30 rocznica ślubu na Sri Lance!

Pisemny: 20 kwiecień 2016
Czas podróży: 2 — 13 kwiecień 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
10.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 8.0
Rozczarowują ce wszystkich, któ rzy napisali negatywne recenzje! ! ! Przeczytał em przed „spontanicznym” wyjazdem i był em bardzo zaskoczony niezgodnoś cią opinii (negatywnych) z rzeczywistoś cią . Zaplanowaliś my z mę ż em spokojne, bezgł oś ne wakacje. Lecieliś my na "palą cą wycieczkę ", zapł aciliś my dzisiaj, polecieliś my jutro.... i jeszcze czytaliś my recenzje.... byliś my zdenerwowani.... ale zdecydowaliś my, ż e to co piszą nie zawsze jest prawdą , lub piszą ci, któ rzy są bardzo ź li …lub tych, któ rzy są zachwyceni… Piszę obiektywnie i wierzę , ż e komuś to pomoż e. Pomogł a nam firma „Chodź my z nami” (metro Arsenalnaya, ul. Mazepa) i nasza ulubiona menadż erka Kosuha Anna.
Zał atwił em się szybko, od razu, nakarmił em ś niadaniem (ze wzglę du na transfer z ostatniego dnia). Pokó j został oddany w domkach typu bungalow na 2 pię trze z widokiem na ocean, wszystko był o zgodnie z ż yczeniem, kiedy rezerwowaliś my hotel. Czysto, standardowo, niby 3 gwiazdki, fajny balkon, klimatyzacja, ś migł o pod sufitem, polecam wł ą czyć zaró wno klimatyzator jak i wentylator, przezię bienia się nie zł apie....
Toaleta jest zwyczajna, wszystko kafelki, wszystko jest umyte, wszystko dział a. codziennie (nie przypominał ani razu) po godzinie 15.00. Chł opak, któ ry obsł ugiwał nasz pokó j, od razu otrzymał komplet sł odyczy (wzią ł em go przezornie "na wszelki wypadek", ale generalnie lubimy podró ż ować i nosić prezenty do recepcji i obsł ugi. Zawsze mił o dla każ dego prezenty i uwaga A ludzie na Sri Lance nie są rozpieszczeni. Potem podzię kowaniaPotem podzię kował w rupiach co 2 dni, zostawiony na ł ó ż ku. Ż adnych skarg, wszystko był o w porzą dku. O rę cznikach TAK są stare, ale czyste Codziennie, jeś li trzeba się przebrać , poł oż yć na podł odze lub na desce klozetowej, to znak do zmiany. Jeś li twoja pysk tę skni za rę cznikiem domowej roboty, to zabierz ze sobą swó j ulubiony, nie widzę przeszkó d.

Byliś my w porzą dku z ich rę cznikami, ale kierownictwo powinno zwró cić na to uwagę , co powiedzieliś my z mił oś cią i ż yczeniami pod koniec naszych wakacji. Terytorium jest super!! ! Duż y, zadbany, sprzą tany, wyszorowany, sprzą tany codziennie. Odpoczywaliś my w raju, z ptakami, wiewió rkami, czaplami i legwanami, ze sł onikiem Moniką i otrzymaliś my same pozytywne emocje. Generalnie milczę o otaczają cej nas zieleni, buntach koloró w, w przeciwnym razie chcę ryczeć i wracać...Rycz ze szczę ś cia, ż e ​ ​ jest raj!!! ! A to każ dego ranka Szum oceanu, odgł osy natury i my.....rozkoszujemy się . Kawa nad oceanem.....marzenia zawsze się speł niają!!! ! Tak, wzię li wł asną kawę , mocną i ulubioną markę , mają bardzo sł abą w restauracji ....to nam po prostu nie pasuje. Mó wią c szczerze. zawsze zabieramy kawę wszę dzie tam, gdzie odpoczywamy (z wyją tkiem Wł och) lub tam, gdzie nie ma Starbucksa.
Jedzenie jest urozmaicone, smaczne, zrobione z mił oś cią i czyste - mogę tylko powiedzieć , ż e są dania pikantne, czytaj pisz pikantne, nie jedz. Dla nas był o pyszne, uwielbiamy pikantne jedzenie. Grillowana ryba, wieprzowina i kurczak w każ dą sobotę . Rano opró cz wszystkiego jajka sadzone lub jajecznica z warzywami. Wszystko inne to europejski bufet, jak wszę dzie. Soki nie zauważ am yupi (jak niektó rzy pisali), to kł amstwo! Zwykł y ś wież y arbuz lub papaja lub ananas lub ró ż ne…. . Owoce był y rano i wieczorem, gł ó wnie ananasy, papaja, arbuz i banany. Przejadać się . Wieczorem desery, wybó r mię s nie jest super, kochamy ryby, jest na co dzień . Ogó lnie koń czę z jedzeniem, wszystko jest OK! Jeś li chodzi o samych mieszkań có w Sri Lanki, są przyjaź ni, wdzię czni. ludzie gotowi do pomocy. zaprzyjaź niliś my się ró wnież z personelem, któ ry obsł ugiwał nas w restauracji, z tymi, któ rzy sprzą tali pokó j i sprzą tali terytorium, z bezpieczeń stwem hotelu. traktowali je sł odyczami, a nas czę stowali owocami, kwiatami ....
ale chcę powiedzieć "oni byli pierwsi, któ rzy zaczę li ... " byliś my po prostu uważ ni i przyjaź ni, wszyscy w hotelu nas znali ...dlaczego nie powiem ...nie wiem ...hotel ochrona dział a przez cał ą dobę , miejscowi nawet nie wchodzą do hotelu. Zostawili rzeczy na leż akach, nie ma problemó w, patrzą . patrz....Podam przykł ad, wracamy z obiadu. Podchodzi straż nik i mó wi. ż e zostawił am sukienkę na plaż y na leż aku. Zapewniam, ż e nie, wzię liś my wszystko, ale on nie zapomniał ...Myś leliś my, ż e był zdezorientowany lub w bł ę dzie, powiedzieli OK, ale nie poszli sprawdzić . i idź do pokoju. Co za niespodzianka, gdy po ś niadaniu przyjechaliś my do "naszego miejsca". i zobaczyli zł oż oną sukienkę na leż aku, był am naprawdę zdezorientowana ....Powiesił am ją do wyschnię cia na boku i zapomniał am ....pierwsze dni pł ywał am w ubraniach, inaczej spalił y się cał kowicie .....I z kremami i silnym SPF to tak samo sł oń ce jest zawsze w zenicie (ró wnik 600 km) w pobliż u i sł oń ce uhhhhhh Rozmawialiś my po angielsku i nauczyliś my się kilku sł ó w po syngalesku.
byli bardzo zadowoleni sł yszą c pozdrowienia i wdzię cznoś ć w ich ojczystym ję zyku. Ró wnież drodzy wczasowicze, nie krzyczcie gł oś no po rosyjsku, z któ rego pokoju jesteś cie, nie zrozumieją was z powodu gł oś noś ci ...naucz się angielskiego lub poproś Google o przetł umaczenie, jak brzmi numer twojego pokoju po angielsku i powiedz administratorowi pod adresem restauracja, kiedy przyjdziesz na ś niadanie lub kolację . A potem obraz jest komiczny, gdy pani krzyknę ł a kierownikowi do ucha „Mam numer 79, nie rozumiesz ?? ? a potem zwię kszył a decybele…. . nie rozumie…. zna syngaleski , angielski, tamilski, ale on nie zna rosyjskiego ....oto ignorant .....(hee hee) ....NAUCZ SIĘ angielskiego chociaż trochę , jesteś my też "kochankami" .....W ogó le ś wię towaliś my 30 rocznicę naszego ś lubu- Pogoda w kwietniu jest cudowna, padał o tylko 2 razy, pierwszy zaczynał się okoł o 21.00 i trwał okoł o 15 minut, drugi wieczorem i trwał okoł o godziny, przez resztę czasu był o gorą co, a ocean był gorą cy!!!!

Jeś li chodzi o wycieczki, to jako ż e był już koniec sezonu mał o jest osó b (dzię ki Bogu) ż eby tu jechać tylko o takiej porze podobał a nam się cisza i spokó j. , Kazano nam samemu poszukać gdzie jechać , my byli przygotowani ludzie. Znalezione na forum rekomendacji Sheldona, lokalnego planowania podró ż y! Umnichka, moż emy ś miał o polecić . Uczciwy, szukają cy indywidualnego podejś cia do każ dego, przyjemny, wszystko zaplanowaliś my, wszystko nam pokazali, zabrali, zobaczyli, opowiedzieli. . Ceny był y ś wietne. Pomogliś my i znaleź liś my tych, któ rzy chcieli podró ż ować do Kolombo i kosztował o to 7 dolaró w za nos, był o nas 7 osó b. Auto z klimatyzacją . Przejechał em zabytki po naszej trasie + moja trasa z tego, co przegapiliś my + mó wi wszystko po rosyjsku, + nie przeszkadzał y mi zakupy tam, gdzie planowaliś my. ale pomó gł...Wszyscy byli zadowoleni, bo chł opaki nie wiedzieli co kupić gdzie i ile to kosztuje, wię c mieli z nami szczę ś cie.
Nastę pnie udaliś my się do Galle Fort, farmy ż ó ł wi w namorzynach. Widzieliś my krokodyle. warany i warany, ich dzieci, kameleony, duż y ż ó ł w, mał y krokodyl, jeden z miejscowych przynió sł zdję cie, relacjonuję - ż ywi, zdrowi, byliś my zadbani. Wielobarwne ptaszki, latają ce psy i mał py w „wolnoś ci” zł odzieje arbuzó w i teasery miejscowych psó w. Egzotyczne! ! No i oczywiś cie cieszyliś my się jako dzieci, gdy miejscowi mnisi przywieź li sł oniczkę Monice!!! ! !! Tak duż y i pię kny!!!!!! Chciał em napisać kró tko, ale nie wyszł o ...... Oczywiś cie najważ niejszy jest ocean, przyroda i wszystko kwitnie i ć wierka ! ! !! Cudowny kraj Sri Lanki!!!! Już za Tobą tę sknimy!!!. Tak, dolar był.143 rupii, zmiana na lotnisku opł aca się. Tuk-tuk koł o hotelu 100 rupii tam iz powrotem (to znaczy , no to do marketu czy na targ... ) Mango 200 rupii 1 kg, banany od 79-150 rupii za 1 kg, papaja-150 rupii.
za 1 kg sos 300 rupii, marakuja 1 szt. 50 rupii, kokos na plaż y 100 rupii, a w drodze od 30-70 rupii za 1 sztukę . Ż yczymy wszystkim być i cieszyć się Sri Lanką!!! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał