Bardzo dobry hotel jak na Tunezję, ale kolejki w restauracji to już coś!

Pisemny: 29 listopad 2016
Czas podróży: 10 — 21 sierpień 2016
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 6.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 7.0
_Nieco pó ź no, piszę kolejną recenzję o naszych obecnych rodzinnych wakacjach w Tunezji w hotelu Sahara Beach 3*. Jak zawsze, wszystko jest uczciwe w imieniu cał ej naszej rodziny. Duż o pisał em, przepraszam, ale myś lę , ż e wszystkie informacje bę dą dla Ciebie przydatne. Có ż , kto nie ma cierpliwoś ci, ż eby czytać do koń ca, nie obrazi się .
_Wię c zacznijmy. Odpoczywaliś my w Sahara Beach 3* od 10 do 21 sierpnia 2016 roku. Wedł ug liczb okazał o się , ż e był o to 12 dni / 11 nocy, ale w rzeczywistoś ci wyleciał y 2 dni w drodze tam i z powrotem, no o tym poniż ej.
_W tym roku, zdaniem cał ej naszej rodziny, mieliś my udane wakacje. Znowu nie tanio ze wzglę du na dzisiejszy kurs dolara oraz chciwoś ć przewoź nikó w i operatoró w. Wybraliś my hotel na podstawie recenzji i zdję ć i już wiedzieliś my, doką d jedziemy. Lecieliś my jak zawsze w pozytywnym i dobrym nastroju, ale z niepokojem. Znowu Arabowie (to ze wzglę du na poprzednie wakacje w Egipcie, któ re był y kompletną poraż ką ). W wię kszym stopniu nasze obawy się nie potwierdził y, ale nadal istniał o pewne podobień stwo do Egiptu. Był o kilka ostrych krawę dzi i minusó w, ale tak naprawdę nie wpł ynę ł y one na ogó lną ocenę hotelu i wraż enie reszty.

_W cał ej naszej historii podró ż y odwiedziliś my 2 razy w Turcji w dwó ch hotelach 3* i 5*, 2 razy w Egipcie w Hurghadzie w hotelu 4* oraz w Sharm El_Sheikh ró wnież w hotelu 4*, 1 raz na Cyprze w Pafos w hotelu 5*. Doś wiadczenia na wakacjach za granicą są już wystarczają ce. Ogó lnie uważ amy, ż e odpoczynek w Tunezji był udany i cał kiem przyzwoity. Do Tunezji polecieliś my jak zwykle z dzieć mi z touroperatora Coral Azureir. Lot z Omska był opó ź niony o godzinę , rzekomo z powodu banalnej wymiany opon w samolocie, stamtą d wszystko był o na czas. I tak lot tam iz powrotem bez problemó w, tylko samoloty są stare i zmę czone, fotele poł amane, plastik w kabinie samolotu popę kany miejscami, ogó lnie wraż enie niezbyt dobre. Kolejną rzeczą , któ ra mi się nie podobał a, był wyją tkowo nieudany wyjazd z Omska ponownie o godzinie 20-45 wieczorem 10 lutego. Lot ponad 7 godzin, lą dowanie na lotnisku miasta Enfidah o godzinie 12 rano wedł ug ich czasu, rejestracja, oczekiwanie na wszystkich turystó w w autobusie, potem nocna droga do hotelu i gdy wszyscy byli zabrani na miejsce byliś my już gdzieś okoł o 2 nad ranem 11 sierpnia - w ogó le 10 był w drodze. I zabrali nas z hotelu wtedy 21 sierpnia o 3 nad ranem wedł ug ich czasu - ostatni dzień też wyleciał z reszty! A nasze wakacje był y opł acone od 10 do 21, w sumie straciliś my 2 dni od reszty. : ((
_Po przybyciu do hotelu w recepcji od razu zostaliś my poinstruowani w ł amanym rosyjskim co i jak, poproszeni o wypeł nienie ankiety, dali nam 2 klucze do dwó ch pokoi i kartę na obiad w restauracji, ż yczą c nam mił ego pobytu , wysł ano nas do odprawy. Nasze walizki odebrał tragarz i poprosiliś my go o pomoc. Szybko pokazał nam miejsce i przynió sł wszystkie walizki. Wylą dowaliś my wię c w naszych pokojach 1321 i 1322 na 3 pię trze pierwszego budynku (1321 pokoi zajmował y dzieci, a 1322 był o nasze). Wiedzą c, ż e pokoje mogą być problematyczne, od razu wszystko sprawdzili: w zasadzie wszystko był o znoś ne, ale w naszym pokoju klimatyzator okazał się niesprawny. Powiedzieli nam, ż e nam to nie odpowiada i zaż ą dali zmiany pokoju. W recepcji powiedziano nam, ż e 5 minut i zrobimy wszystko. To prawda, ż e ​ ​ wezwali mechanika, coś przekrę cił , zmienił coś w klimatyzatorze i zadział ał o. Ogó lnie to był najwię kszy minus, wszystko inne był o normalne. Co wię cej, wiedzą c, ż e bę dzie nocny przyjazd, z wyprzedzeniem zaję liś my się kanapkami w domu, dostaliś my jedzenie z naszych walizek i coś przeką sili. Bardzo zmę czony po locie i drodze rozebrał em się i zasną ł em. Rano po przebudzeniu zaczę li się dokł adniej rozglą dać : oba pokoje są poł ą czone wewnę trznymi drzwiami, któ re po raz pierwszy spotkaliś my na wakacjach i okazał y się bardzo wygodne, wszę dzie wył oż ona kafelkami podł oga wyglą da na czystą , pokoje są mał e, stare: każ dy ma 2 ł ó ż ka, jedno ł ó ż ko pojedyncze i jedno podwó jne ł ó ż ko z szafkami nocnymi. W każ dym pokoju znajduje się para bankietó w, stó ł z lustrem, szafa wnę kowa, centralna klimatyzacja oraz ł azienka z umywalką z lustrem, wanną i toaletą . Wszystko jest stare i zniszczone, ale dział a. Woda w wannie i umywalce nie szł a dobrze, ale odeszł a. W pokojach nie ma lodó wek, sejfó w, telewizoró w, gniazdek też jest problem, w najlepszym razie jest ich kilka na cał e pomieszczenie, a potem wysoko na poziomie twarzy (dlaczego to nie jest jasne), wię c bą dź pewny zabrać ze sobą tró jniki i przedł uż acze. Ale wszystko dział ał o, wszystko ś wiecił o i wł ą czał o, woda jest ciepł a i zimna bez problemó w o każ dej porze. Klimatyzacja dział ał a znoś nie, nie był o gorą co. Po przyjeź dzie dali jedną butelkę wody, potem moż na był o ją wzią ć samemu w barze naprzeciwko recepcji, jest woda mineralna z gazem i bez, o któ rą poprosisz i dadzą . Balkony w naszych pokojach wychodził y na lokalny park wodny i duż y opuszczony hotel i boczny widok na morze (wzię liś my pokoje standardowe). Ogó lnie wszystko był o do zniesienia i nic wię cej. Tu trzeba zwró cić uwagę na jeszcze jeden fakt zauważ ony podczas pobytu: drzwi do pokoju - jakby ich tam nie był o, sł yszalnoś ć jest tak wysoka, ż e ​ ​ ludzie idą cy korytarzem i mó wią cy coś gł oś no zdawali się być w naszym pokoju.
_Hotel. Lokalizacja nie jest najlepsza, ponieważ . nie ma gdzie chodzić , w pobliż u nie ma sklepó w, na zakupy trzeba iś ć albo do Monastiru, albo do Sousse. Sam hotel jest wielopię trowy i skł ada się z 3 budynkó w. Budynek jest stary, ale na zewną trz i z daleka nie moż na tego powiedzieć i nadal wyglą da przyzwoicie. Teren hotelu jest doś ć czysty, jest stale monitorowany. Krajobraz jest doskonał y, zasadzono wiele kwiató w i drzew, wszystko kwitnie i pachnie. W hotelu jest wiele wind, choć nie wszystkie dział ają , czasami trzeba był o dł ugo czekać na swoją kolej. Na parterze, w drodze do restauracji, znajdują się mał e lokalne sklepiki sprzedają ce skó ry, biż uterię , zabawki, przyprawy, ubrania i akcesoria ką pielowe, raz w tygodniu wujek przychodzi ze sł odyczami. W zasadzie wszystko, czego potrzebujesz, moż na tu kupić , ale pamię taj, ż e ceny tutaj są nieco wyż sze niż w sklepach w miastach Sousse i Monastir. Wszyscy sprzedawcy mó wią po rosyjsku.
_Sprzą tanie pomieszczeń . Zaczyna się rano i trwa przez cał y dzień . Pod naszą nieobecnoś ć w wię kszoś ci sprzą tano nas przed obiadem. Robią ł ó ż ka, wydaje się , ż e muszą zmienić rę czniki i ewentualnie je zmienić , ale ś mierdzą i nie jest przyjemnie się nimi wycierać , mydł o i szampony nie są uzupeł niane, wycierają podł ogę w pokoju i w ł azience i to wszystko. Codziennie zostawialiś my dinara dla naszej sprzą taczki, wię c skrę cał a na naszych ł ó ż kach ró ż ne figurki i posypywał a je kwiatami lub pł atkami. Mił o był o wejś ć do pokoju, aby zobaczyć taką kompozycję .

_Obsł uga hotelowa. Wszyscy starają się wyglą dać na bardzo mił ych, przyjaznych i pomocnych, ale… jak na dinara! Wszę dzie trzeba zostawić napiwek lub dać w rę ku. Nie musiał em kontaktować się z recepcją (z wyją tkiem tego, kiedy przyjechał em, ponieważ klimatyzator nie dział ał ), wię c nie mogę powiedzieć , jak szybko rozwią zywane są tam problemy. Arab z wó zkiem biega po hotelu i sprzedaje „witaminę ” (schł odzoną szklankę z plastrami owocó w i winogronami) za 3 dinary, notabene te same owoce, któ re podawane są w restauracji za darmo, tylko posiekane i schł odzone.
Gł ó wnym kontyngentem urlopowiczó w są Arabowie, znowu Arabowie i znowu Arabowie, Francuzi, jest kilku Niemcó w, Anglikó w, Rosjan, wielu, ale niewielu w poró wnaniu z Arabami. Arabowie są bardzo hał aś liwi i aroganccy, mł odzież francuska zachowuje się prowokacyjnie, potrafi biegać po korytarzach w ś rodku nocy i krzyczeć jak szalona, ​ ​ zwracają c na siebie uwagę , ś miać się bardzo gł oś no, krzyczeć , hał asować , hał asować w basenie lub w restauracji, bardzo brzydki.
_WiFi w Internecie. Zł apany w pokoju za darmo. Szybkoś ć nie jest super, ale moż esz wspinać się w sieciach społ ecznoś ciowych i przeglą dać pocztę . My w kolegach z klasy okresowo korespondowaliś my z krewnymi.
_Odż ywianie. Nieź le, a nawet smacznie, ale KOLEJKA to coś! ! ! Był o mię so, kurczak, ryby, makarony, zupy, ziemniaki, owoce morza, ró ż ne sał atki z sosami, kieł baski, jajecznica, jajka, jogurt, sł odkie ciasta, orzechy. Ró ż ne napoje: gorą ca kawa, herbata, cappuccino, czekolada z automató w; zawsze schł odzona cola, sprite, rozcień czone soki Jupi, alkohole: biał e i czerwone wino, wó dka, piwo. Owoce: jabł ka, morele, pomarań cze, melony, arbuzy - wszystko jest mniej lub bardziej sł odkie. Pyszne lody na obiad i kolację . Weź tyle, ile chcesz. Jedzenie jest lekko niedosolone, któ re trzeba dodać soli. Wszystko jest pyszne i urozmaicone. W restauracji jest taka funkcja: po przyjeź dzie dostajesz kartę ż ywnoś ciową , a gdy idziesz do restauracji po raz pierwszy, musisz przedstawić ją kierownikowi, a on postawi cię na wolnym stoliku i doł ą czy kelnera. Ten stó ł i kelner bę dą za tobą przez cał ą resztę . Na ś niadanie podajesz sobie, a na obiad i kolację kelner przynosi sztuć ce i napoje, za któ re każ dorazowo zostawiali mu dinara. Jeś li nie miał eś wystarczają cej iloś ci napojó w, nadal moż esz zamó wić , nikt nas w niczym nie ograniczał .

_Restauracja. To jest ogromne! Wszystkie trzy budynki są w nim zasilane. Od pierwszego budynku musieliś my zajś ć daleko, ale jakoś nam to nie przeszkadzał o, wychowanie fizyczne nie był o zbyteczne. W zasadzie wszystko jest w nim czyste, ale nie idealne. Tabele z jedzeniem są zduplikowane na cał ym obwodzie. Generalnie pod wzglę dem ż ywieniowym moż na powiedzieć , ż e jedzenie jest pyszne, napoje normalne (moż e rozcień czone, ale w normie), byliś my zadowoleni. Przed rokiem w Egipcie zostaliś my otruci i poł owę reszty wycierpieliś my na ż oł ą dki, ale w tym roku w Tunezji wszystko był o w porzą dku.
_Plaż a. Ł adne, duż e, piaszczyste, ale brudne. Wszę dzie są niedopał ki papierosó w. Nawet w Egipcie każ dy leż ak miał kosz, ale tutaj go nie ma, kosze są tylko przy ś cież kach, ale wię kszoś ć wczasowiczó w widać , ż e jest zbyt leniwych, ż eby wstać i iś ć gdzieś po ś mieci, wię c są przesiane wszę dzie pod sobą , zakopują c w piasku niedopał ki papierosó w i szklanki. Morze jest chł odne, czę sto z mał ymi i duż ymi falami. Podobał o nam się , zwł aszcza dzieciom - jeź dzić na nich. Jedyne, co mi się nie podobał o, to duż o glonó w przybitych przez fale i meduzy w wodzie. Chociaż powiem tak: nieważ ne, jak bardzo pró bował em zobaczyć meduzę , nie widział em, ale jakoś udał o im się uż ą dlić mojego syna i có rkę (poszliś my do nadmorskiej restauracji, wzię liś my plasterki pomidoró w, nał oż yliś my je poparzenia i wszystko zniknę ł o), to nieszczę ś cie ominę ł o mnie i moją ż onę (moż e jesteś my po prostu gruboskó rni : )).
_SPA. Hamam jest bardzo sł aby. Zmarnowane pienią dze. Siedzieliś my z ż oną w ł aź ni parowej, potem staliś my pod prysznicem, potem arabka namydlił a nas jakimś ś mierdzą cym mydł em, wiercił a się trochę z rę kami w rę kawiczkach, jedna w ogó le dla nas i to wszystko! Pod prysznicem i dosvidos. Ogó lnie rzecz biorą c, bzdury - to wcale nie jest cham, ale koł choz do prania. SPA znajduje się na 0 pię trze w pobliż u gł ó wnego wyjś cia na baseny. W pobliż u znajduje się ró wnież sił ownia i duż y kryty basen z podgrzewaną wodą .
_Totalizator pił karski. Jest ich 4 - duż y z wodospadami (wł ą czano je o godzinie 12-00), drugi nieco mniejszy, ale gł ę boki (podobno centralny, na nim zawsze odbywał a się cał a rozrywka animatoró w), jeden na gó rka przy barze i jedna wewnę trzna ogrzewana w strefie SPA. Wszystkie baseny doś ć mocno pachną chlorem. Zauważ yliś my, ż e wielu w hotelu kaszlał o i kichał o i zaczę liś my mieć to samo nieszczę ś cie - wydaje się , ż e od tego wł aś nie wybielacza zaczyna się ł askotanie w nosie i gardle. Ale nikt nie zwraca na to wię kszej uwagi, mó wią tylko o reakcji alergicznej na chemię w wodzie. Potem polecieliś my z powrotem samolotem, wię c wszyscy pasaż erowie po takim odpoczynku kichali i kaszlali!

_Park wodny. Znajduje się na terenie hotelu, a dokł adniej obok pierwszego budynku. Raz poszliś my do niego - ani nam, ani dzieciom się to podobał o. Po pierwsze jest wielu Arabó w i Arabó w, któ rzy wspinają się wszę dzie bez kolejki, a po drugie budynki z drabinami, po któ rych wspinają się na bardzo wą tł e pagó rki, koł yszą się na wietrze i pod cię ż arem wczasowiczó w, jakoś to nie dodaje pewnoś ci siebie! Same slajdy nie są zł e, ale na cał ym swoim pią tym punkcie, zjeż dż ają c w dó ł , czujesz każ dy staw, ró wnież nie ló d. Syn, zjeż dż ają c po jednej ze zjeż dż alni, otrzymał siniaka na ramieniu. Ogó lnie byliś my rozczarowani ich parkiem wodnym i już do niego nie chodziliś my.
_Animacja. Nie jest zł y. W cią gu dnia ró ż ne zabawy, tań ce na gł ó wnym basenie. Wieczorne wystę py w wielkim teatrze. Wystę py są dobre, ale niezbyt imponują ce. Był o trochę tań có w, pokaz ognia, ale jakoś się to nie przyję ł o i nie zapadł o mi w pamię ć . Widziane znacznie lepiej. Dla dzieci wieczorna animacja jest taka sama każ dego dnia, moż na się jej nauczyć na pamię ć .
_Suss. Byliś my kiedyś w mieś cie. Podró ż ował em tam iz powrotem autobusem numer 52, moja ż ona i có rka. Przystanek - idź w lewo od wyjś cia z hotelu. Wchodzą c do autobusu tylnymi drzwiami, powiedz konduktorowi Sousse Center lub Medina (centrum w ich ję zyku zaró wno w Sousse, jak i Monastyrze) a on dzwoni po taryfę , zapł ać i za okoł o 35-40 minut jesteś na miejscu w centrum miasta . Miasto jest brudne jak wszę dzie w Tunezji. W Sousse poszliś my trochę po centrum, a potem poszliś my do ich lokalnego wielopoziomowego supermarketu. Kupili sobie prezenty: dobrą skó rzaną torbę dla ż ony, skó rzany pasek i srebrny pierś cionek dla mnie, ś liczny pierś cionek dla có rki i coś z biura do szkoł y dla niej i jej syna. Ogó lnie rzecz biorą c, Sousse pozostawił o negatywne wraż enie - brudne, ś mierdzą ce i zaniedbane miasto. Jedyną dobrą rzeczą jest ten supermarket w centrum, któ ry ma wszystko, czego dusza zapragnie i wszystko.
_Monastir. Raz też byliś my w mieś cie. Pojechał em tam też autobusem nr 52, moja ż ona, a teraz mó j syn. Przejdź przez ulicę naprzeciwko wyjś cia z hotelu i zwolnij przejeż dż ają cy autobus i po 25-30 minutach jesteś w centrum miasta. Musieliś my wró cić taksó wką (w drodze powrotnej nie mogliś my znaleź ć przystanku). W Monastyrze wydawał o się nam trochę czyś ciej. Wyglą da jakoś mł odziej, ł adniej i lż ej niż Sousse. Chodziliś my też po centrum miasta (swoją drogą , centrum nie jest takie jak Sussovsky duż e i pię kne), poszliś my na rynek (tu jest prawdziwe gó wno, smró d i brud! Nie polecam go odwiedzać , ż eby nie ż eby zepsuć wraż enie miasta), odwiedzali lokalne supermarkety. Jest tu kilka mał ych w poró wnaniu do jednego duż ego targu w Sousse. Na targu kupiliś my ł ań cuszek na rę kę syna, targują c się za pó ł ceny - wiedzą c, ż e bierzemy bzdury, no có ż , syn chciał zostawić coś na pamią tkę . Ogó lnie Monastir pozostawił ogó lnie bardziej ró ż owe wraż enie niż Sousse, ale jakoś nie chcę tu wracać .

_Wycieczki. Wybraliś my się na wycieczkę po Saharze przez 2 dni. Wzię liś my od naszego przewodnika bezpoś rednio w hotelu. Bardzo dobry i pouczają cy! To trudna prawda, ale warto, w dwa dni objedziesz wszystkie zabytki Tunezji i cał ego kraju. Podczas wycieczki zwiedzisz ogromny amfiteatr, kilka klasztoró w, odwiedzisz Berberó w (ludzi, któ rzy naprawdę mieszkają w dziurach), wieczorem pierwszego dnia przejedziesz się na wielbł ą dach lub quadach na pustyni (jak chcesz), spę dzisz noc w innym hotelu, poznaj ś wit na pustyni, przejedź się jeepami przez pustynię drogami, na któ rych odbywał się rajd Camel Trophy, zatrzymaj się przy scenerii do filmu Gwiezdne wojny i odwiedź pustynną oazę , w któ rej film „Angielski pacjent” został nakrę cony. Doskonał a wycieczka, wzię li ją i nie ż ał owali, chociaż byli bardzo zmę czeni. Ma ogromną niezaprzeczalną zaletę - sama poś wię ca i obejmuje prawie wszystkie wycieczki, któ re są oferowane osobno przez organizatora wycieczek.
_No to chyba wszystko, czas koń czyć , a podsumowują c, chcę powiedzieć , ż e tegoroczne wakacje w Tunezji nie był y zł e, ale jakoś tak naprawdę nie zapadł y mi w duszę . Podczas reszty nie był o ż adnych specjalnych problemó w. Dla nas wszystkich Tunezja wydawał a się bardzo brudna i zaniedbana. Morze i sł oń ce był y zwyczajne, nic niesamowitego. Myś lę , ż e hotel uzasadnia 3 gwiazdki i moż na nawet wstawić peł ne 4, są drobne wady, ale jest to normalne w tym kraju. Hotel jest stary, ale doś ć nowoczesny. Jego gł ó wnym plusem jest doskonał a architektura krajobrazu. Duż a piaszczysta plaż a to takż e jeden z atutó w hotelu, choć trzeba o nią dbać i sprzą tać , co ź le robi personel. W tym roku jak zwykle odpoczywaliś my na ciele i duszy, pł ywaliś my i opalaliś my się , dlatego lecimy nad morze, reszta okazał a się dobra i nie potwierdził a naszych obaw w zwią zku z krajem arabskim. Powodzenia w Sahara Beach, rozwijaj się i ulepszaj. Z rę ką na sercu powiem za cał ą rodzinę – jeś li znó w lecimy do Tunezji, jeś li lecimy na odpoczynek, to tylko jeś li nie ma innej lepszej alternatywy. Znowu jakoś nie cią gnie do Tunezji, nie przyję ł o się . W tamtym roku Cypr był - to był a bajka i nie chciał em wyjeż dż ać , teraz w Tunezji jest prawie dokł adnie odwrotnie. Zwykł y odpoczynek, daleki od bajecznego, ale do przyję cia.
_ Mił ego wypoczynku i dobrego nastroju! Zawsze we wszystkim szukaj pozytywó w i nie myś l o zł ych! Powodzenia wszystkim!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał