nie polecam
Nie jestem zadowolona z umysłów życiowych, nie tak bardzo jak przetransportowana, powodzenia z gospodynią, jakby oddała życie. Przede wszystkim nasz przewoźnik nie zrozumiał, że szefem firmy jest dyrektor firmy. Droższy na kolbie, przedstawił się jako dyrektor, a jak miał okazję doprecyzować rezygnację z win, stając się zwykłą wodą, niczym przewodnikiem po nas na specjalnej maszynie.