4 oceanicznych przyjaciół

Pisemny: 25 może 2012
Czas podróży: 18 kwiecień — 1 może 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Wycieczka ł ą czona: wycieczka „Skarb Sri Lanki” + relaks na plaż y
Był o marzenie, aby zmoczyć stopy w oceanie - postanowiliś my je zrealizować )
Dlaczego wycieczka ł ą czona? Po przeczytaniu recenzji o psach i czasie wyjś cia na wycieczki, uznaliś my, ż e lepiej od razu wybrać się na wycieczki, a potem po prostu odpoczą ć na plaż y)
W efekcie mamy wycieczkę na 4 dni / 3 noce wycieczek + 9 dni / 8 nocy wypoczynku w hotelu Dikwella resort & spa w dniach 17.04. -01.05. 2012.
Przelot: Arab Airlines Kijó w-Szardż a-Kolombo. Wyż ywienie - za dodatkową opł atą na pokł adzie (10-15 USD). Leć do Sharjah 4.30, nastę pnie zatrzymaj się w Sharjah na 1.5 godziny, a nastę pnie Sharjah-Colombo kolejne 4.30-4.50. Szczerze mó wią c, to mę czą ce. . . Ale warto, kiedy zanurzysz się w reszcie.

Dotarliś my o 4.50 czasu lokalnego. wizy wydano z Kijowa, szybko przeszł am rejestrację , dostał am bagaż i pojechał am szukać przesiadki. Nie znaleź liś my go, ale my) przewodnik wymyś lił znak gospodarza. Okazał o się , ż e mieliś my wycieczkę tylko dla naszej mał ej 4-osobowej firmy), cieszyliś my się , ż e nie musieliś my jeź dzić duż ym autobusem z duż ą grupą ludzi. ) Zawsze zgodzimy się z wł asnymi ludź mi) ). Zmę czona lotem bardzo chciał am poł oż yć gł owę i zasną ć . . ale zameldowanie w 1. hotelu nastą pił o nie wcześ niej niż o 10 rano, wię c pojechaliś my na przeglą d Kolombo. Jeź dziliś my po mieś cie kilka godzin, ich ż ycie zaczyna się bardzo wcześ nie - o 8 rano miasto już roi się od ludzi.
Miasto oczywiś cie ró ż ni się od zwykł ych stolic – jest niską zabudową , duż ą iloś cią ludzi, tuk-tukami (transport lokalny) zawsze gdzieś się spieszy i uś miechnię tymi ludź mi. Ludzie na cał ej Sri Lance są bardzo przyjaź ni! A ponieważ biali ludzie w wielu wsiach są dla nich cudem, czasem fotografowano nas na pamią tkę ))) Uś miechnę li się .
Wydawał o mi się , ż e gł ó wnymi atrakcjami Sri Lanki są ś wią tynie (najbardziej ró ż norodne). Po przejś ciu kilku ś wią tyń , zatrzymaniu się na nabrzeż u (pierwsza znajomoś ć z oceanem, w przyszł oś ci ocean i tylko tak! ), Osiedliliś my się w pierwszym hotelu na wycieczce. Sam hotel w Kolombo, Grand Hotel moim zdaniem 3 gwiazdki, standard, bez bajeró w (pokó j mał y, ł azienka z prysznicem, TV, klimatyzacja i wentylator) - na nocleg - to tyle. Jedzenie w hotelu jest lankijskie - czyli pikantne! ! ! Na ś niadanie bardzo trudno był o znaleź ć coś dla siebie. . . bardzo, bardzo ubogi wybó r dań (2 przystawki, 1 mię so, jajecznica - wszystko na ostro, owoce, kawa i herbata). Musiał em się zadowolić mał ym. . . Na obiad zamó wiliś my już z menu (okazał o się , ż e w hotelu jest nas tylko 4 na obiad i nikt nie zrobi bufetu), ostrzegali, ż e bę dzie bez curry, pieprzu i tak dalej. Kelner uś miechną ł się - najwyraź niej znają c niechę ć Europejczykó w do pikantnoś ci. Po spaniu i obiedzie udaliś my się na poszukiwanie przygó d). Przewodnik zdawał się nam tł umaczyć , z któ rej strony oceanu, ale po wę dró wce po ulicach postanowiliś my zapytać miejscowych. Z kim się skontaktować - taksó wkarze (mają takich, któ rzy jeż dż ą tuk-tukami), na pytanie „gdzie jest ocean? ” tylko zastanawiasz się , co to jest? Dopiero za trzecim podejś ciem jeden z tuk-tukeró w zdawał się rozumieć , o co nam chodził o, naprawdę zabrał nas na nasyp))) Był gł ę boki wieczó r, pó ł metrowe fale i zapach oceanu!! ! ! Morze pachnie inaczej! Był em szczę ś liwy jako dziecko! Moczył em stopy w oceanie i nie tylko! ! ! Nieopisane uczucia! Nasi ludzie mó wią to tylko sł owami, któ rych dobre dziewczyny nie uż ywają ))).
Nastę pnego dnia mieliś my wcześ niejszy wyjazd z hotelu. Przeprowadzka do Kandy. Po drodze - przedszkole dla sł oni !! ! ! To jest fajne! ! ! Opró cz oceanu - cel wyprawy - do sł oni ! ! ! Naprawdę lubił em je oglą dać i karmić . Gorą co polecam tę wycieczkę i proszę o pozostanie tam na dł uż ej - warto). Nastę pnie wizyta w fabryce herbaty (cena herbaty od 10 do 200 USD za kg, ale to naturalna herbata cejloń ska), ogró d botaniczny, wizyta na wieczornym pokazie (taniec, ś piew i pokaz ognia), wizyta w Ś wią tyni Buddy. Nocleg w hotelu (nie pamię tam nazwy, ale coś zwią zanego ze Szwajcarią ) odbył a się bardzo godna kolacja - z europejskim akcentem. Pokó j standardowy, ale wię kszy niż w przeszł oś ci. Ogó lnie rzecz biorą c, absolutnie przyzwoity hotel))

Rano mieliś my zaplanowaną wycieczkę w gó ry do wodospadó w (my z przewodnikiem odeszliś my od programu za dopł atą.50 USD od osoby - no có ż , naprawdę chciał em zobaczyć wodospady), wyjazd o 6 rano. . Po drodze kolejna plantacja herbaty - pię kna. Dalej pod gó rę (dla tych, któ rzy tak jak ja cierpią na chorobę lokomocyjną - nie jedź , to bardzo choroba lokomocyjna, po 1/3 drogi nic mi się nie chciał o, w efekcie najpię kniejszego nie widział em miejsca. Bo był o chore i spał em w autobusie). Serpentyna wcią ż tam jest! ! Ale widoki są niesamowite! Na Sri Lance wszystko jest zielone! A ze wzglę du na okresowe opady zieleń nie ma ż ó ł tawego odcienia! Pię kno! W pobliż u Lion Mountain przejechaliś my na sł oniu! ! ! ekscytują ca przygoda)
Nocleg w, jak nam się wydawał o, stosunkowo nowym hotelu, z pokojem, w któ rym moż na urzą dzić dyskotekę , ł azienką.12-15 mkw. , jedzenie normalne) zjadł em obiad i ś niadanie dobrze.
Potem zabrano nas do sklepu z sari itp. , w celach reklamowych przebrano nas w stroje narodowe, robiliś my zdję cia, ale nie kupowaliś my (cena od 100 USD do chyba nieskoń czonoś ci, ale nie ma praktycznoś ci))). Zatrzymaliś my się w Fabryce Rubinó w, ale nawet tam ceny wydawał y się droż sze niż w naszych sklepach jubilerskich i tak naprawdę nie zamierzaliś my niczego kupować . Potem był transfer do hotelu na wybrzeż u. Przez dł ugi czas. Godziny 5-6. Ale to jest nasz hotel, jest na poł udniu i jechaliś my prawie ze ś rodka wyspy.
A wię c hotel na wybrzeż u: kurort Dikwella. Wybó r padł na nią - lokalizacja (z 3 stron obmyta oceanem), wyż ywienie (wł aś cicielka wł oska - kuchnia lankijska i europejska), wedł ug opinii ocean jest stosunkowo spokojny!! !
A teraz co naprawdę
Lokalizacja - hit! Wszystkie pokoje wydawał y się mieć widok na ocean! Te, któ re są bliż ej wybrzeż a (takie jak nasze) też mają nieustanny szum tego samego oceanu (zasypiasz, budzisz się do jego szumu) Takie spokojne odczucia miał am dopiero, gdy wę drował am po Krymie, kiedy zasnę ł am o godz. noc pod szmerem strumienia)))
Terytorium nie jest duż e w poró wnaniu z hotelami w Turcji czy Egipcie, ale wszę dzie jest zielone! Dobrze zrobiony. Wiewió rki, psy biegają po terenie, widzieli warany, jaszczurki, wrony krzyczą rano.

Wyż ywienie: w hotelu znajdują się.2 restauracje - gł ó wna i "na plaż y". W zasadzie tylko ś niadania i kolacje (nie zapewniamy ani all inclusive, ani peł nego wyż ywienia). Pomyś leliś my, ż e obejdziemy się bez obiadó w - co tam! Ledwo doczekaliś my czasu na lunch w pobliskiej restauracji. Nie dlatego, ż e ź le się odż ywiał y, prawdopodobnie z powodu marnowania energii na ką piel! )
Jedzenie w hotelu jak już wspomniał em jest dobre (bo jest do wyboru zaró wno pikantne, jak i nieostre), pikantne zaznaczamy na talerzach pieprzem (1.2, 3 pieprzu, w zależ noś ci od stopnia pieprznoś ć ). Nie jem pieprzu (i cał ej naszej firmy), wię c jedliś my dania europejskie. Do wyboru: kilka przystawek, ró ż ne rodzaje mię sa, jeś li chcesz, pokroją dla ciebie sał atkę lub wezmą wł asne warzywa). Owoce: banany, pomarań cze, arbuzy, papaja, ananasy (szczegó lnie chcę zwró cić uwagę na ananasy - takich pachną cych jeszcze nie jedliś my, przynoszą od nas cał ą zieleninę ! ! ) Rano są ś wież e soki i nadal lubię "yupi", piliś my mieszankę ś wież ych sokó w (czuł o się wię cej arbuza i papai), sam arbuz, ale nie lubiliś my chlebowca. W ogó le nikt nie był gł odny! Jeś li nie szukacie przysmakó w, to jedzenie jest bardzo przyzwoite!
Chciał bym zwró cić szczegó lną uwagę na lokalizację gł ó wnej restauracji. Znajduje się na koń cu hotelu, z widokiem na ocean, siedzisz, jesz, a obok szumu fal! Na począ tku nawet nie jedliś my duż o - cieszyliś my się widokiem...potem gł ó d mimo wszystko dał się odczuć i jedliś my))) Wiewió rki też biegał y po restauracji, karmiliś my je i odpę dzaliś my od nich dokuczliwe wrony, któ re odebrali im jedzenie!
Obiady: pierwszy raz poszliś my do hotelowej restauracji, tam na lunch był y kanapki, kanapki, pizza (frytki) i napoje. Drogi. Pizza za 2 $15. I zobacz, ż e w skł adzie nie był o pieprzu, inaczej nie bę dzie moż na go zjeś ć (no lub dla amatora).

Ci, któ rzy już tam odpoczywali od dawna doradzili restaurację , znajduje się ona po lewej stronie, patrzą c na hotel od strony gł ó wnej restauracji, spacerkiem min. 5 wzdł uż wybrzeż a (hotel Coconut) oczywiś cie cię ż ko nazwać hotel (3 pokoje), ale jedzenie pyszne. Za 1200 rupii (10 USD) do sał atki (oszał amiają ca) i owoce do wyboru z krewetek (duż e i mał e, tylko mał e, to tak, jakbyś my mieli w marketach kró lewskie i jeszcze wię cej, ale duż e - takich nie widzieliś my, cm 15-20, nie chciał bym spotkać takich ludzi w oceanie), 500 gr ryby nie mniej (najś wież sze, facet trafił na targ i kupił ś wież o zł owione), kalmary (mał o, nie jedli, ale smaczne ), kraby (nie pró bował em). Dlatego Nie jem ryb i produktó w morskich/oceanicznych, zapytał em o chikken, powiedzieli mi - chcesz chikkena - bez wą tpienia zrobimy to (nie ma go w menu) i jak ryby poszliś my na chikken ). Za 2000 rupii (16 USD) moż na dostać homara. Jedzenie jest naprawdę pyszne. Pierwsze 2 razy przyjmowaliś my każ dą porcję , potem organizm prawdopodobnie przyzwyczaił się do reż imu i starczył o nam 1 porcji na dwie. Ale nie moglibyś my ż yć bez obiadu, wię c spodziewaj się , ż e prawdopodobnie pó jdziesz na kolację . Restauracja znajduje się ró wnież na plaż y, z pię knym widokiem, kilka razy widzieliś my pł ywają ce ż ó ł wie! Nie chodziliś my do innych restauracji, chociaż wezwali jeszcze kilku plaż owiczó w.
Numer: wszystko tam jest. Ł ó ż ko z baldachimem, od komaró w i wszystkich ż ywych stworzeń (jaszczurki spokojnie peł zał y po ś cianach i suficie w pokoju (nie bó j się ich, boją się nas), są dla mnie nieczyste, ale nie przeszkadzał y ja - czoł gają się i ok, nikogo nie dotknę li). Wieczorem nadmuchują coś z komaró w, aw pokoju jest fumigator. W pokoju znajduje się ró wnież czajnik oraz herbata, kawa, cukier. Zmiana poś cieli, codzienne sprzą tanie.
Do supermarketu pieszo 10-15 minut. Lub 3 minuty tuk-tukiem (2 dolary w obie strony).
Na pamią tki kupili standardowe magnesy, herbatę , sł onia i ananasy (no, bardzo chciał em przedł uż yć smak). Pamią tki radzę od razu kupić w szkó ł ce dla sł oni, takiego wyboru nie widzieliś my nigdzie indziej (w pobliż u hotelu, jest samoczynnie), wszę dzie się targowaliś my.
Komunikacja - zakup lokalnej karty SIM za 1$+8$ wystarczył nam na cał y okres (dzwonienie do domu i wysył anie SMS)
Woda - tylko z butelek (w supermarketach lub w namiotach na ulicy).
Ocean! Chcę wię cej! W naszym hotelu był naprawdę mniej lub bardziej spokojny (mijaliś my miejsca, w któ rych trudno był o pł ywać ), ale jednocześ nie nie udał o nam się dostać do morza (co nas wcale nie zdenerwował o) - ale jechaliś my na falach tak niesamowicie! A ostatniego dnia wzię liś my deski surfingowe i jeź dziliś my po falach na brzuchu – szkoda, ż e ​ ​ nie robiliś my tego wcześ niej (deski moż na bezpł atnie poprosić ochroniarza na plaż y). Swoją drogą flaga zawsze był a czerwona. . ale nikt nas nie wygonił z wody.

Basen, gdyby nie woda oceaniczna, nie pł ywał bym tam, ale dlaczego nie pł ywać w wodzie oceanicznej.
Oparzenie sł oneczne - nigdy nie miał am takiej czekolady! Nie uż ywam specjalnych wzmocnień ani tym podobnych. kremy. ALE!! ! ! Moż esz się nawet poparzyć w deszczu! Pł ywaliś my w deszczu, czę ś ciowo spaleni !! ! ! Byli na sł oń cu do 10.30-11.00 (nie da się kontynuować ) i po 16.30.
Hotel jest usytuowany na relaksują ce wakacje. Myś lę , ż e z dzieć mi jest to moż liwe, ale. . droga z lotniska jest dł uga (min 4 godziny), zwró ć cie na to uwagę . Dyskoteki jako takie nie istnieją , sami się bawili.
Pił em lokalne piwo Line i czerwony rum.
Teraz ostrzeż enia: na plaż y jest kilka mał ych muszek! ! I tylko na plaż y! ! Trzymają się wokó ł ciał a i gryzą...na wakacjach nie był o konsekwencji, ale w domu ugryzienia pojawił y się i bardzo swę dział y! Uż ył em psilo-balsamu, smarował em go przez 2 dni - swę dzenie ustą pił o i stopniowo uką szenia ustą pił y. Nie był o wię cej kł opotó w.
Ukradziono nam butelkę Becherovki. Przechowuj kosztownoś ci w sejfie (bezpł atnie w recepcji).
Reasumują c: reszta super, wystarczy być gotowym do lotu (choć dla tych, któ rzy polecieli dalej, to chyba już nie ma znaczenia). Dla siebie nie widzę powodu, aby jechać na mniej niż.10 dni! Ale to jest jak ktoś...
Ż yczę wszystkim dobrego wypoczynku))
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał