Myśl za siebie....

Pisemny: 6 grudzień 2006
Czas podróży: 6 — 13 styczeń 2006
Chcę podzielić się moją opinią na temat Hotelu Bellevue. Generalnie wybó r samego miasta Stary Smokowiec był sł uszny. Wynika to z faktu, ż e z tego miejsca moż na ł atwo dostać się do Tatrzań skiej Ł omnicy i Strbske Pleso, a takż e do miasta Poprad, a nawet do Jasnej. Ze stacji Stary Smokowiec chodzić mał ym, ale bardzo wygodnym pocią giem (tramwajem). Podró ż nim kosztuje okoł o 7 koron w dwie strony. Pocią g kursuje zgodnie z rozkł adem, któ ry moż na obejrzeć w recepcji hotelu. I oczywiś cie jest zjeż dż alnia bezpoś rednio w mieś cie - Gribenok. Ale wspinaczom gó rskim mogę od razu powiedzieć , ż e wzgó rze nie jest nawet warte odwiedzenia. Przede wszystkim jest straszna i bardzo zepsuta. Po drugie, przyczepa, któ ra jedzie na gó rę , czeka na ludzi bardzo dł ugo i porusza się powoli.

Ogó lnie chcę powiedzieć , ż e Stary Smokowiec to mał a wioska. A te zdję cia natury miasta i samego hotelu, czyli w internecie, nie odpowiadają rzeczywistoś ci.

W 2004 roku przeszedł tu straszliwy huragan, pozostawiają c po sobie ogromną iloś ć powalonych drzew, wyrwanych korzeni i brzydkich pniakó w. Dlatego hotel Bellevue otoczony jest nie niebieskimi ś wierkami, ale pniakami. Niezbyt przyjemny widok. Huragan przetoczył się przez cał y obszar Tatr Wysokich, ale w Strebskim Plesie krajobraz wcią ż jest niesamowity. Mogę też powiedzieć , ż e to tutaj najbardziej akceptowalny slajd.

Jeś li mó wimy o Tatrzań skiej Ł omnicy, to jest to najbliż sze wzgó rze ze Starego Smokowca. Przejazd tramwajem trwa 15 minut. Sam tor jest dł ugi i ciekawy, ale wcale nie jest zadbany. W pewnym momencie moja przyjació ł ka pł akał a, bo po prostu ż al jej był o nart. Ale jeś li pogoda jest sł oneczna, moż esz wejś ć na sam szczyt. Jest tu niesamowita trasa, szeroka i bardzo dobra, moż na też zobaczyć niesamowite krajobrazy w pobliż u obserwatorium, moż na też wspią ć się jeszcze wyż ej na szczyt.
Ale na szczyt trzeba kupić osobne bilety, a ich liczba jest ograniczona.

Generalnie ze wszystkich slajdó w najbardziej podobał a nam się Jasna. Wspaniał e szerokie szlaki, duż a ich iloś ć . Ale w weekendy, a zwł aszcza w okresie noworocznym, był o bardzo duż o ludzi. Mogę powiedzieć , ż e prawie wszystkie slajdy dział ał y do ​ ​ okoł o 15.30.
Jedynym miejscem, gdzie odbywał y się wieczorne narty, jest Tatrzań ska Ł omnica. Ale w cią gu dnia czyhają tam wyboje, a wieczorem sam rozumiesz.

O hotelu mogę powiedzieć tak: nie musieliś my wybierać na nowy rok, braliś my to, co dają . I nie zawiedli się . Mieliś my szczę ś cie i wylą dowaliś my w Bellevue 2 - to drugi budynek hotelu. Z zewną trz i od wewną trz mogę powiedzieć , ż e hotel powstał nie tak dawno. Wszystko jest bardzo godne, nowe, ale nie luksusowe meble, bardzo czyste korytarze, a jedzenie na ś niadanie był o cał kiem do przyję cia.

Nie braliś my kolacji, ż eby nie przywią zywać się do hotelu, ale mogę powiedzieć , ż e w mieś cie są problemy z jedzeniem. Po wielu mę czarniach i chodzeniu do baró w i restauracji doszliś my do wniosku: jeś ć moż na tylko w dwó ch miejscach. Koliba, ale tylko ta przy dworcu PKP. I restauracja-bar Santal, któ ra znajduje się po lewej stronie hotelu, 20 krokó w dalej. Gorą co polecam, jedzenie jest cywilizowane i niezbyt drogie. Spę dzamy tam cał y czas przez ostatnie kilka dni.

W mieś cie dział a też „laserowa” dyskoteka. Mogę powiedzieć , ż e nie jest ź le. Nowoczesna muzyka, dobre wnę trze, a co najważ niejsze niedroga wó dka. Generalnie, gdy wieczorem nie ma co robić , nie jest to najgorsza rozrywka. Nawet z wieczornych rozrywek moż na wybrać się do parku wodnego ze „ź ró dł ami termalnymi” w mieś cie Poprad. Ale zwró ć cie uwagę na fakt, ż e to tylko 25-metrowy basen i trzy mał e chlorowane baseny na ulicy (to są ź ró dł a termalne) i dwie kompletnie ś mieszne zjeż dż alnie.
Jedynym miejscem, w któ rym spę dzaliś my czas, był o ciepł e jacuzzi. Ale nie tylko my byliś my mą drzy, wię c byliś my jak ś ledzie w sł oiku. Có ż , samo miasto Poprad w wieczornej mgle przypomina moskiewskie biryulyovo. Kiedy wysiadł em z pocią gu na peron miasta Poprad, bał em się nawet, a nieobecnoś ć ludzi o 18.00 jest generalnie dokuczliwa. Jeś li macie do wyboru wycieczkę w tatry wysokie lub niskie, to mogę powiedzieć : atutem Tatr Niskich (Jasna) są znakomite szlaki, ale wieczorem nie bę dziecie mogli spacerować po mieś cie, bo po prostu nie istnieje. Nie bę dziesz miał doką d pó jś ć poza hotelem. Wniosek jest taki, ż eby wzią ć dobry hotel. Có ż , zaleta Tatr Wysokich, a wł aś ciwie Starego Smokowca, już mó wił em. Myś l za siebie... .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał