Na początku był mały szok, a potem nie chciałem wyjeżdżać

Pisemny: 5 wrzesień 2014
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2014
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Wczoraj wł aś nie przyjechaliś my z wakacji, gdzie odpoczywaliś my w pensjonacie Gizel Dere. Kiedy przyjechaliś my, począ tkowo był am trochę zszokowana, ale z gó ry wiedział am, doką d jedziemy, wię c szybko odeszł am, ostrzegano nas, jeś li chcesz pocieszenia, idź w inne miejsce. Dlatego w przypadku noclegu te pokoje są normalne. Mieszkaliś my w trzecim budynku na czwartym pię trze w pokoju 410. Meble z czasó w ZSRR, ale najważ niejsze jest to, gdzie się poł oż yć , jest kilka minusó w. Nie ma haczykó w na rę cznik ani nic, wię c sami kupiliś my haczyki samoprzylepne i zawiesiliś my je po pokoju. A drugi minus to sprzą tanie w pokoju, został o przeprowadzone, jeś li 2 dni w tygodniu, to już jest dobrze. Jedzenie na rzeź , był o pyszne. Co prawda myś lał em, ż e piję z kurczaka, na obiad dali ś niadanie i kolację , był y kotlety i gulasz z makaronem. Z jadalni wył ania się stadko psó w. Kł usaki i jeź dź cy w swoich samochodach wywracali się na lewą stronę w swoich wyś cigach po drogach pensjonatu, czasem wydawał o się , ż e bę dą grać w krę gle z ludź mi. W ogó le opalali się , pł ywali, nie jeź dzili na wycieczki, bo pojechali z dzieckiem 4 lata, nie przeż ył aby. Tak, pokoje są wilgotne i pachną pleś nią , ale nie jesteś my wybrednymi ludź mi, wię c wszystko poszł o z hukiem! Moż e jeszcze tam pojedziemy!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар