Polina Beach (Hansa Surf) Nie podobało mi się.

Pisemny: 2 październik 2018
Czas podróży: 23 wrzesień — 1 październik 2018
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 7.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 4.0
Recenzja hotelu, któ ry znajduje się niedaleko oceanu. W Hikkaduwie są.2 z nich o imieniu Polina.
Wydaje się , ż e pochwalne recenzje są pisane na zamó wienie. Oto prawdziwa recenzja dla Ciebie.
Byliś my tu. Wraż enia są ró ż ne. Naprawdę inaczej! Są plusy i minusy. Spró bujmy wszystko opisać i wycią gną ć wł asne wnioski.
Minusy:
W szczegó lnoś ci ten hotel ma 2 * i ani grama wię cej. Hotel dla NIE wymagają cych. Gł ó wna zasada - zrelaksuj się i nie martw się . Jeś li bę dziesz rozwodzić się nad niedocią gnię ciami, w ogó le nie bę dziesz w stanie się zrelaksować .
Ceny w restauracji są takie same w menu, rachunek na inną kwotę , zmiana na trzecią , a oni powiedzą czwartą . Wniosek: nie przejmuj się .

Mró wki w pokojach. Sprzą tanie jest takie sobie, dla 3 osó b i tylko wtedy, gdy o to poprosisz. Mogą zapomnieć , jeś li tylko powiesz o tym kobiecie, któ ra sprzą ta. Musisz przypomnieć wł adzom. W cią gu tygodnia naszego pobytu posprzą tali 1 raz, kiedy naprawdę poprosiliś my. Wniosek - nie przejmuj się .
Kiedy padał o, woda lał a się z sufitu w wielu pokojach. Ludzie w ś rodku nocy wybiegli ze swoich pokojó w z przeraż eniem. Mieliś my szczę ś cie, ż e nie wylał o się na ł ó ż ko. Są siedzi na ł ó ż ku. Nikt ich nie ruszał .
Same pokoje są takie same. Na począ tku baliś my się , to był o gł upie. A potem przypomnieli sobie - rozluź nili się i nie ką pali. I stał o się normalne. Wszystko jest takie sł abe i zniszczone. W niektó rych toaleta jest absolutnie okropna, jak w zapomnianym przez Boga hostelu bez remontu. Ale nie mieliś my siedzieć w pokoju. I stał o się normą . W poró wnaniu z Egiptem czy Turcją jest oczywiś cie sł aba, smutna.
Woda jest czę sto niedostę pna. Wył ą czone codziennie. Ta elektrycznoś ć nie jest. Został skró cony 5 dni z 8. Jednocześ nie w są siednich hotelach wszystko jest w porzą dku. Nie parujemy.
Na trasie mieliś my pokó j DeLuxe. Zrelaksować się . Nie ma tu deluxe i nie pachnie. Brak widoku na ocean w DeLuxe też nie pachnie. Nasz pokó j był praktycznie bez okien. Jedno mał e i zawsze zamykane okienko prowadził o do wewnę trznej klatki schodowej, po któ rej zawsze chodzą wszyscy. I mikro okienko w toalecie. Wszystko. I myś limy, ż e mieliś my kolejny fajny, elegancki pokó j! Boję się sobie wyobrazić , jak wyglą da standardowy pokó j. Jeś li taki gł upi luksus.

Poprosiliś my o pokó j z widokiem na ocean. Powiedziano nam, ż e musimy zapł acić dodatkowe 10 USD. Ok, to normalna praktyka. Przeniesiono nas do wię kszego, ale jeszcze gorszego pokoju z naprawdę straszną toaletą , jak w hostelu. I dopiero wtedy policzyli +10 dolaró w za każ dy dzień . Czy to nie szalone? Dobra, zgodziliś my się . Ale potem komary zaczę ł y latać w tym pomieszczeniu ze wszystkich otworó w wentylacyjnych! Klimatyzator nie dział a. A potem zgasł o ś wiatł o. Przestraszyliś my się i wró ciliś my do pierwszego pokoju.
Generalnie dojazd do hotelu z lotniska zajmuje bardzo duż o czasu. Okoł o 4.5-5 godzin minimum. To znaczy, jeś li przyjechał eś w cią gu dnia, wszę dzie bę dą korki. Dodatkowo zabierz po drodze wszystkich wczasowiczó w do innych hoteli. Zabierz ze sobą jedzenie w drogę .
Spoś ró d akcesorió w mydlanych tylko 1 mał a kostka mydł a jest przeznaczona dla dwó ch osó b. I to wszystko. Dadzą ci nowe mydł o, kiedy je posprzą tają , a potem musisz im przypomnieć , ż eby ci dali mydł o. W przeciwnym razie zapomną . Nie ma szamponu. Weź ze sobą zwykł e (duż e) mydł o i pamię taj o umyciu szamponem.
Komary. Pamię taj, aby zabrać ze sobą kilka fumigatoró w, zapas pł ytek i spray na ubrania. Nie ma zbyt wielu komaró w, ale są .
Ró wnież zwykł a tró jnik do gniazdka i normalna przejś ció wka do ich gniazdek nie bę dą przeszkadzać . Mają podobne jak nasze, ale 3 palce. Dopó ki nie wł oż ysz trzeciego, pierwsze 2 nie otworzą się .
W pokojach brak lodó wki, telewizora, czajnikó w. Nie bł agaliś my o czajnik. Nie chcieli tego dać , bo w gniazdkach duż o iskrzą , poprzedni wczasowicze prawie z tego powodu spalili pokó j.

Prysznic w naszym pokoju był dziwny (kiedy dział ał ). Na jednej ze ś cian był kran z natryskiem zwykł ej zimnej wody. Kiedy wychodzi sł oń ce, nagrzewa się od sł oń ca. A na przeciwległ ej ś cianie znajdował się kran z któ rego wlewano wyją tkowo gorą cą wrzą cą wodę . Okazuje się , ż e w sł oneczny dzień moż na się umyć zimną wodą . Ale w pochmurną pogodę lub w nocy - trzeba pokazać cuda akrobatyki. Wł ą cz zimny prysznic na jednej ze ś cian. A na zupeł nie innej ś cianie wł ą cz kolejny prysznic z wrzą cą wodą . I umyj się z dwiema duszami jednocześ nie. Woda nie zawsze był a dostę pna.
Internet jest sł aby. Dla przesł ań norm. Ale Skype nie dział a. Dział a tylko wtedy, gdy jest prą d. I nie zawsze tak jest. I ł apie tylko w holu. W pokojach nie ł apie.
Plusy:
Kuchnia jest pyszna. Każ de danie zostanie przygotowane na swó j sposó b, ale bardzo smaczne. Duż o owocó w morza. Wszystko jest ś wież e. Nie oczekuj tutaj standardowego jedzenia. Standardowe rzeczy przyrzą dzane są na swó j wł asny, pyszny sposó b.
Porcje są ogromne.
Ocean jest przyjemny i ciepł y. W każ dym zaką tku hotelu (jeś li to miejsce moż na tak nazwać ) sł ychać jego hał as. Plaż a też jest dobra. Palmy na plaż y. Zobacz jak w reklamie Bounty - romans.
Widzieliś my kiedyś gekona w naszym pokoju. Pobiegł wzdł uż ś ciany i sufitu. Wiewió rki wiewió rki na palmach. Na ulicy, jeś li spró bujesz, moż esz spotkać varrana.
Kupiliś my owoce od kupcó w, bardzo smaczne. Na gł ó wnej ulicy owoce są dla mieszkań có w 2 razy droż sze niż w odległ ych sklepach. Strasznie drogie i niehandlowe. Wszyscy turyś ci i tak zabierają bez problemó w. Zbieraliś my owoce w tereny gó rskie, kiedy wybieraliś my się na wycieczkę . Wyszł o 3 razy taniej! Za 1000 rupii paczki ledwo wcią gnię to do pokoju. A na gł ó wnej ulicy skromna torba kosztował a 4000 rupii.
Przewodnik jest bardzo dobry i przyjazny mó wią cy po rosyjsku. Wszystko zostanie podpowiedziane i wyjaś nione. Ale to nie dotyczy hotelu.
A autobus, któ rym jechaliś my, był dobry, z klimatyzacją . Dzię ki przewodnikowi. W tym upale i wilgotnoś ci bez klimatyzacji był by to koszmar. Exotic Travel wykonuje swoją pracę bardzo dobrze. Podzię kuj im.

Ludzie na Sri Lance są bardzo mili. Wszyscy wykształ ceni. Wiele osó b zna angielski, niektó rzy, zwł aszcza kupcy, mó wią ł amanym rosyjskim. I wszyscy bardzo się starają ci pomó c. Ogó lnie na plaż y jest mniej wykształ conych ludzi i pró bują sprzedać ci coś za szalone pienią dze. W gł ę bi lą du tak nie jest. A ludzie są mą drzejsi. Personel hotelu jest bardzo mił y i uprzejmy.
I najważ niejsze. Pogoda. Jak wyjaś nili nam miejscowi, sezon zmienia się tutaj jesienią i nadszedł czas na burzę . Co roku jest to inny czas, ale ś rednio od koń ca sierpnia do poł owy paź dziernika ten czas spada: od 1 do 4 tygodni cią gł ej burzy. To moż e być ró ż ne w ró ż nych latach. 1 tydzień lub do cał ego miesią ca. Wł aś nie zł apał a nas burza. W 2018 roku burza rozpoczę ł a się.26 wrześ nia. A przez nastę pne 5 dni był o burzowo. Nie wiemy, wyjechaliś my. Fale są duż e, nawet gdy są spokojne. Có ż , bą dź cierpliwy. A podczas burzy pł ywanie na ogó ł nie jest moż liwe. Niebezpiecznie. W pobliskiej bazie ludzie pł ywali podczas burzy, a faceta porwał a fala i zmarł .
Pogoda tutaj jest bardzo zmienna. Sł oń ce i deszcz mogą się zmienić . Ale burza to burza. W hotelu nie ma basenu, wię c prawie nie pł ywaliś my. Opalaliś my się tylko wtedy, gdy pozwalał a pogoda.
Radzimy wybrać się na wię cej wycieczek. Na farmę ż ó ł wi moż na pojechać tuk-tukiem. Jest bardzo blisko, 5 minut. Autobusem w Galle zobacz ruiny twierdzy.
Bardzo dobra wycieczka do Kandy. Przyjechaliś my z garś cią owocó w, maś ciami leczniczymi i prawdziwą gó rską herbatą . Jeszcze raz dzię kuję Egzotyczne Podró ż e.

Oczywiś cie wszyscy ludzie są ró ż ni. U nas wypoczywali turyś ci, któ rzy nie widzieli niczego poza szklanką w hotelu. Wszystko skoń czył o się w ś rodku nocy pod krzykiem mat, bieganiem po hotelu i bitwą o naczynia. Oczywiś cie nie obchodził o ich to zbytnio. Bez hotelu, bez sprzą tania, bez prą du, bez wody. Personel hotelu nie zareagował na to. Wł aś nie oglą dał em ze sł odkim uś miechem.
Byli też normalni wczasowicze. Wię cej jeź dzili na wycieczki i nie ką pali się .
W hotelu nie ma recepcji. Nie ma nawet miejsca na wydrukowanie biletó w.
My też mieliś my „szczę ś cie” – zawiodł o nas lokalne biuro podró ż y, do któ rego odbyli wycieczkę . Wysł ali nam bilety lotnicze na kilka godzin przed opuszczeniem hotelu. Po tym, jak wł oż ymy wszystko i wszystkich na uszy, aby rozwią zać ten problem. Nawiasem mó wią c, przewodnik z Exotic Travel natychmiast zareagował na pomoc. Zrobił wszystko, co moż liwe. A strona ukraiń ska w ogó le nie zareagował a. Za co są grubym minusem.
Czy wró cimy tu ponownie? Na Sri Lance tak. Ten hotel to solidne nie. Poczucie, ż e nie mieszkają na Sri Lance, ale w Berdiań sku z ciocią Moti.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał