Lwów i Złota Podkowa Lwowa
Minął już ponad tydzień, a wrażenia wciąż nie odpuszczają !!! Zarezerwowaliśmy wcześniej w agencji wycieczkę do Lwowa i im bliżej wyjazdu, tym pogoda była bardziej zła. Mżawka w noc wyjazdu też nie była zbyt przyjemna, ale jak już się zebraliśmy i wpłaciliśmy pieniądze, musieliśmy jechać… i ani trochę nie żałowaliśmy, że pojechaliśmy! Lwów przywitał nas małą mgłą, szarym niebem i pysznym (i nie drogim!) śniadaniem w kawiarni Puzata Hata, po którym rozpoczęło się zwiedzanie miasta.