Chunga-Changa

Pisemny: 13 marta 2012
Czas podróży: 2 — 10 marta 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 4.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 4.0
Trzeba napisać recenzję o Sri Lance po odpoczynku od drogi! Tak dł uga podró ż i pokonanie czterech stref czasowych nie jest ł atwym losem nawet dla wytrenowanych podró ż nikó w. I nie wiadomo, co jest lepsze – lot non-stop czy „uziemienie” w rejonie ZEA. My - grupa 14 Ukraiń có w - polecieliś my na Fludubai. Nie bał em się „taniego gł odu” i kró tkich poł ą czeń i muszę powiedzieć , ż e nie przegraliś my – wszystko jest wygodne. W Emiratach daliś my radę tylko trochę , a batonik od dutika, do Kolombo polecieliś my za pomocą nawigatora – mapy trasy wbudowanej w oparcia siedzeń . Cejlon przywitał nas porannym snem, lotnisko - pomarań czowym Buddą w pozycji lotosu z jakimś misternym gestem palca. Zapł aciliś my 25 USD za wizę , wzię liś my bagaż i zaczę liś my…

Spotkał em aż cztery osoby (co za zaszczyt, pomyś lał em). Wtedy zdał em sobie sprawę , ż e wszystko na Lance ma bandę freeloaderó w, któ rzy chcą otrzymywać dywidendy z jakiejkolwiek akcji komercyjnej.

W ogó le jeden trzymał znak, drugi przewodnik (o nim osobno), trzeci kierowca, a czwarty przywoził i wysiadał z autobusu nasze walizki. Trzy ostatnie towarzyszył y nam przez cał y okres trwania programu wycieczki, któ ry podobnie jak resztę na oceanie zapewnił nam gospodarz CONCORD EXOTIC VOYAGERS. Autobus był przyzwoity i nawet ruch lewostronny w poł ą czeniu z cał kowitym brakiem logiki ruchu nie zepsuł wraż enia. Ponieważ przybyliś my o wpó ł do pią tej rano czasu lokalnego, stolicę znaleziono ś pią cą.

Nasza ś cież ka od razu wiodł a na Sigiriję - najtrudniejszą fizycznie wyprawę . Dwa dni poł ą czył y się w jeden, ale bez koń ca. Zjedliś my ś niadanie w restauracji, raczej skromne i niesmaczne. Jak się pó ź niej okazał o, nie smakował o nam to dobrze. Jesteś my przyzwyczajeni do potraw mię kkich, wilgotnych, nie pikantnych i sł onych, a Sri Lanki, ze wzglę du na klimat, do wytrawnych, bardzo ostrych i mał o sł onych. Smak i kolor.
Tylko czterech z czternastu wspię ł o się na Sigiriję , sklepy z pamią tkami pod gó rą (nie spieszcie się - dalej bę dzie taniej). Nasz sympatyczny przewodnik na wszelki wypadek (jak wię kszoś ć Sri Lanki) starał się rozgrzać turystó w na biletach wstę pu wliczonych w cenę naszej wycieczki (mó wią , jeś li nie moż na się wspią ć , po co wjeż dż ać na teren - lepiej patrzeć z daleka) . My delikatnie, ale stanowczo odrzuciliś my ofertę , powę drowaliś my pod gó rę i wybraliś my bilety z prezentacją wideo - krą ż ki są cudowne. Noc spę dziliś my w Sigiriya Village i jest to najlepszy ze wszystkich hoteli, w któ rych pó ź niej mieszkaliś my. Kolacja z ananasami i bananami – te skł adniki obecne są w nieograniczonych iloś ciach we wszystkich menu restauracji.

Rano był a Dambulla, na któ rą wspinaliś my się dł ugo i cię ż ko (biorą c pod uwagę upał , tropikalną wilgotnoś ć i sł abą kondycję ). Budda jest dobrym Bogiem.

Stał o się to jasne przy trzecim wejś ciu do nastę pnej ś wią tyni)))) Tam - boso, moż na nosić odciski stó p lub skarpetki, ale potem buty pozostawione pod ś wią tynią trzeba wymienić na pienią dze! Ogó lnie szybko przyzwyczailiś my się do oszukiwania szalonych biał ych turystó w za pienią dze. I tak, nie musisz pł acić duż ych sum. Uczciwe wysił ki, aby nie stać plecami do Buddy, nie zawsze koń czył y się sukcesem – w niektó rych miejscach posą gi Boga stał y w okrą gł ym tań cu i bez wzglę du na to, jak wstaniesz, na pewno kogoś obrazisz. Có ż , tak, jeś li jesteś peł en szacunku, wszystko się uł oż y. Masowe mał py widzieliś my tylko w Kandy, nie staraliś my się specjalnie ich nakarmić , ostrzegają c przed ich nieprzewidywalnoś cią . Na drzwiach balkonowych w Hill Top Hotel w Kandy są nawet znaki ostrzegają ce, aby nie naduż ywać balkonu, aby unikną ć inwazji mał p.
Nawiasem mó wią c, ucz się angielskiego lub zaopatrz się w rozmó wki - wystarczy solidna baza szkolna, dobry angielski, wrę cz przeciwnie, moż e zmylić każ dego syngaleskiego (mieszkań ca z poł udnia). Po prostu nie spotkaliś my Tamiló w (pó ł noc). W Kandyan Spice Garden, ulegają c ogó lnemu szumowi, zdobyliś my mnó stwo produktó w ajurwedyjskich. Potem to samo, ale dziesię ć razy taniej, znaleź liś my w innym ogrodzie i innej aptece, któ ra znajdował a się dosł ownie naprzeciwko naszego hotelu na plaż y Club Koggala Village. Znaleź li też rę kodzieł o, ale cał kiem przyzwoite skó rzane buty i ś wietne torby, są też rę kodzieł a z drewna. Nie spiesz się z zakupem puzzli, sł oni i masek w jednym miejscu – wszystkie są identyczne w wielu sklepach w kraju, a nawet w samej Gali i okolicach.

Fabryka batikó w jest pię kna, ale droga. Ten sam batik, ale tań szy w ró ż nych sklepach i sklepach. Na lotnisku w Kolombo jest też taniej.
Na przykł ad kupił am w fabryce dla mę ż a duż ą koszulę za 40 dolcó w, a w Kolombo przy dutiku za 30 dolcó w.


Teraz o Club Koggala Village. W hotelu przebywa przedstawiciel grupy konferencyjnej, towarzyski mł odzieniec o imieniu Max, któ ry w zasadzie nie odmawia pomocy nikomu mó wią cy po rosyjsku. W hotelu dominują Niemcy (mieszczanie), ale wszę dzie jest ich tak wielu, ż e aż chce się pojechać do Niemiec i szybko je zdobyć , gdy nikogo tam nie ma. Mieliś my all inclusive, co oznaczał o: ś niadania, obiady, kolacje, kawa i herbata z ciastkami w formie popoł udniowej przeką ski + wszystkie napoje alkoholowe i bezalkoholowe (opró cz zagranicznych) w barze czynnym do pó ł nocy. W pokojach znajdują się ł ó ż ka, szafki nocne i stoliki na kamiennych postumentach, klimatyzatory i… wszystko. Jedna kostka mydł a na pobyt. Zmiana ł ó ż ka wyglą dał a dosł ownie jak zmiana stron brudnego prześ cieradł a w myś l zasady „gdzie był y nogi – teraz gł owa”.
Na począ tku był jeden arkusz do okrycia, po przekonują cych proś bach był y dwa, ale po oczyszczeniu drugi znó w znikną ł . Top dressing z napiwkami nie wpł yną ł na jakoś ć obsł ugi, wię c zostawiliś my ten pomysł . Nie był o szacunku dla rę cznikó w - albo był y dwa, potem oba został y zabrane po umyciu, potem został y przywiezione trzy razy na dwa, a był o ich sześ ć . Leż aki są zaję te rano, wszystkie są przy basenie, ponieważ nie moż na pł ywać w otwartym oceanie. Jego moc i wielkoś ć moż na odczuć tylko w praktyce, wię c powtó rzę – to niemoż liwe. Ł atwiej jest w lagunach, ale jeszcze lepiej w basenie. Basen jest chlorowany prostym sposobem wlewania do niego wybielacza z kubka, ale to nie zepsuł o wraż enia. Tukers poś redniczą w handlu - lokalna mafia na kó ł kach, w poró wnaniu z któ rą nasi "Zborov" chł opcy to tylko mał e dzieci.
Nie pij z beach boyami (beach boys) i tukerami (lokalnymi nosicielami) ani nie zbliż aj ich do siebie w inny sposó b. Jesteś my ró ż ni mentalnie i jest to niebezpieczne. Fakt transakcji uważ any jest za „uderzenie w rę ce”, jak w angielskim prawie kolonialnym (w koń cu był a kolonia). W zasadzie, jeś li jest rozsą dek i takt, wszystko bę dzie dobrze.


Teraz o cenach: „czerwona” cena wycieczki tuk-tukiem do Galli to 500 rupii lankijskich (dla wygody usuń dwa ostatnie znaki i zdobą dź ró wnowartoś ć w dolarach), nie zaniedbuj numeró w telefonó w tuk-tuka i doś wiadczona porada - to pozwoli Ci zaoszczę dzić pienią dze. Na przykł ad miał am cudownego chł opca o imieniu Chathu (Chatu), tel. : +94711755198. Komunikacja wyglą dał a mniej wię cej tak: „Witaj Chatu! Ai liv in ze Koggala Village, ai yon tu go tu ze Galla. Odpowiedź ró wnież nie jest skomplikowana – coś w stylu „dziesię ć minit”. A dziesię ć minut pó ź niej przy wyjś ciu z hotelu znajdujesz zielonego tuk-tuka i kierowcę w czerwonej czapce.
Podaj nazwę , od razu uzgodnij cenę wycieczki tam iz powrotem (powtarzam - 500 rupii) i ruszaj. Tuker czeka na Ciebie lub przyjeż dż a o wyznaczonej przez Ciebie godzinie, oferuje opcje tras – nie odmawiaj, czasami moż e być ciekawie i nie wpł ywa na cenę , jeś li wcześ niej się umó wił eś . W razie wą tpliwoś ci najlepiej ponownie zapytać po drodze, czy zboczenie z trasy bę dzie Cię kosztować wię cej. Na Lance są też stał e ceny. Np. za kokos – 50 rupii, magnes – od 200 rupii czyli 2 dolary. Herbata na każ dym targu, ale w sklepie marki Mlesna w Kandy podobał y mi się zaró wno ceny, jak i wybó r. Wyroby z drewna, fajki, grzechotki kokosowe, drewniane puzzle, talerze z pamią tkami, wachlarze na patyku i figurki Buddy to czę sty zestaw zakupó w turystycznych. Biż uteria z kamieniami w ró ż nych wersjach jest wszę dzie. Na przykł ad kupił em srebrny pierś cionek z duż ym krwawym granatem za 80 dolcó w, skó rzaną torbę ze sł oniami za 40.
Mó j wniosek: formuł a pierwsza wycieczka, a potem hotel to najlepsza opcja. Eksperymentowaliś my z kupowaniem wycieczek w hotelu i zdaliś my sobie sprawę , ż e to nie w porzą dku.
Mó j gł ó wny wniosek: Lanka jest pię kna, piosenka jest o Chung-Chang, gdzie jest stale)) - cał kowicie o Lance. Wszystko jest pokryte zielenią - absolutnie wszystko. Jak dotą d Sri Lanki to niespieszni amatorzy, mał o myś lą cy w sł uż bie. Ale dlaczego - mają wszystko. Jednak po Lance chcę otworzyć internet i czytać historię kraju – zaró wno okres kolonialny, jak i okres wojny domowej. I oczywiś cie dowiedz się wię cej o buddyzmie. Lance nie sposó b zapomnieć , a z pewnoś cią mił o bę dzie ż yć z takimi wspomnieniami. Mó j telefon: 050-307-14-99. Bę dą pytania – postaram się odpowiedzieć , choć moja opinia, jak każ da inna, jest subiektywna. Wesoł ych podró ż y!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał