Straszna organizacja
Po raz pierwszy zdecydowałem się lecieć na odpoczynek przez Kijów, wcześniej przylecieli z Moskwy, no, na Białoruś z Mińska i Mohylewa. Dlatego to, co napotkaliśmy, było całkowitym szokiem. Po raz pierwszy widzę touroperatora, który zmienia nie tylko godzinę odlotu, ale także numer lotu, a nawet lotnisko.