Po przeczytaniu koszmarnych recenzji o „zabójczych serpentynach”, „strasznych przewodnikach” i fakcie płacenia za dodatkowe wycieczki, aby nie zostać w jakimś supermarkecie na przedmieściach, szczerze strasznie było jechać. A jednak cena 146 euro (bez pakietu wycieczkowego, wtedy była tylko promocja, zapytaj swojego touroperatora, mieliśmy „Divo Travel”) i 3 kraje, a nawet nocleg w Czechach, zatrzymały nas.