzeba być , ż eby zagł uszyć dzieci muzyką : dziecko uciekł o ze sceny, bo był o bardzo gł oś no i zaczę ł o go boleć uszy. I wierzę dziecku, ponieważ . on sam siedział na ł awce 10-15 metró w dalej, a jego uszy był y zastawione! To jest pierwszy. Idę na recepcję - okazuje się , ż e nie tylko ja jestem tak delikatna dla uszu i mó j apel nie jest pierwszy, ale gł oś ną muzyką niczego nie rozwią ż ą . Drugi to monotonny repertuar dziecię cej dyskoteki – w pozostał ej czę ś ci cał y czas grano te same piosenki. Wię c nawet dziecko trzeciego dnia zaczę ł o zadawać pytania i musiał o wymyś lać lewicowe wymó wki typu „… nie mają innych piosenek… mają inną pł ytę z nowymi utworami, któ re został y porysowane i dlatego nie grają … ” i podobna herezja.
Takie są wraż enia i mieszane uczucia z wakacji zorganizowanych przez Pegas-Touristik w czterogwiazdkowym hotelu Lykia Botanika (Lykia Botanika Beach & Fun Club).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał