Możesz żyć

Pisemny: 21 lipiec 2016
Czas podróży: 8 — 15 lipiec 2016
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Hotel "Villa Oliva", Petrova, Czarnogó ra.
Lipiec 2016.8-15.
Mó gł by (prawdopodobnie) być solidną europejską tró jką (praktycznie wedł ug niemieckich standardó w), ale są pewne „ale”.
Lista tych „ale” znajduje się poniż ej, zmieszana z prostymi wraż eniami.

1 Brak WiFi w pokojach. To znaczy, nominalnie, wydaje się , ż e jest obecny, gdy wychodzisz na balkon, w magiczny sposó b pukasz w tamburyn, wypowiadasz wł aś ciwe sł owa (np. „Come ball”) i zajmujesz odpowiednią pozycję w stosunku do księ ż yca. Ale...to nie dział a.
W każ dym razie tak był o ze mną (dalej mó wimy o pokoju w sekcji E, znajduje się on okoł o dwudziestu metró w od gł ó wnego budynku z recepcją ).

2 Klimatyzacja w recepcji iw restauracji, czyli praktycznie to samo, szczerze mó wią c nie radzi sobie. Nudne i gorą ce. Wysoko. Jeś li, drogi Czytelniku, zadaj sobie pytanie „Po co mi przyję cie? »Przypomnę , ż e w pokoju nie dział a internet. Oznacza to, ż e po „szczę ś cie” (lub w pewnym sensie „dawkę ”) musisz udać się do recepcji.
3 Szczerze mó wią c, na otwartym tarasie jest niewiele stolikó w. (I pamię tamy, ż e w samej restauracji jest gorą co i duszno). Na dachu jest też taras, ale autor nie wie, jak się tam dostać.
4 Jedzenie. Ś niadania są takie same. Moż na się najeś ć (ró wnież podczas obiadu), ale są one monotonne. Niestety.
Owoce z jakiegoś powodu był y zielonkawe. A moż e nawet zielony, tak bym powiedział . Nie wiadomo dlaczego, bo u handlarzy na „stumetró wce” nad morzem są zaskakują co smaczne i soczyste. Ale drogi.
5 Co jeszcze? Są dwa (podobnie wedł ug schematu) baseny, ale autora w nich (i w pobliż u) nie był o. Są dzą c po okrzykach po francusku, wcią ż był a animacja (w hotelu był o wielu francuskich turystó w).
6 Istnieje wypoż yczalnia samochodó w (z hotelu), w ofercie trzy marne auta. VW Touran (futro), Yaris (aut) i Passat diesel. Ogó lnie rzecz biorą c, olej napę dowy w Czarnogó rze cieszy się niesamowitym uznaniem, podobnie jak w innych krajach europejskich.
Dla mnie osobiś cie to po prostu huk, a nawet niesamowity.
Chyba ż e musisz iś ć do najbliż szej jadł odajni w upale w cią gu dnia (a upał , muszę powiedzieć , był niesamowity).
9 Teren jest stosunkowo zadbany, jest duż o (lub cał kiem sporo) drzew oliwnych. Najbliż szy, są dzą c po znaku na nim, miał.400 lat. Czyli np. Napoleona jeszcze nie był o planó w, ale już rosł o. Aby.

10 Znak „Nie turbuvati” (niesamowicie czerwony) nie wywiera poż ą danego wpł ywu na lokalnych sprzą taczy. Wł amują się jak sił y specjalne i… To ż art. Po prostu się wł amują . Kiedy nie jesteś . A jeś li jest, to nie ma znaczenia. W drugim jednak natychmiast uciekają (rzucają c „przepraszam”). Sprzą tanie jest raczej dziwne (no lub nietypowe), - ś mieci pozostają peł ne (takie jak duż e paczki sł odyczy, ciastka, puszki po piwie peł ne i nie, itp. ). Prześ cieradł a i poszewki na poduszki mogą się zmieniać lub nie. Moż e to zależ y od nastroju sprzą taczki, nie wiem. A moż e napiwki zmienią sytuację w zarodku, nie sprawdzał em.
Nawiasem mó wią c, rę czniki podczas każ dej „przeł omowej” zmiany koniecznie. Nawet jeś li nie prosił eś o ich zmianę (to znaczy nie rzucił eś ich na podł ogę , jak to jest w zwyczaju). Zauważ ono utratę czegoś wartoś ciowego (i nie bardzo).
11 Parking. To jest problem i należ y go wzią ć pod uwagę . Jeś li jest to dla Ciebie istotne.
12 Jedzenie jest ogó lnie dobre. Zawsze moż esz znaleź ć coś dla siebie i zjeś ć z gł ową . Ale, jak powiedział em, z owocami, kompletna. TAK i desery, szczerze mó wią c, tak sobie. Pomijają c fakt, ż e jest ich kilka, w najlepszych (i najgorszych też ) przypadkach. To prawda, naleś niki piecze się rę cznie, na twoich oczach. Tak, są pyszne. Dodatki do wyboru - mió d, nutella (lub jej odpowiednik), konfitura, kruszone orzechy (i wydaje się , ż e to wszystko).
Zawsze jest pizza, jakoś ć nie został a sprawdzona. Kiedyś nie był o ketchupu (sł yszysz, Carl?? ! ), ale có ż . On (ketchup) w ogó le nie był (absolutnie), bo autor zagonił go do kelnerskiej kuchni. Jadł em jajecznicę (lub jajecznicę ) bez niej.
13 Morze. W pobliż u. Okoł o trzydziestu metró w do przejś cia i oto jest.

Dobrze, czysto, jasno. Kilka leż akó w ze stacjonarnym parasolem kosztuje 8 euro / dzień . W nocy to nic nie kosztuje (ż artuję ). Ż wirowa plaż a (przynajmniej tam, gdzie leż ał autor). Jeś li nie wypoż yczysz leż aka, nie pozwolą ci tak poł oż yć się . Dzię ki temu na plaż y moż na być stosunkowo wygodnie. Dla tych, któ rzy chcą zaoszczę dzić pienią dze (lub tych, któ rzy nie chcą pł acić , czyli mniej wię cej to samo), są wydzielone sekcje plaż y - bez leż akó w. „Bychkov”, czyli niedopał ki papierosó w (ż art), nie został szczegó lnie zauważ ony. Bykó w też . To nie ż art. Nie był o też innych ś mieci.
Tak poza tym. Na plaż y nie był o toalet. Przebieralnie, tak, to był y. Moż e nie jest potrzebny? Nie wiem. Uważ am to za niewygodne.
14 Lokalne. W ogó le i ogó lnie przyjazny i niespieszny (bardzo).
Gdy podczas obsł ugi napotkasz drugie (czyli z powolnoś cią ), moż e to być denerwują ce, jeś li nie jesteś do tego przyzwyczajony. Silnie.
Nie ma szczegó lnej bariery ję zykowej, w przypadku nieporozumienia sytuację moż na ł atwo rozwią zać za pomocą gestó w. Czytaj po czarnogó rsku (?
A moż e serbski? ) jest znacznie prostsze niż mó wienie. A jeś li tekst jest też ze zdję ciami... ; )
15 Z lotniska do Petrovaca (wioski, w któ rej znajduje się hotel) okoł o czterdziestu kilometró w. Czę ś ć drogi opada na serpentyny (czyli gó rskie drogi), jakaś przepaś ć dla hm… pieprzonego miasta Budva, gdzie korek okazał się nie gorszy niż Kijó w. I tak nic, idziesz do siebie i kontemplujesz typowe pejzaż e ś ró dziemnomorskie.
16 gó r. Jest ich duż o, są zielone i ł adne.
17 wycieczek (każ dy ma standardowy zestaw, a ceny są mniej wię cej takie same). Nawiasem mó wią c, sytuacja jest taka sama w przypadku cen ż ywnoś ci.
18 Wynajem samochodó w. Ceny też są ś rednio takie same. Jest tylko chwila, kiedy mogą wzią ć dodatkowe 20 euro za dowó z. Có ż , jeszcze pię ć lub dwa na coś innego. Nie znam innych niuansó w, nie wzię ł am samochodu. Wystarczy przeczytać regulamin.

19 Od rozrywki – bardzo osł awiona „stumetró wka” na nasypie, któ ra w rzeczywistoś ci jest kilometrem (moż e pó ł tora) doś ć zadbanego nasypu. Z kawiarniami, sklepami i wycieczkami. agencje mieszane. Co wię cej, „Jedz” jest w wyraź nych faworytach. Weź coś , nawet jeś li tak naprawdę tego nie chcesz.
20 Lody. Fantastycznie polecam. Szczegó lnie wł oski. (Mó wimy o tym, co sprzedają w kulkach). Bardzo radzę . (! ) Kulki nieznanego producenta za 60 kopiejek nie budzą zaufania. Był y prawdziwe, tylko w jednym (tak jakby) miejscu. Reszta - wszę dzie za 70 i smaczna.
21 Kawiarnia z dobrą herbatą i ciastami (a takż e lodami) nazywa się Panini, znajduje się mniej wię cej na ś rodku nasypu. Polecam ró wnież . Jedyni (z tych, w któ rych był autor), któ rzy mieli herbatę AltHaus. Oczywiś cie nic nadprzyrodzonego. Nawiasem mó wią c, herbata w hotelu pomyje. Kompletny. Wybacz mi, ż e jestem bezpoś redni.
Moż e coś przegapił em, ale to w zasadzie to.
Nie pró bował em lokalnej kawy.
Zewnę trznie, jak wszę dzie, takż e u nas.
22 Istnieją pewne anachronizmy, takie jak nadruki na koszulkach z napisem „W porzą dku” i kagań cem (przepraszam minę ) PTN. Rozumiesz, o kim mó wię (ten dla ludzi nierozgarnię tych). Co prawda był to jednorazowy wypadek, uznamy to za przykre nieporozumienie.
Nie był o innych powodó w do konfliktó w mię dzyetnicznych.

Tak, oto wię cej. Herbata - 1.5 euro. Ciasta 1.5-3.5 euro. Jedz: drugie 6-15 euro (porcje są zwykle szalone. To znaczy ogromne), piwo 2-3 euro, pierwsze 2-3 euro. Lokalne piwo jest cał kiem w porzą dku. To jest pyszne.
Arbuz 1 - szkł o 0.8/kg - ć wiartka chł odnia 0.5/kg - w sklepie przy hotelu. Lody 0.7 - kulka. Ś wież e - 2 - 2.8 / szkł o. Morela (na nabrzeż u) - wybrane 4.5/kg.
W zwykł ych supermarketach (nie w oś rodku) ceny są okoł o 4 (cztery) razy niż sze. Widział em to po drodze, na ogromnych wideoboardach (tak się nazywają? ).


Wszystkie pł atnoś ci są w euro, zgadł eś . Wyjaś nił em, ż e nie mają innej waluty.
Być moż e w UE (Czarnogó rcy) mimo wszystko starają się umiarkowanie, bo od „dzisiaj” Ukraiń cy nie potrzebują wiz (do miesią ca, ale to już zupeł nie inna historia).
Gdyby tutaj potrzebna był a Schengen, osobiś cie wybrał bym inny kraj.
I najwyraź niej nie tylko ja.
Sami Czarnogó rcy ró wnież nie potrzebują wiz unijnych.

W Petrovacu są trzy (minimum) supermarkety, oba w pobliż u hotelu, zapytaj. Wizualnie jest też wystarczają co duż o aptek. Nie był o w ś rodku.
Napoje na nasypie są nieco droż sze, ale (!! ) znacznie zimniejsze niż na podł ogach parkietowych. Zwró ć na to uwagę.

Krem na (lub od? ) oparzenia sł oneczne kosztował autora 10.5 (dziesię ć pię ć dziesią t euro, Carl! ). Wydaje mi się , ż e lepiej kupić w Kijowie i zabrać ze sobą . Rę czniki plaż owe wą tpliwej jakoś ci - 5 euro, te lepsze - 15. Nie ma innych opcji.

Rosyjska mowa z charakterystyczną wymową trochę obcina ucho. I zdarza się to znacznie czę ś ciej, niż byś my chcieli.
I nie tak czę sto, jak by sobie tego ż yczyli Czarnogó rcy (narzekają , ż e z roku na rok spada napł yw turystó w z WNP).

Kary (zasady ruchu drogowego), jak mó wią , nie są przeznaczone dla dzieci. Laweta dział a szybko (mó wię o niewł aś ciwym parkowaniu, jak rozumiesz), jest droga. Do stu euro. Z obserwacji wynika, ż e ​ ​ miejscowa ludnoś ć przestrzega prawa. Przynajmniej te z nich, któ re regulują przepisy ruchu drogowego (a takż e detalicznego).


Jeś li mó wimy o handlu detalicznym – od razu dają kontrolę fiskalną , np. w momencie serwowania dań . Jeszcze przed obliczeniem, nawet jeś li pł acisz za godzinę . Wię c wszę dzie i zawsze. Nasi fiskalni mogą tylko patrzeć i pł akać.

Na lotnisku czeki nie są marynowane przez dł ugi czas. (Czego nie moż na o niej powiedzieć podczas lotu powrotnego). Autor dł uż ej czekał na zewną trz, aż ludzie (któ rzy go spotkali) raczyli zabrać jego zwł oki do hotelu.
Czekali na kogoś lub coś , powó d nie został wyjaś niony.

Cena biletu. Dla dwojga, na tydzień (8-15 lipca, przypomnę ) autor kosztował dla dwojga po 30.8 gr. Co wię cej, przedział cenowy wynosił.30, 8 - 36 (trzydzieś ci sześ ć , Karl! ).
Najbardziej pazernym touroperatorem okazał się TPG, najskromniejszym (albo dumpingowym, ale co nas to obchodzi? ) był Zeus.
Ktoś inny miał cenę.32, 5 nie pamię tam nazwy.
Kupił em bilet oczywiś cie w biurze podró ż y. Nie od operatora.
Przestraszyli mnie, ż e mogą być faule, jeś li weź miesz od Zeusa, w rzeczywistoś ci wszystko był o jelitem. To znaczy, jak zwykle i w przybliż eniu tak, jak to dział a wszę dzie. Ogó lnie wyglą da to bardziej na chę ć biura podró ż y, aby zarobić wię cej (a kto ma prawo ich winić? )
Subiektywnie normalna cena tego (lub podobnego) ś wię ta to 1000 zł za dwoje. A to z „all inclusive”, czyli + obiad, leż aki na plaż y, no có ż … i moż na się napić odrobiny piwa i herbaty to normalne. W rzeczywistoś ci kosztował okoł o 1500. To wszystko, w tym 500 (! ) UAH za parkowanie w Boryspolu. Spacerem do któ rego z terminala D okoł o 10 minut. W upale i palą cym asfalcie. Nie powtarzaj moich bł ę dó w, daj setkę taksó wkarzowi, zawiezie Cię wygodnie i szybko.
Wpadł em na ten pomysł pó ź no.

Oczywiś cie w poró wnaniu z Krymem. .

W ogó le ż adnego poró wnania, choć niewiele, eksplorował em nasz dawny pó ł wysep.

Ogó lnie dobre wakacje.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał