Straszna obsługa!!

Pisemny: 22 luty 2010
Czas podróży: 1 — 7 luty 2010
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my 20 lutego, bardzo mi się to nie podobał o ! ! ! Przyjaciele dali nam numer prezydencki, wię c poszliś my na rosyjski dziedziniec, czekają c na coś niezapomnianego. Rzeczywiś cie, nigdy nie zapomnimy takich wakacji!
najpierw był a wstę pna umowa, ż e ​ ​ przy naszym przyjeź dzie rozpali się kominek, i komplement - szampan z hotelu. Kiedy weszliś my do pokoju, kominek cicho zamarzał sam sobie, a szampana też nie znaleziono. Postanowiliś my się nie denerwować (nigdy nie wiadomo, czy straciliś my to z oczu) - poszliś my na spacer wzdł uż Ł awry.
Kiedy wró cili, wszystko pozostał o bez zmian. Musiał em zejś ć do recepcji i przypomnieć nam o umowie, powiedziano nam „ok” i zniknę li. Zdesperowani postanowiliś my sami go roztopić , ale kominek miał przeciekają cą szybę i dym stopniowo wpadał do pomieszczenia (swoją drogą , jeś li kominek jest solidny, to moż na obejś ć się bez drzwi, ale nie był o przecią gó w jak ró wnież uwagę personelu).

Ż egnają c się z pomysł em rozpalenia kominka, postanowiliś my skorzystać z jacuzzi. ALE TO NIE ZADZIAŁ AŁ O! Zadzwoniliś my do recepcji i wyjaś niliś my sytuację . Ochroniarz przyszedł nam pomó c wł ą czyć jacuzzi, po 15 minutach doł ą czył do niego hydraulik, zdają c sobie sprawę , ż e jacuzzi trzeba jeszcze zrobić - po 20 minutach wezwali elektryka. To był a kwestia zasad, a na wszystkie pytania personelu: "no có ż , należ y zrobić sto? " powiedzieliś my surowe "tak". Bohaterska naprawa trwał a dwie godziny (od 23:00 do 1 w nocy), ale to nie to był o mylą ce, ale trzy inne raż ą ce fakty:
1. Obsł uga hotelu nawet nie pró bował a ukrywać swojego niezadowolenia z faktu, ż e muszą naprawiać sprzę t, któ ry powinien dział ać .
2. Ż aden z nich nawet nie pró bował zdją ć butó w przy wejś ciu do pokoju i wszedł do SYPIALNI APARTAMENTU PREZYDENCKIEGO w butach outdoorowych.
3. Nigdy nie otrzymaliś my przeprosin od ż adnego z pracownikó w.
Wieczó r był kompletnie zrujnowany.
Mieliś my nadzieję , ż e przynajmniej wyjedziemy normalnie, ale nie mieliś my takiego szczę ś cia. Moż na był o zapomnieć o 20 minutach spę dzonych w recepcji, czekają c na sprawdzenie pokoju, ale obsł uga hotelu postanowił a nas cał kowicie wykoń czyć . ochroniarz dogonił nas w pewnej odległ oś ci od hotelu i powiedział , ż e jesteś my winni 400 rubli i zaproponował , ż e wró cimy na mrozie do recepcji. Na szczę ś cie wiedzieliś my o istnieniu komunikacji mobilnej. Istotą roszczenia był o to, ż e pokó j miał być opł acany wedł ug stawki w dni powszednie, a nie w weekendy - zaproponowali, ż e dopł aci ró ż nicę na miejscu. Numer został nam przekazany, personel był tego ś wiadomy, w ogó le nie zajmowaliś my się na nim wyliczeniami, musieliś my wytł umaczyć pracownikom podstawy pracy kontraktowej (na szczę ś cie pozwala na to odpowiednie wykształ cenie):
1. kwota w umowie wynosił a 7000 rubli (musieliś my się dowiedzieć , chociaż był to prezent)
2. faktura został a wystawiona na tę kwotę i opł acona z duż ym wyprzedzeniem przed rozliczeniem i najprawdopodobniej przed zmianą ceny za pokó j.

3. zobowią zania stron został y wypeł nione, a hotel nie miał powodu do zmiany ceny umownej (zwł aszcza ustnie)
4. Wreszcie nie byliś my stroną umowy, a kwestię ceny i ewentualnej jej zmiany należ y przynajmniej przedyskutować z tym, któ ry podpisał i zapł acił za tę umowę .
CAŁ KOWITY. Przy normalnym poziomie urody miejsca i hotelu obsł uga ze strony personelu hotelowego jest po prostu okropna, nie czuliś my stosunku do siebie jako goś ci mile widzianych. W rezultacie nie polecam tego hotelu moim znajomym!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał