Moje zrujnowane wakacje

Pisemny: 17 sierpień 2010
Czas podróży: 22 lipiec — 5 sierpień 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 2.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 3.0
Spotkali nas cudownie na lotnisku. Przywieziony do hotelu. I zaczę ł o się „wspaniał e ż ycie”. Pomimo tego, ż e recepcjonistka dał a pienią dze na dobry pokó j, widok z okna, powiedzmy, nie był zbyt dobry. Sam pokó j jest cał kiem przyzwoity, z wyją tkiem toalety, do któ rej trzeba odpowiednio wchodzić i wychodzić , naciskać na ś cianę i wspinać się za toaletą . W przeciwnym razie drzwi nie zamkną się ani nie otworzą .
Widok z okna 80% na plac budowy 20% na ocean. Fakt, ż e ocean wcią ż jest niczym, nawet ł adnym. Ale horror na placu budowy. Mieliś my drugie pię tro, a panorama był a „urocza”. W cią gu dnia, patrzą c przez okno, czę sto moż na był o zobaczyć , jak zawstydzeni przez kogokolwiek robotnicy rozpinali spodnie i uś mierzali mał ą potrzebę , czasem nawet duż ą . Oczywiś cie odwró cili się od swoich kabin. Ale najciekawsze otworzył o się z naszego okna. Pró bowali krzyczeć , robili zdję cia z fleszem, ż eby jakoś powstrzymać tę hań bę , wszystko był o zupeł nie bezuż yteczne.
Hotel po prostu nie ma terytorium. To znaczy, ż e tam jest, ale moż esz tam staną ć tylko na jednej nodze. Rozmiar basenu jest bardzo mał y. Gł ę bokoś ć to jeden metr. Przy moim wzroś cie 1.8m. nawet do pasa. W miejscu gdzie gł ę bokoś ć wynosi 1.4m. jabł ko nie ma gdzie spaś ć .

Posił ki są all inclusive. Po prostu nie ma nic. Na ś niadanie ser, któ rego trudno nazwać serem. Dopasuj ser i kieł basę . Smaż one duż e kawał ki cebuli z papryką lub kapustą . Gotowane jajka. W najlepszym razie omlet (czasami). Kwaś ny twaró g i jogurt, masł o i chleb. Oto kupa chleba, ogromny asortyment. Zjedliś my wię c chleb, masł o i herbatę . Z napojó w, wody, pomarań czowej cukini, ananasowej cukini, torebek herbaty, kawy z automatu. Lunch na ś wież ym powietrzu. Có ż , jest jeszcze coś do jedzenia. Stoł y dystrybucyjne zmywano z pobliskiej fontanny. Kolacja jest mniej wię cej taka sama jak obiad. Każ dy dzień jest taki sam z rzadką zmianą . Kelnerzy ubrani są w niegdyś biał e marynarki. I co ciekawe, marynarki wiszą na wszystkich kelnerach. Nawet najbardziej kompletne. Szyte na miarę . Kelnerki mają brudne czarne kamizelki. Z kuchni wychodzą kucharze w ubraniach, jakby nie byli kucharzami, tylko zmywarkami w sowieckich stoł ó wkach. Apetyt znika natychmiast. Bez 5-10 dirhamó w nikt nie przyniesie napojó w na obiad lub kolację . Nawet się ś mialiś my, postawiliś my na stole 10 dirhamó w, a kelner wyró sł przy stole jak spod ziemi. Nie moż esz prosić o herbatę na obiad. Po prostu tego nie ma, tylko w barze. Wię c poszliś my do kawiarenek ulicznych. Bardzo przyzwoite placó wki.
W hotelu po prostu nie ma animacji. A jeś li tak, to cał a ich praca polega na tym, ż e siedzą przy basenie i palą . Nie, raz widział em, jak zapraszali ludzi do gry w siatkó wkę i jaką ś inną grę . To naprawdę zabawne, zgromadzili ludzi dwa razy dł uż ej, niż trwał a sama gra, a wielu nawet się nie udał o.
Pogoda był a „wspaniał a” przez 14 dni był y tylko dwa sł oneczne dni (((. Reszta mocnych dni jest mglista. Widocznoś ć nie jest już.150 metró w. Cał a plaż a. Powiedziano nam, ż e rano zawsze są trochę zachmurzenie, ale o godzinie 12 wschodzi sł oń ce. Ale nie mieliś my szczę ś cia, sł oń ce nie ś wiecił o o jednej, o drugiej, o trzeciej. W najlepszym razie o 5 lub o 6. Ale na opalanie jest już za pó ź no w tej chwili, ale przyjemnie jest tam pł ywać . Plaż a jest zrobiona z mię kkiego piasku. Fajnie jest chodzić po niej bosymi stopami.
Ocean jest po prostu niesamowity!
Pojechaliś my na wycieczkę ł odzią , gdzie zamarzliś my do szpiku koś ci. Widocznoś ć też nie jest tak gorą ca z powodu tej samej mgł y. Niewielu chciał o pł ywać w obecnym zimnie. Zł apaliś my okoł o 10. Obiad był niczym. Zespó ł jest przyjazny i zabawny. Pogoda, jak zawsze, sama się poprawił a.

I jeszcze jeden plus. Wycieczka do Marrakeszu i Essaouiry. Miasta fantasy też są naprawdę brudne i przypominają rynek Czerkizowski. Wszystko to został o wymazane. Pozostał y tylko dobre wspomnienia z tych miast. Moż e dlatego, ż e przewodnik, któ rego mieliś my, był po prostu wspaniał y. Przez cał ą drogę milczał . Opowiedział wiele ciekawych rzeczy, któ rych nie przeczytasz w wię cej niż jednym przewodniku. Dzię kuję bardzo.
Jeś li zamierzasz odpoczą ć w Maroku, polecam tę samą Essouvera lub Cosablancę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał