Przygody w Sihanoukville, Kambodża

15 Moze 2013 Czas podróży: z 01 Styczeń 2013 na 31 Styczeń 2013
Reputacja: +4844
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Kiedy ludzie sł yszą „Kambodż a”, zwykle pierwszym skojarzeniem, któ re przychodzi im do gł owy, jest „Angkor”. Moje „zwykle” jest trochę inne. Po pobycie w tym cudownym kraju mam teraz tylko jedno skojarzenie - wypadek drogowy. W sumie w cią gu tygodnia naszego pobytu w kraju mieliś my trzy wypadki drogowe i przeż yliś my piekielną nocną przeprawę.

Domyś laliś my się , ż e w Kambodż y nie bę dziemy się nudzić , gdy tylko wsią dziemy na pokł ad noclegu w Phnom Penh (stolicy Kró lestwa Kambodż y). Nigdy nie widzieliś my tak zepsutego podkł adu. Gdy tylko przekroczyliś my granicę Wietnamu i Kambodż y, stał o się jasne – przyjechaliś my! Taka ostra ró ż nica od Wietnamu, a tutaj nie chodzi nawet o brud, ale o ludzi, przyrodę , powietrze. Przepł ynę liś my promem jaką ś rzekę , a już był o duż o ż ebrzą cych dzieci.

W Phnom Penh wzię liś my bilety autobusowe do Sinaukville.


Chciał em morza i relaksu a nie chciał em przebywać w hał aś liwej i brudnej stolicy, biorą c pod uwagę , ż e bardzo przypominał a ona Delhi.

Przybywają c na dworzec kazano nam trochę poczekać , potem trochę dł uż ej, potem trochę wię cej… w koń cu nasz autobus spó ź nił się dwie godziny. Kiedy przyjechał , byliś my niezmiernie szczę ś liwi, bo byliś my zmę czeni i planowaliś my wieczorem popł ywać w morzu. Jak naiwni byliś my...

Po drodze minę ł y dwie godziny, sł odko zdrzemną ł em się prawie na galerii autobusu, coś mnie wyrwał o ze snu...I dosł ownie w sekundę poczuł em silny cios i zobaczył em jak za moim oknem dzieje się piekł o! Ogromny KAMAZ przeczesał autobus tuż obok mnie, rozległ o się mocne grzechotanie, trzę sliś my się . Z galerii wydobył się ostry hamulec i silny dym. Wszystko to minę ł o w cią gu kilku sekund i nawet nie zauważ ył em, jak znalazł em się na kolanach są siada, a on, budzą c się , nie mó gł zrozumieć , dlaczego do cholery go poł oż ył em.

Zdanie „dym, wpadliś my do baku, wszystko wybuchnie” wyraź nie zabrzmiał o w mojej gł owie. Miał em już taki wypadek, a potem faktycznie zderzyliś my się z bakiem, ale Bó g nas uratował.

Nasi znajomi siedzieli na galerii iw cią gu kilku sekund wybiegli przed autobus, a kolega siedzą cy za mną był pokryty szkł em. Wtedy zauważ ył em, ż e mó j plecak był w kawał kach.

Chciał em wysią ś ć z autobusu, ale okazał o się to nieł atwe zadanie - KAMAZ zamkną ł drzwi.

Zaledwie kilka minut pó ź niej policja był a już na miejscu wypadku i wszyscy byliś my zaskoczeni ich szybkoś cią . W rzeczywistoś ci okazał o się , ż e w pobliż u znajduje się stanowisko.

Nie mogliś my dowiedzieć się , dlaczego doszł o do wypadku. Droga był a w naprawie i jechaliś my bardzo wolno. Nie jest jasne, dlaczego kierowca cię ż aró wki nas nie zauważ ył . Jego hamulce był y wyraź nie nienaruszone, bo potem sam pojechał na miejsce, gdy byliś my holowani.

Siedzieliś my na miejscu przez dwie godziny, czekają c na kolejny autobus. Zjedliś my wywary owocowe i cieszyliś my się , ż e wszystko się udał o.


Nowy autobus nie był nowy, ale był w ruchu. Droga wcią ż był a dł uga. Zaczę ł o się ś ciemniać i robił o się coraz zimniej, a klimatyzator w autobusie cią gle chł odził i chł odził . Nasze plecaki był y w bagaż niku, a ze sobą mieliś my tylko polary i bluzy. Mó j przyjaciel i ja owinę liś my się w jeden sweter dla dwojga, ale to naprawdę nie oszczę dzał o. Biedni Kambodż anie dostali to, co mieli - koszule, rę czniki, zał oż yli skarpetki. Wszyscy zamarli. Ludzie byli oburzeni i prosili kierowcę o wył ą czenie klimatyzacji. Po takich proś bach wył ą czył go na 5 minut, a nastę pnie wł ą czył ponownie. Kiedy do Sinaukville był y tylko CZTERY kilometry, nasz autobus był martwy! Okazuje się , ż e nie był szczegó lnie „zdrowy”, a kierowca celowo nie wył ą czył klimatyzacji, ż eby silnik się nie przegrzał . Był a 22, druga alarmowa tego dnia, trzeci autobus. Byliś my wyczerpani.

Dzię ki miejscowym, któ rzy zdali sobie sprawę , ż e coś jest nie tak z ludź mi, a na wó zku moż na zarobić . Za 2 USD każ dy pojechaliś my minibusem do poż ą danego morza ...

Po Sinaukville pojechaliś my do Siem Reap wynaję tym minibusem. Droga do Phnom Penh minę ł a szybko i spaliś my spokojnie, ale po Phnom Penh zaczę ł o się piekł o. Droga jest tak zniszczona, ż e ​ ​ nie wiadomo, jak moż na nią w ogó le jechać , poza tym to był a gł ó wna droga. Doł ek na dole, kamienie, piasek. Prawdopodobnie nigdy nie sł yszał em tam o asfalcie. Nasz minivan został wyrzucony we wszystkich kierunkach. Fotele nie mogł y tego wytrzymać i skakał y w rytm autobusu, rodzaj akordeonu. Byliś my ś ciskani, a potem zwalniani i wydawał o się , ż e nasz samochó d zaraz się rozpadnie. Nadal nie rozumiem, jak się tam dostaliś my! ! Tę nocną przeprawę zapamię tamy na dł ugo. Nie radzę nikomu tego powtarzać . Teraz jest jasne, dlaczego ludzie wolą podró ż ować w ten sposó b samolotem.

W Siem Reap też nie obył o się bez incydentó w.

Kiedy jechaliś my nad jezioro Tonle Sap, zwolniliś my na zjeź dzie i powoli ruszyliś my w dó ł wzgó rza, gdy wleciał a w nas lokalna riksza ze starszą parą Malezyjczykó w. Oczywiś cie nasz autobus nie został ranny, ale riksza (któ rej wagon tradycyjnie skł adał się z motoroweru i przyczepy) ucierpiał a z motorowerem, któ rego przedni bł otnik został wyrwany. Có ż , malezyjska para prawie wyleciał a z niestabilnego wó zka.

To są przygody drogowe w Kambodż y….

* * * * * *

Sihanoukville to jedyny nadmorski kurort w Kambodż y. W przyszł oś ci bę dzie mó gł konkurować z Pattayą czy Phuket, ale w tej chwili jest to doś ć cichy i niezbyt dobrze wyposaż ony kurort. Nad samym brzegiem morza znajduje się wiele pensjonató w, hoteli i bungalowó w. Sihanoukville jest podzielone na ś ró dmieś cie (centrum), siedem plaż , z przylegają cą do nich infrastrukturą i wyspami. Zanim wybierzesz miejsce do zamieszkania, musisz jasno zrozumieć , czego chcesz na wakacjach.


Począ tkowo zdecydowaliś my się udać do najbardziej rozwinię tego obszaru - plaż y Sarendipity. Jest wię cej hoteli ze ś rednią ceną.20-40 USD dziennie za dwó jkę , bungalow dla backpackeró w za 7 USD lub bungalow nad brzegiem morza za 35-100 USD. Znalezienie hotelu w nocy jest problematyczne, a raczej problematyczne w normalnej cenie. Ale po eksmisji jest wiele opcji. Są restauracje, kawiarnie, muzyka i taniec. Europejczycy robią zdję cia miejscowym pię knoś ciom, na ogó ł wieczorem, cał kowity upadek moralny, ale w cią gu dnia każ dy, kto chodził w nocy, ś pi. Na plaż y jest mał o ludzi, cisza i spokó j. Moż esz usią ś ć w kawiarni nad brzegiem morza, napić się zimnego piwa i cieszyć się wakacjami. Jednak nie podobał a nam się plaż a do pł ywania tutaj.

Aby nie utkną ć w jednym miejscu, a w Sihanoukville był oby gł upio, trzeba wypoż yczyć motocykl. Już pierwszego dnia zrobili to nasi ludzie i zaraz po zdobyciu „ż elaznych koni” wyruszyliś my na podbó j innych terenó w.

Plaż a Otres jest bardziej opuszczona i spokojna.

Nie ma elektrycznoś ci, dlatego wiele znajdują cych się tam bungalowó w korzysta z generatoró w, któ re wytwarzają nie tylko prą d, ale takż e niesamowity hał as. Ale dalej od bungalowu znajduje się bezludna plaż a, na któ rej moż na pł ywać w czystym morzu, opalać się nago na niezbyt czystej plaż y i pić napoje kupione wcześ niej w supermarkecie, bo tu NIE MA sklepó w.

Przed dotarciem do plaż y Sokha skrę ciliś my w swego rodzaju bramę i wylą dowaliś my na kamienistej plaż y, na któ rej miejscowi chł opcy ł owili ryby. Woda tutaj był a bardzo czysta, a na brzegu rosł o wiele palm z kokosami.

Prawdopodobnie najbardziej znaną plaż ą w Sihanoukville jest Victory Beach. Dlaczego - nie zrozumiał em. Plaż a nie jest bardzo czysta, woda jest taka sama. Istnieje wiele kawiarni z leż akami, gdzie ceny są rozsą dne. Moż esz spę dzić cał y dzień pod parasolem, skorzystać z lokalnego masaż u. Z plaż y widać wyspę Koh Pous (Wyspę Skarbó w), do któ rej prowadzi most. Sam most jest zamknię ty i mogą po nim przejeż dż ać tylko miejscowi.

Najprawdopodobniej jest to spowodowane imponują cą budową , jaka jest prowadzona na wyspie. Wkró tce bę dzie hotel.

Jest też rosyjska kawiarnia, w któ rej w naturalny sposó b moż na spotkać Sł owian. Ogó lnie w oś rodku „nasz brat” to za mał o.

Ś ró dmieś cie to ś wietne miejsce na zakupy. Istnieją duż e supermarkety, rynek, wiele innych niedrogich hoteli i lokalnych placó wek gastronomicznych. Szczegó lnie podobał o nam się jedno miejsce, w któ rym moż na się przejadać za 3 dolary. Był y niesamowicie pyszne nadziewane pomidory i kraby.


Wniosek: Sihanoukville to cał kiem przyjemne miejsce, ceny są tań sze niż w Tajlandii, prawie na poziomie Wietnamu. Czystoś ć jest ś rednia. Plaż e - ż eby wszystko zobaczyć i docenić , trzeba wzią ć rower. Plaż a Sokha jest czystsza, ale jest wielu mieszkań có w, któ rych ś ciga dozorca. Są bezludne (w tej chwili) wyspy, jest snorkeling i nurkowanie, ale my tego nie doceniliś my. Ogó lnie miejsce jest normalne.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
переправа
наши
Otres Beach
пляж Otres Beach
Victory Beach
Victory Beach
массажистка увлеклась!
Uwagi (9) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara