Przytulny hotel miejski z dobrą obsługą?

Pisemny: 4 kwiecień 2016
Czas podróży: 19 — 26 marta 2016
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Jechaliś my na wakacje do Zjednoczonych Emirató w Arabskich, ale kierownik wycieczki ostrzegł , ż e czasami zaczynają odmawiać wiz mę ż czyznom. Nie podję liś my ryzyka i zaczę liś my szukać alternatywy. Przypadkowo natkną ł em się na wakacje w Jordanii i zaczą ł em wybierać niedrogi hotel, bo. Najważ niejsze dla nas był o poznanie nowego kraju i zwiedzanie. Dzię kujemy, inni turyś ci konsultowali się na temat obozu i hoteli, a my zdecydowaliś my się na My Hotel 3*. Recenzje nie zawiodł y, jest to dobry hotel, pod wzglę dem obsł ugi naprawdę pasuje, a nawet przewyż sza egipskie 4*. I o wiele lepszy niż.3-gwiazdkowy hotel miejski w Dubaju. Przyjechaliś my wieczorem, po 5 minutach. byli już w pokoju. Poprosił em o pokó j w spokojnej okolicy i dostał em jeden. Pokó j był ostatni, naroż ny, przestronny. Natychmiast weszliś my na 6. pię tro, zajrzeliś my, gdzie był basen i restauracja. Wię kszoś ć turystó w zostaje tam na kilka dni - byliś my tydzień . W pokoju jest czajnik, herbatę i cukier moż na wypoż yczyć w restauracji. Wzię li ś niadanie - są obfite, z duż ym wyborem dań , ale trochę monotonne. Opró cz jajecznicy i jajek na twardo był y też smaż one ziemniaki, smaż one kieł baski, fasola, bakł aż an, ś wież e ogó rki i pomidory, jogurt, daktyle, sał atka owocowa, babeczki, sery, kieł basa, masł o, mió d porcjowany, dż em, tró jką tny ser, napoje, herbata, kawa. Restauracja wyglą da jak restauracja, a nie stoł ó wka. Pię kne krzesł a pokryte biał ymi pokrowcami, przyjemna muzyka, nigdy nie był o kolejek, nawet w weekendy, kiedy zatrzymywali się miejscowi. Stoł y został y posprzą tane bł yskawicznie, mimo ż e był o niewielu pracownikó w. Poprosili nas o numer pokoju na kilka dni, potem już nie pytali. Zawsze uś miechał się uprzejmie. Na ś niadanie jedli tak duż o, ż e na obiad pili tylko Nesquika z babeczką (kiedy jedli je na ś niadanie w restauracji, nikt nie zwracał na to uwagi). Ponadto wielu brał o kawę , herbatę lub sok z buł eczkami i siadał o przy stolikach przy basenie i palił o. My też po ś niadaniu zawsze tam siedzieliś my (nie palić ) i podziwialiś my zabytki. Na lewo jest Arabia Saudyjska, bezpoś rednio do Egiptu, a na lewo od Izraela, któ ry jest w zasię gu rę ki. Statki stał y na redzie, po lewej gó ry - bardzo pię kne. Pewnego popoł udnia pł ywaliś my z mę ż em w basenie, nie był o nikogo innego, przyszedł Metro-Hotel i przynió sł nam w prezencie 2 szklanki soku. To był o bardzo mił e. Basen był prawie zawsze pusty, z wyją tkiem kilku osó b, co lubi mó j mą ż . Ponieważ hotel jest miejski i nie posiada bezpł atnej plaż y, urzeka goś cinnoś cią i porzą dkiem. Wyczyszczona z wysoką jakoś cią , podł oga był a zawsze myta, codziennie zgł aszano 2 mydł a i 2 (4) szampony/ż ele. Rę czniki i poszewki na poduszki ró wnież był y zmieniane codziennie, ale poszewek nie brudziliś my...)) Cał e ł ó ż ko ró wnież został o zmienione w cią gu tygodnia. W pokoju był o doś ć cicho, tylko z są siedniego pokoju sł ychać był o szum wody. Nie dostaliś my balkonu (jest ich bardzo mał o w hotelu i są rezerwowane szybko i z wyprzedzeniem.
Dojś cie do publicznej bezpł atnej plaż y zajmuje 5-7 minut, kilka razy siedzieliś my na plaż y, oddychaliś my morskim powietrzem i rozmawialiś my z mieszkań cami. Nawet dzieci podbiegł y i powiedział y: witaj Jordan, a dał em im sł odycze)) Kiedyś usiadł em na katamaranie, wkł adają c nogi do wody, ale statek miną ł i znalazł em się w tunice i legginsach w wodzie - i wię c postanowił em popł ywać , czują c narodową tradycję...)) Pojechaliś my do South Beach - 7 dinaró w taksó wką w jedną stronę . Na morzu był o mał o czasu ze wzglę du na wycieczki, wię c czę sto opalaliś my się i spokojnie pł ywaliś my przy basenie. Wieczorami chodziliś my po mieś cie, robiliś my zakupy, zaję ł o nam to jakieś.10 minut, koł o McDonald's pojechaliś my do strefy wolnocł owej, pamię taj, ż e na zakupy potrzebny jest paszport, inaczej bę dzie droż ej. Ceny podane są zaró wno w dolarach, jak i dinarach. Jeś li pł acisz w dolarach, zmień dinary. Cena Pepsi i innych 2 litró w to 1 dinar (40 UAH), woda niegazowana 1.5 litra to 0.35 dinara. Wymeldowują c się z hotelu, nikt nie poszedł sprawdzić pokoju i mini baru, w któ rym wszystko był o za darmo. (w przeciwień stwie do ZEA, paszport dali nam dopiero po sprawdzeniu pokoju, a był o wię cej przypadkó w, gdy obsł uga zabrał a coś z mini baru, a potem zaż ą dał a za to pienię dzy). Komunikowaliś my się z przewodnikiem hotelowym tylko przez Viber lub telefonicznie. Pojechaliś my we dwoje do hotelu. Odebrano nas z lotniska z hotelu na 7.5 godziny przed odlotem. Czterech z nas podró ż ował o minivanem.
Ale oczywiś cie Jordania jest krajem do zobaczenia. Spę dziliś my wię c duż o czasu na wycieczkach. Byli też nad Morzem Martwym (wcześ niej byli na nim w Izraelu - są ró ż ni) i nad Jordanem, gdzie zanurzyli się w miejscu chrztu Chrystusa. Ale gł ó wną atrakcją Jordanii jest oczywiś cie Petra. Petra jest zdecydowanie cudem ś wiata i obowią zkową wizytą dla każ dego, kto odwiedza Jordanię . Wywarł na nas ogromne wraż enie, zwł aszcza kanion i fasady. Musisz tylko zignorować irytują cych „kierowcó w” osł ó w. Tak, wejś cie jest doś ć drogie - 50 dinaró w na osobę , ale raz w ż yciu warto. Jeszcze jedna rada. Wszystkie wycieczki zorganizowaliś my sami, m. in. Umó wiliś my się z taksó wkarzem (któ remu doradził a nam miejscowa Ukrainka) i pojechaliś my razem. To zdecydowanie tań sze niż kupowanie w agencji. Kierowca czeka tak dł ugo, jak trzeba, nie musisz za nikim biegać , obawiaj się , ż e się spó ź nisz i moż esz cał kowicie poddać się swoim wraż eniom.

Jeszcze jedna uwaga na temat waluty jordań skiej. Dinar jordań ski jest ró wny 1.4 dolara. Tak wię c na co dzień kraj jest doś ć drogi. Lepiej wymienić pienią dze na lotnisku, jest dobry kurs wymiany. Ale jeś li nie miał eś czasu, tak jak my (przewodnik się spieszył ), to zawsze moż esz znaleź ć ten sam w mieś cie. Tylko nie przebieraj się w hotelu - zawsze jest duż a prowizja. Swoją drogą nie latali czarterem, podczas startu i lą dowania rozdawali cukierki, potem napoje, ciepł e posił ki - do wyboru ziemniaki, ryż , makaron i ryby, kotlet, kurczak, wino biał e i czerwone, masł o, buł ka, tabliczka czekolady, herbatniki. Pó ź niej nalali Zhivchik, Cola i wodę . Tak, a wizy turystyczne są bezpł atne, przewodnik, któ ry ich spotkał , wydrukował je i wrę czył nam, trzeba był o je zatrzymać do lotu powrotnego, a potem zatrzymano na kontroli.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał

Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар