Nie „all inclusive”, ale ok na 3 dni?
Na Trinity naprawdę nie chciałem zostać sam w gorącym mieście (przede wszystkim nie chciałem być wezwany do mojej „ulubionej” pracy), więc przypomniałem sobie, że 2 lata temu ja i moi przyjaciele też poszliśmy do Trinity na tzw. „weekendową wycieczkę” do Zatoki, co prawda trochę zimno, ale dobrze wypoczęliśmy i dobrze się opaliliśmy (lato dopiero się zaczynało, a ja już miałam brązową opaleniznę), więc znalazłam wizytówka „Universal Tour” i zatytułowana: „Wyślij mnie nad morze bez względu na miejsce!” I.