Do hotelu przyjechaliś my po tygodniowym wypoczynku w Ał upce w hotelu Dream by the Sea. Na dworcu w Ał uszcie ukradł nas taksó wkarz, zapewniają c, ż e sami nie dojedziemy do Semidvorye, bo to „Czarny karaluch”!
Resztę zaplanowaliś my z wyprzedzeniem, wię c vouchery zarezerwowaliś my pod koniec marca, przeczytaliś my duż o recenzji i kierują c się zasadą „wię cej plusó w niż minusó w” postanowiliś my wybrać się do Dream by the S...