uroczy

Pisemny: 23 listopad 2010
Czas podróży: 1 — 10 listopad 2010
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Najlepsza podró ż w moim ż yciu.
Szaleję na punkcie podró ż y. To był o potrzebne. Malediwy to prawdziwy raj. I to nie tylko dla zakochanych. Opró cz kosztó w podró ż y kup dobry aparat, a nigdy nie zapomnisz tego raju.
Pierwszy dzień . Wylą dował w Male. Spotkaliś my się i natychmiast zaprowadzono nas do poczekalni Hiltona. Prohdadnenko, poczę stowali nas koktajlem, pó ź niej zaczę li oferować inne napoje w postaci coli, fanta pirie itp. Piliś my whisky (miał em ją ze sobą , nie zauważ yliś my jej na lotnisku, kiedy przyjechaliś my). Samolot (hydro) czekał.2 godziny, ale to nie przesł onił o oczekiwań .

Wylą dowaliś my w hotelu 40 minut pó ź niej. Był o trochę pochmurno, byliś my bardzo mile widziani. Przewodnicy Gita i mł ody czł owiek 19 lat, nie pamię tam jego imienia, a takż e pracownicy, któ rzy nie mó wią po rosyjsku. Zaprowadzono nas do holu, ponownie poczę stowano koktajlem i rozdaliś my wszystkim klucze do willi. Tak, wzię liś my kaucję (są to warunki hotelu Hilton Iru Fushi Resort and Spa.
Willa robił a wraż enie. Bardzo mi się wszystko podobał o. Wię cej ekspres do kawy (za opł atą ). Jacuzzi ze ś wiatł ami, nagł oś nienie dla 5 osó b itp. Zanurzyliś my się w oceanie. Zachó d sł oń ca zapierał dech w piersiach. Wzię li prysznic. Mieszkaliś my w pokoju. Zmę czony. Dni w powietrzu. Nie jesteś my z Moskwy, wię c lot trwał ponad 14 godzin.
Drugi dzień . Wstał em. Wzią ł em prysznic, wypił em aromatyczną kawę i pobiegł em. Poranny bieg boso w kostiumie ką pielowym to wszystko. Był abym szczuplejsza niż cyprys, gdybym mogł a robić to codziennie w takich warunkach. Nie brał em pod uwagę tylko tego, ż e brzeg wybrzeż a pokryty jest drobnymi okruchami umytego karalu. Dlatego bieganie nie był o ł atwe. Nastę pnym razem zał oż ył em kolory. Po przebudzeniu sojusznika udaliś my się na ś niadanie. Swoją drogą moż na zamó wić taksó wkę do willi, ale jak. . . Spacer po dż ungli wyspy to sama przyjemnoś ć . Restauracja ś niadaniowa jest doskonał a. Ś wież o wyciskane soki powstają nie tylko z cytrusó w. Ró ż ne, w tym warzywa + malediwskie przysmaki. Pyszny.
Wierz lub nie, ale zawsze zabierasz ze sobą aparat. Jest tak wiele rzeczy, któ rych moż na przegapić . Ś liczne jaguany lub ptaki kiwi. Wyspa usiana jest znakami o przybyciu nowoż eń có w i posadzonych przez nich drzew. Odwiedził em SPA Drogie. Ale to jest produktywne. Po raz pierwszy otrzymał am usł ugi masaż u z podniesionymi nogami i rę kami dla skutecznoś ci. Ś wietnie. Wszystko jest 5. Zbadaliś my terytorium. Dwa eleganckie baseny z barami. Jedna dla dzieci, druga dla dorosł ych. Bardzo wygodnie. Nikt nie krzyczy ani nie skacze. Każ dy czyta i ufa pię knu oceanu.

Kolacja. Mieszkaliś my w barze. Zł apali ogromną barakudę z basenu i zjedli ją za 206 dolaró w. Nazywa się to skaczą cą rybą . Dla mnie wyglą da jak barakuda. O 1600 udaliś my się do Water Villa. Z centrum nurkowego zł apaliś my maskę i pł etwy.
Dzień trzeci. Snorkeling nauczył em się w wieku 34 lat. To super ś wiat. Pasjonuje mnie akwarystyka. Ale ocean nie jest naś ladowany. Zakochał em się jeszcze bardziej. Nie zauważ yliś my, jak pł ynę liś my przez 4 godziny.
Nie chciał em jeś ć na lunch. Czekaliś my na kolację i cieszyliś my się restauracją z kuchnią malediwską . Cyklicznie z programu dowiesz się gdzie, co dzieje się wieczorem. W innych restauracjach zapisujesz się z wyprzedzeniem. Gł ó wne - nie ma problemu. Brak wejś cia. Wszystko jest opł acane kaucją . Brak gotó wki. Chciał em zapł acić kartą kredytową w sklepie jubilerskim. Nie. Zapytali o liczbę willi. Wł oż yliś my na konto kilka tysię cy. Oczywiś cie na wyspie, na któ rej znajduje się tylko Twó j hotel, wszystko powinno być zgodne z Twoim standardem ż ycia. Mogę bez koń ca chwalić Malediwy, ale nie ma czasu. Hotel IRU FUSHI RESORT & SPA Hilton to najlepszy hotel. Wizyta Có ż , same wyspy to bajka.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał