Jak wszystkie gł upie rzeczy, ta podró ż zaczę ł a się od dobrych intencji. . . Postanowił am zabrać dziecko z dusznego Kijowa, bliż ej ciepł ego morza i ł agodnego sł oń ca, ale niestety nie udał o mi się wybł agać...
Przeczytał em poprzednią recenzję i nie ruszał em się ani trochę , do któ rej wszystko był o napisane. Istnieje podejrzenie, ż e osoba zamieś cił a post w zł ym miejscu, gdzie chciał a, ale nie mó wię o tym.