Jedyne, czego firma chce od klienta, to pieniądze.
Mam nadzieję, że nie będziecie już musieli współpracować z tym touroperatorem, bo. Podczas odprawy doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Wysłano nas sami z autobusu do willi (gospodyni z sąsiedniej willi spotkała nas), na „Irene” gospodyni powiedziała, że naszych nazwisk nie ma na listach i wszystkie pokoje były zajęte do września, gdzieś zadzwoniła i wysłał je do sąsiadów.