Podróż przez Amerykę Południową. Peru

25 Listopad 2014 Czas podróży: z 22 Październik 2014 na 25 Październik 2014
Reputacja: +6554.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Peru

IMG_4595

Otwieram oczy budzą c się z duszą cego gorą ca, dlaczego nie pó jdziemy? Moja gł owa zaraz eksploduje z bó lu. . . W pobliż u chrapie jakiś Peruwiań czyk. Nie ma absolutnie czym oddychać i z tego wynikają mdł oś ci. Zaglą dam w zamglone okno, obok jest beczka, w któ rej pali się ogień , wokó ł są jakieś garaż e i nie ma drogi. Pó jdę zobaczyć , co się stał o, ale nie, jesteś my zamknię ci na drugim pię trze autobusu. Nie spał em już.30 minut i nic się nie zmienił o. Cholera, jak ten tubylec chrapie. W ś rodku trochę strachu przed tym, co się stał o z autobusem i gdzie jest nasz kierowca…

Retrospekcja. . . cofnijmy się trochę .

Rok temu, spacerują c po Malediwach, zasugerował em, ż e nastę pną wielką wyprawą bę dzie jesień w USA. Plan B to Brazylia. Teraz, gdy podró ż ujemy po Ameryce Poł udniowej, bardzo się cieszymy, ż e wybraliś my Plan B. Nie wiem jak jest w USA.


Ale to, co już widzieliś my, wyraź nie nie ma czegoś takiego. Ale gdybym powiedział rok temu, ż e w przyszł ym roku też odwiedzę Peru, szczę ka opadł a mi z zaskoczenia. I tak wyruszyliś my z boliwijskiego dworca kolejowego, do jednej z naszych gł ó wnych planowanych atrakcji. Po kró tkiej jeź dzie wszyscy zostaliś my poproszeni o wyjś cie i przejś cie przez kontrolę graniczną . Podczas gdy turyś ci stali w kolejce, autobus z bagaż ami gdzieś odjechał . Napisaliś my to kredą na to, co miał o być . Z podekscytowania tł umu moż na był o zauważ yć , ż e ten problem jest istotny dla wielu. W oknie granicznym jest przypomnienie, ż e jeś li zgubił eś odpady kart migracyjnych, któ re otrzymał eś przy wejś ciu, skoń czysz z 300 bolivianami (600 UAH). Na szczę ś cie mamy przy sobie cał y stos papieró w. Pieczę ć w paszporcie i wizie zamknię te. A potem pię kny ł uk, za któ rym zaczyna się Peru. Pierwszy krok w Peru został zrobiony, zdję cie z napisem na pamią tkę .

A oto nasz autobus, ogó lnie rzecz biorą c, cał y czas, naprzó d na przygodę !

IMG_4382

Musieliś my jechać cał ą noc. Perspektywa wyjazdu do Peru cieszył a nas ró wnież tym, ż e wkró tce zaczę liś my schodzić z wysokoś ci. Ale niestety nie w pierwszym mieś cie. Na począ tku nie mogł em spać w autobusie, postanowił em posł uchać muzyki w nocy. Wł ą czył em pierwszą piosenkę , ale coś jest jakoś cicho, patrzę na komó rkę , ale już przegrał em i cał y album się skoń czył . Wię c nadal ś pię , ale chyba nie ś pię , hmmm, ok, po prostu zamknij oczy...

„Otwieram oczy budzą c się z duszą cego gorą ca, dlaczego nie idziemy? „O 3 w nocy kierowca bezlitoś nie wyjdzie z autobusu. Gdy kierowca wró cił po 40 minutach, a nie wiadomo, jak dł ugo wcześ niej stał , widział em, jak ż egnał się z innymi kierowcami. To był o ich nocne spotkanie.

Cuzko

IMG_4667a

Temperatura 17oC

Wysokoś ć : 3399 m

Loty za: 6

Przesuwa się do tył u: 7

Taxi, teraz jest 7 rano, do wykupienia lotu z Limy nie pozostał o wiele dni, trzeba wszystko jak najszybciej rozwią zać , ż eby mieć czas na peł ne zwiedzanie Machu Picchu i czas na dojazd do Limy. Ale zgodnie z doś wiadczeniami poprzednich miast nie musieliś my dł ugo szukać biura podró ż y, sam Lenin spotkał nas przy wyjś ciu z autobusu. Teraz rozpocznie się walka tygrysó w, walka byka z torreadorem, walka nie o ż ycie, ale o zniż kę , bo oboje mamy dobry pomysł , gdzie jest Machu Picchu (potrzebne są przynajmniej dwa dni, ż eby tam pojechać i z powrotem) i ile droga bę dzie kosztować dzikusa. W tym zupeł nym wczesny handel na rynku otwierał się z ceną.300 $ za dwoje. Ale zdajemy sobie ró wnież sprawę , ż e są inni, któ rzy chcą sprzedać tę trasę . Kiedy aukcja się skoń czył a, stawka wynosił a już.220 dolaró w za dwie osoby. Oczywiś cie zrozumieliś my, ż e już nam się opł acał o, ale co, jeś li lepiej gdzieś zjeś ć .

- Kiedy musisz wyjś ć ?

- Za pó ł torej godziny


Szczerze mó wią c, po sió dmym ruchu nie byliś my już pewni, czy tak ł atwo moż emy wskoczyć do innego autobusu. Jak wię c dotrzemy do Limy?

- Autobus odjeż dż a codziennie i jedzie 20 godzin, ale w rzeczywistoś ci 23 godziny.

Tylko od jednej myś li „Autobus nadjeż dż a” już zrobił o się nieswojo. A taka iloś ć godzin nie do koń ca odpowiadał a naszym planom. W tej sytuacji tak naprawdę tracimy dzień , a dojeż dż amy też kilka godzin przed odlotem, jeś li do wyjazdu zostanie dokł adnie 20 godzin. Albo teraz od razu jedź do Machu Picchu, a potem po wycieczce od razu do 20-godzinnego autobusu. Z takiej perspektywy rozwoju wydarzeń to kompletnie chore, a Machu Picchu na zdję ciach jakoś nie bardzo. . . Przemknę ł y nawet myś li, moż e nie katowanie się przez 2 dni, przez wzglą d na kilka godzin do Machu Picchu. Uh, tam nie jest zbyt dobrze, przejechaliś my okoł o 2.000 km, i tak musimy się tam dostać .

Ponieważ szansa na dotarcie do Cusco 12 dnia był a bardzo mał a z gó ry, przygotowaliś my plan awaryjny. Wł ą czamy telefon komó rkowy, roaming nie dział a, w zwią zku z tym nie dostanę SMS-a z potwierdzeniem pł atnoś ci kartą za bilety lotnicze online. Dobra, zmodyfikujmy plan. Bierzemy taksó wkę od przewodnika, z któ rym się targowaliś my, jedziemy na lotnisko szukać taniej linii lotniczej StarPeru.

IMG_4654

Przewodnik powiedział , ż e spotka się z nami za 20 minut, kiedy taksó wkarz szczę ś liwie wró ci. Na lotnisku wszystkie okna są otwarte, z wyją tkiem StarPeru, któ ry otworzy się za 2 godziny, wycieczka zaczyna się za godzinę . Mamy wybó r:

1) Nie wybieraj się teraz na wycieczkę , ryzykują c, ż e tanie linie lotnicze na pewno bę dą miał y tanie bilety i je kupimy;

2) Od razu wybierz się na dwudniową wycieczkę , ale jeś li nie zwró cimy biletó w, autobusem dojedziemy za 20 godzin.


Druga opcja jest z pewnoś cią bardziej niezawodna, ale pomyś lmy logicznie, jeś li po bardzo trudnej nocnej drodze od razu wyruszasz w dwudniową podró ż , gdzie po 6 godzinach serpentyny musisz przejś ć kolejne 10 km, a to wszystko po 12 dniach cią gł ych podró ż y i lotó w, wtedy jest szansa na przeż ycie nieduż e. W pierwszej opcji na pewno przeż yjemy, ale jeś li nie bę dzie tanich biletó w, albo dostaniemy drogie bilety, albo zostaniemy w Ameryce Poł udniowej, ż eby ż yć .

Ponieważ pierwsza opcja zawiera sł owo „Na ż ywo”, zaryzykowaliś my. Spokojnie zakwaterowaliś my się w hotelu, a po kilku godzinach wró ciliś my na lotnisko po bilety. Podchodzimy do pracownika.

- Potrzebujemy dwó ch biletó w do Limy.

- O nie, nie, nie, samoloty są peł ne. Przez sekundę zrobił o mi się niedobrze.

Dziś nie latamy.

- Ach, jest tyle miejsc z dobrą ceną , ale nie sprzedam cię , idź do naszego biura na Salt Street.

Poszukiwania trwają , siedzimy w taksó wce.

- Ulica Sol!

- Avenida de Sol?

Co wię cej, angielski kierowca nie wiedział .

- StarPeru!

- Si-Si, Gwiazda Peru, Avenida del Sol!

Có ż , wydaje się , ż e się rozumieją . Biuro wł aś nie został o otwarte. Dziewczyna z przyjemnoś cią wypisał a nam bilety.

IMG_4392

Postanowił em wyjaś nić , czy kupno biletó w daje mi 100% gwarancję , ż e odlecę . „Maksymalnie, wystartuj godzinę pó ź niej! „Wię c mamy to wszystko wymyś lone. Taksó wka w mieś cie kosztuje od 20-30 UAH, co znacznie uproś cił o przemieszczanie się . Teraz moż esz dowiedzieć się , jaka jest cena Machu Picchu od miejscowych. Wszystkie biura podró ż y mó wił y tylko po hiszpań sku, a ś rednia cena za wycieczkę się gał a 300 dolaró w za osobę . Có ż , oczywiś cie każ dy turysta, któ ry przyjeż dż a, marzy o wyjeź dzie na czysto hiszpań ską wycieczkę po wyż szej cenie. Lenin naprawdę okazał się tani. Dobra, zadzwoń my do towarzysza Lenina z hotelu Gestapo i powiedzmy, ż e zgadzamy się co do jego ceny.

Do Machu Picchu moż na był o dojechać pocią giem, bilety kosztował y dla miejscowych 1.5$, a dla turystó w okoł o 50$ od osoby w jedną stronę . Ale ulewa zmył a tory i teraz czę ś ć drogi trzeba przejechać minibusem, a potem pocią giem za 37 dolaró w. Wejś cie do Machu Picchu kosztuje 50 dolaró w za osobę . Zostań też na noc w hotelu.


Wybraliś my się na wycieczkę autobusem za 220 USD dla dwó ch osó b z Cusco, któ ra obejmuje transfery, wejś cie, posił ki, zakwaterowanie i przewodnika. Oznacza to, ż e pod każ dym wzglę dem wygrywamy. To prawda, są tu pewne niuanse, ale o tym pó ź niej.

Na szczę ś cie wszystkie org. problemy został y rozwią zane, moż esz nadal cieszyć się podró ż ą .

IMG_4437

Nazwy ulic

W Cusco wszystko jest bardzo pię kne, wszystko zadbane, kwiaty i kolibry, kukurydza w liś ciach sprzedawana jest na ulicach za 1 só l (5 UAH), ale w ś rodku liś ci jest gotowana kasza kukurydziana z warzywami.

Nazwy ulic wypisane są na pię knych tabliczkach i wiele rzeczy jest ozdobionych staroż ytnymi monetami, jest nawet duż a fontanna z monetą Inkó w. Cusco w Peru to stolica kultury. Wokó ł miasta jest wiele fajnych zabytkó w, ale niestety wię kszoś ci z nich nie uda nam się zobaczyć na naszej trasie. Przejdź my do gł ó wnego. Wychodzą c z rynku, od razu podbiegł do nas Peruwiań czyk i zapytał , czy nie powinniś my przypadkiem pojechać do Ollantaytambo? A autobus jest prawie peł ny. Och, mieliś my szczę ś cie, ż e robiliś my takie rzeczy)

Ollantaytambo

IMG_4419

Temperatura 17oC

Wysokoś ć : 2792 m

Loty za: 6

Przesuwa się za: 8

Nie wiedzieliś my, co to za atrakcja, ale uważ ana jest za bardzo sł awną . Na fotografiach wszystkich przewodnikó w wskazywał y na to jakieś dwie mał e kolumny, z trzecią kolumną leż ą cą poprzecznie.

Patrzą c na tak imponują ce zdję cie, pojawił y się duż e wą tpliwoś ci, czy warto był o tam jechać z tego niebiań skiego Cusco.

Jazda trwał a nie wię cej niż dwie godziny, ale ze wzglę du na to, ż e trzeba był o podjechać serpentyną drogą , wydawał o się to za mał o. Po takim ruchu siedzieliś my 30 minut w kawiarni, a ja oddalał em się od objawó w choroby lokomocyjnej. Miasteczko otoczone jest gó rami, któ rych wysokoś ć się ga 7682 m. Patrzenie na te gó ry nie tylko oddaje ducha, ale i naprawdę zaczyna czuć zawroty gł owy, jak widać cał ą wielkoś ć . A te dwie kolumny ze zdję cia, to mał y kawał ek ruin, w najbardziej nieestetycznym miejscu tego gigantycznego miasta piramid, parku archeologicznego i kamiennej fortecy, z któ rej zdaliś my sobie sprawę , ż e Peruwiań czycy nie wiedzą , jak reklamować swoje zabytki.

IMG_4425


W tym momencie naprawdę mieliś my nadzieję , ż e Machu Picchu ma tę samą historię , a zdję cie z mapy turystycznej nie docenił o jego pię kna.

Nie wiem, jak opisać cał e to pię kno, ale był o naprawdę pię kne. A w cał ym Peru pola są kaskadowane jeden nad drugim - tarasy. Z daleka wyglą da jak kroki gigantó w i cał y czas czujesz się jak postać z Minecrafta.

Wszę dzie bardzo niskie chmury deszczowe. Gdy jechaliś my serpentynami mię dzy miastami, okazał o się , ż e jechaliś my wokó ł chmury burzowej. Już się ś ciemnia, musimy się spieszyć do Cusco. Nie ma minibusa, ale taksó wkarz zaprasza do auta w tej samej cenie. No ok, siedzimy, a on pomaga ludziom, ż eby auto był o cał kowicie zapeł nione. Kiedy miejsce się skoń czył o, poszedł zaprosić wię cej. Dasha i ja zastanawialiś my się , gdzie zamierza je zasadzić . W rezultacie, zł apawszy matkę z dzieckiem, wł oż ył je do swojego obszernego bagaż nika, wyglą dał o to epicko. Wró ciliś my do Cusco już doś ć wieczorem, zatoczyliś my koł o 120 km w cią gu dnia. Nawiasem mó wią c, nazwa miasta Ollantaytambo stał a się najtrudniejszą do zapamię tania dumą z naszych podró ż y.

Tak wię c jutro ruszamy w drogę do jednego z gł ó wnych planowanych zabytkó w.

Droga do Machu Picchu

IMG_4445

Gó rskie serpentyny

Machu Picchu uważ ane jest za jedną z najfajniejszych atrakcji na ś wiecie, ponieważ jest to nie tylko bardzo pię kne i niezwykł e miejsce, ale takż e bardzo trudno dostę pne. O 07:30 odebrał nas autobus i zabrał nas w sześ ciogodzinną podró ż . Niedaleko Ollantaytambo mieliś my opcjonalne ś niadanie na wł asny koszt. Zjadł em porzą dną przeką skę , bo zrozumiał em, jaka droga nas czeka. Turysta, któ ry z nami jechał , powiedział , ż e nas zna, bo skrzyż ował się z nami gdzieś na swojej trasie turystycznej. Minibus cał y czas jechał po szynach pocią gu. Na jednym z przystankó w wyprzedził nas pocią g. W jednym z wagonó w gł oś no grał a orkiestra i wszyscy dobrze się bawili. Bilety na taki pocią g kosztują.350 dolaró w za osobę , jak się pó ź niej dowiedzieliś my.


W pewnym momencie droga dla minibusa ostro potoczył a się w gó rę , a szyny poszł y w dó ł . Podnó ż e Machu Picchu znajduje się na wysokoś ci okoł o 1000 m, a teraz byliś my na wysokoś ci 2792 m. Jednak przed zejś ciem do Machu Picchu musieliś my przesuną ć bardzo wysoką gó rę . Minibus wspinał się coraz wyż ej w gó ry, robią c ostre zakrę ty. Widać był o, ż e kierowca jest zawodowcem w swojej dziedzinie, bo bez zwalniania pokonywał nawet te inwersje, na któ rych nie był o zderzakó w. Widoki z pewnoś cią są nie do opisania, a opró cz krajobrazó w bardzo blisko są oś nież one szczyty gó r. Minibus wspinał się i nabierał wysokoś ci, a wkró tce wspię liś my się w gę ste chmury. Droga zaczę ł a być pokryta latają cymi mgł awicami, a wkró tce stał a się cał kowicie nieprzejezdna, był a widoczna tylko kilka metró w przed minibusem. To był o takie dziwne uczucie, to tak, jakbyś nie był w samolocie, ale za oknem jest coś , co widział eś tylko tam.

Wspię liś my się jeszcze wyż ej, ale warstwa chmur był a tak gruba, ż e ​ ​ nawet szczeliny nie był o widać . Wkró tce minibus nagle się zatrzymał , przed nami był o osuwisko blokują ce cał ą drogę . Przez nieprzeniknioną mgł ę moż na był o zobaczyć , jak zarysy ogromnej koparki grabią kamienne bloki. Robotnicy stali na drodze, zatrzymują c ruch.

IMG_4457

Pomysł , ż e moż na jeszcze bliż ej spotkać osuwisko, na przykł ad uderzyć je w nadwozie minibusa, wcale się nie podobał . Ogó lnie rzecz biorą c, w cał ym kró lestwie panował o pewne uczucie magii, jakbyś był w jakimś ró wnoległ ym ś wiecie. W cią gu 20 minut osuwisko został o oczyszczone i ruszyliś my dalej. Wkró tce zaczę ł o się zejś cie, a gdy chmury się rozstą pił y, otworzył y się przed nami bezkresne horyzonty z na wpó ł wyschnię tą rzeką gdzieś bardzo daleko w dole. Nie wiem jakie są widoki z pocią gu, mó wią ż e są pię kne, ale oczywiś cie nie tak imponują ce jak tutaj.

Minibus pę dził w dó ł serpentyny, jak samolot przylatują cy do lą dowania. Po drodze cał y czas wyprzedzaliś my ekstremalnych kolarzy. Bardzo czę sto rzeki gó rskie, któ re spł ywał y ze szczytó w gó r, przesuwał y się wzdł uż drogi i wpadał y dalej w klif, a minibus mijał je z duż ą prę dkoś cią . Na jednej z tych rzek doszł o do nieudanego spotkania z kolarzem. Stał na rzece, czekają c na grupę , podobno po to, by wskazać , ż e na drodze jest rzeka, a nasz Boeing pę dzi i nie zamierza zwalniać , moż e mijanie takich miejsc z mał ą prę dkoś cią moż e być niebezpieczne. Widzieliś my tylko falę gwał townie rosną cą z minibusa w jego kierunku, ponieważ wysokoś ć fali okazał a się wię ksza niż minibusa, o czym dalej nie wiadomo, ale w najgorszym przypadku został by po prostu przyciś nię ty do gó ry. Wkró tce doszliś my do granic moż liwoś ci iw minibusie zaczą ł narastać specyficzny upał . Oznacza to, ż e wyjechaliś my z Cusco ciepł o ubrani, ponieważ sł owo „upał ” nie był o nigdzie nawet sł yszane przez ostatni tydzień .


A potem wydawał o się , ż e przenieś liś my się do innej strefy klimatycznej. Pod wzglę dem geograficznym rzeczywiś cie tak był o. Za oknami był y tropiki. Wkró tce zatrzymaliś my się na lunch. Dobrze, ż e obiad nie był przed przekroczeniem gó ry, inaczej wszyscy znowu potrzebowaliby obiadu. W restauracji cał y czas turyś ci czepiali się czegoś waż ą cego w torbie, potem okazał o się , ż e to hamak ze ś pią cym niemowlakiem.

IMG_4473

Dziecko w hamaku

Ale najwyraź niej dziecko jest już przyzwyczajone do takiego ś rodowiska. Chociaż nasza sześ ciogodzinna podró ż dobiegał a koń ca, droga do Machu Picchu dopiero się zaczynał a. Minę liś my miejsce, gdzie rzeka wypł ywał a prosto z okrą gł ej dziury poś rodku gó ry. Dotarliś my do wioski Hydroelectric.

Wodocią gi

IMG_4487

Począ tek ś cież ki

Nie ma już dalszej drogi, aby wspią ć się na Machu Picchu, trzeba przenocować w są siedniej miejscowoś ci Aguas Calientes.

Do miasta moż na dojechać pocią giem, ale jeś li nie jesteś miejscowym, to znowu cena nie jest odpowiednia, ale moż esz iś ć wzdł uż toró w, tylko 10 km ze wszystkimi swoimi rzeczami. Zrobiliś my taktyczny ruch w Cusco, ł adują c wię kszoś ć rzeczy do hotelu do bezpł atnego przechowywania, ponieważ hotel nie rozumiał zbyt dobrze po angielsku, tak naprawdę nie stawiali oporu) Przyję liś my rzeczy, pokazał em na palcach, ż e na dwa dni wró cimy po nich i przez jeden spę dzimy noc. Mieliś my ze sobą tylko jeden plecak. Ale ze wzglę du na zmiany klimatyczne naprawdę duż o musiał em zabrać ze sobą w trasę . Droga wiodł a przez dż unglę i gó rskie rzeki. Na drzewach rosł y wszelkiego rodzaju egzotyczne rzeczy.

IMG_4490

Nasz przewodnik lokalnego pochodzenia ż arliwie poż egnał się ze wszystkimi i powiedział , ż e za kilka godzin spotkamy się na gł ó wnym placu Aguas Calientes. Gdzie obszar, nie wyjaś nił specjalnie. Dobra, wymyś lmy to. Podró ż trwał a 2.5 godziny.

Pokonawszy cał ą tę egzotyczną drogę , do miasta dotarliś my o zmierzchu. Pamię tam, jak przyszł a ś wiadomoś ć , ż e już jutro pojedziemy tam, gdzie zaplanowaliś my jako jeden z najważ niejszych i koń cowych punktó w trasy pó ł roku temu. Nawet kiedy kupowaliś my bilety, nie był am w 70% pewna, ż e ​ ​ fizycznie zdą ż ymy tu dotrzeć na czas, a Machu Picchu najprawdopodobniej był o pustymi nadziejami z podró ż y.

Aguas Calientes

IMG_4512

Temperatura 17oC

Wysokoś ć : 1000 m

Loty za: 6

Przesuwa się do tył u: 10


Co dziwne, teren był naprawdę ł atwy do znalezienia, a nasz przewodnik pojawił się w cią gu 10 minut. Miał nam jutro dać bilety wstę pu. Wyglą dał o to tak, dał wszystkim pienią dze, ż ebyś my poszli do kasy i kupili) 100 $ za dwoje już walczyliś my z trasą . Miasto jest naprawdę fajne, jest bardzo mał e i wszyscy przyjeż dż ają do niego tylko na noc.

Prawie cał e miasto to kawiarnie, mał e hotele i pamią tki. Na ś rodku placu znajduje się pię kna fontanna. Zebraliś my się wszyscy w restauracji na obiad. Wszę dzie był y notatki o nadchodzą cym wzniesieniu, a w telewizji non-stop odtwarzane był o wideo z wszelkiego rodzaju wskazó wkami i opcjami wspinaczki. Fajnie był o, ż e skupiał o się to konkretnie na konkretnym biurze podró ż y, ponieważ pokazali nawet naszego przewodnika na filmie, abyś my go zapamię tali.

IMG_4573

Nasz przewodnik był ł atwy do zapamię tania

Przewodnik podzielił nas na dwie grupy i ostro mó wił po angielsku. Nie wierzyliś my nawet, ż e przynajmniej gdzieś bę dzie angielski. Tu sucha racja ż ywnoś ciowa dla Ciebie, jutro o 04:30 spotkamy się przy fontannie. Kto nie ma czasu lub zdecyduje się wsią ś ć do autobusu, spotyka się o 06:30 na szczycie. Autobusy kursują co 20 minut za 10 USD od osoby w jedną stronę , prawie na sam szczyt. Ale nawet tutaj postanowiliś my w zasadzie pokonać wspinaczkę na piechotę . Chodź my spać do naszego hotelu.

Jak się okazał o, nie tylko na ulicach wszystko był o tematyczne, ale takż e w pokoju znajdował y się obrazy z Machu Picchu. Kiedy zasną ł em, przez sen usł yszał em ulewę , ostatnia myś l przemknę ł a przez: „Cholera! ”.

Wszystkie objawy choroby wysokoś ciowej, w tym dotkliwa dusznoś ć , opuś cił y nas na zawsze.

Machu Picchu

! ! ! Uwaga dla turystó w: musisz mieć przy sobie paszport. Bilety są na nim sprzedawane i sprawdzane ró wnież przy wejś ciu ! ! ! Konieczna bę dzie ró wnież zmiana koszulki na gó rze, jeś li zdecydujesz się wspią ć na piechotę ; )

O 04:00 już padał deszcz, a kiedy wyszliś my na zewną trz, zupeł nie ustał o


O 04:30 na placu nie był o przewodnika ani turystó w. Doszliś my do wniosku, ż e już wyjechali, wię c znajdziemy wł asną drogę . Ale szukanie nie był o trudne, turyś ci wyszli ze wszystkich hoteli i pewnie weszli w ciemną odległ oś ć . Nawet wcześ nie rano nie był o zimno, w ogó le nie byliś my do tego przyzwyczajeni. Najpierw trzeba był o iś ć.2 km w kierunku Hydroelektrowni, wejś cie uważ ane jest za most nad rzeką .

Kiedy dotarliś my do mostu, byliś my jednymi z pierwszych turystó w, któ rzy przybyli, wejś cie był o nadal zamknię te. Oznacza to, ż e nasz przewodnik spó ź nił się na miejsce spotkania. Bramy mostu otwierają się i teraz rozpocznie się najwię ksze wejś cie.

IMG_4543

Musieliś my przejś ć.1 km po bardzo stromych schodach. Autobusy jeż dż ą serpentynami, a turyś ci prosto po ś cież kach. Wspinaczka zaję ł a 70 minut i ustanowił em swó j rekord w tym, jak bardzo się pocił em. Stracił em chyba poł owę wilgoci mojego ciał a. Pies dzielnie wstał z nami, nie chciał a też pł acić za autobus. Wypeł nione autobusy cał y czas jeź dził y z turystami. Ale nie mogę zrozumieć , biorą c pod uwagę moż liwoś ć dwukrotnego obniż enia ceny cał ej drogi, jak moż na tego nie wykorzystać . Na gó rze przewodnik podszedł do nas w cią gu 10 minut. Był o pochmurno i zaczę ł o padać , zał oż yliś my patriotyczne ż ó ł to-niebieskie pł aszcze przeciwdeszczowe.

IMG_4563

W chmurach

Przewodnik po zbadaniu nieba powiedział , ż e za pó ł torej godziny wszystko zostanie zdmuchnię te. Spę dził okoł o pó ł torej godziny ciekawej wycieczki, jeż dż ą c po osadzie Inkó w iw tym czasie wszystkie chmury i chmury wzbił y się w niebo i cał kowicie się rozproszył y. Przed nami otworzył y się te sł ynne widoki Machu Picchu!

IMG_4576

Lyokha Onischuk i Katya Baruchovich przekazuję Wam pał eczkę , podczas podró ż y ż yczył em sobie, abyś cie byli kolejnymi znajomymi, któ rzy tu przyjadą i mam nadzieję , ż e wkró tce się to speł ni. Pamię tam, jak zawsze inspirował eś mnie opowieś ciami o pię knie tego miejsca.

Có ż mogę napisać , pię kna, mega pię kna, super pię kna, ultra pię kna. Tak, to naprawdę jest takie pię kne! Miasto poł oż one na jednym ze szczytó w gó ry, dookoł a są pię kne widoki na inne gó ry, poroś nię te tropikami, wszę dzie jest pię knie.


Wszyscy spacerowaliś my kilka razy i jeś li czas i sił y pozwolił y, szliś my też do okolicznych atrakcji poł oż onych dalej na gó rze. Przy wejś ciu znajdował a się kawiarnia, któ ra w naszym rankingu zaję ł a pierwsze miejsce pod wzglę dem otwierają cych się widokó w podczas posił ku, wypierają c widok na Morze Ś ró dziemne z McDonalda w Larnace na Cyprze. Wyobraź sobie, jak siedzisz przy cienkim dł ugim stole, nad urwiskiem i patrzysz w dal na pię kne tropikalne gó ry, a daleko w dole pł ynie rzeka.

IMG_4575

Przy stoliku w kawiarni

Wprawdzie ceny są po prostu nierealne (nawet za wodę moim zdaniem 10 soli (40 UAH) za 0.5), ale chce się jeś ć i pić . Z tobą w twoich rę kach nie moż esz przecią gną ć tego wszystkiego na sam szczyt. Odś wież ywszy się , wró ciliś my z biletami nominalnymi i kontynuowaliś my odkrywanie pię kna. Sł oń ce był o tak gorą ce, ż e wypaliliś my się , a raczej nasze cierpliwe twarze.

Był o to tak dziwne, ż e nawet przedwczoraj nierealne był o wchodzenie po schodach na pię tro, a tutaj „poniż ej” kilometr w gó rę szł o cał kiem ł atwo. Nawiasem mó wią c, tutaj spotkaliś my czwartego rosyjskoję zycznego podczas cał ej podró ż y, chł opaki byli z Rosji i pierwszym sł owem po rosyjsku, któ re usł yszeliś my od rozmawiają cych Rosjan był o „Khuyak! Hujak! ”. To takie sł odkie, ż e mimo tak dł ugiej podró ż y udał o im się zachować fundamenty swojej kultury.

IMG_4608d

Począ tkowo myś lał em, ż e wejś cie po tych schodach zajmie godzinę .

Spacerują c po pię knoś ciach, zauważ yliś my, jak wokó ł nas krę ci się mał y schab, a jej tata starał się nie robić zdję cia swojej có rce na naszym tle. Kiedy zdał sobie sprawę , ż e zasną ł , był bardzo zakł opotany. Uprzejmie zaproponował em mu, ż e zrobi z nami tyle zdję ć , ile potrzebuje. Jego có rka dumnie stanę ł a na tle obcokrajowcó w, a kiedy tata dowiedział się , ż e jesteś my z samej Ukrainy, omal nie upuś cił aparatu ze zdziwienia.

Minibus z Hydroelectric odjeż dż ał o 14:30, co oznaczał o, ż e o 11:20 musieliś my rozpoczą ć zjazd.

IMG_4557

Zwierzę


Gdy zbliż ał się czas zejś cia, usiedliś my na dziedziń cu starego domu, zwisają c nogami z urwiska. W pierwszych minutach schodzenia spotkaliś my wschodzą cą Chinkę , któ ra wydawał a się tracić nadzieję . Powiedział em jej „Tylko pię ć minut”, w odpowiedzi na maszynę usł yszał em „Cześ ć ! ”, ale potem dotarł a do niej esencja tego zdania, a ona zasypał a nas podzię kowaniami. Potem dogonili nas peruwiań scy nastolatki i zaproponowali, ż e poczę stujemy się ich markową alkoholową chicha. Byliś my zmuszeni odmó wić , bo teraz tylko ł yk wina i drogi nie da się opanować . Po 20 minutach zeszliś my w dó ł i wyruszyliś my w 8-kilometrową podró ż powrotną . Z tego miejsca zaczę ł a się droga do domu.

IMG_4634

Droga do Kijowa

To znaczy, to jeszcze nie koniec, ale cał a nasza dalsza trasa i jej zabytki został y zaplanowane wył ą cznie w celu punktualnego powrotu. Po drodze kupiliś my od miejscowych ś wież o zerwane banany i mandarynki i spacerowaliś my spokojnie. Byli szczę ś liwi, ż e dokonali udanego wejś cia. Na spotkanie poszł o wielu zmę czonych turystó w, któ rzy wstaną dopiero jutro. Pozdrowiliś my wszystkich, tak jak wszyscy witali nas wczoraj. W miejscu, gdzie wczoraj w skale coś huczał o, leż ał y porozrzucane gł azy, któ re spadł y ze skał y.

IMG_4636

Jedzenie: )

Został o nam okoł o 20 minut i zamieniliś my się w restaurację , któ ra znajduje się w samym ś rodku dż ungli i czeka na swoich turystó w. Wł aś ciciel powiedział , ż e w zasadzie nie ma nic do jedzenia, w tym menu. To był a bardziej kawiarnia z napojami, ale pó jdzie i zobaczy, co ma w domu na jedzenie.

W rezultacie pokrył nas za 20 soli (100 UAH) szykownej ł ą ki dla dwojga i poczę stował nas chicha-morada, tradycyjnym napojem bezalkoholowym z czarnej kukurydzy. To był nasz najbardziej kompletny i pyszny posił ek od czasó w Argentyny. Przyjechaliś my na kilka minut przed planowanym odlotem, turyś ci już zaczę li się martwić , doką d poszliś my. Okazuje się , ż e od 04:00 pokonaliś my 10 km pieszo, 1 km w gó rę , 1 km w dó ł i 4.5 godziny marszu na szczycie. Minibus w drodze powrotnej był trochę dziwny, nikomu nogi nie pasował y, ale po pó ł godzinie nikomu to nie przeszkadzał o, wszyscy spali gdzieś lecą c nad Machu Picchu.

W rezultacie zaoszczę dziliś my na tej wycieczce okoł o 150 USD, ponieważ wszę dzie chodziliś my pieszo.

O 21:00 staliś my na centralnym placu Cusco marzną c z zimna. Powró t z tropikó w na szczyty był czymś niezwykł ym. Nie wiedzieliś my jeszcze, ż e nasz hotel, z któ rym się umó wiliś my, w ogó le nie wiedział , ż e coś z nim ustaliliś my.


Wpadliś my na przeką skę , wybraliś my jakieś ciekawe peruwiań skie danie, a oni przynieś li nam dwie mał e kanapki i ś wież y sok. Zł y wybó r na obiad w menu. Ale jedzenie uliczne sprzedawano na ulicy, któ ra jest smaż ona na twoich oczach, wię c wszystko jest w pakiecie.


Ja i jedzenie uliczne

Do hotelu dotarliś my w nocy, nasze rzeczy był y bezpieczne, ale „nie ma miejsc”. Co dziwne, poszukiwanie nowego hotelu zaję ł o chyba okoł o 10 minut. Spacerują c wcześ nie rano po mieś cie, spotkaliś my faceta i postanowiliś my rozdać bilety na atrakcje, powiedział , ż e już nas zna. Oto jest, chwał a turystyczna!

IMG_4664

Bał em się , ż e mnie pocał uje

Nastę pnie pospieszyliś my na lotnisko. W pobliż u lotniska zostaliś my zł apani przez przewodnika i zaproponowaliś my wycieczkę do Machu Picchu! Podobno myś lał , ż e nasze twarze są tak cudownie spalone w miejscowym solarium.

- Przykro mi, ale twó j lot jest. . . spó ź niony o godzinę . Tak jak nam powiedziano, kiedy go kupiliś my.

jpg" style = "styl obramowania: począ tkowy; szerokoś ć obramowania: 0px; margines: 0px" />

Lima

IMG_4694

Temperatura 15oC

Wysokoś ć : 0m

Loty za: 7

Przesuwa się do tył u: 11

Ponieważ musieliś my lecieć dalej w niecał y dzień , postanowiliś my odprawić się na lot natychmiast na lotnisku. Dziewczyna w kasie dokł adnie przestudiował a nasze paszporty, zadzwonił a do jakiegoś robotnika, robotnik coś jej wyjaś nił .

- Gdzie jest twó j bagaż ?

- Lecimy bez bagaż u.

Dziewczyna był a jeszcze bardziej zakł opotana, po czym pojechał a gdzieś z naszymi paszportami. Najwyraź niej postanowił em zacią gną ć kilka poż yczek dla siebie) Stoimy w niezrę cznej ciszy:

- Coś jest nie tak? Zapytał am.

- Nie, wszystko w porzą dku, w porzą dku, to powszechna rzecz. Mę ż czyzna odpowiedział .

IMG_4668

Bilety lotnicze

Szczerze mó wią c, czekał em na przyjazd ochrony lotniska i zabranie nas gdzieś .

Po 5 minutach dziewczyna wró cił a i wydrukował a dla nas bilety LAN, chociaż nasz lot był z TAM. W cią gu sześ ciu miesię cy wiele się zmienił o, linia lotnicza poł knę ł a swojego konkurenta. Teraz mamy kolejną niepowtarzalną okazję , aby zobaczyć , jak fajnie przesuwa się palec po pudeł ku „lunchowym”!

IMG_3795

W przypadku 70-gramowej kolacji przygody na palec za darmo!


Taksó wkarz po hiszpań sku pró bował dostać jakiś hotel dla swojej mamy, mó wią , ż e jest taki tani. Cieszył em się , ż e nikt nie postrzegał nas jako bogatych turystó w. Za oknami wszę dzie są biedne dzielnice i fawele. Gdzie do diabł a jesteś my? ! Przy wejś ciu do recepcji znajdował a się masywna krata. Gdy gospodyni zobaczył a, ż e ​ ​ stoimy bez pistoletó w, chę tnie otworzył a nam drzwi. Sam hotel ró wnież nie wyró ż niał się urodą i wygodą . Z jakiegoś powodu stolica Peru nie był a tak pię kna jak wszystkie poprzednie miasta.

W pobliż u hotelu jedliś my w restauracji rybnej. Był o bardzo smaczne, ró ż ne owoce morza był y surowe, lekko marynowane w sosach. Pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e jemy jedną z gł ó wnych tradycyjnych peruwiań skich potraw. Teraz musimy dojechać do centrum. Tuk-tuki odmó wił y zabrania nas na segment, ale kierowca jednego z tuk-tukó w powiedział nam, ile moż na bezpiecznie pobić cenę taksó wkarza. Kiedy zaczę liś my ł apać taksó wkarzy, przy nazwie ulicy wielu zaczę ł o precyzować „Chcesz jechać do Limy? Nie, ja tam nie jadę . ” Na począ tku myś leliś my, ż e coś ź le zrozumieliś my po hiszpań sku, chociaż.15 dnia już to dobrze zrozumieliś my, ale gdy jeden z taksó wkarzy powiedział : „Tak, tak, ja bę dę zabierze cię tam, czy to w Limie? » Tak, wię c te fawele, w któ rych się osiedliliś my, nie są uważ ane za Limę , có ż , przynajmniej Lima jest gdzieś w pobliż u. Przyjechaliś my za godzinę , za 15 soli (75 UAH).

IMG_4676

Drzewo owiec

W cał ej tej podró ż y cią gle musiał em przyzwyczaić się do nowych walut))) W centrum wszystko był o cywilizowane, pię kne. Zamiast metra po mieś cie jeź dził a sieć autobusó w z wydzielonym pasem jezdni. To gwarantuje brak korkó w. Czę stotliwoś ć autobusó w jest taka sama jak w metrze, co kilka minut podjeż dż a ktoś . W centrum oczywiś cie jest fajnie, spacerowaliś my okoł o godziny. Był a fajna wystawa plastikowych drzewek o ró ż nych kształ tach. Najbardziej podobał o nam się drzewo owiec. Ale wró cimy do niego wieczorem po zdję cie, ale generalnie po tym nie przyjechaliś my do Limy.

- Taxi, park del amor pliz!

Na koń cu ś wiata

IMG_4691a

Ocean Spokojny

Pojechaliś my w okolice parku Limy, któ re znajdują się tuż przy wysokich klifach, a potem tylko na Pacyfiku. Ze wzglę du na duż e korki nie mogliś my się doczekać , aż dotrzemy do samego parku mił oś ci i wcześ niej wyskoczyliś my z taksó wki.


Stoimy tuż na klifie, widzimy peł ną moc oceanu, wielkie fale, na któ re jeż dż ą surferzy w piankach, ale to wszystko jest daleko w dole. Stoimy w skrajnym punkcie naszej trasy, stoimy na skraju ziemi! A co najważ niejsze, wszystkim się udał o! Duż ą trasę lą dową udał o nam się pokonać przed rozpoczę ciem ł ań cucha lotó w powrotnych w samą porę . Spę dziliś my kilka godzin spacerują c po parkach nad klifem, omawiają c wszystko, co widzieliś my podczas podró ż y i gratulują c sobie nawzajem „Udał o się ! ”, przypomnieliś my sobie, jak wydawał o się , ż e ten punkt bę dzie nieosią galny, ponieważ kiedy po raz pierwszy opracowaliś my trasę , zapewniał em, ż e to szaleń stwo robić tak wiele przesiadek i lotó w. Jesteś my naprawdę ś wietni. Nic dziwnego, ż e nasza wyprawa nazywał a się „Dwa Oceany”. W czasie podró ż y był to nasz drugi ocean, na rok podró ż y trzeci. Zaznaczam, ż e Pacyfiku nie moż na nazwać cichym, jest chyba najgł oś niejszy.

Wszę dzie siedział y kochają ce się pary, w atmosferze panował romans, nad miastem zapadł a kolorowa noc. Musieliś my wracać do domu.

IMG_4699

Mił osny park

Wczesnym rankiem dotarliś my do najbardziej szczegó ł owej kontroli przez ochronę lotniska. Ponieważ pró bują zł apać transport narkotykó w lub liś ci koki. Oficer w biał ych rę kawiczkach ostroż nie otworzył nasz plecak i postanowił sprawdzić najbardziej podejrzaną przesył kę . Na nieszczę ś cie dla niego ta torba zawierał a brudne rzeczy z cał ej wyprawy, w tym SKARPETY. Opakowanie został o hermetycznie zamknię te. Pracownik spokojnie odpakował paczkę i zaczą ł ją przekopywać . Staliś my w odległ oś ci dwó ch metró w i od ambry zaczę ł y nam pł yną ć ł zy do oczu. Bał em się , ż e oficer w epicentrum wydarzeń moż e stracić przytomnoś ć . Ale on, jak prawdziwy profesjonalista, nawet nie poruszył oczami, wszystko starannie spakował i zł oż ył .

W najlepszym razie straci duż o na wadze, ponieważ jego apetyt zniknie na co najmniej tydzień .

Wszyscy wsiedli do samolotu i poż egnali się z Peru, ile pię kna jeszcze moż na zobaczyć w tym kraju, ale wakacje to nie guma, a dokł adniej guma, ale nie za bardzo.

IMG_4733

Urocza poduszka

W dutiku skosztowaliś my pysznych sł odyczy, dutikó w był o duż o, moż na powiedzieć , ż e jedliś my obiad.

Lot powrotny odbywał się praktycznie przez cał y kontynent, a wł aś ciwie nad miejscami turystycznymi, do któ rych podró ż owaliś my na ziemi, od czasu do czasu rozpoznawaliś my te miejsca.

Aha, a tu przynieś li nam jedzenie ze zdję ciami podró ż ują cego palca! Moim zdaniem nie pogorszyliś my się .

Bonusem okazał o się to, ż e siedzieliś my po prawej stronie, a Wodospady Iguazu ponownie ukazał y nam swoje pię kno, ale z samolotu.

Jakiś pasaż er mocno domagał się wył ą czenia kamery, bo inaczej samolot by spadł , ale wydaje mi się , ż e siedzą c na naszym miejscu zrobił by to samo.

IMG_4742

Wodospad Iguazu


Był o super. Po wyjś ciu z brazylijskiego lotniska Foz do Iguaç u pł uca ponownie wypeł nił y się pię knym tropikalnym powietrzem. Był a też nadzieja na przelot helikopterem nad wodospadami, ale w rzeczywistoś ci był o już za pó ź no. Na począ tku wyprawy nie odważ yliś my się wzią ć helikoptera dla siebie, bo pó ź niej moż e nie wystarczyć pienię dzy. Dwa tygodnie temu uzgodniliś my z wł aś cicielką naszego hotelu, ż e wró cimy do niej, jeś li bę dziemy mieli czas na wszystkie samoloty. Niestety mieliś my tylko czę ś ć noclegu w tym mieś cie, bo o 05:00 musieliś my lecieć dalej. Gospodyni przywitał a nas radoś nie i cieszył a się , ż e opanowaliś my naszą trasę .

IMG_4745

Nasze spalone twarze podkreś lał y, jak bardzo byliś my przesią knię ci trasą . Szczerze mó wią c, ze wszystkich miast, w któ rych zatrzymał bym się w Iguazu, nie ma znaczenia w Brazylii czy Argentynie, są ró wnie fajne.

Tutaj był spory problem, gdy ustawiliś my alarm na 3 nad ranem, Dasha zauważ ył a bł ą d w androidzie. O godzinie 00:00 ustawisz alarm na 03:00 i pojawi się komunikat „Twó j alarm zadzwoni za 4 godziny”. To mnie zaniepokoił o. Po szybkim teś cie budzika zdał em sobie sprawę , ż e o 02:00 zadzwoni „za 2 godziny”, ao 03:00 „za 4 godziny”. Dotarł a do mnie przeraż ają ca prawda, co oznacza, ż e ​ ​ dzisiaj zmiana czasu i 03:00 bę dzie w rzeczywistoś ci dwukrotnie. Ale to nie dotyczy Brazylii, to w Kijowie nie moż na był o znaleź ć brazylijskiego pasa lokalnego. Problem rozwią zano przekł adają c pasek na tablecie na ten, w któ rym dzisiaj nie ma transferu czasu, a na telefonie komó rkowym numer został ustawiony dwa dni wcześ niej. W zwią zku z tym przynajmniej jeden na pewno zadzwoni.

Dzię ki czujnoś ci Dashy, któ ra zwracał a uwagę na wyskakują ce okienko, nasza trasa zakoń czył aby się pomyś lnie, inaczej wstalibyś my godzinę pó ź niej i spó ź nili się na samolot. Mamy bardzo, bardzo szczę ś cie w tym miejscu.

Ż egnają c się z wielkim drzewem mango, polecieliś my dalej. Na ś niadanie polecieliś my do naszej ukochanej Kurytyby. Mieliś my kilka godzin do jedzenia, a jedzenie na tym lotnisku jest stosunkowo niedrogie i smaczne. Aby dostać się do kawiarni celowo opuś ciliś my strefę tranzytową , a nastę pnie ponownie zał atwiliś my wszystkie formalnoś ci zwią zane z wejś ciem na pokł ad. Jadł eś ? Leć dalej! Nasz nastę pny przystanek był w Rio. Przyjechaliś my o 11:00 i wyjechaliś my o 23:30. Nasz ostatni zagraniczny dzień mogliś my poś wię cić na spacer po Rio.

Znowu Rio de Janeiro

IMG_4757

Temperatura 35 oC

Wysokoś ć : 0m

Loty za: 10

Przesuwa się do tył u: 11


Wydawał o nam się , jakbyś my byli tu wiecznoś ć temu, te dwa i pó ł tygodnia był y bardzo urozmaicone. Ale najwyraź niej to nam nie wystarczył o, skoro wszyscy cywilizowani turyś ci wybierają się do Rio, to my postanowiliś my pojechać na są siednią wyspę Niteroi, deponują c wszystkie nasze rzeczy na lotnisku za 20 reali (10 USD). Ponieważ kurs na lotnisku nie jest korzystny (1.7 zamiast 2.5), postanowiliś my przesią ś ć się gdzieś w mieś cie. Po przejechaniu gigantycznego mostu postanowił em coś przeką sić , ale najpierw postanowiliś my wyjaś nić , gdzie moż na wymienić pienią dze? „Tam, przed nami! ”. No ok, miał em w kieszeni 25 reali, zjadł em za 24 (12 dolaró w), a wymiana okazał a się zamknię ta. Dobra, przejdź my dalej, dzielnice są trochę dziwne i wyglą dają na „niebezpieczne”. Pierwszą rzeczą , któ ra rzucił a mi się w oczy, byli ludzie mieszkają cy na ulicy po prostu lub w pudł ach, drugą opustoszał e zauł ki, gdzie wszystko był o zamknię te. Znaleź liś my kantor w centrum handlowym, ale też był zamknię ty.

Dziewczyny z są siedniego sklepu bardzo chciał y nam pomó c w tł umie i bardzo starał y się zapamię tać to cenione angielskie sł owo, któ re teraz ujawni nam cał ą prawdę , po trzyminutowej portugalskiej burzy mó zgó w jeden radoś nie wykrzykną ł „Jutro ! "? Cał a reszta ró wnież się uś miechnę ł a i poczuł a, jak fajnie pomogli nam rozwią zać problem z wymianą . Moż na by wypł acić pienią dze z karty, ale został a na lotnisku. . . Bilety kosztują.5 real, czyli 20 razy wię cej niż nasze dostę pne. Tu z jednego budynku jakiś Murzyn Afrykanin usł yszawszy, ż e szukamy wymiany, wezwał nas do siebie. Ale portugalski to nie jest hiszpań ski i jest to zupeł nie niemoż liwe do zrozumienia, ale okazuje się , ż e wujek umiał dzwonić tylko po angielsku. Pokazuję mu gestami, ż e dam 10 dolaró w, a niech da reale, w odpowiedzi opowiada mi jakiś fajny dowcip, zdają c sobie sprawę , ż e nie wdaję się w ż art, sam ś miał się z niej serdecznie. Dobra, weź.2. Biorę kawał ek papieru dł ugopisem i rysuję.10 $ zamieniają c się w ? ? Rio.

W zamyś leniu spojrzał na ukł adankę iw odpowiedzi narysował autobus. Sam wujek był fizycznie jak szafa, czekał am, aż przemó wi do nas jego rewolwer. Myś lę , ż e w takich rejonach każ dy ma rewolwer. Spró bujmy umó wić się na wymianę z miejscowymi na ulicy, ale podobno jest to dla nich zabronione, a miejscowych prawie nie był o. W pobliż u znajdował a się plaż a, na któ rej odbywał a się muzyczna impreza pod boomboxem, któ ry porwał prawdziwych chł opcó w na prawdziwy temat. Tam też nikt nie chciał się przebierać , ale doradzili mi, ż ebym pojechał do drogiego hotelu na gó rze. Wspią ł em się na gó rę , a Dasha został a, ż eby posiedzieć na brzegu. Administrator w recepcji powiedział , ż e hotel się nie zmienia, ale uprzejmie zgodził się zadzwonić do bankó w i kantoró w z dzielnicy. Po 10 minutach powiedział , ż e nie bę dzie sprawy. W pobliż u hotelu znajduje się budka z dwoma straż nikami w smokingach, w takich smokingach muszą oczywiś cie nosić nie mniej niż.50 prawdziwych.

Podszedł do straż nikó w, ł amanym angielsko-hiszpań skim pró bował przetł umaczyć ję zyk portugalski. Straż nicy poszperali i znaleź li w sumie 10 riali, czyli dwa razy mniej niż to konieczne. Miał em też w kieszeni banknot jednodolarowy obok setki. Ale gł upotą był o bł yszczeć tutaj setką , wię c nie odważ ył em się tego zdobyć . Po poraż ce wró cił em na nasyp, a jeszcze bardziej rozwś cieczył em się , ż e poza portugalskim nie rozumieją już ż adnych ję zykó w. Na brzegu radoś nie powitał a mnie Dasha, któ ra zaprzyjaź nił a się już z grupą sześ ciu Ukraiń có w, któ rzy ostatecznie zmienili dla nas wymaganą kwotę . Spotkaliś my ich bardzo, bardzo w odpowiednim czasie. Co my robimy deptane na Niteroi? Był a tam jedyna atrakcja - pię knie wyglą dają ce futurystyczne muzeum, zrobiliś my sobie zdję cie i moż na popł yną ć promem do Rio.


IMG_4759

Muzeum

Ogó lnie rzecz biorą c, turyś ci nie mają tam nic do roboty.

Favelas to wielokolorowe niedokoń czone domy kaskadowe, w któ rych mieszkają dalekie od najprzyjemniejszych osó b. Innymi sł owy, w najbardziej przestę pczym mieś cie na ś wiecie jest to najbardziej przestę pczy obszar. Jamnik na odwrocie, tu nie idziemy, idziemy do innego wyjś cia i rozumiemy, ż e na dworze ulewny deszcz i tak naprawdę nigdzie stą d nie dojedziemy, ale moż emy zapomnieć o restauracji. W pobliż u był stragan z street foodem i street foodem + ś wież a akcja za 2 realy (1$). Ś rednio posił ek bez drinka w Rio kosztuje od 25 real. Tak, wyglą da na to, ż e to bę dzie nasz obiad. Kiedy koń czył em drugą akcję , chł opaki z dzielnicy zaczę li się do nas czepiać . Nie pozostawał o się w tyle i trzeba był o nadać to podniesionym tonem. To tylko go podniecił o, a kiedy pił em ś wież y sok, zaczą ł chwytać mnie za rę kę . Sytuacja był a bardzo napię ta i zrozumieliś my, ż e daleko nam do sytuacji, w któ rej wszyscy wygrywają . Dobra, jestem spł ukany. Po raz kolejny zł apał mnie za ł okieć , nagle przestał am pić ś wież y sok i lekko ś cisnę ł am szklankę , dają c do zrozumienia, ż e ​ ​ ktoś zaraz zł apie

. Chociaż w tej sytuacji najprawdopodobniej mnie zł apał o. Facet szybko uciekł . Dasha zauważ ył a to najprawdopodobniej dla swoich przyjació ł . No dobra, przejedź my tam przez pł ot i tam przeczekajmy deszcz, przebiegnijmy przez pł ot, a tam cał y lokalny smak ż yje w obozach. Cał a sytuacja był a napię ta przez iloś ć pienię dzy leż ą cych w mojej kieszeni. Ponieważ wszystko musieli nosić ze sobą . Po trzeź wej ocenie cał ej istoty sytuacji postanowiono zdobyć punkty w ulewie i spierdalać z Rio.


Pobiegliś my pod ulewą w kierunku przystanku, Dasha zorientował a się i wskoczył a pod parasol do jakiegoś spacerują cego mł odego intelektualisty. Jego matka, któ ra szł a nieopodal pod innym parasolem, mogł a zobaczyć , jak stracił a szczę kę przez tak zł e maniery i nie spuszczał a oczu z syna i zuchwał ego czł owieka obok niego. Na przystanku był o proś ciej, niekoń czą cy się strumień ró ż nych autobusó w i cykl normalnych mieszkań có w i ró ż nych zbiró w.

W pewnym momencie nasza ekspresowa jazda, przedzierają c się przez ś cianę ulewy, wskakujemy do niej, drzwi się zamykają i rozumiemy, ż e nasze przygody się skoń czył y.

Droga do domu

IMG_4765

Kiedy wylą dowaliś my tutaj 17 dni temu, powiedział em Dashie. Za 17 dni wejdziemy na pokł ad tego samolotu i poczujemy albo silną dumę , albo euforię , albo rozczarowanie z trasy, bardzo ciekawe był o jakie uczucia w nas zapanują . Wię c taka był a odpowiedź . O 23:00, siedzą c na siedzeniu przytulnej Lufthansy, zapadliś my w taką nieprzytomnoś ć , ż e nawet nie zauważ yliś my startu i przegapiliś my pierwszą dostawę napojó w. Zmę czenie, któ re nagromadził o się w cią gu ostatnich 18 dni podró ż y, po prostu uderzył o w każ dą komó rkę ciał a i ś wiadomoś ci. 6 zmian stref czasowych, 10 lotó w, 11 duż ych i trudnych przepraw, 3 przeprawy promowe, dziesią tki kilometró w pokonywanych pieszo, zmiany wysokoś ci do 4500 metró w, to wszystko dał o się odczuć od razu.

Oto taka historia okazał a się.36 stronami tekstu A4, któ ry został napisany i opublikowany przez 43 godziny.

W nastę pnym artykule podsumuję wyniki, oceny, koszty i szczegó ł y plan podró ż y dla tych, któ rzy chcą powtó rzyć .

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
На границе
В Куско
В Куско
В Куско
Колибри
Ольянтайтамбо
Ольянтайтамбо
Ольянтайтамбо
Ольянтайтамбо
Дорога на Мачу Пикчу на маршрутке из Куско
Оползень!
Горная река
Пешая дорога на Мачу Пикчу
Пешая дорога на Мачу Пикчу
Пешая дорога на Мачу Пикчу
Пешая дорога на Мачу Пикчу
Подъем на Мачу Пикчу
Подъем на Мачу Пикчу
Вспотел:)
Небольшой ождик
Зверек
В облаках
Наш гид
За столиком ресторанчика
Мачу Пикчу
Мачу Пикчу
Боялся, что по этим ступенькам придется час подыматься.
Дорога в Киев (Осталось около 12989 км)
Стритфуд в Куско
Куско
Альпака милашка
Куско
Авиабилеты
Лима
Тихий Океан
Тихий Океан
Парк Любви
Подушка милашка
Водопады Игуасу с самолета
Музей на Нитерое
Прощание с Атлантическим океаном в Рио
Podobne historie
Uwagi (6) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara