Dla ekstremalnych miłośników!
Z Bułgarii wróciliśmy do domu z co najmniej sześciogodzinnym opóźnieniem dłuższym w dusznym, gorącym autobusie! Kierowcy wyraźnie nie spieszyli się z wyjazdem w dowolne miejsce mimo kolosalnej przerwy czasowej, a autobus jechał nie więcej niż 40 km/h! i znowu w niewłaściwych miejscach, takich jak pole, czy na stacjach benzynowych z niedziałającą lub zamkniętą toaletą.