Oburzony! Nierzetelna firma! Twarda polityka i nieodpowiedzialność!
Ponad 100 osób, w większości z małymi dziećmi na rękach, musiało spędzić pół dnia na lotnisku w Bułgarii. Gdzie nie ma kawiarni i możliwości nakarmienia tych dzieci, tylko stragan z kanapkami. Potem zabrali mnie do okropnego hotelu o 10.00 wieczorem io 4.00 rano wyprowadzili ich bez podawania jedzenia, ale tylko z suchymi racjami, których nie można dawać dzieciom, z wyjątkiem banana.