Miód z jagodami i cała Skandynawia cz.2

31 Styczeń 2014 Czas podróży: z 28 Lipiec 2013 na 09 Sierpień 2013
Reputacja: +1452.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Czę ś ć druga

Dziewią ty dzień wycieczki

Ten dzień był peł en przygó d. Ale nie wyprzedzę siebie, opowiem historię po kolei i po kolei.

Zgodnie z programem, dzisiaj mamy rejs statkiem po Sognefjordzie oraz wycieczkę kolejką Flå m. Po znakomitym ś niadaniu w hotelu wyjeż dż amy z Bergen. Pogoda jest nadal sł oneczna i ciepł a.

Po drodze zatrzymaj się na przerwę na zdję cia w pobliż u pię knego kaskadowego wodospadu Tvindefossen. Nastę pnie przenieś się do Flama. Z Bergen do Flå m odległ oś ć wynosi 165 km. A do godziny 11 jesteś my na miejscu. Po drodze gł owa nie przestawał a krę cić się we wszystkich kierunkach i podziwiać norweskie krajobrazy.


Nasza pierwsza podró ż odbył a się koleją Flå m. Ta wycieczka nie jest tania, kosztuje 56 euro. Ale to tylko koszt biletó w w obie strony. Do odjazdu pocią gu mamy jeszcze okoł o godziny i idziemy do sklepó w z pamią tkami. Najciekawszą rzeczą w tych sklepach są norweskie swetry. Iloś ć norweskich swetró w w sklepach jest ogromna, ceny też bardzo się ró ż nią . Zakres ś rednich cen wynosi od 675 koron do 995 koron. Niż szych cen nie widział em, ale był y wyż sze.

Przed wejś ciem do pocią gu Dima przekazuje nam szokują ce wieś ci. W tunelu Gudvangen, któ ry mijaliś my zaledwie godzinę temu, doszł o do wypadku i wybuchł tam poż ar. A tunel został zamknię ty, aby ugasić poż ar. Okazuje się , ż e po przejechaniu trzykilometrowego odcinka cię ż aró wka towarowa uderzył a w ś cianę i zapalił a się , co spowodował o serię kolizji jadą cych za nią samochodó w i poż ar. Wedł ug doniesień medió w 75 osó b został o rannych od dymu w tunelu podczas poż aru.

A my, usł yszawszy tę straszną wiadomoś ć , od razu zdaliś my sobie sprawę , jakie mieliś my szczę ś cie, ż e udał o nam się przejś ć ten tunel przed tym strasznym incydentem.

Tunel Gudvangen jest drugim najdł uż szym tunelem w Norwegii, jego dł ugoś ć wynosi 11 km. I to wł aś nie na nim musieliś my ponownie jechać wieczorem, przenoszą c się z Flå m do hotelu w Stavanger. To najkró tsza droga z Flå m do Stavanger.

Podzię kują c w myś lach i na gł os naszemu anioł owi stró ż owi, wsiadamy do wagonu, któ ry jedzie z Flå m do Myrdal. Nasza grupa zaję ł a poł owę wagonu, a inna grupa turystó w zaję ł a drugą poł owę . Opró cz naszych dwó ch grup turystycznych konduktor - kontroler nie wpuś cił nikogo do samochodu. Jechaliś my cieszą c się wspaniał ymi widokami z okien samochodu. W pobliż u wodospadu Kjosfossen pocią g zatrzymał się na chwilę , a wszyscy pasaż erowie pocią gu wysypali się na taras widokowy przy wodospadzie. Zaczę ł a grać muzyka i niedaleko wodospadu gó rskie wró ż ki - huldra rozpoczę ł y swó j taniec. Po obejrzeniu ich tań ca i zrobieniu zdję ć wró ciliś my z powrotem do samochodu i pojechaliś my na ostatnią stację naszej trasy.


W Myrdal nie wysiedliś my z samochodu, ponieważ mieliś my bilet w obie strony. Pocią g zabrał nowych pasaż eró w i wyruszyliś my w drogę powrotną do Flam. Kolejna mał a grupka turystó w został a wsadzona do naszego samochodu. Ale wcią ż był o wystarczają co duż o pustych miejsc, aby mieć dobry widok z okien samochodu. W drodze powrotnej pocią g ponownie zatrzymuje się przy wodospadzie, dzię ki czemu moż na znó w nacieszyć się pię knym widokiem wodospadu i zrobić nowe zdję cia.

Po powrocie do Flam mamy godzinę wolnego czasu na zakupy i przeką ski. Nastę pnie udajemy się na ł ó dź , któ ra zabierze nas w okolice Sognefjordu. Znowu mieliś my szczę ś cie i nasza grupa został a umieszczona na mał ej ł odzi, gdzie byliś my sami, bez turystó w z zewną trz. Zaczę ł a się zimna mż awka, ale w kabinie był y ciepł e koce, a od stewarta moż na był o kupić gorą ce napoje i kawę . Od czasu do czasu wychodziliś my na gó rny pokł ad, robiliś my zdję cia, karmiliś my mewy, podziwialiś my wodospady, a potem wracaliś my do kabiny, grzaliś my się pod kocami i piliś my gorą cą kawę . Romans! ! ! Odleciał y wię c dwie godziny naszego kró tkiego rejsu po fiordzie.

A teraz czas wsią ś ć do naszego autobusu i pojechać dalej do Stavanger.

Tunel nadal jest zamknię ty dla ruchu, a nasza zał oga postanawia objechać gó ry najwyż szą drogą . Pó ki był o jeszcze jasno, z zainteresowaniem obserwowaliś my trudno dostę pne miejsca, do któ rych nie zabiera się turystó w. Droga był a dł uga i bardzo trudna. Nastę pnie autobus wspinał się po gó rach, a potem zjeż dż ał serpentynami do doliny. I tyle razy. W ten sposó b okrę ciliś my naszą co najmniej dwustukilometrową trasę po gó rskich serpentynach. Ale droga nadal się koń czył a i okoł o pierwszej w nocy podjechaliś my do naszego promu, aby przeprawić się do Stavanger. Nie od razu nas wsadzono na prom, musieliś my czekać na nastę pny. Ale w koń cu wsiadamy na prom io trzeciej nad ranem meldujemy się w hotelu w centrum Stavanger.

Dzień dziesią ty

Po raz kolejny w hotelu obfite norweskie ś niadanie. Autobus rano stał do 13 godzin. Dlatego czę ś ć grupy udał a się pieszo o godzinie 10 do centrum miasta na ankietę , a czę ś ć pozostał a w hotelu, czekają c na autobus. Nie poszedł em też na ankietę , ponieważ po badaniu mieliś my zaplanowaną wspinaczkę na gó rę Preikestolen.


Z grupy 12 osó b zdecydował o się wejś ć na gó rę . Najpierw jechaliś my autobusem, potem przeprawiliś my się przez Lysefjord promem i po okoł o czterdziestu minutach dotarliś my do dolnej stacji gó ry Preikestolen.

Kiedy autobus wjechał na parking przy dolnej stacji, pogoda się pogorszył a i zrobił o się zachmurzenie. Ale wszyscy ż wawo ruszyliś my ś cież ką . Pierwsze 500 metró w to przynajmniej jakiś szlak. Ale potem zaczę ł o padać i zapadł a mgł a, i szlak się skoń czył : (, a wspinaczka zaczę ł a się po ogromnych gł azach, w deszczu i w gę stej mgle. Czę ś ć mł odszej grupy poszł a daleko przed siebie, a my, pią tka starszych osó b, Wpadliś my z tył u. Wę drowaliś my po gó rze jak jeż e, we mgle, z gó ry padał o, pod nogami mokre i ś liskie gł azy. Tak jakimś cudem wspią ł em się na znak 2800 m. Nie dotarł em szczyt na prawie kilometr. Ale do tego czasu był em już bardzo zmę czony i kiedy zobaczył em, ż e dwie dziewczyny z naszej grupy wracają , postanowił em wró cić z nimi do autobusu. Powiedzieli mi, ż e jest gę sta mgł a na szczycie gó ry, a już kilka krokó w dalej nie był o widocznoś ci, wię c nie ma sensu tam wchodzić To był o dla nas najwię ksze rozczarowanie, bo wszyscy wspinają się na Preikestolen dla pię knych widokó w.

Moi towarzysze byli ś wietnymi towarzyszami, pomagali mi schodzić , zabezpieczali mnie w najniebezpieczniejszych miejscach. A deszcz i mgł a trwał y przez cał e pię ć godzin naszej kampanii.

Po wę dró wce w autobusie wszyscy przebrali się w suche ubrania i wymieniają c wraż enia wró cili do hotelu. Na gó rze nie był o ż adnej widocznoś ci, mgł a był a tak gę sta, ż e ​ ​ kilka krokó w dalej był a praktycznie niewidoczna. Dlatego nikt nie ma zdję ć widokó w z gó ry. Ale wcią ż mamy duż o zdję ć z wejś cia i zejś cia, z deszczem i mgł ą .

Kiedy zapytał em, dlaczego nikt opró cz mnie nie wró cił , wszyscy odpowiadali, ż e chcą się sprawdzić i wszyscy byli bardzo zadowoleni, ż e zdali ten test.


Opierają c się na wł asnych doś wiadczeniach, radzę nie robić takich podjazdó w przy niestabilnej pogodzie. Tam, nawet przy dobrej sł onecznej pogodzie, podejś cie bę dzie bardzo trudne i to nie tylko dla osó b starszych, ale nawet dla mł odych. Có ż , nie bę dę już ryzykował tak ekstremalnych podjazdó w. Polecam ró wnież innym turystom bardzo realistycznie ocenić swoje moż liwoś ci fizyczne.

Wró ciliś my do hotelu wcześ nie, ale po takim obcią ż eniu został am w pokoju na odpoczynek, bo jutro czeka nas dł uga podró ż do Gö teborga.

Dzień jedenasty

Po wyś mienitym ś niadaniu w hotelu, wykwateruj się o 8 rano. Autobus zawozi nas do Gö teborga. Przed dotarciem do Oslo wsiadamy na prom i przeprawiamy się przez Oslofjord promem. Ta przeprawa promowa dał a nam moż liwoś ć relaksu na pokł adzie, podziwiania pię knych widokó w Oslo od strony morza oraz skró cenia czasu podró ż y. To bardzo dobry relaks w ś rodku dł ugiej podró ż y. Do Gö teborga dotarliś my już wieczorem, a badanie odbył o się już o zachodzie sł oń ca.

Po badaniu jedziemy do hotelu w okolicach Gö teborga. I tutaj wszyscy byli zaskoczeni, gdy zobaczyli, w któ rym hotelu zatrzymamy się na ostatnią noc.

Przez cał e moje pię ć lat podró ż y nigdy nie widział em takiego hotelu. Wielkoś ć pokoju hotelowego był a prawie wielkoś ci kabiny na promie, a nawet ł ó ż ka był y dwupoziomowe. Był to hotel Ibis niedaleko Gö teborga. Grupa okazał a się zabawna, ż artowali, ż e to prawdopodobnie Accord prowadził pró bę generalną przed wejś ciem na prom. Ale osad z hotelu nie był zbyt przyjemny. Có ż , spę dziliś my tam jedną noc. Gorą ce prysznice i czysta poś ciel był y we wszystkich pokojach.

Dzień dwunasty

Rano hotel Ibis zregenerował się nieco z doskonał ym ś niadaniem. Po ś niadaniu wracamy do Gö teborga. Mamy czas wolny do 14.00. Zapisał em się na ł ó dź kanał ami, ale jak się okazał o, nie był o na niej rosyjskiego audioprzewodnika. Tylko szwedzki, niemiecki i angielski. Musiał em porzucić ł ó dź : ( Z tego powodu nikt nie szedł do ł odzi kanał ami Gö teborga.

Dlatego wszyscy, ł ą cznie z nami, chodzą rano do ogrodu botanicznego. Wejś cie tam jest bezpł atne. Ogró d czynny jest od 9:00 do 21:00. Dł ugo spacerowaliś my po ogrodzie. Mimo doś ć chł odnego klimatu w ogrodzie botanicznym jest wiele klombó w z pię knymi, jasnymi kwiatami. A te kwietniki przyniosł y ogromną przyjemnoś ć estetyczną .


Po ogrodzie przechodzimy na nasyp, na sł ynny jacht Barken Viking, zamieniony na hotel z restauracją . Obok jachtu kolejną atrakcją miasta jest wież owiec Gö teborg Utkiken, któ ry mieszkań cy nazywają „szminką ”. Niedaleko stą d znajduje się gł ó wna siedziba firmy promowej Wall Line, z ich marką - mał pą , na fasadzie budynku.

Miasto ma ró wnież swojego Posejdona z fontanną rybną . Kolejny bardzo ciekawy plac przed hotelem w budynku dawnej poczty. Na tym placu, podobnie jak na Place Massena w Nicei, na filarach siedzą zamyś leni mali ludzie. Sam hotel jest bardzo pię kny w ś rodku, a wejś cie do niego jest bezpł atne. Darmowe toalety są otwarte dla turystó w. Moż na usią ś ć i zrelaksować się w hotelowym lobby przy filiż ance kawy oraz skorzystać z bezpł atnego Wi-Fi.

I tak przyszł a kolej na pisanie o ostatnim dniu tranzytu w Polsce.

Prom przypł yną ł do Gdyni o godzinie 9-20. Gdy wysiadaliś my i czekaliś my na autobus, wyszliś my z portu o godzinie 10. Dojazd do Lwowa wynosi 760 km. To okoł o 12 godzin podró ż y plus granica, plus przestawienie zegara o godzinę do przodu. Jechaliś my doś ć szybko, na ile pozwalał a nam polska droga krajowa.

Ale już w poł owie drogi stał o się dla nas jasne, ż e nikt z nas nie miał czasu na pocią gi. Opó ź nienie promu o dwie godziny spowodował o wł aś nie nasze opó ź nienie.

Ale nasza grupa jest bardzo pozytywna, nikt nie panikuje, nie przeklina, wszyscy ż artujemy i uś miechamy się . Tylko jeden z naszych przywó dcó w, Dima, jest zaniepokojony tym, co powinien zrobić dalej. Stale dzwoni do biura Akkord i rozwią zuje ten problem.

I muszę ogromnie podzię kować firmie, któ ra znalazł a godne rozwią zanie w tej sytuacji. Wię kszoś ć turystó w musiał a wyjechać do Kijowa i tylko ja i mó j przyjaciel jechaliś my w kierunku poł udniowym.

Kiedy już przekroczyliś my granicę , Dima i mó j przyjaciel wsadzili mnie do wypompowanego audi ze wspaniał ym kierowcą Geną i wysł ali, ż ebym dogonił nasz pocią g do Chmielnickiego. Ale bez wzglę du na to, jak bardzo się starał , zepsuta droga nie pozwalał a na szybką jazdę i znowu spó ź niliś my się na pocią g o pię ć minut.

Gena dzwoni do biura Akkord i otrzymuje polecenie, aby zabrać nas prosto do Chersoniu.


W ten sposó b ruszyliś my dalej. Teraz bez wię kszego poś piechu, z odpoczynkiem i przystankami sanitarnymi. Drogi w naszej okolicy są trochę lepsze, a już o 14-30 jesteś my przy wjeź dzie do miasta, na miejscu spotkania z mę ż em. Tam przesiadamy się do samochodu i jedziemy do domu.

Tak wię c w 13.5 godziny przejechaliś my okoł o 950 km. A to wszystko dzię ki umieję tnoś ciom i wytrzymał oś ci naszego kierowcy.

Resztę grupy wsadzono do ś wież ego autobusu i zawieziono autobusem bezpoś rednio do Kijowa. A o ó smej rano byli już na kolei kijowskiej. stacja. Tak zakoń czył a się nasza wycieczka.

Teraz zmieniono zakoń czenie trasy, dodano jeszcze jeden dzień , wię c najprawdopodobniej nie bę dzie takiego opó ź nienia w wyś cigach po naszej grupie.

Wycieczka bardzo mi się podobał a, program wycieczki jest doskonał y. A teraz, kiedy dodaliś my jeszcze jeden dzień w Å lesund, zrobił o się jeszcze ciekawiej. Szkoda, ż e ​ ​ w naszym programie nie był o wizyty na Drodze Atlantyckiej. Z wielką przyjemnoś cią odwiedził bym ró wnież ten „projekt stulecia”. A ja wcią ż marzę , ż eby odwiedzić Gó rę Dalsniba. Moż na tam dojechać autobusem. Mam nadzieję , ż e nadal bę dę miał taką moż liwoś ć .

Wielkie podzię kowania dla moich kolegó w z klasy na trasie za pozytywną i dobrą wolę podczas cał ej trasy. Po nim nadal przyjaź nię się z wieloma z nich. Do zobaczenia w nowych podró ż ach!

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Санузел в каюте
Наша каюта на пароме
Ужин на пароме
Завтрак на пароме
Нас встречает символ паромной компании
Паром Стена лайн
Небоскреб в Гетеборге с названием
Яхта в которой гостиница с рестораном
яркие и красивые клумбы ботанического сада
русалочка в ботаническом саду
Ботанический сад Гетеборга
Каналы Гетеборга
ж.д. вокзал Гетеборга
здание мении города
Фонтан Посейдона с рыбкой
Задкмчивые человечки сидят на столбах перед отелем
Рецепшен в отеле богато украшена настоящим хрусталем
Отель  5* в бывшем здании почты
Главный офис паромной компании Стена Лайн
Вид на Гетеборг
вот такой завтрак был в Ставангере
отель в Ставангере
Последняя станция до которой я дошла
Вот такой туман стоял на вершине Прекестулен, Этим фото со мной поделилась моя одногруппница.
Дождевичек мне очень пригодился
Катер поошел под самый водопад
Круиз по Согнефьорду
Шикарные шкурки из песца
Норвежские свитера
Отсюда наш поезд будет отправляться в Мюрдал
Водопад Твиденфоссен
Podobne historie
Uwagi (10) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara