Wszystko jest po prostu świetne

Pisemny: 10 lipiec 2018
Czas podróży: 10 — 18 kwiecień 2018
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Minę ł y trzy miesią ce od naszych wakacji na Koh Chang, codzienne sprawy i zmartwienia cał kowicie nas pochł onę ł y i wydaje się , jak dawno to był o, to ś wię to, a czy to był o? Ale nie, naprawdę był o, a kiedy patrzysz na zdję cia i filmy stamtą d, pamię tasz, jak fajnie tam był o.
I nie zaczę ł o się dobrze. Odlot naszego samolotu był opó ź niony o 34 godziny, przez co nikt nam niczego nie rekompensował , po prostu ukradli nam pó ł tora dnia odpoczynku. Wszystko o tym to osobna historia, ale piszę tutaj o wakacjach na Koh Chang, w Koh Chang Cliff Beach Resort. Nasza podró ż do Tajlandii nie jest pierwsza, ale pierwszy raz musieliś my odpoczą ć na Koh Chang. Tak wię c zamiast poł udnia dotarliś my na lotnisko Utapao dopiero wieczorem, bliż ej godziny 9 rano. Paszport, kontrola celna, odbió r bagaż u, wsiadanie do autobusu i przejazd do hotelu tranzytowego, gdzie spę dzimy jedną noc. Hotel w Pattaya nazywał się Red Planet Pattaya, na dł ugi pobyt, prawdopodobnie niezbyt dobry, ale na tranzyt wystarczy. W rezultacie, po osiedleniu się w hotelu, po spacerze i kolacji w Pattaya, w pobliż u hotelu, poszliś my spać okoł o 2 nad ranem. A o 5 już wstaje, prysznic, ś niadanie w hotelu i transfer minibusem na prom. Wyglą da na to, ż e okoł o 5 godzin jechaliś my na prom (wszyscy drzemali), 20-30 minut na promie, kolejne pó ł godziny na minibusie już wokó ł wyspy - i wreszcie jesteś my w hotelu. Rozpoczyna się wakacje!
Koh Chang Cliff Beach Resort znajduje się na plaż y Kai Bay, na samym począ tku, w pó ł nocnej czę ś ci plaż y. Z jednej strony jest ogrodzony skalistym przylą dkiem, z drugiej strony moż na swobodnie wejś ć na hotelową plaż ę , ale osó b z zewną trz prawie nie był o. Ogó lnie w hotelu nie był o wielu ludzi, zawsze był o wystarczają co duż o leż akó w, tylko w jeden weekend przyjechali Chiń czycy, trochę oż ywił o się .

Hotel poł oż ony jest na zboczach klifu, jakby pię trowo, a rodzaje pokoi ró ż nią się w zależ noś ci od wysokoś ci nad poziomem morza. Nasz pokó j był Poolside Seaview, na drugim pię trze dwupię trowego budynku, blisko jadalni i dolnego basenu. Pokó j nie jest zł y, duż e podwó jne ł ó ż ko, sofa, balkon z widokiem na basen i kawał ek morza. Dobrze jest zawsze zamykać drzwi na balkon i lepiej nie zostawiać niczego na balkonie - uważ aj na mał py. Oczywiś cie czytamy o tym, ale nie spodziewaliś my się , ż e zachowują się tak bezczelnie. Przyszli się z nami spotkać już pierwszego dnia. Przechodzili po wszystkich stoł ach, zjadali wszystko, czego nie wł oż yli do lodó wki lub nie przynieś li do pokoju, zdzierali ze stoł ó w obrusy, ogryzali czyjeś ubrania. Ogó lnie pokazali, kto jest szefem w dż ungli)). Pewnego dnia, kiedy jakoś z nimi walczyliś my, Tajowie wypę dzili ich kijami, przez jakiś czas ich tam nie był o, pod koniec reszty znó w zaczę li pojawiać się na terytorium. A terytorium hotelu jest bardzo duż e, wydaje się trochę zaniedbane, ale to dż ungla, tutaj wszystko wydaje się rosną ć szybciej, niż moż na to uporzą dkować . Jest staw z rybami, dwa baseny, choć na szczycie - "infiniti" wspinaczka doś ć wysoka.
Zjedliś my jedzenie, jak wszę dzie, chyba w Tajlandii - ś niadanie. Normalne, obfite ś niadania, coś z lokalnych potraw, coś z europejskiego. Czasem w daniach trochę brakował o mię sa (wszyscy byli już wybrani, był dodatek, po chwili dania został y zaktualizowane). Ogó lnie wszystko jest w porzą dku, na wakacjach nie schudliś my, to na pewno)).
Drugiego dnia po przyjeź dzie spotkaliś my się z hotelowym przewodnikiem, któ ry jak zwykle poza naszym wykupieniem wycieczek nie przejmował się niczym. O straconym przez nas czasie odpoczynku i moż liwoś ci jakiejkolwiek rekompensaty powiedziano nam, ż e to oni są gospodarzem i odroczenie naszego wyjazdu ich nie dotyczy. Zapytany przez ż onę , ż e jutro są moje urodziny i fajnie był oby mi zrobić jaką ś niespodziankę , powiedziano też , ż e nie bę dzie w stanie pomó c. No nie - nie, wszystko zorganizujemy sami. Moja ż ona przyszł a do recepcji z naszym voucherem, pokazał a im moją datę urodzenia, numer naszego pokoju, a nastę pnego dnia, po przybyciu do pokoju ze ś niadania, czekaliś my na drobny upominek i komplement od hotelu - godzina swobodnego pł ywania kajakiem. Drobiazg, ale fajnie!
Pokró tce powiem też , ż e nie jeź dziliś my na wycieczki, gdzie to moż liwe i niedaleko - wszystko zwiedzaliś my sami. Poszliś my wzdł uż plaż y na taras widokowy, pojechaliś my tuk-tukiem do wodospadu, a takż e pojechaliś my tuk-tukiem na plaż ę White Sand (nasza jest lepsza). Za każ dym razem jedliś my obiad w ró ż nych kawiarniach (uwielbiam ró ż norodnoś ć ), wszę dzie wszystko jest smaczne i niedrogie. Moja ż ona codziennie chodził a na masaż . Pł ywali w morzu każ dego ranka i wieczoru, pogoda był a dobra, morze był o cudowne. Przed wyjazdem padał o przez dwa wieczory, a nawet ulewa, ale generalnie nie wpł ynę ł o to na resztę .

Na począ tku miejsce, w któ rym mieszkaliś my - sam począ tek plaż y Kai Bay, wydawał o mi się nudne, brakował o mi jakiejś formy jazdy, zabawy, muzyki na ż ywo. Generał i nasz kryzys najwyraź niej dotkną ł takż e Tajlandię . Mó j przyjaciel odpoczywał w tym samym miejscu 4 lata temu i pamię tają c miejsca i kawiarnie, któ re wtedy odwiedzał , był zaskoczony, ile z nich jest teraz zamknię tych. Na urodziny chciał em usią ś ć w kawiarni z muzyką na ż ywo i okazał o się , ż e nie ma doką d pó jś ć : jest zatł oczona kawiarnia Filou, w któ rej wczoraj siedzieliś my, a naprzeciwko hotelu znajduje się kawiarnia „Majak " (Latarnia Morska), gdzie opró cz nas był a jeszcze jedna para, z naszego wł asnego lotu i mał a firma z Kazachstanu. Obecny wł aś ciciel lokalu, Ramil, zabawiał nas piosenkami Lepsa i innych rosyjskich wykonawcó w. Có ż , nie po to przyjechał em do Tajlandii, cholera!
Jak już zauważ ył em, moja ż ona i ja nie byliś my pierwszy raz w Tajlandii i wydawał oby się , ż e wszystko jest już nam znajome, znajome, trudno nas czymkolwiek zaskoczyć . Nie wzią ł em jednak pod uwagę czasu, w któ rym polecieliś my na Koh Chang. Myś leliś my, ż eby tutaj obchodzić moje urodziny, ale okazał o się , ż e cał a Tajlandia bę dzie ś wię tować - z okazji Tajskiego Nowego Roku! A tajski Nowy Rok nadszedł dzień po moich nieco smutnych urodzinach. I to był o coś! !
Nie, wiedział em oczywiś cie, ż e Tajowie to pogodni i przyjaź ni ludzie, ż e tradycyjnie nalewają wodę w sylwestra i tak dalej. Ale czym innym jest przeczytać o tym, a nawet obejrzeć czyjś film i zdję cie, a zupeł nie co innego znaleź ć się w ś rodku tych wszystkich wydarzeń , a nawet wzią ć w nich bezpoś redni udział . Jednym sł owem, skali i atmosfery tych ś wią t (a Nowy Rok obchodzony jest w Tajlandii nawet przez tydzień ) nie da się przekazać , trzeba to przeż yć . Ogó lnie rzecz biorą c, tajski Nowy Rok zmienił nasze wakacje ze zwykł ego wydarzenia w najbardziej pamię tne do tej pory. A teraz chcę ś wię tować każ de moje urodziny w Tajlandii, a zaraz potem, aby nadszedł tajski Nowy Rok!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał