Jak się nazywa - poczuj różnicę
Wybrałam biuro podróży na podstawie znajomości z przewodniczką – Victorią. Jeździłem z nią nie pierwszy raz i byłem na 100% pewien maksymalnej przyjemności z wyjazdu. Jaka niespodzianka czekała na naszą 15-osobową grupę, gdy przesiadając się do małego autobusu wycieczkowego w Budapeszcie, spotkał nas około 60-letni Węgier, który nie mówił ani po rosyjsku, ani po angielsku.