plaża - malownicza, czysta i przestronna, komfort przeciętny

Pisemny: 27 luty 2018
Czas podróży: 18 — 26 luty 2018
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 5.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 4.0
Sam hotel i pokoje - wszystko jak wcześ niej opisano - jest kompletnie sypkie i poobijane (napawa optymizmem, ż e rozpoczę ł a się "ł ataczkowa" naprawa sufitu w czę ś ci wypoczynkowej), ale nastę pnego dnia przestaje się to zauważ ać .
Osiedliliś my się przed zameldowaniem (po prezencie 10 USD) - znaleź liś my pokó j na 3 pię trze z widokiem na morze i dwoma oddzielnymi ł ó ż kami, tak jak prosiliś my. Za domek - dopł ata 25 dolaró w / dzień , ale podobno moż na negocjować z kierownikiem za mniejszą kwotę .
Nieoczekiwanym minusem jest ruchliwa autostrada mię dzymiastowa (gł ó wna wzdł uż cał ego zachodniego wybrzeż a) z przystankiem autobusowym - tuż za ś cianą gł ó wnego budynku hał as z niej nakł ada się nawet na szum oceanu, zwł aszcza ze stał ych sygnał ó w autobusy i tuk-tuki. Rano z tego powodu dł ugo nie bę dziesz spać .

Plaż a jest najbardziej malownicza i czysta ze wszystkich, jakie widzieliś my na Sri Lance (udał o nam się przejechać okoł o poł owy zachodniego wybrzeż a), ale pł ywanie jest niebezpieczne - surfowanie. Aby był o bezpiecznie - w mał ej lagunie wielkoś ci basenu, któ ra jest 200-300 metró w w prawo wzdł uż plaż y i wystarczają co pł ywać - to jest w Unawatuna - autobusem nr 350 lub nr 2 - oni jedź co 10-15 minut, zatrzymują c się natychmiast po prawej stronie wejś cia do hotelu, przejedź.20-25 rupii w jedną stronę . Należ y pamię tać , ż e konduktor moż e oszukiwać – po prostu nie dawaj reszty ani nie zdzieraj podwó jnej ceny biletu – ale i tak podró ż bę dzie bezpieczniejsza i tań sza niż tuk-tukiem. W tych samych autobusach moż na wybrać się na wycieczki do Galle, Hikkaduwa, Mirisa, Matara - bilety za 35-70 rupii. Hikkaduwa ma też zatokę (ró wnież plaż ę z ż ó ł wiami), ale naprawdę przypomina nam nasze plaż e z niedopał kami papierosó w w piasku i sprzedawcami gotowanej kukurydzy.
Podró ż owanie lokalnymi autobusami to osobna atrakcja! Gdy tylko wsiadają do transportu, niespieszni w ż yciu miejscowi nagle zaczynają się szaleń czo pę dzić . Dlatego autobus pę dzi prosto na nadjeż dż ają cy pas z zawrotną prę dkoś cią ! Co sekundę kierowca daje do zrozumienia, ż e ​ ​ nie bę dzie manewrował – tuk-tuki i motocykliś ci masowo. Ś wiatł a wokó ł ikon z Buddą i innymi bogami migają , telewizor nad gł ową kierowcy krzyczy na peł ne lokalne hity! Drzwi wejś ciowe nigdy się nie zamykają - konduktor wisi na podnó ż ku i pokazuje nadjeż dż ają cym ludziom, gdzie należ y unikać . Radzę wszystkim pojechać przynajmniej raz!
Jednodniowa wycieczka do Kandy od chł opaka z plaż y Manu (znalazł em go z wcześ niejszych recenzji na tej stronie) za 55 dolaró w. (bilety w cenie) - w wygodnym minivanie z klimatyzacją i angloję zycznym przewodnikiem Chanaka - wspaniał y Kró lewski Ogró d Botaniczny, plantacje herbaty, szkó ł ka sł oni, ogró d przypraw, wodospady, Ś wią tynia Chodzą cego Buddy (najwyż szy na ś wiecie posą g spacerują cego Budda). Organizacja wycieczki jest znakomita, wszyscy odwiedzili, w ogrodzie botanicznym był o ich tyle, ile chcieli. Chanaka jest taki mał omó wny, ale odpowiedzialny, ż yczliwy.
Nasz hotel jest "nadzorowany" przez chł opaka z plaż y podobno Denisa - wszyscy wypowiadali się o nim bardzo pozytywnie, chociaż gdy rozmawialiś my z nim rano, mocno pachniał alkoholem. Konkurencyjna firma – plaga rzekomo Roma – mó wi po rosyjsku lepiej niż inne, ale wcią ż jest gnuś nym. Namó wił nas na wycieczkę ł odzią po jeziorze za 15 USD. dla dwojga, a potem zamiast siebie wysł ał angloję zycznego partnera Chamindę , któ ry zaproponował , abyś my poszli nad jezioro pieszo (okoł o kilometra w samym sł oń cu). Byliś my oburzeni, a mimo to zabrali nas tuk-tukiem, a sam Roma pó ź niej wyjaś nił , ż e palił „trawnik”, boli go gł owa i nie moż e osobiś cie poprowadzić wycieczki.

Jedzenie - tak jak w poprzednich recenzjach - nic się nie zmienił o - skromne i monotonne. Lokalne kawiarnie na wybrzeż u - para z Biał orusi powiedział a, ż e ​ ​ z duż ej grillowanej ryby zamó wionej na obiad wyczoł gał się ró wnie duż y robak (czy robak? ). Najgorsze jest to, ż e zjedli już czę ś ć ryby. Wł aś ciciel kawiarni przeprosił i nawet nie wzią ł pienię dzy za rybę jako przysł ugę ? . Resztę dnia poś wię cili na wewnę trzną dezynfekcję rumem.
Przydroż na restauracja Fishermana wzbudza wię ksze zaufanie – jest tam czyś ciej, ale też trochę droż ej. Tuk-tukery zabierają je tam za darmo, otrzymują c nagrodę za każ dego przyprowadzonego goś cia (na począ tku oczywiś cie pró bują targować się o 100-50 rupii).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał