Gizel Dziura

Pisemny: 20 luty 2015
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2014
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Najgorszy hostel w historii. Wszystkie pozytywne opinie na ich temat, nieprawdziwe, oczywiś cie piszą sobie, ż e fajnie, dobrze wypoczę li, ale nic nie był o fajne, a reszta niezbyt dobra, choć trudno to nawet nazwać odpoczynkiem. Stró ż dał duplikat kluczy nieznanej kobiecie, weszł a do naszego pokoju i zaczę ł a wyrzucać nasze czyste rzeczy. Przyjechaliś my znad morza i byliś my w takim szoku, ż e nie da się tego opisać sł owami. Nasze rzeczy leż ał y na brudnej komodzie, pod ł ó ż kiem, poszliś my to uporzą dkować , woź na robi tę pe oczy, mó wią , ż e nic nie wie. Dobra, to poł owa problemu. No przepraszam, nie był o telewizora, klimatyzacja w pokoju, gniazdka jakoś wysł uż one, niesamowite jak jeszcze dział ał y. I dopó ki nie dasz dyrektorowi pienię dzy w kieszeni, nie poda ci normalnego numeru. Dali pienią dze, on dał pokó j na 4 pię trze, któ ry wychodził na zaroś nię tą ś cianę , to straszne. Toaleta jest wspó lna. Prysznic jest wspó lny i dział ał tylko do 22:00, oszczę dzaj pienią dze. Jedzenie jest ogó lnie gó wniane, są dwie kobiety, któ re rozkł adają jedzenie, kobieta, któ ra jest wielokrotnie mł odsza i szczuplejsza, dobra i któ ra jest pulchna, na ogó ł po prostu cyna. Jedzenie wcale nie jest sł one. W jadalni latają muchy, horror jest po prostu. W pokojach stonogi, dwuogonie, wszy, mró wki, jaszczurki, pają ki, horror jest prosty. Wszystko ś mierdzi wilgocią , szafka generalnie trochę sfatygowana, cią gle mnie dziwił o jak stoi, drzwi z klamką też to kapety. Dopó ki nie dotrzesz do jadalni, umrzesz z gł odu, gdy zjesz do pokoju, czoł gniesz się do pokoju. Kawiarnia był a otwarta do 2-3 w nocy, piosenki był y nudne, o ró ż owych sł oniach. Wszystko w sklepie jest drogie. Ale kiedy idziesz nad morze, sprzedają dmuchane materace, muszle, zegarki, bransoletki, szaliki, ł upki, wszelkiego rodzaju pamią tki, mydł o to jedyna rzecz, któ ra cię rozwesela, a zwł aszcza ludzie, któ rzy tam pracowali, dwie osoby, a kobieta i mę ż czyzna, dobra robota! Morze gó wniane, pł yną c na boje, widział em jakieś fajki, puszki, papier, koł a, okej, wię cej bruku, ale jest rzeka, w któ rej był y wę ż e i jej kontynuacja na plaż a, rzeka pł ynę ł a do morza, do rzeki wprowadzono rury kanalizacyjne. Kiedy jesz, wychodzisz z jadalni i idziesz nad morze, taki smró d, jakby zwł oki się rozkł adał y. Plaż a jest brudna, bruk, puszki po piwie leż ą dookoł a, ogromne kamyki, falochrony, molo zepsute, obok toró w. W dniu odjazdu pocią gi nie kursował y, wszystkie pocią gi stanę ł y, wydawał o się , ż e przewody są spalone, tego dnia na morzu był a ogromna burza, co myś lisz, ż e sieć w ogó le nie ł apie w pokoju i ż eby wezwać taksó wkę musiał em wejś ć do morza dzwonią c na taksó wkę myś lał em, ż e mnie zmyje, taksó wka spó ź nił a się.1 godzinę , do pocią gu został o tylko kilka minut, ok, taksó wka przyjechał a , pojechał em na dworzec, a tam pocią gi był y opó ź nione o 2 godziny, poszedł em na zakupy, pocią gi przyjechał y o kolejne 2 godziny spó ź nione, w ogó le czekaliś my okoł o 10 godzin na pocią g, w koń cu poczekaliś my, przeż egnaliś my się i pojechaliś my do domu .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał