Fabryka win szampańskich Novy Svet

Wycieczka do fabryki win szampańskich
Ocena 8110

11 sierpień 2015Czas podróży: 6 sierpień 2015
Jakieś dziesię ć lat temu był em na tej wycieczce, po któ rej nastą pił a degustacja. Ale wtedy był em jeszcze mł ody i niedoś wiadczony w winie i lubił em szampana w ogó le, a nie jaką ś konkretną markę , a to, ż e nastę pnego ranka po tym szampanie po prostu odpadł a mi gł owa, był o oczywiste. Potem nadal kochał em pó ł sł odkie, ale brut po prostu mnie skrzywił . A teraz to niewymagają ce stworzenie przybył o na degustację w ZShV „Nowy Ś wiat”. Niewiele pamię tam szczegó ł ó w, pamię tam tylko, ż e na sam koniec degustacji podali szampana jakiegoś absolutnie szalonego leż akowania - 15-18 lat. Wię c co? W tym czasie był o to ró wnoznaczne z rzucaniem koralikó w przed ś winie. Nie docenił em tego. Có ż , szampan!

Po tych dziesię ciu latach dojrzał am. Lata naduż yć zebrał y swoje ż niwo. Teraz wrę cz przeciwnie, piję tylko brut, a to wypacza mnie od pó ł sł odkoś ci. I tylko szampan robiony w tradycyjny sposó b, a nie soda.
A w bezmiarze Unii był y tylko 4 fabryki produkują ce ten boski napó j we wskazany sposó b - Artemovsky i Novosvetsky na Ukrainie, Abrau-Dyurso w Rosji i Cricova w Moł dawii.

Znudził em cię historią . Kró tko mó wią c, poddają c się atakowi nostalgii, udaliś my się w sierpniu ponownie do Nowego Ś wiata. A budż et, jak wiecie, był wię cej niż ograniczony. A najtań szy roczny brut kosztuje 450 rubli. (w maju kosztował.385), ale znowu chciał em spró bować . W kasie zakł adu przeczytał em, ż e istnieje kilka rodzajó w wycieczek. Historyczny (400 rubli) z degustacją.6 odmian szampanó w i win musują cych; Tsarskaya (700 rubli) z degustacją.6 odmian elitarnych win musują cych (no có ż , to doś ć drogie) i Brutherian (450 rubli) z degustacją.6 odmian brut. To ostatnia, któ rą wybrał em. Sprzedaż biletó w rozpoczyna się.15 minut przed rozpoczę ciem wycieczki.
Ale kiedy przyjechał em na umó wioną godzinę , strasznie się zawiodł em - dzisiaj był a wycieczka historyczna, jutro bę dzie Bruterian, a jutro już wyjeż dż amy. Musiał em iś ć do historycznego i pić cokolwiek.

Có ż , w pierwszej czę ś ci wycieczki po raz pierwszy oprowadzono nas po dziedziń cu fabrycznym, gdzie wszystko jest zrobione z pustych butelek po szampanie - kwietniki, mocna butelka, palma, a nawet choinka. Nastę pnie poprowadzili mnie przez piwnice, któ re miał y ł ą czną dł ugoś ć.7 km! Temperatura jest tam niska i trzeba mieć ze sobą bluzkę . Mó wili o cię ż kiej pracy fizycznej kobiet, z któ rych wię kszoś ć pracuje, bo mę ż czyź ni są zagroż eni. Chociaż dla mnie na przykł ad praca tam też był aby bardzo ryzykowna. Tak wię c w cią gu jednego dnia każ dy pracownik musi obró cić lub przesuną ć lub wstrzą sną ć (w zależ noś ci od rodzaju operacji) kilka tysię cy butelek!
Ponadto ci, któ rzy potrzą sają butelkami, pracują w metalowych daszkach i kombinezonach, ponieważ wino w butelce jest pod ciś nieniem, aby nie kł amać , wydaje się.16 atmosfer. A butelki czę sto eksplodują w twoich rę kach. Cyna!
Nastę pnie udaliś my się do enoteki. Pomimo tego, ż e przechowywane w niej butelki był y naturalnie zakorkowane, zapach był po prostu boski! Przewodnik przetł umaczył nam motto roś liny z ł aciny „Vir est vis” – „Był o, jest i bę dzie”. I powiedział , ż e obsł uga zakł adu interpretuje to po swojemu – piliś my, piliś my i bę dziemy pić ! Och, ludzie ż yją ! I piją , wedł ug tego samego przewodnika, wył ą cznie brut cuvé e. Warga nie gł upia! Jakoś nigdy nie widział em tego w sklepie i nawet nie wyobraż am sobie, ile moż e to kosztować.

I wreszcie ostatnia czę ś ć trasy - degustacja!
Zaprowadzono nas do eleganckiej sali z ogromnym stoł em, któ rego blat zrobiony jest w formie jaspisu, ze szklankami już uł oż onymi, wypeł nionymi w jednej trzeciej i wazonami z ciasteczkami na przeką skę . Tak się zł oż ył o, ż e mó j towarzysz nie mó gł ze mną jechać , na szczę ś cie nie musiał em pić sam - towarzystwo był o wię cej niż solidne (50 osó b) i nikt nie mó gł mi zarzucić alkoholizmu. Obok mnie był a mł oda para z Permu. Dziewczyna, patrzą c w swoją szklankę , powiedział a, ż e ​ ​ jest jakiś film. Jej towarzysz poszedł i przynió sł jej innego, ale ten został odł oż ony na bok. Pierwszym degustowanym szampanem był ekstrabrut (mniam-mniam). Szybko go wypił em (co jest do picia? ) i postanowił em zobaczyć , jaki film jest w odstawionej szklance. Nie znalazł em nic podejrzanego i powiedział em są siadce, ż e wypiję , jeś li nie bę dzie miał a nic przeciwko. A ona mó wi, podzielmy i zostawmy tę szklankę - niech też do niej wleją . Tak też zrobili.
Za każ dym razem, gdy przewodnik podchodził do nas, aby nalać kolejną porcję , zaczynaliś my zadawać mu kilka pytań , aby nie zauważ ył , ż e jedna szklanka jest ekstra. Jednak nie tylko my byliś my tak przebiegli – jedna firma w ką cie gł oś no narzekał a, ż e ​ ​ nie zostali wylani, chociaż z ich przebiegł ych min widać był o, ż e zdą ż yli już się napić.

Po ekstra brut był biał y pó ł wytrawny, potem biał y pó ł sł odki (brr), potem ró ż owy pó ł wytrawny, potem trochę bardziej pó ł wytrawny, a na przeką skę znó w brut, tym razem czerwony. Ogó lnie wieczó r miną ł w mił ej, przyjaznej atmosferze. Dzię ki naszej sztuczce wypił em okoł o pó ł butelki, któ ra w zasadzie jest kategorycznie mał a, ale i tak był o przyjemnie, a nawet poczuł em pewną euforię.

Po degustacji chę tni mogli kupić swoje ulubione odmiany szampana w firmowym sklepie na terenie zakł adu.
Nie był o tylko „cen specjalnych” obiecanych w jakiejś reklamie wycieczki. Ceny był y takie same jak w innych sklepach firmowych we wsi. Najwyraź niej ogł oszenie był o stare. Ale zakres był znacznie szerszy. W innych sklepach pó ł ki był y w poł owie puste, na począ tku myś lał em, ż e fabryka się zatrzymał a, ale sprzedawczyni powiedział a, ż e ​ ​ wszystko zmiatają ! I rzeczywiś cie, gdy kilka dni wcześ niej siedzieliś my i piliś my w sklepie, ludzie kupowali wszystko w pudeł kach! A najtań szy roczny brut za 450 nie był dostę pny. Musiał em wypić extrabrut za 510. Co wię cej, tylko pierwsza butelka wydawał a nam się droga. Cena drugiego już nie miał a znaczenia. : )))) Ale to już zupeł nie inna historia.
I podobał a mi się wycieczka. Polecić.
Niestety, jak to czę sto bywa, wyczerpał y się baterie w aparacie, a zdję cia wypadł y daleko od wszystkich: ((((
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

MIEJSCA W POBLIŻU
PYTANIE ODPOWIEDŹ
Brak pytań