Ubóstwo i nędza poza granicami możliwości! Bądź ostrożny .

Pisemny: 7 grudzień 2016
Czas podróży: 14 — 21 październik 2016
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Po raz drugi pojechaliś my na Sri Lankę z ż oną . Przed wyjazdem był o mał o czasu na wybó r hotelu, dlatego zwró ciliś my się do tej strony o pomoc. Jakż e chciał abym spojrzeć w oczy tym „autorom”, któ rzy barwnymi kolorami namalowali w tym „cudowne wakacje”, nie boję się powiedzieć – potworne miejsce! Albo mieli duż o szczę ś cia, albo po prostu nigdy ich tam nie był o. Po raz pierwszy na wyspie odpoczywaliś my w Wadduwie - View Ocean. To był o nasze pierwsze doś wiadczenie, a wiele szorstkich krawę dzi zwią zanych z tym hotelem został o z czasem zapomnianych, a wraż enia pozostał y 50/50. Ale to, co teraz zobaczyliś my, pogrą ż ył o się nie tylko w horrorze, ale w jakimś dzikim odrę twieniu. I zdaliś my sobie sprawę , ż e „Villa View Ocean” w Wadduwie to po prostu „RIXOS” w poró wnaniu z tym paskudnym i nieszczę ś liwym miejscem.
Ale wszystko jest w porzą dku. Zameldowaliś my się szybko i bez cienia napiwku. To prawda, ż e ​ ​ od razu odmó wiono ś niadania, chociaż czas pozwolił nam je dostarczyć . Wszyscy goś cie z był ej WNP są zakwaterowani tylko na trzecim pię trze. Najpierw podali numer 302. Na naszą proś bę o zbliż enie się do oceanu, z dala od drogi, zgodzili się dwa dni pó ź niej.
Na tym koń czą się wszystkie pozytywne strony.

Od razu dokonaj rezerwacji, ż e nie potrzebujemy ż adnych wymyś lnych warunkó w do wypoczynku. Wiedzieliś my, doką d jedziemy i co nas czeka zgodnie z naszym budż etem. Natura jak zawsze zaskoczona. Ocean Indyjski był jak zawsze pię kny. Był em zadowolony z miasta Galle, na szczę ś cie był o to tylko 30 minut jazdy od Hikkaduwy. Staroż ytne uliczki fortu mogą zachwycić każ dego estetę . Pobliskie sklepy z pamią tkami, kawiarnie i restauracje, mał e bazary z subtropikalnymi owocami i warzywami ró wnież nas ucieszył y i nie pozwolił y nam się zmę czyć i zdenerwować podczas wakacji.
Był tylko jeden problem - to jest nasz hotel. Już po raz pią ty był am na wakacjach za granicą jako turystka. Przywykł em do tego, ż e hotel na wakacjach to drugi dom. I tutaj ten „hotel to nieporozumienie” trudno nazwać nawet flophouse'em. Najpierw zaskoczył a mnie niewielka liczba goś ci. Podczas naszego pobytu był o zaję tych okoł o pię ciu pokoi. Goś cie ci w ogó le nie byli zainteresowani personelem i kierownictwem hotelu, ponieważ ich gł ó wnym celem był a obsł uga okolicznych mieszkań có w, któ rzy przyjeż dż ali na odpoczynek od pią tku do niedzieli. Zorganizowano dla nich wyż ywienie w formie bufetu, przy basenie ustawiono leż aki, pojawił y się nawet rę czniki plaż owe, któ re potem znikał y w nieznanym kierunku aż do nastę pnego weekendu. Po wakacjach zaczę ł y się dni powszednie dla urlopowiczó w.... Wyraż ał o się to cał kowitym brakiem jedzenia dla nich. Kiedy po weekendzie weszliś my do jadalni po raz pierwszy i zobaczyliś my stoł y do ​ ​ mycia, z począ tku nie mogliś my uwierzyć wł asnym oczom. Kierownik odpowiedzialny za posił ki wyjaś nił nam ł amaną angielszczyzną - "w hotelu nie ma mieszkań có w - dlatego nie ma dla nich jedzenia w formie bufetu". I wrę czył nam w odpowiedzi naoliwioną kartkę , któ rą nazwał menu. Zawartoś ć tej kartki wymaga osobnej historii, a najważ niejsze w niej był y: jajecznica, banany i herbata. I tak był o każ dego dnia! My oczywiś cie staraliś my się z tym walczyć - nazywał się Nasz gospodarz w Kolombo. Obiecali nam pomó c i wymieniliś my, co jest potrzebne do prostego ś niadania. Po tej rozmowie telefonicznej personel obiecał nam ją przekazać . Ale nic z tego nie został o zrobione. Musieliś my bł agać każ dego ranka, co zatruł o wakacje.
Ale nie jedyne problemy. Co wię cej, przykł ady chciwoś ci i redneck w tym hotelu po prostu mnie zadziwiają , jako osobę , któ ra zna z pierwszej rę ki biznes kurortowy na naszej Ukrainie. Jak wył ą czyć wszystkie routery w hotelu opró cz jednego w recepcji.
I nie mó gł poradzić sobie z pracą - a internetu nie był o. Dlatego nie wierz w reklamę , ż e ten hotel ma internet.

Albo prosty przykł ad z przeciekają cym dachem naszego „cudownego” hotelu. Nieustannie padał deszcz - wię c każ dego ranka sprzą taczki zbierał y deszczó wkę w naszym korytarzu.
Tak, o bezpieczeń stwie hotelu. . . Musiał em pracować przy komputerze w nocy, bo. Dopiero wtedy internet dział ał w recepcji. Tak wię c o godzinie 23 dyż urnego administratora nie był o już przy kasie. Taka sytuacja rozwijał a się każ dego wieczoru i nocy. . Dlatego dojazd do hotelu był bezpł atny..... ale wydawał o się , ż e nic nie przeminę ł o.
I wreszcie o wyposaż eniu funduszu pokojowego. Poprzednie recenzje mó wił y o tym coś pozytywnego. Przypomniał o mi się to siedzą c na toalecie w ł azience, któ ra był a przymocowana do podł ogi jedną ś rubą . Nie dał o się go przymocować za drugim - muszla klozetowa był a pę knię ta u podstawy, wię c druga ś ruba po prostu ją rozł upał a. W koń cu chciał em nawet dać pienią dze na zakup nowej toalety.
Na koniec naturalnie otrzymaliś my prezenty od kierownikó w hoteli za naszą skrupulatnoś ć i przestrzeganie zasad. Tego dnia trzy pokoje opuś cił y hotel, ale tylko nas poproszono o opuszczenie pokoju o godzinie 12 lub dopł atę.7 tysię cy rupii. A „strzał kontrolny” pochodził od kierownika rzekomo odpowiedzialnego za dział gastronomii. Pró bował sprzedać nam dziesię ciodolarową suchą rację ż ywnoś ciową , któ rą hotel był nam winien za niedostarczenie ś niadania w dniu zameldowania. Treś ć tego lutowania wymaga osobnego opisu. Był y tam dwa kawał ki chleba, mię dzy nimi kawał ek sera gruboś ci kartki zeszytu, a opró cz tego uczty miejscowy banan o mikroskopijnym wyglą dzie.

Dł ugo nie podchodził em do tej recenzji, ponieważ nie mogł em zrozumieć , jak moż na tak bardzo nienawidzić turystó w i im to robić . Piszę też , aby w przyszł oś ci nie był o takich opinii o tym wyją tkowym hotelu. I do koń ca ż ycia zapamię tał em wyraz twarzy pewnego mał ż eń stwa z Browaró w, któ re wpadł o do nas w dniu naszego wyjazdu. Przemierzywszy pó ł ś wiata, przyję li też dobre recenzje o tym „kawał ku raju”, a ich pierwsza reakcja ró wnież był a podobna do naszej. Dlatego jeś li nie chcesz zepsuć wakacji w uroczym miasteczku Hikkaduwa, moja recenzja w jakiś sposó b Ci pomoż e.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał