Ośrodek narciarski oczami nie-narciarza. Część 2. Kezmarok.

14 Marta 2013 Czas podróży: z 23 Luty 2013 na 02 Marta 2013
Reputacja: +608
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Dzień czwarty. Kież mark.

Dziś postanowiliś my pó jś ć w nowym kierunku dla siebie, korzystają c ze znanego już pocią gu. Jedynie kolor przyczep był niebieski, a nazwa był a inna. Nie był a to już Tatranská elektrická ž eleznica, ale Ž eleznice Slovenskej republiky (Ž SP). Niebieskie wagony zabrał y nas na peron Studeny Potok w 10 minut bez zatrzymywania się . Wychodzą c z samochodu i przeglą dają c aktualny rozkł ad jazdy, ponownie byliś my przekonani, ż e wszystko został o obliczone poprawnie i dokł adnie. Dosł ownie za 10-12 minut przyjechał pocią g z Popradu, któ ry w tym samym czasie zawió zł nas do starego Kież marku. Wiedzą ca wszystko Wikipedia podaje, ż e Kież mark powstał w XIII wieku, aw 1950 został ogł oszony rezerwatem architektonicznym. Nasze wraż enia z wizyty w Kezmarku był y nastę pują ce....


Brudnoszary budynek dworca z zielonym dachem (w stylu Art Nouveau), most na rzece Poprad, przystanek autobusowy w odległ oś ci 100 metró w, znane już symbole Billa (w tych samych przystę pnych cenach) - i jak dotą d nic niezwykł e.

Do centrum - budynek Urzę du Miasta - rzut beretem. Po naszej lewej stronie pojawił y się mury staroż ytnego zamku Kezmarskiego, a przed nami smukł y rzą d schludnych wielokolorowych domó w. Cudowna (w przeciwień stwie do wczorajszego porannego deszczu) sł oneczna pogoda dodał a energii i optymizmu. Dotarliś my do Rynku Gł ó wnego z ratuszem z XV wieku, na któ rego wież y zamarzł wieczny straż nik.

Podziwiawszy plac i zrobiwszy wystarczają co duż o zdję ć na dł ugo w pamię ci, udaliś my się w kierunku zamku - zamku Kezmarskiego. W pobliż u zamku i na dziedziń cu był a opuszczona. Ogł oszenie na bramie mó wił o, ż e zwiedzanie zamku odbywa się co godzinę , z wyją tkiem - 12.00. Cena biletu wstę pu 3 €, grupa 5 osó b.

A tutaj mamy zabawną historię.

Drzwi do rzekomej kasy, w któ rej moż na kupić bilety, był y zamknię te. Usiedliś my na pobliskiej ł awce. Postanowiliś my po prostu usią ś ć i się rozejrzeć.

Po chwili mł ody czł owiek wyszedł z drzwi na tył ach dziedziń ca, otworzył drzwi „kasy” i wszedł do ś rodka. I po kró tkim czasie wyszedł , zamkną ł drzwi do „kasy” i wycofał się w to samo miejsce, z któ rego przyszedł . Mó j przyjaciel i ja spojrzeliś my na siebie i zdaliś my sobie sprawę , ż e przegapiliś my szansę na wycieczkę do zamku o 11.00 i nie chcieliś my czekać do 13.00.

Postanowiliś my wię c spró bować jeszcze raz i zadzwoniliś my do bramy administracji muzeum. Nie wyszli do nas, zatroszczyli się o nas! Z okna drugiego pię tra! I powiedzieli, ż e kolejna trasa odbę dzie się po obiedzie. Ale z drugiej strony mamy czas na obejrzenie drewnianego koś cioł a ewangelickiego. I trzeba się spieszyć - jest otwarty tylko do godziny 12:00.

Có ż , koś ció ł , wię c koś ció ł ! A zorientowawszy się na ziemi, udaliś my się wszyscy tą samą gł ó wną ulicą w poszukiwaniu koś cioł a. Koś ció ł został znaleziony, a nie sam! I aż TRZY - na jednej ł acie: Nowa Ewangelicka, Greckokatolicka i Drewniana Ewangelicka.


I wszystkie trzy koś cioł y był y zamknię te…. Powó d pozostaje niejasny. Potem przeczytał em o tym koś ciele (drewnianym) bardziej szczegó ł owo. Rzeczywiś cie, warto był o zobaczyć ! Tak nie miał o być.

W wyznaczonym czasie udaliś my się do zamku Kezmarskiego. Tym razem - z powodzeniem. Wycieczka prowadzona był a w ję zyku angielskim. Ale przewodnik dał nam trzy arkusze, na któ rych wydrukowano po rosyjsku kró tki opis badanych obiektó w zamkowej ekspozycji. Najważ niejsze to zobaczyć ! Resztę moż na przeczytać pó ź niej. Ekspozycja muzeum był a bardzo przyjemna. Zamieszczam kilka zdję ć . Najbardziej ż ywo wyryte w pamię ci. Dlatego polecam odwiedzić to ś liczne sł owackie miasteczko!

Za moż liwoś ć robienia zdję ć trzeba zapł acić tylko 1 euro. Filmowanie jest trochę droż sze – 2 euro.

Do Tatrzań skiej Ł omnicy wró ciliś my autobusem podmiejskim, któ ry odjeż dż ał dokł adnie zgodnie z rozkł adem. Cena biletu, jak poprzednio, jest demokratyczna - 1 euro.

Czas podró ż y to 30 minut. Za oknem autobusu - zimowa Sł owacja, region Presov.

Cią g dalszy nastą pi. Jutro szczyt Ż dar i Ł omnicki.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią