NOTATKI Z PODRÓŻY PO BŁOGOSŁAWIONEJ ZIEMI

02 Luty 2016 Czas podróży: z 25 Sierpień 2015 na 10 Wrzesień 2015
Reputacja: +555.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Wracają c z dalekich wę dró wek A teraz na horyzoncie pojawił y się dł ugo wyczekiwane wakacje, a wraz z nimi pytanie: gdzie je spę dzić ? Na pierwszy rzut oka jest wiele opcji - ale w rzeczywistoś ci, jak w starym dowcipie „. . . Czy masz inny globus? ” Generalnie po naradzie rodzinnej postanowiono ponownie polecieć na Sri Lankę , mimo ż e byli tam wiele razy. Nic dziwnego, ż e legendarny podró ż nik Marco Polo nazwał Cejlon najpię kniejszą wyspą na cał ym ś wiecie. Tak, i nadszedł czas, aby odwiedzić swoich syngaleskich przyjació ł . Nie bę dziemy szczegó ł owo opisywać oszał amiają cej tropikalnej roś linnoś ci, ciepł ego oceanu z niekoń czą cymi się szerokimi piaszczystymi plaż ami i niesamowitymi zachodami sł oń ca. Tym razem sł uż ymy praktycznymi poradami dla tych, któ rzy chcą , aby ta podró ż był a naprawdę niezapomniana i niczego nie przegapić . Przewodnik, ż e tak powiem, po zbadanych ś cież kach i nie bardzo. Bawoł y na drogach Na wstę pie chciał bym zaznaczyć , ż e nawet w porze deszczowej ziemia (ta chł odna, czerwonawa gleba) i piasek bardzo szybko wysychają i każ dego dnia jest kilka godzin na pł ywanie i spacery. Ale w zasadzie albo nie ma deszczu, albo przychodzą w nocy. . I nie zapominaj - ż e w pierwszym lub dwó ch dniach moż esz poważ nie wypalić się na sł oń cu nawet w pó ł godziny, a sł oń ce zachodzi nawet przez chmury...Jeś li jednak zdarzył a się taka ucią ż liwoś ć , to potrzebujesz kupić ż el z aloesu (nie krem! ). Ale w zasadzie, ze wzglę du na swoje wyją tkowe poł oż enie geograficzne, wyspa daje moż liwoś ć cał orocznego wypoczynku na plaż y, ponieważ znajduje się w dwó ch strefach klimatycznych jednocześ nie, ró ż nią cych się ró ż nymi okresami sezonowoś ci. Kiedy pada deszcz, moż esz udać się na pó ł noc do Trincomalee, oglą dać ogromne ż ó ł wie, nurkować na rafie, a jeś li masz szczę ś cie, zobaczyć wieloryby. Nie zapominajmy jednak, ż e to ponad 7 godzin jazdy od lotniska i okolice, delikatnie mó wią c, cywilizacja jest sł abo rozwinię ta. Tak, a podró ż do popularnych miejsc turystycznych zajmie Ci dł ugą i mę czą cą (có ż , pod warunkiem, ż e nie korzystasz z nowej usł ugi VIP i nie latasz taksó wką powietrzną lub helikopterem, gdzie tę samą odległ oś ć moż na pokonać w mniej niż godzina jest jednak bardzo droga ). Dlatego proponujemy zatrzymać się w ulubionym miejscu wielu turystó w – poł udniowo-zachodnim wybrzeż u, na któ rym za punkt wyjś cia uznamy Bentotę . Wię c w zasadzie wszyscy latają przez ZEA albo FlyDubai, albo Airarabia. Jedzenie jest podawane na pokł adzie tylko wtedy, gdy jest to wcześ niej uzgodnione i wliczone w cenę biletu, wię c najlepszą opcją jest zabranie ze sobą kanapek (lepiej smakuje i nie trzeba pł acić kilku dolaró w za dziwnego burgera z niesmacznym kieł basa). Napoje: butelka wody 0.5l. kosztuje 4 dirhamy (3.75 za 1 USD). Dlatego zalecamy, aby znaleź ć lodó wkę w DutyFree na transferze w Sharjah i wzią ć kilka pó ł toralitrowych bakł aż anó w tej samej wody po 5 dirhamó w za sztukę i poprosić o paczkę . Nie bę dą już prześ witywać i moż esz spokojnie wejś ć z nimi na pokł ad. Ogó lnie sklep tutaj w tranzycie jest sł aby i lepiej zostawić zakupy perfum i innych bezcł owych "radoś ci" w Kolombo i kupić towar zaraz po przyjeź dzie. Tylko nie zostawaj zbyt dł ugo, aby grupa nie czekał a na Ciebie dł ugo, zaplanuj swoje zakupy z wyprzedzeniem. Jeś li jednak dasz się ponieś ć emocjom, to bę dziesz musiał szukać bagaż u, któ rego nie ma już na taś mie, na ś rodku hali, gdzie wszystko, co nie został o zabrane, cią gnie się do „straganu” z pracownikami. Nawiasem mó wią c, przy wyjś ciu jest też dobry sklep: po wszystkich kontrolach idziesz na drugie pię tro i od razu w lewo – o dziwo tam ceny są nieco niż sze niż na nastę pnym… Tam, nieco dalej, po lewej stronie, są dobre dział y z herbatą Mlesna (duż y wybó r, na przykł ad w drewnianym pudeł ku 100 gramó w - 4 USD, pó ł kilogramowy worek czerni - 20, ) i "Dilmah" (125 gr w puszce - 5-6 USD. To prawda, to samo w markowym dziale „Odel” kosztuje okoł o 300 rupii). Na lotnisku oczywiś cie jest drogo, ale jest super-aromatyczny i nie „lewicowy” i dobry dla tych, któ rzy decydują się „zapasować po brzegi” przed wylotem. Transfer: moż esz zaoszczę dzić i skorzystać z transferu grupowego, zwł aszcza ż e w warunkach ś wiatowego kryzysu komfortowy autobus bę dzie zapeł niony mniej niż w poł owie. Ale jednocześ nie nie zapominaj o drogach, a raczej o ruchu. Oczywiś cie nie ma doł ó w i dziur ani na starej kolonialnej, ani na nowej drodze pł atnej. . Ten ostatni jest szybki, ale nie dł ugi… Potem bę dą wą skie drogi z tuk-tukami, krowami, bawoł ami, cię ż aró wkami i autobusami… I nikt nigdy i nigdzie nie przestrzega przepisó w ruchu drogowego: czyli wjeż dż ania w nadjeż dż ają ce pas, dź wię k klaksonu, jak mó wią , przeskakują i dosł ownie pod maską , odjeż dż ają ce pojazdy na pobocze to norma. Jednocześ nie nikt nie przeklina i nie ma pretensji. Niemal niemoż liwe jest zrozumienie, kto, gdzie i na jakim pasie się porusza. Okazuje się wię c, ż e droga niecał e 60 km z lotniska do Bentoty moż e zają ć przy odrobinie szczę ś cia 2-2.5 godziny. Plus transport turystó w do hoteli. Ogó lnie moż e jest sens w indywidualnym przelewie. Witaj lub bą dź ostroż ny! W poró wnaniu z są siednimi miastami Alyutgama, Beruwala itp. Bentota jest najbezpieczniejsza. Jest tu mniej pijakó w, narkomanó w i punkó w. Swoją drogą ciekawostka - Sri Lanki bardzo lubią alkohol i dumnie twierdzą , ż e są drugimi na ś wiecie pod wzglę dem pijań stwa, oczywiś cie po Sł owianach. Ale ostatnio, wszystko z powodu tego samego kryzysu, wielokrotnie mniej turystó w zaczę ł o odwiedzać wyspę i ze wszystkich krajó w, dlatego trzeba być bardzo ostroż nym. Jeś li pó jdziesz na plaż ę z Bentota Beach Hotel i pó jdziesz w prawo, to po 35-40 minutach moż esz dotrzeć do skrajnego punktu mierzei, gdzie rzeka Bentota o tej samej nazwie wpada do oceanu. Tam, na szczycie niewielkiej, ale malowniczej gó ry, któ ra znajduje się na samym koń cu ś cież ki, wś ró d malowniczej roś linnoś ci znajdują się schody. Na pię trze jest mał a ś wią tynia buddyjska, jaskinie do medytacji, ogró d itp. Ostatnim razem zwień czenie spaceru z przepię knymi widokami z ró ż nych stron szczytu, odpoczynek tam i rozmowa z dobrodusznym mnichem, był a przyjemnoś cią . Ale tym razem. . . Gdy szliś my, doł ą czył do nas miejscowy, choć szedł z daleka, był o jasne, ż e jesteś my za nami. Z hotelu towarzyszył nam bardzo inteligentny i zabawny pies - ś redniej wielkoś ci, biał y w czarno-czerwone cę tki. Na plaż ę Bentota przyjeż dż a codziennie - turyś ci ją karmią , dają ś wież ą wodę . Uwielbia bawić się w piasku, patrzeć na ocean i pł ywać . Rozpieszczaj ją , jeś li ją spotkasz, przynieś kieł baski z restauracji. . . A wię c dalej - obok gó ry znajduje się niedawno wybudowany lą dowisko dla helikopteró w (w zasadzie moż na stą d lecieć wszę dzie, ale bardzo drogie. . . ), ale to nie dodał o optymizmu. Ską dś z zaroś li wydostał o się dwó ch kolejnych, a gdy my robiliś my zdję cia na malowniczych kamieniach wystają cych z oceanu, oni kopali w ś mietniku w pobliż u miejsca. Pies cierpliwie czekał na nas pod skał ą . Nagle ten, któ ry jest starszy i najwyraź niej albo bardziej doś wiadczony, albo trochę mą drzejszy, odbiegł w bok - przyglą dają c się bliż ej, zauważ yliś my, jak dwó ch jego wspó lnikó w z zainteresowaniem przyglą dał o się kopalni. W ogó le nic dziwnego – wojna domowa zakoń czył a się na wyspie zaledwie kilka lat temu. Podczas gdy tubylcy byli zaję ci znaleziskiem, pospieszyliś my do mnicha w nadziei, ż e zaprowadzi nas do ł odzi i wró cimy do hotelu wzdł uż rzeki. Już po drodze umó wiliś my się na dostanie się na molo Bentota Beach za 400 rupii (1 dolar - 133 rupii). Ajurweda dla zwiedzają cych Mó wią c o hotelu: jest najlepszy na wybrzeż u. Cztery gwiazdki tylko dlatego, ż e pią ta został a usunię ta z powodu niewykonanych na czas napraw. . Szykowne terytorium, któ re nie ma sobie ró wnych - niesamowita iloś ć zieleni, palmy, wiewió rki. . . Nie bą dź zbyt leniwy, aby wzią ć kilka kawał kó w chleba do restauracji i nakarmić te zabawne gryzonie z rą k. Zró bmy to trochę - wezmą go ł apami i przycią gną do siebie. W rzeczywistoś ci te pł etwale karł owate nazywane są wiewió rkami palmowymi. Ale uważ aj z nimi - nie zostawiaj jedzenia w workach, torbach lub na leż akach - uwierz mi, pową chają i zabiorą , a mogą zostawić pazury na rzeczach! Warto dodać , ż e z jednej strony hotelu pł ynie rzeka, a bezpoś rednio – ocean. Wszystkie pokoje wychodzą na ogró d, dlatego w ogó le nie sł ychać przejeż dż ają cych pocią gó w. A jedzenie - ró ż norodnoś ć i smak jest po prostu super! A zjazd do miasta jest wygodny (w przeciwień stwie do nowego hotelu, któ ry został wybudowany nieco dalej wzdł uż mierzei. Recepcja znajduje się po jednej stronie rzeki, a budynek po drugiej. I po to, ż eby iś ć na spacer albo na zakupy, trzeba albo obejś ć wybrzeż e na pó ł godziny, albo poczekać na prom : -) I nie pomylcie Bentota Beach Hotel z BentotaClub, któ ry jest wiele poziomó w niż ej. Naprzeciw Bentota Beach Hotel znajduje się Aida Ayurveda Hotel - przedział cenowy jest mniej wię cej taki sam, ale czasami nawet wyż szy. Kiedyś był o kilka salonó w. Najbardziej rozreklamowana w tej okolicy jest Laguna. Wł aś ciciel, któ ry jest jednocześ nie naczelnym lekarzem, okreś la chorobę osoby na podstawie pulsu. Ale ogó lnie rzecz biorą c, doś wiadczony lekarz i mał y psycholog, któ ry policzy puls, zgodnie z twoim wyglą dem i kilkoma wiodą cymi pytaniami, powie ci gł ó wne problemy. A reszta "wycią gnie się " podczas rozmowy. Na naszej ostatniej wyprawie dł ugo się z nim targowaliś my iw efekcie za 1.000 rupii otrzymaliś my we dwó jkę nastę pują ce zabiegi: lekki masaż , któ ry szybko się skoń czył , akupunktura (kilka w dł oniach i gł owie) i lokalna sauna. Ta ostatnia z wyglą du przypominał a ś redniowieczną inkwizycję , tylko przyjemniejszą : trzeba był o poł oż yć się na drewnianej ruszcie, któ ra znajdował a się w pewnej odległ oś ci od dolnej kondygnacji duż ej skrzyni przypominają cej trumnę . Nastę pnie wieczko zamyka się tak, ż e ze specjalnych szczelin w gó rnej i dolnej czę ś ci wystaje tylko gł owa, a od doł u zaczyna pł yną ć para rozgrzewają c cał e ciał o. . Bardzo oczywiś cie fajnie, ale cał y czas wewnę trzny gł os nie pozwalał Ci się zrelaksować - a co, jeś li temperatura wzroś nie i dostaniesz grilla : -) Po tych zabiegach lekarz pró bował powiedzieć , ż e trzeba tu jechać na godz. przynajmniej tydzień i pojechaliś my na tut-tuka za 100 rupii za hotel. Orientacyjna cena za zabiegi na 6 dni to 280-350 dolaró w. Jest to sprzedaż hurtowa, ż e ​ ​ tak powiem, czyli w tym przypadku kilka rodzajó w masaż u każ dego dnia, a detaliczna jest droż sza. . Na przykł ad ciał a - 40, gł owa - 20, twarze - 20, ką piel zioł owa - 20. W hotelu - droż ej. Podsumowują c, zauważ amy, ż e jeś li był eś w Tajlandii i wiesz, czym jest prawdziwy masaż , nie powinieneś tu jechać . Ale oczywiś cie decyzja należ y do Ciebie. Durian na deser Swoją drogą , gdy idziesz na plaż ę , to po lewej stronie, obok beach-boys, jest muzuł manin Mahomet z kró lewskimi kokosami (jasnoż ó ł ty - duż o smaczniejszy niż zielony). Kosztują.100 rupii i są bardzo smaczne. Nie zapomnij, kiedy pijesz mleko, poproś go o rozbicie kokosa na mią ż sz. Wię c moż e zamó wić dowolny owoc. Ceny mogą nie odbiegać zbytnio od cen rynkowych, ale na pewno bę dą dojrzał e i smaczne. . Przynieś mu ciemną naturalną czekoladę dla dzieci i przywitaj się od Andreya i Iry. Potem bę dą dobre rabaty. Ceny owocó w zależ ą od pory roku. Ananas i czerwona papaja są niesamowicie pyszne, ale my ich nie kupiliś my, bo hotel miał je na ś niadanie i kolację . Jabł ka z drzew (okrą gł e, o dziwnym kolorze) są „ż adne”, a ś wież e z nich są takie same. Mangostany i rambutany są pyszne. Smoczy owoc ma tradycyjną biel i niezwykł ą czerwień . Tak wię c biał e są smaczniejsze. Anoda, znana nam z herbaty kwaś nej, nie jest wszę dzie sprzedawana. Poza sezonem np. dwa smoki i 5 mangostanó w – 1600 rupii. Mał e banany kosztują od 100 do 170 rupii za kg w zależ noś ci od odmiany. Podobno najsmaczniejsze są czerwone banany, któ re kosztują okoł o 40-50 sztuk. Ale nie ma duż ej ró ż nicy. Ciekawe, ż e kiedy razem z naszymi przyjació ł mi usiedliś my przy „sł odkim stole”, posypali kilka owocó w mieszanką soli i pieprzu. Oto taki lokalny smak, czy wrę cz nie ma dyskusji o smakach… Oczywiś cie warto spró bować sł ynnego duriana. Tylko nie kupuj tego sam, ponieważ istnieje duż e prawdopodobień stwo, ż e wpadniesz na naprawdę ś mierdzą cy i niedojrzał y. Gdy jechaliś my z lokalnym przewodnikiem, po drodze wś ró d stosó w tego „kró la owocó w” udał o nam się wybrać tylko 7 razy. Co wię cej, nie rozumiał em ró ż nicy w wyglą dzie, ale faktem jest, ż e ś wież o zebrany owoc nie ma jeszcze tak „zabó jczego aromatu” jak ten, któ ry „się ga” na ladzie. Podzieliliś my go na dwie poł ó wki – sam się nie sprawdzi, bo pokryty jest bardzo twardymi, ostrymi kolcami, z któ rych nacię cia bę dą goić się dł ugo i boleś nie. Biorą c pod uwagę wagę , nawet trzymanie jej w rę kach boli. W cią gu 1-2 minut przyzwyczajasz się do zapachu iz przyjemnoś cią zaczynasz jeś ć soczysty mią ż sz o konsystencji zbliż onej do dż emu. Po prostu oderwał em go palcami i odgryzł em z ogromnych koś ci, któ rych w owocu jest kilka kawał kó w. Naprawdę pyszne i wyją tkowe. Jedyne, wtedy niezbyt przyjemne odbijanie, otwarte szyby w aucie i dziwnie pachną ce dł onie. Nawiasem mó wią c, jak mó wią , jest to naturalny analog Viagry. Tylko alkohol nie spada – to moż e być ś miertelne. Ale ponieważ nasza firma w zasadzie nie pije, zjedliś my cał y owoc! Mó wią c o alkoholu, nie wszystkie supermarkety go sprzedają , a turyś ci chwalą lokalny czerwony rum. Beach-boys i czarny rynek Gdy tylko opuś cisz hotel na plaż y, otacza cię banda beach-boys, któ rzy zaproponują wszelkie wycieczki i wycieczki. Oczywiś cie jest znacznie tań szy niż w kraju goszczą cym i moż e być bardzo osobisty. Ale zanim wyjedziesz - spó jrz na samochó d i jasno okreś l wszystkie szczegó ł y i ceny. Faktem jest, ż e na Sri Lance biznes turystyczny rozwija się i dlatego wycieczki są bardzo drogie. Przeważ nie minibusami i prywatnymi samochodami. Tak wię c wycieczka do Kolombo iz powrotem na zakupy w popularnym sklepie Odel bę dzie kosztować „chł opcó w na plaż y” 50 dolaró w (i przewodnika - 70-80). Warto wybrać się do Odel, jeś li poś wię cisz na to 3-4 godziny. Nawiasem mó wią c, przy wejś ciu znajduje się mał y wolnocł owy dział perfumeryjny z markowymi towarami. Na ś rodku pierwszego pię tra (mię dzy herbaciarnią Dilma a kawiarnią - pyszne nerkowce po 410 rupii za 100 gram). Po drodze moż esz przejechać obok Domu Rzą dowego, starych budynkó w kolonialnych i zatrzymać się na nabrzeż u. Nic magicznego, ale warto wybrać się na spacer i „zameldować się ”. Mał o kto wie, ż e oficjalna stolica nazywa się Sri Jayewardenepura Kotte. Populacja liczy tylko okoł o 40 tysię cy, a jako gł ó wne miasto „nie miał o miejsca”, dlatego Kolombo nazywane jest faktyczną stolicą . Ró wnież dobre rzeczy znanych marek, a takż e tylko wysokiej jakoś ci baweł nę w niskich cenach, moż na kupić na BlackMarket. Od hotelu - w lewo przez most, potem w prawo na skrzyż owaniu, mijamy tory kolejowe i uważ nie szukamy po lewej stronie mał ego sklepu z zamknię tymi przezroczystymi drzwiami i mnó stwem T-shirtó w i koszul - to jest raj Polo i Lacoste. Aby na pewno zrozumieć , ż e jesteś we wł aś ciwym miejscu, jest wł aś ciciel niskiego wzrostu z wyglą du, wadliwy, ale fajny mał y czł owiek. Gdy nas zobaczył , przypomniał sobie, był zachwycony i cheł pliwie opowiedział ł amanym rosyjskim, jak nawią zuje kontakty z czarnym rynkiem w Bangkoku. Tutaj moż esz wzią ć fajne rzeczy mę skie (są też damskie) od 500 do 1500 rupii (polo super jakoś ć ). Opró cz tej listy zabraliś my ze sobą ró wnież domową kieł basę w chł odnej torbie - poszliś my z hukiem! Jednak miejscowi uznali tł uszcz za „surowy produkt” i zaczę li go smaż yć do stanu „bekonu”. Miejscowi proszą ró wnież o czerwony kawior, ale wielu, otwierają c sł oik, nie odważ a się jeś ć , wierzą c, ż e jest to ró wnież „surowy” przysmak… Być moż e diamenty i przyprawy , certyfikat wydrukowany pod palmami budzi zaufanie...Każ dy tuk-tuker „przypadkowo” przejdzie obok „biż uterii”. Jako przykł ad przytoczę sł owa jednego z biczowcó w – „Pod koniec roku otrzymał em odsetki za pienią dze wydane przez turystó w w sklepach jubilerskich i kupił em sobie dobrą hybrydę „japoń ską ”… ich samochody są bardzo drogie ze wzglę du na wysokie podatki. Na przykł ad trzyletni minibus Toyota, nie w najlepszej konfiguracji, kosztuje okoł o 68 tysię cy dolaró w. I to pomimo faktu, ż e „metal nie ż yje dł ugo” i podlega korozji z powodu duż ej wilgotnoś ci i bliskoś ci sł onego oceanu. . (Rasika Fernando mieszka w Beruwala i jeś li bę dziecie potrzebować pomocy, niezależ nie od poł oż enia terytorialnego, lub solidnej osoby z samochodem, chę tnie podamy jego numer telefonu). Wró ć my jednak do dekoracji. Wniosek: ż eby nie był o pokus, lepiej tam nie chodzić - produkty są naprawdę pię kne, ale pojawiają się pytania o jakoś ć . Polecam zatrzymać się przy kopalni i zobaczyć , jak wydobywany jest kamień księ ż ycowy. Ale na koniec znowu wyjdź przez sklep...Dla ekstremalnych ludzi - weź mię so z kurczaka lub rybę i poproś o zwolnienie po drodze w pobliż u mał ego jeziora lub rzeki. Wyjdź i przyjrzyj się bliż ej - przy brzegu w gę stej trawie na pewno zobaczysz wystają ce gł owy warany. Rzuć mię so bliż ej brzegu, a bę dą deptać - osobniki natrafiają na pó ł tora metra. To, nawiasem mó wią c, obali mit, ż e są roś linoż ercami… Nawiasem mó wią c, oni też wspinają się na drzewa. Koniecznie wybierz się na przejaż dż kę ł odzią po rzece Bentota. Duż o pozytywnych wraż eń . Daj się zawieź ć do miejsca, gdzie rzeka wpada do oceanu. Kosztuje 2000 rupii dla dwó ch osó b. Wszystko powyż ej jest oszustwem. Polecamy ró wnież samodzielne udanie się na farmę ż ó ł wi. Wyjdź z hotelu i znajdź się w „ł apach gangu tut-tukeró w”. Bę dą pobierać podwó jną cenę . Negocjuj 400, có ż , maksymalnie 500 rupii w obie strony z oczekiwaniem. Jeś li nie, zjedź na drogę i skrę ć w prawo. Po drodze zobaczysz jeszcze nie zlikwidowane skutki tsunami, a po lewej stronie duż y pomnik poległ ych od ż ywioł ó w… Bilet na farmę to 500 rupii od osoby, ale to jest tam bardzo ciekawie (najważ niejsze to czekać na tuk-tuka). Moż esz też trzymać jednodniowe ż ó ł wie „garstką ” i wzią ć mocnego w swoje rę ce. Polecamy ró wnież samodzielne pó jś cie do ś wią tyni buddyjskiej. Przed nim stoi potę ż ny posą g Buddy, któ ry kilka lat temu był najwię kszym na ś wiecie. Punkt kulminacyjny wycieczki: musisz przejś ć przez drzwi u podstawy posą gu, a już pod nim spojrzeć na kilka poziomó w z pię knymi freskami...Wł aś ciwa ś wią tynia znajduje się dalej za Buddą - mał a, ale ciekawa architektura . Buddyś ci modlą się w ś rodku, a w osobnym pomieszczeniu czczą Wisznu jako najważ niejsze bó stwo. Jakoś okazuje się , ż e tak uniwersalnie… Prysznic sł oni Wycieczka do Fortu Galle też bę dzie kosztować porzą dną sumę . Ciekawe, pię kne, przepię kne zdję cia na tle latarni morskiej. Moż esz jednak zaoszczę dzić , podró ż ują c mniej komfortowo autobusem bez okien i drzwi. Miejscowi chę tnie wszystko pokaż ą i wytł umaczą , a malownicza droga bę dzie kosztować tylko… 40 rupii, zamiast 40 dolaró w. Na wł asną rę kę moż esz udać się do najwię kszej szkó ł ki sł oni w Azji Poł udniowo-Wschodniej, Pinavella. Trochę autobusem, potem pocią giem za 250 rupii, potem tut-tukiem. Oczywiś cie ł atwiej z przewodnikiem samochodem - 45$ od osoby: komfort + ciekawsze przystanki po drodze. Koniecznie sprawdź , czy bilety są wliczone w cenę , ponieważ dla obcokrajowcó w są to 2500 rupii. Ale to jest tego warte! Waż na rekomendacja: należ y wyjechać o ś wicie, aby dotrzeć do 8 rano. Faktem jest, ż e do tego czasu tylko kilka sł oni idzie popł ywać i moż na spokojnie popatrzeć , a nawet przyjś ć i nakarmić za 100 rupii (kolejne 100 za banany). O 9 już nie tł oczno. Dlatego po pierwszej ką pieli trzeba wró cić na gó rę i pooglą dać te pię kne zwierzę ta w przedszkolu. . Nastę pnie nakarm butelką sł onią tka za 300 rupii i nie przegap tego, gdy stado schodzi nad rzekę (gdzie był eś wcześ niej). Podą ż aj za nim i choć ludzi jest już sporo, ciesz się niezapomnianym widokiem – masową ką pielą tych olbrzymó w. Nastę pnie waż ne jest, aby nie sł uchać przewodnika, ale trzeba nalegać , aby zabrał cię na sł onie. Z przedszkola - to niecał e 10 minut jazdy. I tam za 2000 rupii na osobę sł oń przejedzie przez dż unglę , zabierze go nad rzekę i zrobi „prysznic”, wylewają c wodę z trą by. To niezapomniane. Obok Ciebie bę dziesz kierowcą i partnerem. Nie krę puj się wię c oddać aparat temu drugiemu - on umie posł ugiwać się każ dą techniką i zna dobre ką ty. Na koniec nie zapomnij przygotować dla każ dego 150-200 rupii. Zadaniem każ dego przewodnika lub „chł opaka na plaż y” jest zacią gnię cie turysty nie tylko do sklepu jubilerskiego czy po przyprawy i herbatę , ale takż e na kosztowną wycieczkę . Na przykł ad na „Safari” w jednym z parkó w narodowych. Nie kł ó cimy się , w niektó rych miejscach jest pię knie i nietypowo. Ale biorą c pod uwagę drogę , któ ra zajmuje tylko cztery godziny w jedną stronę , wysoki koszt i wą tpliwe prawdopodobień stwo spotkania ró ż nych dzikich zwierzą t w ich naturalnym ś rodowisku, warto się zastanowić . Oczywiś cie w każ dym razie zobaczysz pię kne ptaki, mał py, ewentualnie krokodyla i warany (są też na rzece w pobliż u hotelu). Nie zabraknie też bawoł ó w – tych samych, któ re moż na spotkać przy drogach. Ale lamparty i inni rzadcy mieszkań cy - szanse są jak w loterii. Widzieliś my na przykł ad pawie, gdy jechaliś my na sł oniu Monikę i ogromną pię kną papugę na przypadkowym „sanitarnym” przystanku. "Herbata turystyczna" Herbaty nie kupuj na mieś cie - to w rzeczywistoś ci Sri Lanki, ale zmieszana z drugorzę dną indyjską , a wię c "aromat" bę dzie taki sam jak z naszych supermarketó w. To produkt dla tych, któ rzy szczerze wierzą , ż e „herbata cejloń ska” jest wszę dzie i nie ma sensu pł acić wię cej. Decydują c się na wyjazd na plantacje herbaty, najlepiej wybrać się w gó ry do Nuwara Eliya. Powiedz tak - wysoko i poś rodku wyspy. Nawiasem mó wią c, jest tam zupeł nie inna przyroda: nie ma palm i innych roś lin tropikalnych, ale lasy liś ciaste i gdziekolwiek nie spojrzysz, wszystkie zbocza i szczyty znajdują się na plantacjach herbaty. To robi wraż enie, i to nie tam, gdzie zabiera się gł ó wnie turystó w – mał a fabryka przetwó rstwa herbaty i kilkadziesią t akró w plantacji… To nie to. Fabryka musi mieć ponad 50 lat, a wokó ł znajdują się ogromne plantacje herbaty, to znaczy był y uprawiane, zbierane, przetwarzane, a nie przynoszone i pokazywane. A teraz w poważ nych przedsię biorstwach musisz zaopatrzyć się w herbatę ! Ś rednio czarny lub zielony to 1200-1500 rupii na 1 kg, a z naturalnymi dodatkami - 1500 na 200 gramó w. Nawiasem mó wią c, dobrą herbatę moż na kupić ró wnież w Odel (choć wybó r pachną cych jest niewielki). Lepiej wybrać się na wycieczkę Kandy – Ś wią tynia Relikwii Zę ba – Dambula – Sigiriya z noclegiem i zaplanować wszystkie szczegó ł y. Zwł aszcza transport i noclegi. W zasadzie moż na po drodze zatrzymać się przy plantacjach herbaty, zobaczyć jeden lub dwa wodospady (nie są specjalnie potrzebne - nie są bardzo duż e, ale krajobrazy są doskonał e, choć szybko się nudzą , bo to dł ugi jazdy samochodem), a nastę pnie do Kandy i do Ś wią tyni Relikwii Zę ba. Ale jeś li spę dzisz noc, to w drodze powrotnej wejdziesz na skał ę , spó jrz na Dambulla – jaskinię , w któ rej znajduje się wiele posą gó w Buddy (gdybyś był w Tajlandii, nie bę dzie to zbyt imponują ce…), bę dziesz ciesz się , jeś li mał py coś ukradną i idą dalej. Potem wspinaj się na Sigiriyę , jeś li… nie bę dzie padał o (schody są tak ś liskie, ż e pomocnicy wpychają cy cię od doł u za 10 dolaró w nie pomogą ) i jeś li nie bę dzie Chiń czykó w. Generalnie, są dzą c po ich liczbie na Lance, mocno odczuwają kryzys. Tak wię c bę dzie to mrowisko, jeś li zostaną przywiezione do Sigiriyi...Moshka, jedzenie morskie i lekarstwa I kilka sł ó w o oceanie - zawsze jest niespokojny i lepiej pł ywać , gdy czujesz dno. Faktem jest, ż e po fali prą d wsteczny nie tylko uniesie, ale zaostrzy się . A punkt, od któ rego nie ma powrotu, ł atwo przeoczyć . I nie ma kogo zbawić i nikt nie usł yszy. Wię c pluskaj się , baw się i pł ywaj lepiej w basenie. I nie leż na piasku. Tak, tak - na tym cudownym, delikatnym, pię knym piasku - inaczej ugryzą cię jakieś niepozorne muszki, a wtedy ugryzienia bę dą swę dzić i zepsuć opaleniznę . Jeś li jednak coś „swę dzi” - kup cudowną maś ć w zielonym pudeł ku kremu zioł owego Belaan (900 rupii. Wystarczy na dł ugi czas) w sklepie ajurwedyjskim. Aby odstraszyć miejscowe muszki i komary, musisz kupić naturalny spray Citronella w dowolnym sklepie (450 rupii za mał ą i 900 za duż ą ). Zmiana klimatu, strefy czasowej plus ró wnikowe sł oń ce i tropikalne deszcze spowodował y atak silnego bó lu gł owy. Miał em wszystkie leki na niskie i wysokie ciś nienie krwi. Wycią gnię ci z poprzednich podró ż y wiedzieliś my, ż e w tradycyjnych aptekach wybó r lekó w jest raczej ubogi, a wiele z nich wymaga recepty lekarskiej. Dlatego lepiej mieć wszystko przy sobie. Pamię tam przypadek, kiedy pó ł torej godziny jazdy od Kandy zobaczyliś my karetkę z wł ą czonymi migają cymi ś wiatł ami. Na nasze pytanie do przewodnika „Jak daleko jest zabrany pacjent? ”, odpowiedział , ż e w… Kandy, bo przyzwoite szpitale są tylko w kilku duż ych miastach. „Moż e go zabiorą …” – dokoń czył . Wracają c do migreny, poszliś my na recepcję i poprosiliś my o zmierzenie ciś nienia. W najlepszym hotelu na wybrzeż u nie był o ciś nieniomierza i doradzono nam „poszukać miasta”. W drodze do Bentoty trafiliś my na oddział Czerwonego Krzyż a, któ ry ró wnież nie miał urzą dzenia. Ale pomocny pracownik zawió zł nas do hotelu Suzanta, na terenie któ rego miejscowy uzdrowiciel ajurwedyjski wynają ł biuro w celu uzdrawiania turystó w. Okazał o się , ż e tylko on ma ciś nieniomierz w cał ej dzielnicy. Sł yszał em o nich, ale nigdy ich nie widział em. Stara, a raczej stara rtę ć . Ale to jest dokł adne! Ogó lnie rzecz biorą c, w przypadku problemó w z ciś nieniem należ y zabrać urzą dzenie ze sobą . Swoją drogą , o "Suzanty" - przychodziliś my tu czasem zjeś ć . Był o tanio, cicho i smacznie. Teraz stał a się po prostu kantyną z wysokimi cenami, w któ rej Niemcy i Brytyjczycy cał y dzień zalewają papierosowym dymem. Ale kiedy kupisz - czas się odś wież yć . Moż esz zjeś ć niedrogo i smacznie przy basenie tuż przy hotelu Bentota Beach. Zwró ć uwagę na tabele bez znakó w i menu. Ale gdy tylko usią dą , pojawia się kelner. Czyli 10-12 marynowanych krewetek kosztuje 400 rupii, dwa kawał ki ryby o gruboś ci okoł o 1 cm i ś rednicy 10 + ziemniaki lub ryż - 650. Napoje są drogie, ale w supermarkecie nikt nie zawraca sobie gł owy kupowaniem wody i sokó w. Mał e, ale przyzwoite to Carling FoodCity. Wyjdź z hotelu i udaj się w prawo do mał ego jeziora (swoją drogą mieszkają tu też warany). Przejdź przez BentotaMarket, gdzie moż na kupić lokalne ubrania, koszulki i pamią tki taniej niż w mieś cie - nie zapomnij wszę dzie obniż yć ceny (z wyją tkiem pań stwowych sklepó w i supermarketó w). Tak wię c mę ską koszulkę Sri Lanki ze sł oniem moż na kupić za 450-550 rupii, a damską za 350-400. I ogó lnie - targuj się skandalicznie, zmieniają c ją w ekscytują cą grę dla siebie. Dalej w lewo mijamy kosztowną restaurację GoldenGrill, nastę pnie za bankiem (jest kantor i bankomat, czynny do godziny 15.00), skrę camy w lewo i idziemy na drogę . Na autostradzie - po prawej i po 50 metrach po lewej w "kieszeni" bę dzie znakomity sklepik. Tutaj niedroga i wysokiej jakoś ci woda, soki, kerd (mleko bawole w ceramicznych garnkach), warzywa, owoce (ananasy, banany, jabł ka), papadam (jeś li te ciasteczka wrzuci się do wrzą cego oleju, to bę dą najsmaczniejsze naturalne frytki), herbata imbirowa parzona Steuarts GingerTea (200 rupii za 100 gr) pyszne pierniczki, laski cynamonu, przyprawy i przyprawy. Jest też mał y dział apteczny, w któ rym polecamy zakup tabletek Threpala (160 rupii) do oczyszczania wą troby oraz super granulowaną herbatę Samahan na przezię bienia, grypę , gorą czkę z odstawieniem itp. z tradycyjnych 15 zió ł , korzeni i przypraw. Do smaku - chł odny i pikantny, choć wielu mó wi, ż e „wyrwij oko”. Regeneruje i natychmiast podnosi się na nogi. Przy cię ż kim zł ym samopoczuciu - 3 opakowania dziennie. Koszt za opakowanie 100 szt. - 1500 rupii. Istnieje ró wnież mniejszy pakiet. Nie zapomnij kupić ajurwedyjskiej pasty do zę bó w Supervicky - z przyprawami i zioł ami! Doskonale wybiela, leczy i wzmacnia dzią sł a. Bardzo specyficzny smak! A jeś li wyjdziesz z hotelu i pó jdziesz w lewo przez most, to zaraz za nim po lewej stronie jest kawiarnia, studnia lub restauracja, do któ rej trzeba iś ć po drabinie (przy niej jest billboard z homarem) . Tak wię c w Restauracji Kulmith moż esz zamó wić najś wież szego homara Thermidor + sał atkę i ryż za 2500 rupii. Lub kró lewskie ryby o jaskrawoczerwonym kolorze na 2000 rok. Po prostu pozwó l im wcześ niej pokazać ż ywe owoce morza. A jeś li pó jdziesz dalej, nie skrę cają c, to po lewej stronie bę dzie sklep ajurwedyjski Rajapaksha Medicals No, Aluthgama - jeden z tych rzadkich, któ re mają licencję pań stwową i do któ rych nie są zabierani turyś ci. Wszystko tu jest i trzeba tu przyjechać na dł ugo. Polecamy produkty Baraka (cena stał a od 195 do 400 rupii) na problemy z sercem, mó zgiem, potencją , wą trobą , ukł adem pokarmowym itp. Jest też tzw. miska insulinowa - naczynie wyrzeź bione ze specjalnego drzewa. W nocy wlej tam szklankę wody, któ ra w cią gu nocy zmieni kolor na ciemnobrą zowy i zmniejszy poziom cukru w ​ ​ organizmie, jeś li wypijesz ją na pusty ż oł ą dek (3000 rupii mał ych i 4500 duż ych). W aptekach, do któ rych przywozi się przewodnikó w, miska (w wię kszoś ci wykonana ze zwykł ego, nieleczniczego drewna) bę dzie kosztować.10-12 tys. Sprzedajemy też te same z Indii - rę kodzieł o miejscowych bezdomnych, z któ rych bę dzie maksymalny efekt placebo. Spró buj jumbo W ostatnim rozdziale wyszliś my z hotelu, skrę cają c w lewo przez most. Teraz mijamy restaurację z homarami, sklep ajurwedyjski i ruszamy dalej, nie odwracają c się . Opuszczają c skrzyż owanie po prawej stronie, nadal nie widzimy, ale już czujemy zapach targu rybnego. Po lewej obok sklepó w z ró ż nymi ś mieciami. Biorą c pod uwagę upał i fakt, ż e muchy jedzą ryby przez pó ł dnia, bursztyn jest nie do opisania. Jeś li jednak przyjedziesz we wł aś ciwym czasie (zapytaj, kiedy przyjadą ś wież e krewetki, nie bą dź leniwy), kolacja moż e być niezapomniana. Jeś li staniesz się twarzą , to na koń cu rynku po twojej prawej stronie bę dą dwaj sprzedawcy, w pobliż u któ rych znajdują się biał e piankowe pudeł ka. Na ladzie jest kilku atrakcyjnych mieszkań có w oceanu - aw pojemnikach to samo, tylko ś wież e i w lodzie! Tutaj moż esz wybrać homara, homara lub tuzin najś wież szych krewetek tygrysich wielkoś ci ludzkiej dł oni za okoł o 1250-1400 rupii, w zależ noś ci od wagi. Nastę pnie skrę ć w drogę i spó jrz po skosie w prawo (kupiec wskaż e Ci czerwony znak Pizza). Po drugiej stronie ulicy i pó ł torej do dwó ch minut spacerem. Ta niepozorna kawiarenka nie doś ć , ż e robi przed Wami doskonał ą pizzę , to jeszcze za jedyne 300 rupii na grillu ugotują wszystko, co kupi się na targu. W tym samym czasie podany zostanie ostry sos czosnkowy (nie pikantny). Tutaj polecamy zamawianie ś wież ego (ananas - 250 rupii). Tylko nie zapomnij zapytać bez lodu: po pierwsze ló d „kradnie” obję toś ć soku, a po drugie, na pewno nie pochodzi z czystej wody...Inna opcja jest droż sza, ale też bardziej romantyczna. Wychodzimy z pizzerii po prawej stronie, idziemy na skrzyż owanie, ponownie skrę camy w prawo, przez tory kolejowe. Kiedy idziesz, wyjdź ze wspomnianego wyż ej sklepu z dzianinami po lewej (powtarzam, któ ry nie przewozi turystó w) i idź do zakrę tu. Przed nim zobaczysz znak po prawej stronie mię dzy budynkami z napisem Restauracja Pier 88. Przepuś ć go „przez” i usią dź na tarasie, z któ rego roztacza się wspaniał y widok na rzekę Bentota. Moż na tu wzią ć ró ż ne owoce morza (4000 rupii - wystarczy dla dwó ch osó b) lub sł ynną krewetkę jumbo z sosem czosnkowym - 3000 rupii wraz z przystawką i sał atką . Wystarczają co dla dwojga i bardzo, bardzo smacznie. Ponadto podczas przygotowywania posił kó w moż esz cieszyć się oszał amiają cą przyrodą . Co najważ niejsze, gdziekolwiek jesz, nie zapomnij poprosić o „bez pikantnoś ci”. Wychodzą c z restauracji Pier 88 (zwł aszcza po 17 w pią tek, sobotę i niedzielę ) i skrę cają c w prawo, zobaczymy targ spoż ywczy. Ale to dopiero począ tek. Przejdź.50 metró w i wejdź w jego gł ó wne rzę dy. Gdzie iś ć - zrozumiesz po pł aczu. To prawdziwy dom wariató w - aby sprzedać produkt, każ dy kupiec pró buje zakrzyczeć konkurenta. I wszyscy robią to prawie bez przerwy. . A brak ś mietnikó w i w zasadzie wszelkie standardy higieny uniemoż liwiają odwiedzanie tego miejsca przez wybrednych turystó w. . . Generalnie jest kolorowo. . . I na koniec romantyczne wieczory: hotel bę dzie promował to zamiast obiadu za 45 dolaró w od osoby, któ rą popł yną ł eś po rzece na ł odzi. Opró cz tradycyjnych potraw nie zabraknie owocó w morza, narodowych pieś ni i tań có w, mał ego pitchingu i tysię cy komaró w. Alternatywnie - super kolacja w hotelu, a nastę pnie udanie się do baru, gdzie moż na obejrzeć to samo przedstawienie bez zamawiania na wygodnych divach. Miejscowi z kolei zaoferują za sto dolaró w za zorganizowanie wieczorem „wakacji” na plaż y – trochę krewetek i pł oną cych ryb do bę bna. Pomyś l sam. . . Posł owie Opuszczają c wyspę myś leliś my, ż e widzieliś my już wszystko na tej Bł ogosł awionej Ziemi, a gdy przybyliś my, zdaliś my sobie sprawę , ż e kiedyś tu wró cimy. To miejsce jest naprawdę trudne. Ile warte są kule energetyczne prany, któ re po raz pierwszy udał o nam się zobaczyć goł ym okiem. Gdy w nocy bł ysną ł bł ysk, po prostu baliś my się ruszyć , bo byliś my przez nich otoczeni. Analogię moż na wycią gną ć z morzem peł nym meduz. . . Otaczają c nas unosił y się w powietrzu - o ró ż nych kształ tach i rozmiarach. To prawdziwy cud! I nie jest tu sam! Andrey i Irina TSURKANOVA, fot. kurier@i. ua

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Весёлая пальмовая белка (бурундук :-)
Торговец фруктами Маххамед
Знаменитые креветки джамбо с горячим чесночным соусом
Наши сингальские друзья - Расика с семьёй
Бим
Черепашьи детки - им всего сутки :-)
Шары праны
Дорога к
Продуктовый рынок
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara