firma turystyczna nie jest zła
Pojechałem do krajów bałtyckich w trzech stolicach 1 listopada 2014 roku. Rozczarowanie przyszło od razu, autobus spóźnił się o 40 minut, od razu wpłynęło to na opóźnienie na granicy, także w drodze powrotnej, kierowca, który zabrał żonę na wycieczkę zdecydował się przywieźć ją do domu w drodze powrotnej i musieliśmy załatwić koło około 20 kilometrów.