Straszne wakacje
Organizator wycieczki nie podał wszystkich informacji o destynacji urlopowej. Reklamy w biurze podróży nie odpowiadają rzeczywistości, nie było powiedziane, że trzeba iść nad morze z bazy Ai-Liya z przepustkami, przez obóz dla dzieci od 6-23. Jedzenie nie pasowało do reklamy, były tylko gotowe posiłki, nie było wyboru dań.